Patronat medialny


 

Sponsor grupy KnockOut

Boks, przestępstwa, afera podkarpacka i tajemnicza śmierć w zakładzie karnym. Kim tak naprawdę był Dawid Kostecki? Książka „Uliczny fighter” odkrywa nieznane dotychczas fakty. Mateusz Fudala przyjrzał się też tematowi tajemniczego samobójstwa.

Zamów książkę tutaj: https://bit.ly/3jIDa2u

- Kolorowy ptak polskiego boksu, utalentowany, ale nieobliczalny, nie potrafiący z różnych względów wykorzystać swojego potencjału. Zapewne to drugie życie Cygana Kosteckiego, o którym pisze Mateusz Fudala, miało na to znaczący wpływ - przyznaje Janusz Pindera. Piął się w górę rankingów i marzył o sięgnięciu w ringu po największe laury, ale zamiast święcić bokserskie triumfy, zmagał się z problemami natury osobistej. Pragnął życia u boku ukochanej kobiety, tymczasem wylądował w więzieniu za współdziałanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Był postacią niejednoznaczną i taka jest też opowieść o nim - pełna tajemnic, niejasności i zwrotów akcji. Autor wykonał tytaniczną pracę, rozmawiając z ludźmi, którzy znali Dawida, analizując setki artykułów prasowych i tysiące stron dokumentów prokuratury. Dotarł do nieznanych dotąd faktów dotyczących kariery sportowej Kosteckiego i jego związków ze światem przestępczym, które rzucają nowe światło na postać boksera.

Fragment książki:

"Dawid długo nie traktował boksu poważnie, a przynajmniej nie na tyle, by wierzył, że w ten sposób będzie zarabiał na chleb. Był zbuntowanym nastolatkiem, który szukał dla siebie drogi i obracał się w niezbyt ciekawym towarzystwie. Boks był dla niego bardziej „zajawką”, ale wszystko zmieniło się w 2000 roku. „Miałem przerwę, trafił się po drodze zakład karny, miałem już dzieciaka i musiałem wybrać konkretną drogę - albo w lewo, albo w prawo”.

Zakład karny „trafił mu się” dokładnie 15 maja 2000 roku. To właśnie wtedy Kostecki rozpoczął odbywanie pierwszej kary pozbawienia wolności w życiu. Tak opowiadał o pierwszej odsiadce: „Wiesz, dyskoteka, ja byłem po dwóch piwach, ktoś chciał się bardzo ze mną sprawdzić… no i się sprawdził. Zakończyło się to po jednym ciosie. Chłop upadł, okazało się potem, że nabawił się jakiejś kontuzji, że ma jakichś znajomych… Finał był taki, że przesiedziałem na sankcji 8 miesięcy. Wtedy dużo myślałem o tym, jak podejść do życia. Wiesz, w gruncie rzeczy niczego nie żałuję, jak było, tak było… ale dzieciństwo miałem takie troszeczkę bez ojca i chciałem, by chociaż mój dzieciak miał takie ciepło rodzinne i dlatego wybrałem sport. Zacząłem ostro trenować, przykładać się do treningów”.

Dawid nie robił tajemnicy ze swego pobytu „w sanatorium”, a co poniektórzy opowiadają po latach, że wizyty za kratami poniekąd wzmacniały jego wizerunek bad boya. Nie żeby chełpił się więzieniem, ale opowiadał o tym bez krępacji. Mówił o tym nie tylko w wywiadach, ale także kolegom z sali treningowej i działaczom. Promotora Andrzeja Wasilewskiego zapewniał, że wówczas padł ofiarą prowokacji. „Podobno facet, którego pobił, był synem oficera policji. Dawid opowiadał mi, że siedział w dyskotece, a dwóch gości drwiło z jego karnacji i prowokowało go tekstami o  Cyganach. Jednego z nich znokautował, a drugi uciekł. Ładna historia, ale czy tak było? Nie mam pojęcia” – powiedział mi szef grupy KnockOut Promotions, który znał Dawida prawie 20 lat. „Już wtedy spotykał się z Edytą, urodziło im się pierwsze dziecko, kiedy on siedział w areszcie” - dodał Wasilewski.

