Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Czempion WBO wagi ciężkiej Joseph Parker (22-0, 18 KO) skomentował w rozmowie "New Zeland Herald" słowa Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO), który wcześniej w felietonie dla Sky Sports nazwał go najsłabszym z obecnych mistrzów. Nowozelandczyk stwierdził, że chętnie sprawdzi się między linami z sensacyjnym pogromcą Davida Haye'a.

- To dobrze, że tak sobie myśli, bo czeka go niespodzianka - powiedział Parker. - Im się wydaje, że nie jestem tak szybki i tak silny, ale ja mogę im pokazać, na co mnie stać. 

- Walka Bellew z Hayem była ciekawa i dobra dla publiki, ale ja wiem, że gdybym znalazł się w ringu z Bellew, to dobrze bym sobie z nim poradził - oznajmił czempion World Boxing Organization, którego 6 maja czeka obrona tytułu z Hughiem Furym (20-0, 10 KO).

Add a comment

W sobotę Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zaszokował bokserski świat, pokonując przed czasem faworyzowanego Davida Haye'a (28-3, 26 KO). "Bombardier" z Liverpoolu jeszcze nie wie, co z jego dalszą karierą. Póki co celebruje swoją wygraną. Krótki filmik z obiadu wydanego na cześć Bellew opublikował na Instagramie promotor pięściarza Eddie Hearn.

Add a comment

Po zwycięstwie nad Davidem Hayem Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych pięściarzy kategorii ciężkiej. Brytyjczyk twierdzi, że może walczyć z najlepszymi, a najlepsi są otarci na propozycję pojedynku z sensacyjnym pogromcą słynnego "Hayemekera". Bellew dla internetowego wydania Sky Sports skomentował sylwetki swoich potencjalnych rywali...

Deontay Wilder: Niesamowicie dynamiczny i silny, ze słabą obroną. Jest to jednak zawodnik wyjątkowy, bardzo szybki, wysoko go cenię. To mistrz świata wagi ciężkiej, a ja jestem najlepszy spośród pretendentów, cóż tu dodać?

David Haye: Nadal znakomity pięściarz. Wciąż bardzo szybki i silny. Czy zmierzyłbym się z nim ponownie? Tak, i ponownie bym go pokonał. Mógłbym go teraz znokautować szybciej, bo tym razem okazałby mi więcej szacunku. Nie musiałbym już  walczyć o ten szacunek jak w pierwszym pojedynku. A na to potrzeba czasu.

Tyson Fury: Oceniam go bardzo wysoko. Bardzo, bardzo dobry bokser. Nie zapominajmy, czego dokonał w Niemczech. Nikt nie dawał mu szans na wygraną, a on to zrobił. Ten facet był skazywany na porażkę jak ja, jesteśmy nietuzinkowymi mistrzami. On tak jak ja nie wygląda za dobrze, ale naprawdę potrafi walczyć. 

Joseph Parker: Niższy, solidny zawodnik, ktoś z dawnych lat wagi ciężkiej. To nie jest współczesny gigant. Duży i mocny, ale myślę, że jest najsłabszym z mistrzów, nie jest tak dobry jak Wilder czy Joshua.

Dillian Whyte: Nie będę tracił na niego czasu. Przepowiadał, że Haye mnie zmiażdży. Mylił się. Dlaczego miałbym w finałowym eliminatorze boksować z kimś, kto został znokautowany w walce o pas Wielkiej Brytanii? Dlaczego miałbym się bić z nim, skoro moje imię pada z ust mistrzów świata? To nie ma sensu.

Add a comment

David Haye (28-3, 26 KO) nie ma żalu do swojego trenera Shane'a McGuigana za rzucenie ręcznika w jedenastej rundzie walki z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO). "Hayemaker" przypomina, że od szóstego starcia boksował z poważną kontuzją ścięgna Achillesa. 

- Sądzę, że Shane dał mi dużo czasu na odwrócenie losów pojedynku, w zasadzie pięć rund - powiedział Brytyjczyk Sky Sports. - Próbowałem czegoś, by zmienić przebieg walki, zadałem kilka mocnych ciosów, zraniłem Bellew, ale nie mogłem do niego doskoczyć, żeby go skończyć.

- Skoro Shane rzucił ręcznik, widocznie coś dostrzegł. Być może chciał, bym zostało coś we mnie na kolejną walkę. Wierzę jego ocenie. Oczywiście wolałbym, aby ręcznik nie poleciał na ring, jednak szanuję tę decyzję - podkreślił były czempion wag junior ciężkiej i ciężkiej, który aktualnie odpoczywa po operacji kontuzjowanego ścięgna.

