Były posiadacz pasa WBC Silver wagi ciężkiej Johann Duhaupas (34-4, 21 KO) spędzi najbliższe dwa tygodnie w Dzierżoniowie, gdzie będzie uczestniczył w obozie sparingowym Mariusza Wacha (32-2, 17 KO). 37-latek z Krakowa przygotowuje się do pojedynku z Erkanem Teperem (16-1, 10 KO).

Dla Polaka będzie to powrót na ring po rocznej przerwie. W marcu ubiegłego roku Wach pokonał minimalnie na punkty Marcelo Luiza Nascimento, najbliższego rywala Sergieja Werwejki.

Duhaupas wraca do treningów po grudniowej porażce przez nokaut z rąk Aleksandra Powietkina. Francuz w tym pojedynku w ostatniej chwili zastąpił Bermane Stiverne'a.

Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych David Haye (28-2, 26 KO) i Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Liverpoolu. Pięściarze stanęli twarzą w twarz, ale tym razem rozdzielali ich ochroniarze, którzy pilnowali, żeby nie doszło do kolejnej bójki.

W sobotę były mistrz świata dwóch kategorii wagowych David Haye (28-2, 26 KO) zmierzy się z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). W trakcie promocji walki pięściarze wzięli udział m.in. w nagraniu programu "The Gloves are Off", gdzie tradycyjnie mieli sobie dużo do powiedzenia.

Dominic Breazeale (18-1, 16 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Izuagbe Ugonoha (17-1, 14 KO) na gali PBC w Birmingham. Obaj pięściarze w trakcie walki byli na deskach.

Pojedynek lepiej rozpoczął się dla Polaka, który punktował wolniejszego rywala mocnymi ciosami w różnych płaszczyznach. Ugonoh był szybszy i skuteczniejszy, jednak cały czas boksował na wstecznym biegu.

W trzeciej rundzie Ugonoh kilka razy mocniej trafił Amerykanina, poszedł po raz pierwszy odważnie do przodu, ale nadział się na kontrę i znalazł się na deskach. Polak z trudem się podniósł, ale dotrwał do końca rundy.

W kolejnym starciu Ugonoh się odrodził i po kilu mocnych uderzeniach z prawej ręki Polaka, to Amerykanin znalazł się na macie ringu. Breazeale przeżywał ogromny kryzys, ale pomimo zainksowania kolejnych potężnych ciosów nie pozwolił na kolejne nokdauny.

Amerykanin ruszył na Ugonoha w kolejnej rundzie i niemal od razu trafił czystym prawym sierpowym. Polak przyklęknął, nie dał się wyliczyć, ale po chwili po raz kolejny znalazł się na deskach i tym razem sędzia przerwał walkę.

Dla Ugonoha była to pierwsza porażka na zawodowych ringach, z kolei Breazeale udanie wrócił na ring po ubiegłorocznej porażce z Anthonym Joshuą.

Prawdopodobnie 6 maja na gali w Auckland dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata WBO wagi ciężkiej Josephem Parkerem (22-0, 18 KO) i Hughie Furym (20-0, 10 KO). Wcześniej mówiło się, że pojedynek może odbyć się 1 kwietnia.

Niepokonany brytyjski pretendent dopiero wczoraj podpisał kontrakt na ten pojedynek, który zostanie zorganizowany przez grupę Duco Events. Data walki oraz jej lokalizacja mają zostać oficjalnie potwierdzone w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Dla Parkera będzie to pierwsza obrona pasa WBO wywalczonego w grudniu ubiegłego roku po wygranej z Andym Ruizem. Wcześniej ten tytuł należał do Tysona Fury'ego.

Jest już pewne, że 1 kwietnia na gali w nowozelandzkim Auckland dojdzie do pojedynku o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO pomiędzy Josephem Parkerem (22-0, 18 KO) i Hughiem Furym (20-0, 10 KO). 

Przetarg na organizację walki został rozstrzygnięty na korzyść obozu Parkera już prawie trzy tygodnie temu, jednak Fury aż do dziś zwlekał ze złożeniem podpisu na przedstawionym mu kontrakcie. Ostatecznie Brytyjczyk zaakceptował zaproponowane mu warunki i uniknął utraty pozycji obowiązkowego challengera. 