Add a comment

Czytaj więcej...

Tą śmiercią żyła cała Polska. Dawid Kostecki miał popełnić samobójstwo w celi Aresztu Śledczego Warszawa Białołęka. Tak brzmiała oficjalna wersja prokuratury, badającej śledztwo, bo sprawa budziła wiele kontrowersji. Teraz nakładem Wydawnictwa SQN ukaże się książka, która odsłoni kulisy śledztwa.

Książkę można zamówić tutaj -> https://bit.ly/3jIDa2u

Wojownik i mistrz czy przestępca i sutener? Wielka nadzieja polskiego boksu, a może sportowiec, który nie spełnił swojego potencjału? Kochający mąż i syn czy człowiek, który nie potrafił poradzić sobie z własnymi demonami? Niezrealizowany sportowiec, a może trybik w wielkiej aferze podkarpackiej? W tej historii nie ma nic banalnego, za to jest w niej wiele z dobrego kryminału.

Dawid Kostecki był jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii polskiego sportu. Piął się w górę rankingów i marzył o sięgnięciu w ringu po największe laury, ale zamiast święcić bokserskie triumfy, zmagał się z problemami natury osobistej. Pragnął życia u boku ukochanej kobiety, tymczasem wylądował w więzieniu za współdziałanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Był postacią niejednoznaczną i taka jest też opowieść o nim - pełna tajemnic, niejasności i zwrotów akcji. Czy da się rozwikłać tajemnicę jego zagadkowej i kontrowersyjnej śmierci?

- Kolorowy ptak polskiego boksu, utalentowany, ale nieobliczalny, nie potrafiący z różnych względów wykorzystać swojego potencjału. Zapewne to drugie życie Cygana Kosteckiego, o którym pisze Mateusz Fudala, miało na to znaczący wpływ - napisał redaktor Janusz Pindera.

Add a comment

W organizmie Dawida Kosteckiego wykryto obecność dwóch silnych leków: przeciwdepresyjnego Citalopramu i przeciwpsychotycznego Ketrelu - ustalił portal tvp.info. To dwa z trzech medykamentów, które „Cyganowi” w połowie lipca br. przepisał psychiatra z aresztu na warszawskiej Białołęce. Trzecim specyfikiem, którego prawdopodobnie nie zażył bokser, jest Depakine, stosowany jak tzw. stabilizator nastroju.

- Z ustaleń śledztwa wynika, że Dawid Kostecki zgodnie z zaleceniami lekarza psychiatry przyjmował leki, mające na celu normalizację obniżonego nastroju. Uzyskana opinia toksykologiczna potwierdziła obecność tych leków w organizmie Dawida Kosteckiego, a ich stężenie mieściło się w ramach stężeń terapeutycznych, wynikających z zaleceń lekarza psychiatry - powiedział Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.

Prokurator Saduś zwrócił uwagę, że zgromadzona przez śledczych dokumentacja medyczna oraz zeznania części świadków wskazują, że „Kostecki znajdował się w obniżonym nastroju psychicznym”. W połowie lipca 2019 r. korzystał z pomocy psychiatry oraz psychologa, do których zgłosił się zgłaszając kłopoty ze snem, co jako pierwszy ujawnił portal tvp.info.

Pełna treść artykułu na Tvp.info >>

Add a comment

Roman Giertych i Jacek Dubois - pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego - wydali oświadczenie, w którym apelują o ponowną sekcję zwłok pięściarza i przedstawiają możliwy przebieg zdarzeń, który mógł doprowadzić do śmierci "Cygana".

Według oficjalnej wersji prokuratury Kostecki popełnił samobójstwo, wieszając się na prześcieradle w celi więziennej. W opinii Giertycha i Dubois do zgonu boksera mogły się jednak przyczynić osoby trzecie. Pełna treść oświadczenia poniżej.

