Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Po sensacyjnym zwycięstwie nad Davidem Hayem czempion WBC wagi junior ciężkiej Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) nabrał apetytu na mistrzowskie trofeum kategorii ciężkiej. Brytyjczyk na celownik bierze posiadacza pasa World Boxing Council Deontaya Wildera (38-0, 37 KO).

- Wiecie z kim teraz chcę walczyć? Z Deontayem Wilderem!  - oznajmił zaraz po zejściu z ringu w londyńskiej O2 Arena rozpromieniony "Bombardier" z Liverpoolu. 

Pomysłowi swojego podopiecznego przyklasnął promotor Eddie Hearn. - Jeśli pokonujesz Haye'a, który twierdzi, że jest jednym z najlepszych ciężkich na świecie... Deontay Wilder, Joseph Parker - czemu nie? - zapytał retorycznie szef grupy Matchroom Boxing. 

- 29 kwietnia w jednej z największych walk w historii brytyjskiego boksu zmierzą się Anthony Joshua i Władimir Kliczko. Ja wierzę, że możemy mieć dwóch mistrzów świata wagi ciężkiej, bo sądzę, że Tony jest w stanie pokonać Wildera i Parkera - dodał Eddie Hearn. 

Wobec wygranej z Hayem Tony Bellew prawdopodobnie w niedługim czasie zwakuje pas WBC w limicie do 91 kg i poszuka dużych walk w królewskiej dywizji. 

Add a comment

W głównej walce wieczoru gali w Londynie mistrz WBC wagi junior ciężkiej Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zastopował w jedenastej rundzie byłego czempiona kategorii junior ciężkiej i ciężkiej Davida Haye'a (28-2, 26 KO), który prawdopodobnie zgodnie z wcześniejszymi plotkami wyszedł do ringu z kontuzją ścięgna Achillesa.

Pojedynek rozpoczął się od frontalnego ataku "Hayemakera", który jednak bił bardzo obszernie i kilka razy nadział się na mocne kontry rywala. W trzecim starciu Haye uspokoił swój boks, próbując inicjować akcje lewym prostym. W piątej odsłonie do natarcia ruszył "Bombardier" z Liverpoolu, ale Haye "ostudził" go swoimi potężnymi uderzeniami. 

W szóstej rundzie Brytyjczycy wdali się w ostrą wymianę ciosów, po której faworyzowany Londyńczyk wylądował na deskach. Po trzech minutach bombardowania w siódmym starciu ze strony Bellew "Hayemeker" wrócił do narożnika ekstremalnie wyczerpany i mocno kulejąc.

Zmęczony i utykający na jedną nogę Haye próbował w następnych rundach prowokować przeciwnika, szukając pojedynczego mocnego ciosu. Bellew boksował jednak dość ostrożnie i konsekwentnie i systematycznie osłabiał "Hayemakera". W jedenastym starciu Bellew złapał w końcu Haye'a serią ciosów przy linach i po raz drugi posłał go na matę. Wyrzucony za ring "Hayameker" starał się podnieść, ale jego narożnik rzucił ręcznik, przerywając pojedynek. 

Wcześniej w Londynie Sam Eggington (20-3. 12 KO) znokautował w ósmej rundzie Paulie Malignaggiego (37-8, 7 KO), mistrz IBF wagi piórkowej Lee Selby (24-1, 9 KO) zastopował w dziewiątym starciu Andoni Gago (16-3-2, 5 KO), a Katie Taylor (3-0, 2 KO) rozbiła w piątej odsłonie Monikę Gentili (6-7, 1 KO).

Add a comment

David Haye (28-2, 26 KO) był bardzo rozczarowany prezencją Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO) podczas piątkowego ważenia przed dzisiejszą walką na gali w Londynie. Haye wniósł na wagę 102 kg. Bellew zanotował 5 kilo mniej. 

- To ja wyglądałem jak ktoś kto boksował w junior ciężkiej, choć mam 10 kilo więcej - powiedział Sky Sports "Hayemaker". - Kiedyś faktycznie walczyłem w kategorii do 91 kg, ale nabrałem użytecznych mięśni. On  za to chyba obżerał się ciastkami, żeby dobić do ciężkiej. Ja to robiłem powoli, metodycznie, dzień po dniu, uważałem na to, co jem.

- Bellew poczuje, co to znaczy być trafionym przez prawdziwego ciężkiego - jeszcze tego nigdy nie poczuł. Może miał paru sparingpartnerów, ale żaden nie bije tak jak ja. Tacy szybcy puncherzy jak ja to zupełnie inna dyscyplina sportu! - odgraża się Haye, który zdaniem większości kibiców rozstrzygnie dzisiejszy pojedynek przed czasem.

Add a comment

David Haye i Tony Bellew szczerze się nie lubią. Zobaczymy, co z tego wyniknie w ringu. Pojedynek już jutro w O2 Arena w Londynie.

Ten pierwszy, to były mistrz świata wagi junior ciężkiej i ciężkiej. Na ring wrócił po długiej, 3,5-letniej przerwie, stoczył dwie wygrane walki i teraz zmierzy się z aktualnym posiadaczem pasa WBC kategorii cruiser. Będzie w tym starciu faworytem, ale nie brakuje głosów, że Bellew sprawi niespodziankę i go pokona.

