3 lutego ostatecznie odbędzie się przetarg, który wyłoni gospodarza pojedynku o pas mistrza świata WBO wagi ciężkiej pomiędzy Josephem Parkerem (22-0, 18 KO) i Hughie Furym (20-0, 10 KO). Początkowo datę przetargu ustalono na 1 lutego.

Wcześniej zainteresowane strony mogą uzgodnić kwestię organizacji mistrzowskiego starcia między sobą. Jeśli nie osiągną porozumienia i przetarg okaże się konieczny, 60% z zadeklarowanej przez jego zwycięzcę kwoty (minimum 1 milion dolarów) wpłynie na konto Parkera, zaś 40% na konto Fury'ego.

Joseph Parker po wakujący tytuł World Boxing Organization sięgnął w grudniu, pokonując na punkty Andy'ego Ruiza Jr. Fury przystąpi do walki z Nowozelandczykiem jako obowiązkowy pretendent.

Wczoraj David Higgins, promotor mistrza świata WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO), oświadczył, że zrobi wszystko co możliwe, by jego podopieczny walkę w obronie tytułu z Hughiem Furym (2-0, 10 KO) stoczył w rodzinnej Nowej Zelandii. Sam Parker w rozmowie ze Sky Sports stwierdził dziś jednak, że gotów jest także na "czarny" scenariusz,w którym do pojedynku doszłoby na terenie challengera - w Manchesterze. 

- Nieważne, gdzie będzie walka - przekonuje mistrz. - Ja większość pojedynków stoczyłem w Nowej Zelandii, ale ludzie już zapomnieli, że boksowałem dwa razy w Ameryce, walczyłem na Samoa, więc nie ma to dla mnie znaczenia, gdzie walczę.

- [Walka w Manchesterze] byłaby nowym doświadczeniem i jestem pewien, że byłoby inaczej. U mnie w Nowej Zelandii wszyscy mi kibicują, jednak gdy jestem dobrze przygotowany, wszędzie czuję się komfortowo - zapewnia mistrz i dodaje: - Dla mnie byłaby to pewnie dodatkowa motywacja, by go znokautować.

Obozy Josepha Parkera i Hughiego Fury'ego czas na negocjacje warunków organizacji mistrzowskiego boju mają do 1 lutego. Jeśli nie osiągną porozumienia, gospodarza walki wyłoni przetarg.

Ekipa mistrza świata WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO) wbrew wcześniejszym deklaracjom nie chce toczyć walki w obronie tytułu z Hughiem Furym (20-0, 10 KO) na wyjeździe. David Higgins z promującej czempiona grupy Duco Events przyznał, że zrobi wszystko, by pojedynek odbył się w Nowej Zelandii. Przetarg na organizację walki Parker - Fury zaplanowano na 1 lutego. 

- Stawka jest bardzo wysoka i jest to nerwowa sytuacja - powiedział Higgins w rozmowie z Fairfax Media. - Trzeba przewidzieć, jakie zyski walka przyniesie i zalicytować jak najwyżej. Jeśli dasz za dużo, szybko stracisz pieniądze, jeśli za mało - stracisz kontrolę.

- Chcemy walki w Nowej Zelandii, by Joseph miał przewagę własnego ringu. W ubiegłym roku, roku olimpijskim, Joseph Parker był najczęściej wyszukiwanym w internecie nowozelandzkim sportowcem - to dobrze pokazuje, jakim cieszy się tu zainteresowaniem - dodał opiekun mistrza WBO. 

Zgodnie z zarządzeniem World Boxing Organization minimalna kwota, jaką mogą przeznaczyć uczestnicy przetargu na wypłaty dla zawodników to 1 milion dolarów. Zwycięska suma zostanie podzielona w stosunku 60-40 na korzyść obrońcy tytułu.

1 lutego odbędzie się przetarg, który wyłoni gospodarza pojedynku o pas mistrza świata WBO wagi ciężkiej pomiędzy Josephem Parkerem (22-0, 18 KO) i Hughiem Furym (20-0, 10 KO). 

