Manuel Charr (26-1, 15 KO) poinformował, że 30 maja w Moskwie dojdzie do jego walki z Aleksandrem Powietkinem (26-1, 18 KO). Stawką pojedynku ma być pas WBC International wagi ciężkiej.

Dla Powietkina byłby to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Władymirem Kliczko, jednak obóz Rosjanina jeszcze nie potwierdził tych doniesień. Charr w tym roku zanotował już wygraną nad Amerykaninem Kevinem Johnsonem.

Tyson Fury (21-0, 15 KO) szykuje się do zaplanowanego na 26 lipca rewanżowego pojedynku z Dereckiem Chisorą (20-4, 15 KO), ale już wybiega myślami w przyszłość. Brytyjczyk skrytykował aktualnego króla wagi ciężkiej Władymira Kliczkę (62-3, 52 KO) za dobór swoich ostatnich rywali.

- Kliczko jest nudny jak flaki z olejem i wybiera łatwe walki, po co mu pojedynki z Pianetą czy Leapaiem? Kiedy ja już przejmę jego pasy, to będę chciał walczyć z Pulewem, Wilderem, Jenningsem i Pricem - zapowiada Fury.

Zwycięzca rewanżwej walki pomiędzy Furym i Chisorą zyska prawa oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata federacji WBO.

10 maja  w Los Angeles Chris Arreola (36-3, 31 KO) i Bermane Stiverne (23-1-1, 20 KO) staną do walki o wakujący tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Arreola, który po raz drugi w karierze postara się sięgnąć po pas World Boxing Council, tradycyjne - jak przed każdym ważnym pojedynkiem - zapewnia, że "tym razem trenuje wyjątkowo ciężko" i zapowiada wyśmienitą formę.

- Daję z siebie wszystko, żadnych wymówek. W przeszłości poszukałbym sobie jakiegoś usprawiedliwienia, by nie zjawić się na sali, ale czasy się zmieniły - zarzeka się znany z dość lekkiego podejścia to treningów "Koszmarny" Chris.

- Teraz czuję się jak dojrzały pięściarz, mam mózg, serce i jaja. Trzeba to wszystko wykorzystać w gymie, bo właśnie tam tak naprawdę wygrywa się walki - tłumaczy Arreola.

Dobrej myśli jest także trener Kalifornijczyka Henry Ramirez. - Nie mam żadnych wątpliwości, że 10 maja Chris zwycięży, bo w tej chwili trenuje jak desperat, ktoś bardzo zdesperowany! - twierdzi szkoleniowiec Arreoli.

Tomasz Adamek nie jest jedynym pięściarzem, któremu zamarzyła się ostatnio polityczna kariera. Jako polityka widzi siebie także Jameel McCline (41-13-3, 24 KO), czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. 

"Big Time" chciałby wystartować w wyborach do amerykańskiego kongresu z ramienia Partii Demokratycznej w 20. Dystrykcie stanu Floryda. 

Obchodzący w maju 44. urodziny Jameel McCline swoją ostatnią walkę stoczył we wrześniu 2012 roku, przegrywając przez techniczny nokaut z Mogamedem Abdusalamowem. Trzy miesiące wcześniej w Łodzi Amerykanin uległ na punkty Arturowi Szpilce.

29-letni Francuz Mickael Vieira (14-3-1, 7 KO) będzie przeciwnikiem Francesco Pianety 29-1-1, 16 KO) w walce o pas WBO European wagi ciężkiej. Do starcia pięściarzy dojdzie 30 maja w Dreźnie.

Vieira w tym roku zanotował już jedno zwycięstwo, wygrywając na punkty z Gregorym Tonym. Dla Pianety będzie to pierwszy tegoroczny występ i drugi zawodowy start od czasu porażki z Władymirem Kliczko.