Add a comment

Wygląda na to, że wciąż nie ma pewności kiedy na ring wróci były mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO). Brytyjczyk niedawno poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że kolejną walkę może stoczyć 13 maja, jednak inne zdanie na ten temat ma jego trener.

- Nie sądzę, żeby Tyson stoczył walkę 13 maja. On wraca do formy i na pewno zaboksuje w tym roku, ale nie sądzę, żeby to się wydarzyło 13 maja. Nie toczę w tej sprawie żadnych rozmów, a plotkami się nie zajmuję - skomentował Peter Fury.

Tyson Fury ostatni raz boksował w listopadzie 2015 roku, kiedy to wysoko pokonał na punkty Władimira Kliczkę. W ubiegłym roku Brytyjczyk zmagał się z problemami z narkotykami oraz alkoholem, prowadząc bardzo niesportowy tryb życia.

Add a comment

Hughie Fury (20-0, 10 KO) jest pewien, że 6 maja w Auckland pokona w pojedynku o pas WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO). 22-letni Brytyjczyk przekonuje, że nie będzie dla niego problemem boksowanie na ringu rywala.

- Nie mogę się po prostu doczekać tej walki! - mówi challenger do mistrzowskiego tytułu. - Czuję się znakomicie, a w dniu pojedynku będę w życiowej formie. 

- Mi nie robi różnicy, w jakim kraju walczę. Ring wszędzie na świecie jest taki sam. Wynik tak czy siak nie będzie inny - wygra Hughie Fury i 6 maja będziecie mieli przed sobą nowego mistrza świata - deklaruje niezwyciężony Wyspiarz. 

Pas czempiona World Boxing Organization poprzednio należał do starszego kuzyna Hughiego Fury'ego - Tysona. Joseph Parker po zwakowane przez olbrzyma z Wilmslow trofeum sięgnął w grudniu, wygrywając z Andym Ruizem Jr.

Add a comment

Po sensacyjnym zwycięstwie nad Davidem Hayem Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) nie może narzekać na brak ciekawych opcji. Mówi się, że "Bobmardier" z Liverpoolu mógłby spotkać się w mistrzowskich walkach z Deontayem Wilderem czy Josephem Parkerem. Sam pięściarz nie ukrywa jednak, że poważnie rozważa zakończenie sportowej kariery. 

- Nie będę się z niczym spieszył, wiem, że mój trener chciałby, abym skończył już z boksem, bo teraz jest na to idealny moment - mówi Bellew w rozmowie ze Sky Sports. 

- To będzie decyzja, która podejmę, myśląc o sobie i mojej rodzinie, a nie o Davidzie Haye'u [który chce rewanżu]. Tu nie boks będzie się ważny, ale moja rodzina. Nie mogę teraz powiedzieć, czy się wycofam czy dalej będę boksował, bo jeszcze tego nie wiem - tłumaczy numer 3 rankingu Boxrec wagi ciężkiej, dodając: - Tylko coś bardzo, bardzo dużego będzie mnie w stanie wyciągnąć z łóżka!

Add a comment

Jest już pewne, że 6 maja na gali w Auckland w Nowej Zelandii dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata WBO wagi ciężkiej Josephem Parkerem (22-0, 18 KO) i Hughie Furym (20-0, 10 KO). Wcześniej mówiło się, że pojedynek może odbyć się 1 kwietnia.

Niepokonany brytyjski pretendent niedawno podpisał kontrakt na ten pojedynek, który zostanie zorganizowany przez grupę Duco Events. Data walki oraz jej lokalizacja zostały potwierdzone przez organizatorów.

Dla Parkera będzie to pierwsza obrona pasa WBO wywalczonego w grudniu ubiegłego roku po wygranej z Andym Ruizem. Wcześniej ten tytuł należał do Tysona Fury'ego.

Add a comment

David Haye (28-3, 26 KO) z optymizmem patrzy w swoją sportową przyszłość po operacji ścięgna Achillesa, jakiej musiał się poddać po sobotniej przegranej walce z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO). 

- Lekarze mówią, że poszło ona dobrze - powiedział "Hayemeker" w rozmowie ze Sky Sports. - Wielcy sportowcy przechodzili podobne zabiegi i wracali po sześciu - dziewięciu miesiącach. 