Dla Josepha Parkera starcie z Hughiem Furym będzie pierwszą obroną tytułu wywalczonego w grudniu w boju z Andym Ruizem Jr.

Dzisiaj Hughie Fury (20-0, 10 KO) ma podpisać kontrakt na walkę z mistrzem świata WBO wagi ciężkiej Josephem Parkerem (22-0, 18 KO). Jeśli Anglik tego nie zrobi w najbliższych godzinach, może stracić szansę na pojedynek o pas World Boxing Organization.

O braku podpisu Brytyjczyka na kontrakcie poinformował Paco Valcarcel. Prezydent federacji WBO zasugerował, że Parker może w najbliższym czasie przystąpić do dobrowolnej obrony pasa, zamiast boksować z Furym, który jest oficjalnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego.

Pojedynek Parkera z Furym odbędzie się 1 kwietnia, jednak dokładna lokalizacja walki nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona. Pojedynek zorganizuje grupa Duco Events.

Dla Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) to sprawa honoru. Rok temu przegrał przez nokaut z Mikiem Mollo (21-6-1, 13 KO), w sobotę w Szczecinie musi się poprawić.

Nasz bokser wagi ciężkiej we wtorek wyleciał z Londynu, gdzie przez trzy miesiące przygotowywał się do rewanżu z Mollo pod okiem znanego niegdyś angielskiego boksera Richarda Williamsa. W sobotę w Szczecinie 33-latek chce się zrehabilitować za sensacyjną porażkę z Amerykaninem.

- To moja druga walka z trenerem Williamsem. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ciężko trenowałem i jestem gotowy, aby walczyć przez dziesięć rund. Kibice mogą być spokojni o moją kondycję, pracowałem mądrze – zapewnia Zimnoch.

W lutym ubiegłego roku Mollo, były przeciwnik Andrzeja Gołoty i Artura Szpilki był spisywany na straty, lecz znokautował Zimnocha w pierwszej rundzie. 37-letni Mollo chwali się sportową sylwetką i wysoką formą, ale Zimnocha to nie interesuje.

- Nie widziałem, jak wygląda Mike. Wejdę do ringu, by wygrać w jak najlepszym stylu. Tak, jest to sprawa honoru - przyznaje białostoczanin. Niejeden ekspert przepowiada mu jednak trudną przeprawę. Walka zapowiada się zatem całkiem ciekawie, choć ani Zimnocha, ani Mollo nie można dzisiaj zaliczyć do szerokiej czołówki wagi ciężkiej na świecie.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >> 

Kup bilet na galę w Szczecinie. Zobacz rewanż Zimnoch - Mollo >>

4 marca na gali w Liverpoolu dojdzie do walki Davida Haye'a (28-2, 26 KO) z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). Zanim zabrzmi pierwszy gong, pięściarze mają sobie bardzo dużo do powiedzenia.

Gerald Washington (18-0-1, 12 KO) podpisał kontrakt na sobotnią walkę z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). Warunki pojedynku były ustalone już kilka tygodni wcześniej, jednak faktyczne sygnowanie umowy z obu stron nastąpiło dopiero dzisiaj. Walka będzie główną atrakcją sobotniej gali Premier Boxing Champions w Brimingham. Transmisja w Canal+ Sport.

Niewykluczone, że 3 czerwca na gali w Londynie dojdzie do rewanżowego pojedynku Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO) z byłym mistrzem Europy wagi ciężkiej Derekiem Chisorą (26-7, 18 KO) - poinformował Eddie Hearn, promotor Whyte'a.

Pieściarze po raz pierwszy zmierzyli się w grudniu ubiegłego roku. Po pasjonujących dwunastu rundach Whyte wygrał minimalnie na punkty.

Po walce obaj brytyjscy pięściarze zadeklarowali chęć stoczenia rewanżu i jest duża szansa, że dojdzie do niego w czerwcu. Rozmowy w tej sprawie już się rozpoczęły.

