Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

16 stycznia na gali w Nowym Jorku Artur Szpilka (20-1, 15 KO) stanie do walki z mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Polski pięściarz, który w sobotę w wywiadzie dla Showtime zapowiedział, że "skopie rywalowi tyłek" dziś wbił Wilderowi kolejną "szpilę", zamieszczając na Facebooku fotomontaż z mocno poobijaną twarzą Amerykanina i sobą z pasem WBC. 

"Hmm. Jak pięknie to brzmi... Pierwszy polski mistrz świata w wadze ciężkiej... teraz tylko czekać do 16 stycznia... PS. Fotka od kibica. Bardzo mi się podoba, pozdrawiam." - napisał Artur Szpilka.

Add a comment

W środę do Polski dotarła fantastyczna wiadomość - Artur Szpilka (20-1, 15 KO) 16 stycznia stanie do walki z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) o pas WBC. - Ta informacja powinna wszystkich cieszyć. Przed Polakiem jednak niełatwe zadanie - mówi Polsatsport.pl Izu Ugonoh.

Jeszcze pod koniec października grupa Ala Haymona ogłosiła, że Szpilka wróci na ring 12 grudnia w starciu z Amirem Mansourem. Niedługo później walkę odwołano, nie podając żadnego powodu.

- Już wtedy wraz z moim sztabem szkoleniowym czuliśmy, że Artura czeka coś większego - mówi Ugonoh. - To wspaniała wiadomość, która powinna cieszyć wszystkich. Przecież kolejny Polak staje przed szansą wywalczenia mistrzowskiego tytułu. To jednak nie jest zaskoczenie. Szpilka na to ciężko pracował i udało się. Marzy o tym każdy pięściarz. Teraz po prostu musi zrobić wszystko, aby wykorzystać tę szansę - dodaje.

"Izu" pytany o szanse rodaka na zwycięstwo odpowiada: - Warunki fizyczne z pewnością są po stronie Wildera. Przed Polakiem niezwykle ciężkie zadanie, ale jest to wykonalne. Wystarczy spojrzeć na przypadek Tysona Fuy’ego, któremu w walce z Wladimirem Kliczko nie dawano właściwie żadnych szans, a wygrał.

Cały tekst do przeczytania na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Artur Szpilka (20-1, 15 KO) był gościem specjalnym wczorajszej gali telewizji Showtime w Houston. Pretendent do tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej w rozmowie ze Stevem Farhoodem opowiadał o zaplanowanej na 16 stycznia walce z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).

- Artur Szpilka to przyszły mistrz świata wagi ciężkiej, polski mistrz, wspaniała osoba, zobaczycie! Nie mogę się doczekać - mówił poproszony o krótką autoprezentację "Szpila".

Zapytany o swoją reakcję na wieść o pojedynku o pas WBC zawodnik Sferis KnockOut Promotions odparł: - Byłem podekscytowany, gdy byłem mały i zaczynałem boksować, mówiłem sobie: kiedyś będziesz mistrzem świata. Nie wiedziałem, że będzie to w wadze ciężkiej. Teraz dostałem swoją szansę, dziękuję za to Alowi Haymonowi, Showtime, moim promotorom. Dziękuję też mistrzowi, ale myślę, ze nie masz pojęcia co zrobiłeś. To nie są żarty, to nie są pieprz*** żarty!

- To bardzo ważne dla mnie, dla polskich kibiców - mówił o styczniowej walce Szpilka. - Myślę, że zmienię historię, zmienię sposób myślenia o Polakach. Gołota próbował, ale każdy wie, co zrobił. Adamek to samo. Ja to zmienię. Polacy mają wielkie serce, teraz pokażę wszystkim, czego chcę. Moja ekipa - Ronnnie Shields, Danny Arnold - wierzą we mnie, ja też w siebie wierzę, jestem pewny siebie, nie mogę się doczekać.

Na pytanie o to, dlaczego także kibice mieliby wierzyć w jego zwycięstwo nad faworyzowanym Wilderem bokser z Wieliczki odparł: - Nie dbam o to, co inni myślą, mnie interesuje, co myśli mój team, co myślę ja, moja rodzina i bliscy mi ludzie. Dam z siebie w ringu 100 procent. Cokolwiek się stanie, to będzie zacięta walka. Skopię mu tyłek. skopię ci tyłek, mistrzuniu!