"Ponowny apel pełnomocników rodziny do Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego o wyjaśnienie rzeczywistej przyczyny śmierci Dawida Kosteckiego

Zwracaliśmy się do Prokuratury o przeprowadzenie ponownej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego, z uwagi na konieczność ustalenia pochodzenia otarć naskórka stwierdzonych na jego szyi, które prokurator Wojciech Kapuściński uznał za możliwe ślady zbrodni.

Po ponownej analizie dostępnych materiałów, oględzinach ciała zmarłego oraz konsultacji z lekarzami uważamy, że ślady ujawnione na ciele zmarłego Dawida Kosteckiego mogły powstać podczas walki, a zatem wskazują na udział osób trzecich w zdarzeniu.

Chodzi o następujące obrażenia, które widoczne są na zwłokach, znajdujących się obecnie w dyspozycji rodziny:

1. Obrażenia na tylnej powierzchni lewego ramienia o średnicy kilku centymetrów.

2. Uszkodzenia naskórka i podbiegnięcia krwawe ręki prawej

a) przedramienia - na tylnej oraz bocznej powierzchni otarcie naskórka.
b) powierzchni ręki prawej – otarcia naskórka.

3. Obrażenia na grzbiecie oraz podbiegnięcia krwawe o wymiarach kilku centymetrów.
4. Rana na nodze lewej o szerokości ok. 0.5 cm
5. Dwa zdarcia naskórka po lewej stronie szyi pod uchem o średnicy ok. 3 mm.

Wszystkie (poza pkt. 5) ślady są zgodne ze śladami ustalonymi podczas sekcji zwłok. Część śladów opisanych podczas oględzin i sekcji zwłok jest dla nas na tym etapie nieweryfikowalna (m.in. ślady opisane przez biegłego Sadowskiego i prok. Kapuścińskiego) ze względu na nacięcia dokonane podczas sekcji.

Jednakże wnioski z sekcji nie wyjaśniają mechanizmu powstania tych śladów.
Tymczasem ich analiza dowodzi, że musiały powstać w wyniku urazu bezpośredniego, najprawdopodobniej z udziałem osób trzecich. Usytuowanie tych obrażeń może wskazywać na to, że Dawid Kostecki był przytrzymywany i unieruchomiony w pozycji leżącej przez osobę trzecią (osoby trzecie) w ten sposób, że napastnik siedząc na nim obiema rękoma przytrzymywał go za ręce (przedramię i ramię). Równolegle druga osoba mogła dusić Dawid Kosteckiego, zaciskając zwinięte prześcieradło wokół jego szyi, co doprowadziło do utraty przez niego przytomności, a następnie do jego śmierci. Następnie ciało mogło zostać usytuowane w pozycji półsiedzącej, a prześcieradło przywiązane do kraty celem upozorowania samobójstwa. Być może przed użyciem przemocy zmarłego ogłuszono chemicznie lub przy pomocy urządzenia paraliżującego.

Mechanizm powstania obrażeń stwierdzonych w czasie oględzin ciała, a następnie opisanych powyżej powinien w sposób jednoznaczny zostać w trakcie sekcji zwłok wyjaśniony.
Tymczasem sekcja nie ustala w jaki sposób powstały wskazane obrażenia, podobnie jak nie ustala mechanizmu powstania otarć naskórka na szyi (opisanych przez prok.Kapuścińskiego) o czym pisaliśmy w pierwszym oświadczeniu, a co za tym idzie konkluzja wynikająca z badania sekcyjnego jest niepełna. Brak wyjaśnienia mechanizmu powstania obrażeń oznacza, że przeprowadzona sekcja zwłok jest niewystarczająca, a tym samym niewiarygodna w zakresie wykluczenia udziału osób trzecich w zdarzeniu.

W związku z powyższym konieczne jest powtórne wykonanie badania sekcyjnego w celu wyjaśnienia tych niejasności przez niezależny zespół ekspertów.

Ponadto wnosimy o dopuszczenie dowodu z opinii zespołu biegłych lekarzy i specjalistów z zakresu kryminalistyki na okoliczność zbadania czy powyższa wersja jest możliwa, jak również czy możliwa jest wersja prezentowana dotychczas przez Prokuraturę, polegająca na popełnieniu przez Dawida Kosteckiego samobójstwa przez powieszenie w pozycji leżącej, zwłaszcza przy nie spostrzeżeniu tego przez współwięźniów .