Wcześniej zainteresowane strony mogą uzgodnić kwestię organizacji mistrzowskiego starcia między sobą. Jeśli nie osiągną porozumienia i przetarg okaże się konieczny, 60% z zadeklarowanej przez jego zwycięzcę kwoty (minimum 1 milion dolarów) wpłynie na konto Parkera, zaś 40% na konto Fury'ego.

Joseph Parker po wakujący tytuł World Boxing Organization sięgnął w grudniu, pokonując na punkty Andy'ego Ruiza Jr. Fury przystąpi do walki z Nowozelandczykiem jako obowiązkowy pretendent.

David Haye (28-2, 26 KO) jest przekonany, że łatwo rozprawi się w ringu z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO). "Hayemakera" w swojej opinii dodatkowo utwierdziło spotkanie z rywalem na planie filmowym "The Gloves Are Off".

- Był super roztrzęsiony i super nerwowy - relacjonuje Haye. - Wyglądał grubo, wygląda na to, że zostanie znokautowany naprawdę szybko. 

- Czasem niektórzy gadają tyle, że w końcu zaczynają wierzyć w swoje kłamstwa - komentuje pogróżki ze strony przeciwnika "Hayemaker". - A sytuacja jest taka, że on wie, jakim ja jestem atletą i wie, jak ja mocno biję. Więc jeśli nie zrobi sobie przeszczepu szczęki...

Zakontraktowane w wadze ciężkiej starcie Davida Haye'a z Tonym Bellew odbędzie się 4 marca w Londynie. Bellew bez względu na wynik pojedynku w kolejnym występie ma bronić pasa WBC kategorii junior ciężkiej. 

- Naprawdę nie wiem, co mam o nim powiedzieć. Przestał mnie interesować - mówi mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) pytany przez "Przegląd Sportowy" o Aleksandra Powietkina. W maju ubiegłego roku miało dojść do walki pięściarzy, jednak Rosjanin został przyłapany na stosowaniu zabronionego meldonium i pojedynek odwołano.

- Mam nadzieję, że WBC podejmie w jego sprawie słuszną decyzję, przecież zrobił to drugi raz! Szkodzi w ten sposób sportowi. Gość wpada na dopingu, a potem znów ma pozytywny wynik? Nic sobie z tego nie robi? To tak, jakby wszystkich zlekceważył, dał im z placka w twarz - mówi Amerykanin, który miał boksować z Powietkinem na terenie Rosji.

Do niedawna wydawało się, że ten pojedynek zostanie po prostu o kilka miesięcy przesunięty, ale po drugiej wpadce dopingowej Rosjanina, prawdopodobnie temat tej walki nie wróci szybko. Powietkin miał w grudniu boksować z Bermane Stivernem, ale po wykryciu niedozwolonego prohormonu ostaryny, Haitańczyka w ostatniej chwili zastąpił Francuz Johan Duhaupas.

- W ogóle bardzo dziwi mnie, że mieli już opcję rezerwową, jakby zdawali sobie sprawę, że zaraz zrobi się problem. Stiverne nie chciał walczyć i zwyczajnie wsadzili na jego miejsce drugiego boksera. Dlaczego plan B był gotowy? Nie umiem tego wyjaśnić - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Wilder.

Amerykanin najbliższy pojedynek stoczy 25 lutego, krzyżując rękawice z Andrzejem Wawrzykiem. Przyszłość Powietkina nie jest jeszcze znana.

Jutro ma odbyć się konferencja prasowa, podczas której zostaną ogłoszone plany dotyczące karier mistrza świata WBO wagi średniej Billy Joe Saundersa (24-0, 12 KO) i Hughie Fury'ego (20-0, 10 KO) - poinformował na Twitterze Peter Fury, ojciec i jednocześnie trener drugiego z angielskich pięściarzy.

Saunders niedawno sugerował, że może wkrótce ogłosić zakończenie bokserskiej kariery. Pewne jest również, że Brytyjczyk nie zaboksuje na razie z Saulem Alvarezem w walce, w której mógłby zarobić największe pieniądze w swojej karierze.

Hughie Fury z kolei jest oficjalnym pretendentem do pasa WBO wagi ciężkiej. W mediach od kilku tygodni pojawiają się informacje o prawdopodobnej walce Anglika z Josephem Parkerem, mistrzem World Boxing Organization.

