Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mike Mollo (21-7-1, 13 KO), który w sobotę na gali w Szczecinie przegrał przed czasem z Krzysztofem Zimnochem, ogłosił zakończenie sportowej kariery. 

"To, co zrobiłem ostatnio w ringu, po prostu nie wystarczyło. Zawiodło mnie ciało, zawiódł mnie brak. Moje ciosy nie robiły takiego wrażenia, jakie powinny robić. Mając to na uwadze, ogłaszam, że mój czas jako zawodowca dobiegł końca." - napisał w oświadczeniu "Bezlitosny".

"Trzy tygodnie przed walką doznałem wstrząśnienia mózgu podczas sparingu i stało się to ponownie w walce. Za bardzo kocham moją rodzinę, by tak się narażać. Ten sport nie wybacza. Jeśli coś się stanie, nie ma odwrotu, nie można odwrócić skutków uszkodzeń mózgu. One zostają na zawsze. Stoczyłem swoje ringowe wojny i nikt nie odbierze mi moich osiągnięć. Mam nadzieję, że dostarczyłem wam swoimi walkami emocji i dałem wam powody, by kochać boks." - stwierdził 37-letni Amerykanin, kończąc swój komunikat cytatem z filmu "Rocky": "Nie słyszałem jeszcze gongu!" [I didn’t hear no bell].

Mike Mollo na zawodowych ringach stoczył 29 walk, z których wygrał 21. Aż sześć razy boksował z pięściarzami z Polski, notując w tych potyczkach dwa zwycięstwa (z Arturem Binkowskim i Krzysztofem Zimnochem) i cztery porażki (z Andrzejem Gołotą, Arturem Szpilką - dwukrotnie i Zimnochem).