Add a comment

Pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC Artur Szpilka (20-1, 15 KO) będzie gościem specjalnym piątkowej gali Showtime w Houston. 

Polski pięściarz spotka się w studio pomiędzy walkami z legendarnym komentatorem i ekspertem pięściarskim Stevem Farhoodem, z którym będzie rozmawiał o swojej zbliżającej się walce z czempionem World Boxing Council Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Będzie to pierwsze telewizyjne wystąpienie "Szpili"od czasu anonsowania pojedynku.

Artur Szpilka i Deontay Wilder skrzyżują rękawice 16 stycznia na gali w hali Barclays Center na nowojorskim Brooklynie. Dla Polaka będzie to pierwsza w karierze walka mistrzowska. Amerykanin stanie do trzeciej obrony tytułu zdobytego jedenaście miesięcy temu.

Add a comment

Złoty medalista olimpijski Anthony Joshua (14-0, 14 KO) twierdzi, że Artur Szpilka (20-1, 15 KO) musi boksować agresywnie z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Do walki Polaka z Amerykaninem dojdzie 16 stycznia na gali w Nowym Jorku.

- Widziałem walkę Szpilki z Bryantem Jenningsem oraz kilka innych. Mańkut, dobry bokser. Wiem, że stanie przed szansą wywalczenia tytułu WBC. Jak Artur powinien walczyć z Wilderem? Przede wszystkim powinien dużo balansować tułowiem i głową - ocenia Joshua, który już za kilka miesięcy sam może stanąć przed szansą na wywalczenie światowego czempionatu.

- Polak nie powinien starać się „wyboksować” Deontaya, bo on ma długie ramiona i walka na dystans jest jego domeną. W nim trafia często i gęsto. Szpilka musi być bardzo ruchliwy i obniżać pozycję. Walczyć w stylu Mike'a Tysona. Kto wygra? Sądzę, że Wilder jest w stanie obronić pas - twierdzi Brytyjczyk, który jutro na gali w Londynie skrzyżuje rękawice z Dillianem Whytem.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

Artur Szpilka (20-1, 15 KO) 16 stycznia w Nowym Jorku zmierzy się z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Polski pięściarz za pośrednictwem Facebooka wyraził nadzieję, że przy okazji styczniowego pojedynku zarówno on jak i jego rywal będą dokładnie sprawdzeni pod kątem dopingu.

- Boks powinien być czystym sportem, bez dopingu - napisał "Szpila". - Liczę, że to będzie pojedynek dwóch czystych zawodników. Jestem szczęśliwy, że jesteśmy i będziemy testowani. Boks potrzebuje prawdziwego mistrza. 

- Mam nadzieję, że będą wyrywkowe badania przed walką. Ale najważniejsze, że po walce są badania z krwi. I to jest najważniejsze - dodał zawodnik Sferis KnockOut Promotions.

Add a comment

 16 stycznia na gali w Barclays Center Artur Szpilka (20-1, 15 KO) zmierzy się z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej zaprosił swoich kibiców na pojedynek ze "Szpilą" za pośrednictwem Twittera.

Add a comment

- Na pewno się nie wystraszę Wildera. Dobrze wiesz, że ja się tam wyjdę napieprzać. Wchodzę do półdystansu i biję. Nie będę czekał, bo on ma naprawdę mocną prawą rękę. Mogę przegrać przez nokaut, ale będę się bił do końca - zapowiada Artur Szpilka (20-1, 15 KO), który 16 stycznia na gali w Braclays Center na Brooklynie zmierzy się z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).

Artur, wiadomo już, że walczysz o pas WBC z Deontayem Wilderem. Przez pewien czas wydawało się jednak, że możliwy jest też twój pojedynek o tytuł IBF z Wiaczesławem Głazkowem...
Artur Szpilka: Faktycznie celowałem w pas IBF, ale po rozmowach z promotorami doszliśmy do wniosku, że trudno będzie doprowadzić do tej walki, bo przede mną w rankingu był jeszcze Charles Martin, więc musiałbym długo czekać. Ostatecznie do walki w styczniu o pas WBC przekonał mnie fakt, że wiosną lub latem Wilder planował zaboskować z Powietkinem, więc nie wiadomo, kiedy znów pojawiłaby się szansa na pojedynek o mistrzostwo świata.