39-letni Amerykanin Brian Minto (39-7, 25 KO) będzie kolejnym rywalem 22-letniego Josepha Parkera (8-0, 7 KO). Pojedynek odbędzie się 5 lipca na gali w Auckland.

Klasyfikowany aktualnie w czołówkach rankingów WBA i WBO Minto w ostatnim zawodowym starcie pokonał przez techniczny nokaut Shane'a Camerona. Mocno bijący Parker w minioną sobotę zastopował Brazylijczyka Marcelona Nascimento na gali w niemieckim Oberhausen.

Ciekawie zapowiadający się pięściarz wagi ciężkiej Joseph Parker (8-0, 7 KO) pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Marcelo Nascimento (17-6, 15 KO) podczas wczorajszej gali w Oberhausen. 22-letni Nowozelandczyk posłał Brazylijczyka na deski już w pierwszej rundzie, a walkę zakończyła kumulacja czystych uderzeń Parkera z prawej ręki. Nascimento zaakceptował pojedynek z Parkerem z krótkim wyprzedzeniem, zastępując Shermana Williamsa.

http://www.youtube.com/watch?v=own5hElQ76k

Lucas Browne (20-0, 18 KO) znokautował w piątej rundzie Erica Bahoellego (10-4, 7 KO), zdobywając tytuł Wspólnoty Brytyjskiej wagi ciężkiej. Kanadyjczyk lądował na deskach w drugiej, czwartej i piątej odsłonie. Po trzecim liczeniu Bahoelli nie zdecydował się kontynuować walki.

{dailymotion}x1rn8ya_br-ba_sport{/dailymotion}

123,8 kg wniósł dzisiaj podczas oficjalnej ceremonii ważenia Lucas Browne (19-0, 17 KO) przed walką z Ericiem Bahoelim (10-3, 7 KO). Kanadyjczyk ważył zdecydowanie mniej - 112,9 kg. Pięściarze skrzyżują rękawice podczas gali w Sheffield.

http://www.youtube.com/watch?v=-ge4juhdQy0

Andriej Riabiński, promotor Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO) zdementował informację podawaną przez ostatnie dni w rosyjskich i ukraińskich mediach, jakoby jego podopieczny miał zmierzyć się 7 czerwca z Wiaczesławem Głazkowem (17-0-1, 11 KO). 

- Na sto procent nie dojdzie do walki Powietkin - Głazkow - cytuje Riabińskiego Polstsport.pl, powołując się na agencję ITAR-TASS. - Nigdy nie negocjowaliśmy z grupą Głazkowa, dlatego byłem bardzo zaskoczony, gdy o tym przeczytałem.Sądzę, że to była tylko ogłoszenie pięściarza, który udaje, że jest potencjalnym rywalem Saszy.

- Żeby walczyć z Saszą, trzeba na to zasłużyć. Głazkow to dobry pięściarz, nie powiem o nim nic złego. Nie ma go jednak na liście rywali Powietkina. Przeciwnika Aleksandra ogłoszę w ciągu tygodnia - dodał szef stajni "World of Boxing".

Shannon Briggs (53-6-1, 47 KO) zanim wyleciał do Niemiec, by wczoraj narozrabiać na konferencji prasowej Władimira Kliczki, w sobotę na gali w Minnesocie zaliczył kolejną błyskawiczną wygraną przez nokaut, stopując w zaledwie 27 sekund Francisco Mirelesa (17-9, 5 KO). Wideo z sobotniego występu "Cannona" poniżej.

Bermane Stiverne (23-1-1, 20 KO) i Chris Arreola (36-3-1, 31 KO) wzięli wczoraj udział w konferencji prasowej przed zaplanowaną na 10 maja w Los Angeles walką o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Obaj pięściarze podkreślali wagę wydarzenia, w którym będą uczestniczyć - obojętnie który z nich wygra tytuł mistrzowski królewskiej dywizji po blisko sześciu latach powróci za Ocean.