Najpierw obowiązkowa obrona pasa a potem unifikacyjny pojedynek z czempionem WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) - tak według planów grupy Top Rank mogłyby wyglądać kolejne miesiące kariery nowego mistrza świata federacji WBO Josepha Parkera (22-0, 18 KO). O przyszłości Nowozelandczyka mówi w wywiadzie dla boxingscene.com prezydent amerykańskiej stajni Todd duBoef.

- Myślę, że w dzisiejszym świecie musimy dążyć do konsolidacji, żeby mieć dobre porównanie. Wilder dobrze sprzedaje się w telewizji, on i Parker mówili już o sobie nawzajem, zobaczymy, czy da się zrobić tę walkę - twierdzi duBoef. 

- Oczywiście linia mistrzowska przebiega teraz przez Kliczkę i korona będzie należała do zwycięzcy walki Kliczko - Joshua, ale ja nie wierzę w uganianie się za walkami. My wierzymy w kreowanie pojedynków. Parker świetnie sobie radził w Nowej Zelandii i sądzę, że on i Wilder wypowiadający się nawzajem na swój temat mogą wypromować walkę - ocenia współpromotor czempiona z antypodów. 

Przeciwnikiem Josepha Parkera w pierwszej obowiązkowej obronie tytułu ma być Hughie Fury (20-0, 10 KO). Deontay Wilder 25 lutego w Alabamie zaboskuje z Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO).

Srebrny medalista olimpijski Zhang Zhilei (14-0, 10 KO) znokautował w pierwszej rundzie Petera Grahama (11-4-1, 5 KO) na gali organizowanej w Chinach.

41-letni Graham nie miał nic do powiedzenia w starciu z dużo lepiej wyszkolonym rywalem. Australijczyk dwukrotnie padał na deski, zanim walka została przerwana.

Stawką walki był wakujący pas WBO Oriental wagi ciężkiej. Przez ostatnie dwa lata ten tytuł dzierżył Joseph Parker.

David Haye (28-2, 26 KO) zdradził w rozmowie ze Sky Sports, że ma już za sobą drugie spotkanie twarzą w twarz z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO), z którym skrzyżuje rękawice 4 marca. Tym razem pięściarze zasiedli naprzeciw siebie przy okazji kręcenia materiału promocyjnego "The Gloves Are Off", jednak nie wiadomo, czy doszło między nimi do jakichś incydentów jak podczas grudniowej konferencji prasowej.

- Naprawdę nie lubię towarzystwa tego gościa - przyznał "Hayemaker". - To jest agresor, typowy agresor. Jeśli popatrzycie na jego walki, to on zawsze skakał do gardeł swoim rywalom i próbował ich upokorzyć. 

- Ja nie lubię takich ludzie, więc jak on się na mnie rzuci, ja natychmiast zareaguję. Mam nadzieję, że do pierwszego gongu będzie między nami zachowany dystans, niech lepiej ten dystans będzie na konferencji i ważeniu - zastrzegł były mistrz wag junior ciężkiej i ciężkiej, pewny swojego zwycięstwa w marcowym boju. 

- Czekam na tę walkę. Moim atutem jest silny cios, a on nie porywa stylem i nie sądzę, by był w stanie imponować siłą ognia w środkowej fazie pojedynku. Ten facet strasznie dużo gada, nie mogę się już doczekać, aż go załatwię! - stwierdził David Haye.

Prezydent federacji WBA Gilberto Jesus Mendoza wypowiedział się w sprawie statusu mistrzowskich pasów w kategorii ciężkiej. Aktualnie, po zawieszeniu kariery przez Tysona Fury'ego i dopingowej wpadce Lucasa Browne'a, World Boxing Association nie ma żadnego czempiona w królewskiej dywizji. Wkrótce jednak znów będzie miała dwóch.

- Stawką walki [Władimir] Kliczko vs [Anthony] Joshua będzie pas super-czempiona, a walki [Shannona] Briggsa z [Fresem] Oquendo tytuł "zwykły". Zwycięzca pierwszego pojedynku będzie się musiał zmierzyć z Luisem Ortizem, a drugiego z Aleksandrem Ustinowem - poinformował szef WBA.