Haye nie kryje, że marzy mu się rewanż ze swoim sensacyjnym pogromcą, który jednak ostatnio zdradził, że nie wyklucza zakończenia sportowej kariery. 

- Jeśli Tony Bellew skończy z boksem - co mam nadzieję się nie stanie - będę dalej podążał swoją drogą. Znajdę jakiś sposób, by zaboksować o mistrzostwo świata. Być może Bellew uznał, że po tym, co zrobił, najlepiej będzie się wycofać, będąc na topie - stwierdził były czempion wag junior ciężkiej i ciężkiej.

Add a comment

Aleksander Powietkin (31-1, 23 KO) został na rok usunięty z rankingów wagi ciężkiej International Boxing Federation - podała agencja TASS. 

Decyzja IBF jest konsekwencją kary, jaką na Rosjanina w związku z wpadkami dopingowymi nałożyła federacja WBC. Władze World Boxing Council bezterminowo odebrały Powietkinowi możliwość boksowania o swoje pasy i ukarały go grzywną wysokości 250 tys. dolarów.

Aleksander Powietkin w roku 2016 na dopingu wpadał dwukrotnie - na meldonium przed niedoszłym do skutku pojedynkiem z Deontayem Wilderem i na ostarynie przed odwołaną walką z Bermanem Stivernem.

Add a comment

David Haye (28-3, 26 KO) poinformował, że ma już za sobą operację ścięgna Achillesa, której musiał się poddać po przegranej przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie walce z Tonym Bellew. 

- Jestem już w domu, odpoczywam z nogą w górze po udanym zabiegu Achillesa - napisał w mediach społecznościowych Hayemeker. - Co dziwne, po takiej walce nie mam żadnych bólów poza tym w ścięgnie. 

- Profesorowie James Frame i Kevin Lidlow są zadowoleni z przebiegu operacji i są przekonani, że wrócę do 100-procentowej sprawności. Jestem zachwycony miłymi wiadomościami, jakie otrzymuję od kibiców. Dziękuję za nie z głębi serca, dziękuję Wam wszystkim - dodał "Hayemeker".

Add a comment

Były mistrz świata wagi ciężkiej i junior ciężkiej David Haye (28-3, 26 KO) zapowiedział, że nie zamierza kończyć zawodowej kariery i na pewno wróci jeszcze na ring. W sobotę "Hayemaker" przegrał przed czasem z Tonym Bellew.

Zaraz po walce Brytyjczyk udał się do szpitala na operację ścięgna Achillesa. Problemy zdrowotne Haye'a były opisywane przez prasę na Wyspach już na kilka dni przed konfrontacją z Bellew. Rehabilitacja "Hayemakera" potrwa kilka miesięcy.

- David jest zdeterminowany. On nie chce kończyć w ten sposób. Na pewno chciałby doprowadzić do rewanżu z Bellew, ale przede wszystkim chce jeszcze stoczyć co najmniej jedną walkę - powiedział Carl Froch, były mistrz świata wagi super średniej, który rozmawiał z Haye'm po operacji Achillesa.

Sobotnia walka z Bellew była dla Haye'a powrotem na ring po blisko rocznej przerwie. Dla tego pojedynku "Hayemaker" zrezygnowała z pojedynku o pas WBO wagi ciężkiej z Josephem Parkerem.

Add a comment

Dramatyczne widowisko w Londynie i sensacyjna porażka Davida Haye’a z Tonym Bellew za nami, teraz czas pomyśleć o przyszłości.

Jedno jest pewne, organizatorzy mogą zacierać ręce, bo z biznesowego punktu widzenia takie gale jak ta, to niewątpliwy sukces. Ponad 700 tysięcy sprzedanych pay per view (o takich pierwszych danych informuje Guardian), wypełniona po brzegi mieszcząca 18 tysięcy widzów 02 Arena. Bilety sprzedały się w 55 minut, już w w grudniu.

Tony Bellew, zaledwie kilka lat temu pięściarz kategorii półciężkiej, a od niespełna roku mistrz świata wagi cruiser, po wygranej z Hayem mówi już głośno o walce z Deontay’em Wilderem. Jego promotor zaś składa propozycję (pod publiczkę) siedzącemu przy ringu posiadaczowi pasa IBF. Anthony Joshua, bo o nim mowa, najważniejsza postać w stajni tegoż promotora, Eddiego Hearna, tylko się uśmiecha, ale kto wie, niczego w tym biznesie nie można wykluczyć. Oczywiście najpierw musi wygrać z Władymirem Kliczką, 29 kwietnia na Wembley, ale później można rozmawiać.