Do walki nie zostało dużo czasu, nieco ponad miesiąc. To nie jest dla ciebie duża przeszkoda?
Nie, tak naprawdę byłem cały czas w treningu, miałem może tydzień przerwy, gdy okazało się, że nie zmierzę się w grudniu z Mansourem. Przez ten krótki okres nie robiłem nic, ale generalnie cały czas trenowałem. To było takie gadanie, że nie trenuję, negocjowaliśmy walkę...

Znajdziecie właściwych sparingpartnerów na Wildera?
Na pewno, ale jeszcze nie znam szczegółów, bo dopiero potwierdziliśmy pojedynek.

Wilder to bardzo groźny rywal, duży, z mocnym ciosem. Gdzie widzisz szanse dla siebie w tej walce?
Przede wszystkim to będzie fajna walka dla kibiców. Wilder jest otwarty, ja będę chciał wywierać presję, wchodzić do półdystansu, bić kombinacjami, ale zobaczymy... To jest walka o mistrzostwo świata, takich walk się nie odmawia, wyjdę na ring zrobić wszystko, co w mojej mocy. To nie jest Jennings ze szczelną gardą, któremu nawet Kliczko nie mógł nic zrobić, tylko Wilder, który ostatnio przyjął bombę nawet od Moliny, którego Arreola znokautował w pierwszej rundzie. Wydaje mi się, że jest duża szansa i zrobię wszystko, co w mojej mocy.

Ostatnio po porażce Mariusza Wacha z Powietkinem powiedziałeś, że Mariusz nie ma jaj. Nie czujesz w związku z tą wypowiedzią dodatkowej presji przed walką z Wilderem?
W ogóle. Znacie mnie, wyjdę i dam z siebie wszystko. Idę po wygraną, ale nawet jeśli przegram, to zrobię wszystko dla zwycięstwa. Ja nie będę starał się po prostu przetrwać jak najdłużej. Mówiąc o Mariuszu, nie mówiłem o wyniku jego walki, bo dla mnie Powietkin to po porażce Kliczki najlepszy zawodnik na świecie, ale o jego postawie. Na pewno nie będę starał się walczyć z Wilderem o przetrwanie, wchodzę do ringu, żeby go pokonać. Wiecie, że nie pękam na robocie i zaryzykuję, bo taka szansa może się szybko nie powtórzyć.

Patrzysz na tę walkę w ten sposób, że nie masz nic do stracenia?
Nic do stracenia? Nie wiem, ale na pewno się nie wystraszę Wildera. Dobrze wiesz, że ja się tam wyjdę napieprzać. Wchodzę do półdystansu i biję. Nie będę czekał, bo on ma naprawdę mocną prawą rękę. Mogę przegrać przez nokaut, ale będę się bił do końca . Ja wewnętrznie mam takie poczucie, że właśnie się zmienia waga ciężka, przegrał Kliczko, teraz ja rozwalę Wildera, pierwszy mistrz świata wagi ciężkiej z Polski, masakra! Wierzę w taki scenariusz, że wszystko się właśnie tak układa. (…) Oh my God! Słuchaj, jak się dowiedziałem, że walka jest dograna, od razu poleciałem biegać - 5 mil w 37 minut! Jest petarda!

Walka z Wilderem to niewątpliwie duże ryzyko. Wierzysz, że ci się opłaci?
Spójrz na Fonfarę... Kariera Andrzeja Fonfary tak naprawdę nabrała tempa po walce o mistrzostwo świata, która przegrał, ale pokazał się w niej z dobrej strony, dał z siebie wszystko. Ja tak samo mam zamiar zrobić. Liczę, że go gdzieś tam zahaczę lewym sierpowym albo innym ciosem. To jest boks, wszystko się może wydarzyć!

Add a comment

Blisko milion dolarów ma wynieść według informacji "Gazety Krakowskiej" gaża Artura Szpilki (20-1, 15 KO) za walkę z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Pojedynek odbędzie się 16 stycznia w Nowym Jorku.

- Kasa będzie taka, jaka została zaproponowana na początku. Tu nic się nie zmieniło. Moją kartą przetargową była pozycja w rankingu oraz fakt, że pozostawałem w treningu do walki z Mansourem. Poza tym takich pojedynków, jak starcie z Wilderem, po prostu się nie odmawia. To jest walka, która może mnie zapisać na stałe w historii boksu - tłumaczy Szpilka, a jego atutem jest również walor marketingowy.

