Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Evander HolyfieldChoć brzmi to zupełnie nieprawdopodobnie, obchodzącemu w październiku 48. urodziny Evanderowi Holyfieldowi (43-10-2, 28 KO) marzy się pojedynek z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC Witalijem Kliczko (40-2, 38 KO) - tak przynajmniej wynika ze słów menadżera pięciokrotnego czempiona "królewskiej" dywizji Kena Saundersa, który twierdzi, że o zielone światło dla kolejnej mistrzowskiej próby "Real Deala" skutecznie zabiegał u prezydenta World Boxing Council Jose Sulaimana

- Evander chce znów zapisać się na kartach historii, na początku 2011 roku byłby gotów skrzyżować rękawice z Witalijem Kliczko - przekonuje Saunders. - Już rozmawiałem na ten temat z Jose Sulaimanem i on zapewnił mnie, że zaakceptowałby taką walkę.

W swoim ostatnim ringowym występie, w kwietniu tego roku, Holyfield pokonał przez techniczny nokaut innego ringowego weterana Francoisa Bothę, zdobywając wakujący pas WBF.

Add a comment

Samuel PeterZdaniem menadżera Samuela Petera (34-3, 27 KO) Ivaylo Gotzeva "Nigeryjski Koszmar" już niebawem powinien podpisać kontrakt na planowaną na 11 września walkę z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBO i IBF Władimirem Kliczko (54-3, 48 KO), zastępując ostatecznie w roli challengera Aleksandra Powietkina.

- Myślę, że nasze negocjacje będą szybsze i łatwiejsze od tych Kliczki z Powietkinem, bo my chcemy tej konfrontacji - twierdzi Gotzev.

Opiekun Nigeryjczyka dodaje, że drugie spotkanie młodszego z braci Kliczko z Peterem będzie miało dla Ukraińca mniej szczęśliwe zakończenie niż to sprzed pięciu lat.

- Do tej pory dziwię się, jak to możliwe, że Samuel przegrał tamtą walkę, trzy razy mając Władimira na deskach. Teraz zamierzamy dokończyć to, co zaczęliśmy we wrześniu 2005 roku. Kibice boksu zapamiętają ten wrzesień - odgraża się Gotzev.

Add a comment

Teddy AtlasNie jest tajemnicą, że Teddy Atlas był mocno przeciwny starciu w ringu swojego podopiecznego Aleksandra Powietkina (19-0, 16 KO) z czempionem wagi ciężkiej IBF oraz WBO Władimirem Kliczko (54-3, 48 KO). Amerykanin nie ukrywał, że potrzebuje więcej czasu, aby przygotować Rosjanina do walk z Ukraińcami i wolałby, aby pojedynki "Saszy" z braćmi Kliczo odbyły się dopiero w przyszłym roku.

- Myślę, że Aleksander zasługuję na szansę, by się jeszcze rozwinąć. Przebyliśmy dopiero połowę drogi treningowej i to ważny czas dla jego kariery. Nie obchodzi mnie żadna walka o tytuł, nawet jeśli jest teraz największą atrakcją wagi ciężkiej. Moje zadanie to upewnić się, że mój pięściarz będzie miał możliwie największą szansę na wygranie kiedy wyjdzie do ringu z Kliczko, Peterem czy Adamkiem - opowiada Atlas.

- Moje zachowanie nie jest kontrolowane przez nikogo, od początku mówiłem im, że chce więcej czasu. Czy federacja i obowiązkowa obrona powinny dyktować kiedy ma walczyć o tytuł czy to kiedy on będzie najlepiej przygotowany do tej walki powinno o tym decydować ? Za przygotowania miałem zarobić 200 tysięcy dolarów, ale świadomie rezygnuję z tych pieniędzy - kończy amerykański szkoleniowiec.