34 letni Bellew może się teraz czuć jak człowiek wystrzelony w kosmos. Przecież niewiele brakowało, by w grudniu 2015 przegrał z Mateuszem Masternakiem, a pół roku później został znokautowany przez Ilungę Makabu. W pierwszej rundzie leżał na deskach, ale pokazał charakter i w trzecim starciu, to on znokautował rywala zdobywając zielony pas organizacji WBC w kategorii junior ciężkiej. Pas, który kiedyś należał do Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka.

Wydawało się, że to co się zdarzyło na Goodison Park w Liverpoolu jest pięknym ukoronowaniem sportowej drogi Tony’ego Bellew. Zresztą on sam po wygranej z Haye’em powiedział, że to był najlepszy moment, żeby wtedy zawiesić rękawice na kołku, ale ma trójkę dzieci i musi myśleć o ich przyszłości.

Kiedy w sobotę przed północą (miejscowego czasu) w 02 Arena ściskał „Hayemakera” i dziękował, że pomógł mu tą przyszłość zabezpieczyć, dotknął istoty rzeczy. Potwierdził to o czym oczywiście wiemy, że w boksie najważniejsze są pieniądze, a to śmieciowe gadanie, które tak często słyszymy przed walkami, to tylko gra. Raz lepsza, raz gorsza, w zależności od talentu głównych aktorów, ale jednak gra.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Tuż po wygranej Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO) nad Davidem Hayem promotor "Bombardiera" z Liverpoolu Eddie Hearn przyznał, że chętnie zobaczyłby swojego podopiecznego z którymś z mistrzów świata wagi ciężkiej spoza Wysp. Swoją gotowość do walki z Bellew zadeklarował już czempion WBO Joseph Parker (22-0, 18 KO). Nowozelandczyk zaznaczył jednak, że wcześniej, 6 maja w Auckland, musi pokonać Hughiego Fury'ego (20-0, 10 KO). 

- Jeśli 6 maja wszystko pójdzie dobrze, to mogę z tobą walczyć w następnym pojedynku w O2 Arena. Bez problemu - napisał Parker bezpośrednio do Bellew na Twitterze.

Starcie z Hughiem Furym będzie dla Josepha Parkera pierwszą obowiązkową obroną pasa World Boxing Organization wywalczonego w grudniu. Pierwotnie Nowozelandczyk miał boksować z Davidem Hayem, jednak ten wolał spotkać się z Bellew.

Add a comment

Oficjalne statystyki ciosów dobrze oddają to, co działo się w sobotę na ringu w londyńskiej O2 Arena w pojedynku pomiędzy Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) i Davidem Hayem (28-3, 26 KO). Faworyzowany "Hayemaker" był skuteczniejszy w pierwszej części walki, jednak w drugiej połowie boju, gdy zmagał się już z poważną kontuzją ścięgna Achillesa, oddał rywalowi pod względem liczby celnych uderzeń wszystkie rundy. Zbiorcze statystyki ciosów walki zakończonej wygraną Bellew przez TKO w jedenastym starciu poniżej.

David Haye - Tony Bellew
80/324 (24,7%) ciosy ogółem (trafione/wyprowadzone) 108/488 (22,1%)
51/182 (28%) ciosy proste przednią ręką (trafione/wyprowadzone) 29/216 (13,4%)
29/142 (20,4%) pozostałe mocne ciosy (trafione/wyprowadzone) 79/272 (29%)

Statystyki ciosów runda po rundzie >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Przynajmniej sześć miesięcy odpoczynku od treningów czeka Davida Haye'a (28-3, 26 KO), który wczoraj doznał kontuzji ścięgna Achillesa w przegranym przed czasem pojedynkiem z Tonym Bellew. 

"Hayemaker" urazu nabawił się w szóstej rundzie walki, jednak jeszcze przez pięć starć udawało mu się stawiać czoła rywalowi. Ostatecznie, po drugim liczeniu, został poddany przez narożnik w jedenastej odsłonie. 

David Haye ring opuścił o własnych siłach, ale prosto z hali O2 Arena trafił do szpitala, gdzie po konsultacjach zalecono mu operację uszkodzonego ścięgna. Spekulowało się, że kontuzja pojawiła się u 36-letniego Wyspiarza jeszcze przed walką, choć sam zainteresowany temu stanowczo zaprzeczał, twierdząc, że jest w pełni zdrowy i gotów na bój z Bellew.

Add a comment