Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


David Haye (28-3, 26 KO) nie ma żalu do swojego trenera Shane'a McGuigana za rzucenie ręcznika w jedenastej rundzie walki z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO). "Hayemaker" przypomina, że od szóstego starcia boksował z poważną kontuzją ścięgna Achillesa. 

- Sądzę, że Shane dał mi dużo czasu na odwrócenie losów pojedynku, w zasadzie pięć rund - powiedział Brytyjczyk Sky Sports. - Próbowałem czegoś, by zmienić przebieg walki, zadałem kilka mocnych ciosów, zraniłem Bellew, ale nie mogłem do niego doskoczyć, żeby go skończyć.

- Skoro Shane rzucił ręcznik, widocznie coś dostrzegł. Być może chciał, bym zostało coś we mnie na kolejną walkę. Wierzę jego ocenie. Oczywiście wolałbym, aby ręcznik nie poleciał na ring, jednak szanuję tę decyzję - podkreślił były czempion wag junior ciężkiej i ciężkiej, który aktualnie odpoczywa po operacji kontuzjowanego ścięgna.