- Jestem szczęśliwy, że będę częścią historii. Jako pierwszy odzyskam tytuł dla Ameryki i zostanę pierwszym mistrzem wagi ciężkiej z Haiti - mówił Stiverne. - Chcę pokazać światu, że Amerykanin z Meksyku jest najlepszy w kategorii ciężkiej na świecie - dodał z kolei Arreola.

Stiverne i Arreola spotkali się już w ringu w kwietniu ubiegłego roku - na punkty zwyciężył wówczas "B-Ware". - Znów tego dokonam - zapewniał wczoraj reprezentujący Kanadę Haitańczyk. - Jestem gotów na każdą wersję Arreoli. Cokolwiek on pokaże 10 maja, poradzę sobie z tym. Myślę, że on będzie w formie, ale to wydobędzie ze mnie maksimum moich możliwości. Im lepiej on będzie przygotowany, tym lepiej ja zaboksuję.

- Porażka ze Stivernem była dla mnie bolesna, ale to ja jestem idiotą, który się do niej przyczynił. Bermane był tamtej nocy lepszy, był w lepszej formie. 10 maja miał będzie jednak pełne ręce roboty! - oświadczył "Koszmarny" Chris.

Były mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (53-6-1, 47 KO) wdarł się dzisiaj na konferencję prasową poprzedzającą sobotnią walkę Władymira Kliczki (61-3, 51 KO) z Alexem Leapaiem (30-4-3, 24 KO). Amerykanin chciał wywołać awanturę, nazywał Ukraińca pozerem, a Leapaia bokserskim kelnerem, wyzywając go przy okazji na walkę na gołe pięści.

Samoańczyk wdał się w ostrą wymianę zdań z Briggsem, z kolei Kliczko skwitował całą sytuację uśmiechem. Briggs został ostatecznie wyproszony z konferencji przez ochronę.

Dzisiejszy incydent był kolejną próbą zwrócenia na siebie uwagi mediów przez Shannona Briggsa. Kilka tygodniu temu "The Cannon" zakłócił trening króla wagi ciężkiej na Florydzie. Amerykanin zwyzywał wówczas Kliczkę i rzucił w niego butem.

http://www.youtube.com/watch?v=uSMuNsbjvJ0

Nie z Shermanem Williamsem (36-13-2, 19 KO) a z Marcelo Luizem Nascimento (17-5, 15 KO) zmierzy się Joseph Parker (7-0, 6 KO) podczas sobotniej gali w Oberhausen, której głównym wydarzeniem będzie starcie o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (61-3, 51 KO) i Alexem Leapaiem (30-4-3, 24 KO).

Williams popadł w niełaski ekipy Kliczki po tym jak przedwczoraj wywołał duże zamieszanie swoją relacją z obozu ukraińskiego czempiona.

- Trafiałem go czysto każdym ciosem na korpus. Gdy dostawał na wątrobę, buczał, że dostał poniżej pasa. Myślę, że teraz można go pokonać. Nadszedł czas, gdy można go znokautować! - opowiadał o swoich sparingach z Władimirem Kliczką Sherman Williams, dla którego team mistrza domaga się teraz kary sześciomiesięcznej dyskwalifikacji ze strony bokserskich organizacji.

http://www.youtube.com/watch?v=sdl6h19B1iU

30 maja na gali w Dreźnie pierwszą tegoroczną walkę stoczy ubiegłoroczny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Francesco Pianeta (29-1-1, 16 KO). Rywal 29-letniego Włocha nie jest jeszcze znany, ale stawką pojedynku będzie pas WBO European.

Pianeta ostatni raz boksował w grudniu, pokonując przed czasem Niemca Roberta Teubera. Dla Włocha był to pierwszy występ od czasu porażki z Władymirem Kliczko. Ukrainiec jest drugim obok Alberta Sosnowskiego pięściarzem, z którym nie udało się wygrać Pianecie w trakcie jego zawodowej przygody z boksem.