Organizatorzy gali, łącznie z promotorem Lou DiBellą, spodziewają się, że medialny i rozpoznawalny pięściarz sprowadzi do hali Barclays Center w dzielnicy Brooklyn liczną Polonię amerykańską. Zanim pieniądze za walkę trafią do "Szpili", kwota podawana przez "Gazetę Krakowską" zostanie pomniejszona o podatki, prowizje promotorów, wypłaty dla sztabu trenerskiego oraz koszty przygotowań.  

Propozycję skrzyżowania rękawic z Wilderem w styczniu otrzymał niedawno również Tomasz Adamek, jednak wypłata oferowana "Góralowi" wynosiła 250 tysięcy dolarów.

- Szpilka otrzyma cztery razy więcej - powiedział z kolei " Gazecie Wyborczej" Andrzej Wasilewski, jeden z promotorów Szpilki.

Add a comment

Tomasz Adamek jest zdania, że Artur Szpilka (20-1, 15 KO) nie jest jeszcze gotów na walkę z mistrzem świata WBC wszech wag Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). "Góral", który miał w przeszłości okazję mierzyć się ze "Szpilą" i sparować z "Bronze Bomberem" zapewnia jednak, że 16 stycznia będzie trzymał kciuki za swojego rodaka. 

- Artur musi uważać na każdym kroku. Deontay jak na pięściarza wagi ciężkiej jest bardzo szybki, dynamiczny, potrafi zadać cios, którego nie widać. A jak już trafi, to rywalowi należy tylko współczuć. Na treningach poczułem jego siłę, więc wiem co mówię. Co do Szpilki, to w trakcie walki z nim nie byłem sobą, dlatego trudno mi na tej podstawie go oceniać. Na pewno to dla niego duża szansa, będę mu kibicować jak każdemu Polakowi, ale moim zdaniem jest zdecydowanie za wcześnie na taki pojedynek - stwierdził w  rozmowie z TVP Sport Adamek.

Starcie Artura Szpilki z Deontayem Wilderem będzie główną atrakcją gali Showtime organizowanej w hali Barclays Center na nowojorskim Brooklynie. Dla Amerykanina będzie to trzecia obrona pasa World Boxing Council, Polak przed mistrzowską szansą stanie po raz pierwszy w karierze.

Cały tekst do przeczytania na sport.tvp.pl >>

Add a comment

Trener Artura Szpilki (20-1, 15 KO) nie wahał się ani sekundy, kiedy przyszła propozycja walki z mistrzem świata Deontay’em Wilderem (35-0, 34 KO). "Zapytałem tylko gdzie i kiedy" - mówi Ronnie Shields minuty po ogłoszeniu oficjalnego komunikatu o walce jego podopiecznego o tytuł World Boxing Council w królewskiej kategorii.

Przemek Garczarczyk: Zacznę od pytania o mocne stwierdzenie Wildera, który w oficjalnym komunikacje mówi o "braku serca u Artura", kiedy w ringu się nie układa…
Ronnie Shields: Spokojnie z tymi zapowiedziami, kto ma serce a kto nie… Przekonamy się na ringu, Deontay! Mówienie nie boli.

Artur jest gotowy na walkę z takim rywalem? Z najwyższej półki?
Jest. Jak przyszła propozycja, moja reakcja była natychmiastowa: zapytałem tylko gdzie i kiedy. Powiem więcej - to dla nas sytuacja idealna. Artur był w pełnych przygotowaniach na Mansoura, kiedy ta walka wypadła była krótka przerwa, ale już dziś był na treningu w Plex Gym, już przygotowywaliśmy się pod Wildera. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy sparingi. To nie jest szalony skok na rywala, który jest nie do pokonania. Nigdy bym się nie zdecydował na walkę mojego pięściarza - nawet taką o mistrzostwo świata - gdybym nie wierzył w zwycięstwo. Pełne przygotowania będą w Houston. Nigdzie nie ma lepszego miejsca.

Jay Deas, trener Deontay’a mówi, że jesteście przyjaciółmi…
… jesteśmy, i to nawet bardzo dobrymi. Ale to nie znaczy, że on potrafi czytać w moich myślach jak ja przygotuję Artura na Wildera. Tak samo, jak ja nie znam jego pomysłów na walkę. Jedno wiem na pewno - Wilder będzie przygotowany znakomicie. Tak samo jak Artur Szpilka.

Add a comment