Starcie Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) z Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO) zaplanowane jest na 29 kwietnia w Londynie. Termin konfrontacji Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) z Fresem Oqeundo (37-8, 24 KO) nie jest jeszcze znany.

17 marca na gali organizowanej w Reading w stanie Pensylwania dojdzie do ostatecznie ciekawie zapowiadającej się walki w kategorii ciężkiej pomiędzy Amirem Mansourem (22-2-1, 16 KO) i Travisem Kauffmanem (31-1, 23 KO). 

Dla Mansoura będzie to powrót na ring po styczniowej porażce z Dominikiem Breazealem, z kolei Kauffman ostatni raz boksował we wrześniu. Walkę zakontraktowano na dziesięć rund.

Wcześniej zapowiadano, że pojedynek odbędzie się 25 lutego w Birmingham, gdzie głównym wydarzeniem będzie starcie Andrzeja Wawrzyka z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem. O zmianie terminu poinformował na Twitterze Kauffman.

Były mistrz świata wagi półciężkiej Antonio Tarver (31-6-1, 22 KO) zdradził, że wkrótce powinna zostać ogłoszona jego kolejna zawodowa walka.

48-letni Amerykanin miałby skrzyżować rękawice z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO). Pojedynek mógłby się odbyć 25 lutego na gali Premier Boxing Champions w Birmingham, gdzie Andrzej Wawrzyk będzie boksował z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem.

Washington ostatni raz boksował w lipcu, nokautując w czwartej rundzie Raya Austina. Tarver nie boksował od sierpnia 2015 roku, kiedy to zremisował ze Stevem Cunninghamem.

Luis Ortiz (27-0, 23 KO) uważa, że Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO) sam może sobie zaszkodzić obraźliwymi komentarzami pod jego adresem. Mówi się, że pięściarze mogą zmierzyć się ze sobą w kwietniu na gali w Stanach Zjednoczonych. 

- Nie mogę zbyt wiele powiedzieć o Millerze jako pięściarzu, bo nie widziałem jego walk, ale ludzie przekazali mi, że wygaduje różne bzdury na mój temat - powiedział boxingscene.com Kubańczyk.

- W ten sposób może się wpakować w walkę, z której nie będzie mógł już uciec. Radziłbym mu, żeby uważał, co mówi, bo może to dostać. I co wtedy? Okaże się, że potrafi tylko szczekać - dodał Luis Ortiz.

Niepokonany "Big Baby" Miller wcześniej zadeklarował, że jest gotów skrzyżować rękawice z siejącym postrach w wadze ciężkiej "King Kongiem" pod warunkiem, że otrzyma gwarancję walki o pas w przypadku zwycięstwa. Promujący Ortiza Eddie Hearn jest także opiekunem czempiona IBF Anthony'ego Joshuy (18-0, 18 KO).

4 lutego pojedynkiem z Christianem Hammerem (20-4, 11 KO) na ring powróci David Price (21-3, 18 KO). Sklasyfikowany aktualnie na szóstej pozycji rankingu WBO wagi ciężkiej brązowy medalista olimpijski z Pekinu liczy, że dzięki wygranej poprawi jeszcze swoje notowania i wkrótce stanie do walki z czempionem World Boxing Organization Josephem Parkerem (22-0, 18 KO). 

- Ludzie Parkera już się z nami kontaktowali - zdradza olbrzym z Liverpoolu. - Tera chyba jednak nic z tego nie wyjdzie, bo on prawdopodobnie będzie musiał spotkać się z obowiązkowym pretendentem. 

Price nie kryje, że chętnie zmierzyłby się także z szykującym się do powrotu Tysonem Furym (25-0, 18 KO). - Ja kontra Tyson to byłoby coś wielkiego, ale nie od razu, taką walkę trzeba by zbudować. Ja muszę na nowo przekonać ludzi, że jestem poważnym graczem. Ten pojedynek przyciągnąłby kibiców - przekonuje David Price, który po nokaucie z rąk Erkana Tepera zanotował w ubiegłym roku dwa zwycięstwa.