Ponieważ Prokuratura odmawia wykonania powtórnej sekcji w celu ustalenia rzeczywistych przyczyn śmierci Dawida Kosteckiego powyższy apel, na prośbę rodziny zmarłego, która jest zdania, że Dawid Kostecki nie zginął śmiercią samobójczą, ogłaszamy publicznie.

Adw. Roman Giertych
Adw. Jacek Dubois"

Add a comment

Znalezione obrazy dla zapytania kostecki ringpolska.pl

Mimo nie do końca jasnych okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego prokuratura odmówiła wykonania drugiej sekcji zwłok pięściarza. Pierwsze badanie ciała pięściarza zakończyło się konkluzją, że popularny "Cygan" popełnił samobójstwo.

"Dzisiejsza decyzja prokuratury odmawiająca ponownej sekcji D. Kosteckiego jest zaprzeczeniem najistotniejszej funkcji organów ścigania. Jeśli w spr. o zabójstwo (nawet ewentualne) nie można liczyć na normalną współpracę z prokuraturą,  to mamy zapaść wymiaru sprawiedliwości." - napisał na Twitterze mecenas Roman Giertych reprezentujący rodzinę Kosteckiego.

"Rozumiem, że prokuratura nie będzie miała nic przeciwko temu, aby współosadzonych z Dawidem Kosteckim przesłuchać przy użyciu wariografu? Wszak wszyscy chcemy dojść do prawdy." - dodał Giertych.

Add a comment

Wciąż pozostaje wiele pytań dotyczących okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego. Według oficjalnej wersji popularny "Cygan" miał w celi więziennej Aresztu Śledczego Warszawa Białołęka popełnić samobójstwo, wieszając się na prześcieradle, jednak scenariusz taki budzi wiele wątpliwości.

Na możliwy udział osób trzecich w śmierci Kosteckiego wskazywać mogą, zdaniem niektórych, "dwa niewielkie czerwone punkty w tylnej części głowy zmarłego, które przypominają ślady w wyniku wkłucia igły." [za wstępnym protokołem oględzin zwłok].

Do kwestii tajemniczych śladów na szyi "Cygana" odniósł się dziś na Twitterze pracujący dla rodziny boksera mecenas Roman Giertych. "TVP napisała, że ślady na karku Dawida Kosteckiego, które prokurator dokonujący oględzin zwłok zakwalifikował (według GW) jako ślady po igle, pochodzą od owada. To bardzo ciekawe skąd TVP posiada taką wiedzę? Bo śladu takiej teorii nie ma w materiale postępowania." - napisał Giertych.

Add a comment

Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie w sprawie informacji o ponownej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego. Były pięściarz zmarł 2 sierpnia w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka. Służba Więzienna poinformowała, że przyczyną śmierci było samobójstwo, jednak rodzina nie wierzy w tej informacje.

"W związku z publikacją pt. "Wstrzymano pogrzeb Dawida Kosteckiego, będzie kolejna sekcja zwłok boksera", która ukazała się na portalu wyborcza.pl 9 sierpnia 2019 r. o godz. 15.12 Prokuratura Krajowa informuje: nieprawdą jest, że będzie kolejna sekcja zwłok Dawida Kosteckiego. W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie została dokonana sekcja zwłok zmarłego, której ustalenia nie budzą wątpliwości. Przeprowadzający ją biegli patomorfolodzy bezsprzecznie stwierdzili, iż przyczyną śmierci było samobójstwo poprzez uduszenie. Wskazuje na to między innymi rodzaj obrażeń ciała, sposób zadzierzgnięcia pętli i inne zebrane dowody." - czytamy w komunikacie PK.

"Celem wyjaśnienia wszelkich okoliczności zdarzenia zabezpieczono materiał do badań histopatologicznych i toksykologicznych. Nieprawdą jest także to, że pełnomocnik rodziny Dawida Kosteckiego - adw. Roman Giertych złożył wniosek o ponowną sekcję zwłok. Rozpowszechnianie takich informacji jest jedynie perfidią i brakiem empatii wobec członków rodziny zmarłego, których dotknęła tragedia." - napisano w oświadczeniu, które wydała Prokuratura Krajowa.