- Myślę, że ta walka przyszła w dobrym momencie - mówi Peter Fury, ojciec i trener niepokonanego Hughiego Fury'ego (20-0, 10 KO) o pojedynku z mistrzem świata WBO Josephem Parkerem (22-0, 18 KO). 

- Hughie zaliczył kilka walk, z których wyniósł naukę, nie zapominajmy, że był w ringu z takimi weteranami jak Dominick Guinn czy Fred Kassi - wylicza szkoleniowiec challengera. - Może to nie są światowe gwiazdy, ale niewygodni zawodnicy, którzy mogą ci zepsuć karierę. Nie zapominajmy też o Rudence albo Ariasie. Oni wszyscy nie przegrywają przed czasem, więc Hughie zdobył dobre podstawy. Teraz zdecydowanie jest gotowy. 

Do pojedynku Fury'ego z Parkerem dojdzie najprawdopodobniej w kwietniu w Nowej Zelandii, rodzinnym kraju czempiona. - Nie spodziewamy się w 100 procentach czystego werdyktu, bo boksujemy na wyjeździe i mistrz broniący tytułu u siebie przy równej walce zachowa pas. Tak to już jest. Dla mnie to walka 50 na 50, ale Parker nigdy nie boksował z kimś takim jak Hughie - zapewnia Peter Fury.

Były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Dereck Chisora jest jednym ze sparingpartnerów Tony'ego Bellew (28-2-1, 18 KO), który przygotowuje się do walki z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Davidem Haye'm (28-2, 26 KO).

- Na sparingach daję z siebie wszystko. W ringu po prostu zmiażdżę Haye'a. On nie ma pojęcia, jak mocno będę bił w kategorii ciężkiej - mówi Bellew, który w swojej karierze boksował do tej pory w limicie wagi półciężkiej i junior ciężkiej, gdzie Anglik dzierży aktualnie pas mistrzowski federacji WBC.

Pojedynek Bellew z Haye'm odbędzie się 4 marca na gali w Liverpoolu. "Hayemaker" dla tej potyczki zrezygnował z pewnej walki o tytuł WBO wagi ciężkiej z Josephem Parkerem.

David Haye (28-2, 26 KO) nie ma żadnych wątpliwości, że 4 marca łatwo rozprawi się z Tonym Bellewem (28-2-1, 18 KO) i już planuje kolejne pojedynki. "Hayemaker' najchętniej spotkałby się z czempionem IBF Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO), którego 29 kwietnia czeka potyczka z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

- Jeśli AJ pokona Kliczkę, na co liczę ja i cała Wielka Brytania, to kiedykolwiek on uzna, że jest gotowy na walkę ze mną, to ja również będę gotów - powiedział były mistrz wagi junior ciężkiej i ciężkiej w rozmowie ze Sky Sports.

- Ja mógłbym Joshuę wziąć sobie nawet na pierwszą walkę po powrocie, bo po prostu wiem, że potrafię z nim wygrać - oznajmił Londyńczyk, dodając: - Mam nadzieję, że Joshua wygra, a jego ekipa nabierze pewności siebie - David Haye to teraz dla nich najlepsza możliwa walka, zróbmy to, piłka jest po ich stronie!

Kevin Barry, trener mistrza świata WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO), jest spokojny o swojego podopiecznego przed zbliżającą się obroną tytułu z mierzącym 198 cm Hughiem Furym (20-0, 10 KO).

- Mamy za sobą kilka obozów treningowych z bardzo wysokimi sparingpartnerami, dużo wyższymi niż Joe i Izu [Ugonoh] - mówi Barry. - To byli goście od 200 do 205 cm, więc Joe z wysokimi przeciwnikami czuje się bardzo komfortowo.

- Lubię taki styl rywala dla Joe. Bardzo podobało mi się, jak w niedawnej walce z Dimitrenką Joe z łatwością skracał dystans. Myślę, że zdecydowanie lepiej się czuje z wysokimi oponentami iż z niższymi jak Takam czy Andy Ruiz - ocenia szkoleniowiec nowozelandzkiego czempiona.

Pojedynek Josepha Parkera z Hughiem Furym odbyć ma się w kwietniu. Jako możliwe lokalizacje mistrzowskiego starcia wymieniane są Nowa Zelandia i Manchester.