A wtedy, jak mówi Eddie Hearn, nie będzie walki z Anthonym Joshuą, do której Haye zmierza. Musi więc wygrać, nie ma innego wyjścia – twierdzi najpotężniejszy dziś promotor na Wyspach Brytyjskich.

34-letni Bellew (28-2-1, 18 KO) ma świadomość, że sobotni pojedynek związany jest z dużym ryzykiem. Mówi o tym wprost, podkreślając jednak, że się tego starcia nie boi. - Wiem, że David, to jeden z najbardziej niebezpiecznych "ciężkich" na świecie, że bije mocno i jest bardzo szybki, że to naprawdę znakomity pięściarz z którym nikt nie chce walczyć, ale tym bardziej chcę go pokonać - przekonuje Bellew.

36-letni Haye (28-2, 26 KO) tylko się z tego śmieje. Na łamach angielskiej prasy żartuje z rywala, że ten widać żyje w nierealnym świecie wierząc, że go pokona, ale to co się wydarzy na ringu w Londynie nie będzie mieć nic wspólnego z filmem "Creed", w którym grał Bellew. - Tu nie będzie szczęśliwego zakończenia, znokautuję go, kiedy będę chciał - powtarza "Haymaker". I prawdę mówiąc taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.

Jeszcze kilka lat temu taki pojedynek nie mieścił się w głowie. Gdy w 2011 roku Bellew męczył się jeszcze w wadze półciężkiej z Nathanem Cleverlym przegrywając walkę o pas WBO, Haye walczył z Władymirem Kliczką na stadionie w Hamburgu o cztery mistrzowskie pasy. Nie podjął wtedy ryzyka, przegrał wyraźnie, ale nie dał się trafić.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >> 

Add a comment

David Haye (28-2, 26 KO) okazał się cięższy od Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Londynie. "Hayemaker" wniósł na wagę 102 kg, zaś jego rywal, który debiutuje w kategorii ciężkiej 97 kg. Transmisja gali w Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport.

 

Add a comment

Dereck Chisora uważa, że Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) będzie faworytem w sobotniej walce z Davidem Hayem (28-2, 26 KO). - David to wspaniały atleta, ale po powrocie na ring nie walczył z nikim, kto byłby dla niego realnym zagrożeniem - mówi "Del Boy". 

- Tony siedzi w tym biznesie od dawna, nie odchodził, nie wracał. Postawiłbym w tym pojedynku na Tony'ego. Myślę, że znokautuje Haye'a w późniejszych rundach - przewiduje Chisora. 

- Bellew jest bardzo silny, sparowałem z nim. David też jest silny, to będzie dobra walka. Tony musi przeciągnąć Haye'a do dalszych rund i zamęczyć go. Uda mu się. David Haye nie bije aż tak mocno, bardziej zaskakuje jego szybkość - ocenia były challenger WBC znokautowany przez "Hayemakera" w 2012 roku.

Add a comment

BJ Flores (33-3-1, 20 KO) po odniesionym w sobotę szybkim zwycięstwie nad Jeremym Batesem nabrał ochoty na wielkie walki w wadze ciężkiej. Amerykanin w rozmowie z boxingscene.com stwierdził, że nie miałby nic przeciw wycieczce do Rosji na pojedynek z Aleksandrem Powietkinem (31-1, 23 KO). 

- Myślę, że teraz [po dopingowych wpadkach] Powietkin będzie pod mikroskopem, więc byłbym otwarty na walkę w Moskwie. Jestem pewien, że on byłby czysty. Myślę, że nie byłbym od niego dużo mniejszy, a raczej byłbym szybszy w ringu. Pan Riabiński powiedział, że chcą iść w inną stronę niż WBC. On jest sprytnym biznesmenem i sądzę, że doceniłby mój pas NABA - powiedział świeżo upieczony czempion Ameryki Północnej federacji WBA. 

Flores walkę ze znanym polskiej publiczności z potyczki z Andrzejem Gołotą Batesem rozstrzygnął na swoją korzyść już w pierwszej rundzie. Wcześniej Amerykanin uległ przed czasem mistrzowi WBC kategorii junior ciężkiej Tony'emu Bellew.

Add a comment

David Haye (28-2, 26 KO) po środowym otwartym treningu przed zaplanowaną na sobotę walką z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO) stanowczo zdementował doniesienia na temat rzekomej kontuzji ścięgna Achillesa. Zdaniem Londyńczyka plotki o urazie to sprawka obozu jego rywala.

- Tony Bellew musiał się jakoś podbudować - stwierdził "Hayemaker". - Jego obóz potrzebował w tej walce jakiegoś puntu zaczepienia. 

Zagadnięty o wtorkową wizytę w Monachium u swojego ortopedy Haye odparł: - [Doktor] powiedział mi, że jestem w szczytowej formie. Powiedział dokładnie to, co spodziewałem się usłyszeć - że zdrowszego nigdy mnie nie widział!