Add a comment

Pogrzeb byłego boksera Dawida Kosteckiego miał odbyć się w sobotę. - Został wstrzymany - mówi "Gazecie Wyborczej" jedna z najbliższych osób zmarłego. - Na wniosek naszego adwokata - dodaje.

Dawid "Cygan" Kostecki 2 sierpnia został znaleziony martwy w celi aresztu śledczego w warszawskiej Białołęce. Jak podaje Służba Więzienna, bokser powiesił się na prześcieradle, leżąc na więziennej pryczy. W samobójstwo nie wierzy rodzina Kosteckiego, która zgłosiła się po pomoc do jednego z warszawskich adwokatów.

Pogrzeb rzeszowskiego boksera miał się odbyć w sobotę 10 sierpnia o godzinie 12.30. Nie odbędzie się. - Został wstrzymany - mówi jedna z najbliższych osób zmarłego. I wyjaśnia, że domagała się tego cała rodzina i wnioskował o to jej pełnomocnik mecenas Roman Giertych.

Roman Giertych potwierdza informację o tym, że będzie kolejna sekcja zwłok. Śmierć Kosteckiego to już trzeci zagadkowy zgon wśród osób związanych z aferą wokół rzeszowskich agencji towarzyskich.

Pełna treść artykułu na Wyborcza.pl >>

Add a comment

Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok Dawida Kosteckiego, który zmarł w piątek 2 sierpnia, w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka. - Wstępne wyniki nie wskazują, aby w jakikolwiek sposób do śmierci pokrzywdzonego przyczyniły się osoby trzecie - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Kilka godzin po potwierdzeniu informacji o śmierci byłego pięściarza, Służba Więzienna opublikowała oświadczenie, w którym ujawniła okoliczności zdarzenia. Według tej relacji Kostecki powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych.

Przedstawiciele Prokuratury poinformowali także, że wszczęli śledztwo w sprawie śmierci byłego sportowca.

- Śledztwo jest wszczęte w kierunku art. 151 Kodeksu karnego, czyli namowa lub pomoc do samobójstwa - poinformował Onet.pl Remigiusz Krynke z prokuratury. Dodał, że to standardowa procedura.

Add a comment

Znane są już szczegóły dotyczące okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego. Jak podał Onet, popularny "Cygan" popełnił samobójstwo w celi więziennej.

- Dawid Kostecki popełnił samobójstwo dziś nad ranem w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych. Zaalarmowani funkcjonariusze Służby Więziennej reanimowali mężczyznę do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Niestety, ekipie pogotowia nie udało się uratować skazanego - poinformowała w rozmowie z Onetem ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.

Kostecki, który w chwili śmierci miał 38 lat, na zawodowych ringach występował od 2001 do 2014 roku. Boksował w kategorii półciężkiej, sięgając po regionalne tytuły mistrzowskie. W pewnym momencie był blisko walki o pas WBC Interim, ostatecznie jednak do niej nie doszło.

W swoim ostatnim występie przegrał na punkty z Andrzejem Sołdrą. Później rzeszowianin myślał o spróbowaniu swoich siła w MMA, ale jego plany - po raz kolejny - pokrzyżowały problemy z prawem.

Add a comment

Dziennikarz Polsatu Sport Mateusz Borek poinformował na Twitterze o śmierci jednego z najpopularniejszych przez wiele lat polskich bokserów zawodowych Dawida Kosteckiego.

"Dostałem właśnie smutną informację, że były pięściarz, 38- letni Dawid Cygan Kostecki 39-2, 25 KO nie żyje." - napisał Borek.

"Chyba z nikim w ringu nie spędziłem tyle minut co z Dawidem Kosteckim. Smutna informacja a domniemane okoliczności śmierci są dla wiadomością jeszcze smutniejszą." - skomentował doniesienia były kolega "Cygana" z sali treningowej Maciej Miszkiń.

Add a comment