Add a comment

Mike Mollo (21-7-1, 13 KO), który w sobotę na gali w Szczecinie przegrał przed czasem z Krzysztofem Zimnochem, ogłosił zakończenie sportowej kariery. 

"To, co zrobiłem ostatnio w ringu, po prostu nie wystarczyło. Zawiodło mnie ciało, zawiódł mnie brak. Moje ciosy nie robiły takiego wrażenia, jakie powinny robić. Mając to na uwadze, ogłaszam, że mój czas jako zawodowca dobiegł końca." - napisał w oświadczeniu "Bezlitosny".

"Trzy tygodnie przed walką doznałem wstrząśnienia mózgu podczas sparingu i stało się to ponownie w walce. Za bardzo kocham moją rodzinę, by tak się narażać. Ten sport nie wybacza. Jeśli coś się stanie, nie ma odwrotu, nie można odwrócić skutków uszkodzeń mózgu. One zostają na zawsze. Stoczyłem swoje ringowe wojny i nikt nie odbierze mi moich osiągnięć. Mam nadzieję, że dostarczyłem wam swoimi walkami emocji i dałem wam powody, by kochać boks." - stwierdził 37-letni Amerykanin, kończąc swój komunikat cytatem z filmu "Rocky": "Nie słyszałem jeszcze gongu!" [I didn’t hear no bell].

Mike Mollo na zawodowych ringach stoczył 29 walk, z których wygrał 21. Aż sześć razy boksował z pięściarzami z Polski, notując w tych potyczkach dwa zwycięstwa (z Arturem Binkowskim i Krzysztofem Zimnochem) i cztery porażki (z Andrzejem Gołotą, Arturem Szpilką - dwukrotnie i Zimnochem).

Add a comment

Mistrz świata IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (18-0, 18 KO) nie kryje, że w sobotnim starciu swoich rodaków - Davida Haye'a (28-2, 26 KO) i Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO) - stawia na tego drugiego. 

- Chciałby, żeby Bellew trafił jakimś "partyzantem" i uciszył Haye'a na jakiś czas. Będę mu kibicował - mówi niepokonany Brytyjczyk cytowany przez Sky Sports.

Joshua zwraca jednak uwagę, że faworytem walki będzie Haye. - To będzie trudne dla Bellew, bo on idzie do wyższej wagi. Byłoby zupełnie inaczej, gdyby to Haye musiał iść w dół - tłumaczy czempion królewskiej dywizji. 

Add a comment

Promotor Eddie Hearn nie chce wierzyć w doniesienia o rzekomej kontuzji Davida Haye'a (28-2, 26 KO) przed planowaną na sobotę walką z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). Plotki na temat urazu ścięgna Achillesa "Hayemakera" pojawiły się po tym, jak Brytyjczyk opublikował w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z chirurgiem z Monachium, u którego kiedyś leczył chory bark. Hearn twierdzi, że ewentualne wycofanie się Haye'a z sobotniego pojedynku powinno się spotkać ze zdecydowaną reakcją, bo Londyńczyk w przeszłości kasował już inne wielkie walki ze swoim udziałem, m.in, przeciw Tysonowi Fury'emu.

- Jeśli on nie zawalczy, nie powinien być już nigdy więcej wypuszczany na brytyjski ring - mówi szef Matchroom Sports. - Na środę zaplanowane są treningi medialne i gdyby on nie miał walczyć, to powinienem o tym wiedzieć. On pojawi się na treningu i zaboksuje w sobotę!

- O urazie Achillesa słyszałem już kilka tygodni temu, ale przecież on niedawno grał w piłkę. Nie robiłby chyba tego, gdyby obwiał się o ścięgno? - pyta retorycznie Hearn i dodaje: - Nie jest tajemnicą, że Haye lata do Monachium na leczenie. Tam naprawiał swój bark.

Add a comment

Brytyjski dziennik "The Sun" poinformował, że David Haye (28-2, 26 KO) zmaga się w ostatnich dniach z kontuzją ścięgna Achillesa. Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych ma w sobotę na gali w Londynie skrzyżować rękawice z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO).

"Hayemaker" wczoraj udał się do Monachium na pilną konsultację medyczną w związku ze swoimi problemami. Urazu Brytyjczyk miał według nieoficjalnych informacji nabawić się w ostatnich dniach przygotowań.

Haye dzisiaj wieczorem ma wziąć udział w otwartym treningu przed pojedynkiem z Bellew. Jutro z kolei odbędzie się finałowa konferencja prasowa przed sobotnią imprezą, którą polscy kibice zobaczą w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra.

Add a comment

David Haye (28-2, 26 KO) podgrzewa atmosferę przed sobotnia walką w Londynie z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). Były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej uruchomił konkurs, w którym wygrać można wejściówki na jego starcie z "Bombardierem". Warunkiem wzięcia udziału w losowaniu jest umieszczenie w mediach społecznościowych swojego zdjęcia ze specjalną grafiką przedstawiającą Haye'a stojącego nad znokautowanym Bellew. Grafika pojawiła się wczoraj w centrum Liverpoolu - rodzinnego miasta Tony'ego Bellew.

Add a comment