Władimir Kliczko wobec niejasnej sytuacji z Powietkinem skrzyżuje 11 września rękawice z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO). Ukrainiec pokrzyżował tym plany Tomasza Adamka (41-1, 27 KO), który przymierzał się na jesieni do walki z Nigeryjczykiem. Pojedynek miał być eliminatorem do pasa IBF.

Add a comment

KliczkoBernd Boente z grupy K2 Promotions ogłosił dzisiaj oficjalnie, że mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF oraz WBO Władimir Kliczko (54-3, 48 KO) w swojej kolejnej walce spotka się z byłym czempionem WBC Samuelem Peterem (34-3, 27 KO). Do pojedynku dojdzie 11 września, prawdopodobnie na stadionie piłkarskim we Frankfurcie. Tego samego dnia młodszy z braci Kliczko miał skrzyżować rękawice z Aleksandrem Powietkinem, jednak federacja IBF nakazała obozowi Ukraińca negocjacje z Nigeryjczykiem po tym jak Rosjanin naruszył przepisy International Boxing Federation nie stawiając się na oficjalnej konferencji prasowej, która odbyła się w poniedziałek.

- Oni wiedzieli, że muszą być na konferencji, by pomóc w promocji gali. To był ich obowiązek po przegranej w przetargu. Z drugiej strony rewanż Władimira z Peterem to świetna walka. Wielu ludzi interesuje ona jeszcze bardziej niż pojedynek z Powietkinem - powiedział Boente.

Add a comment

KliczkoJak informują nieoficjalne zagraniczne źródła, zostało już postanowione, że mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF oraz WBO Władimir Kliczko (54-3, 48 KO) zmierzy się 11 września nie z Aleksandrem Powietkinem, ale byłym czempionem WBC Samuelem Peterem (34-3, 27 KO). Obóz Ukraińca miał dostać polecenie od federacji International Boxing Federation mówiące o tym, aby zrezygnować z pojedynku z obowiązkowym pretendentem do tytułu tej organizacji i zmierzyć się z kolejnym w rankingu Nigeryjczykiem.

Powietkin na początku tego tygodnia nie stawił się na oficjalnej konferencji prasowej zapowiadającej walkę tłumacząc się złym stanem zdrowia. Młodszy z braci Kliczko miał okazję już raz skrzyżować rękawice z Peterem. Do walki pięściarzy doszło w we wrześniu 2005 roku. Nigeryjczyk trzykrotnie posyłał Ukraińca na deski, ale mimo wszystko przegrał pojedynek na punkty jednogłośną decyzją sędziów.

Zakontraktowanie walki pomiędzy Peterem i Kliczko oznaczałoby także zmianę planów dla Tomasza Adamka (41-1, 27 KO), który miał na jesieni zmierzyć się w ringu właśnie z Nigeryjczykiem w eliminatorze do pasa IBF.

Add a comment

Tyson FuryNiepokonany na zawodowych ringach brytyjski dwumetrowiec Tyson Fury (11-0, 9 KO), któremu do tej pory znacznie lepiej od boksowania wychodziły werbalne ataki w mediach na innych pięściarzy, najwyraźniej postanowił całkowicie zmienić swój wizerunek.

- W przeszłości dużo gadałem, ale to było mi potrzebne, by wytworzyć zainteresowanie swoją osobą, zrobić sobie nazwisko. Teraz w środowisku bokserskim jestem już znaną twarzą - tłumaczy długą nieobecność w mediach Fury.

W swoim ostatnim występie 22-letni Anglik pokonał przed czasem doświadczonego Johna McDermotta.

Add a comment

Antonio TarverNa jesień planuje swój debiut w "królewskiej" dywizji były czempion wagi półciężkiej Antonio Tarver (27-6, 19 KO). 41-letni Amerykanin jest przekonany, że jego powrót między liny ożywi sytuację w przeżywającej w USA poważny kryzys kategorii ciężkiej.

- W tej chwili zrzucam wagę, ale jednocześnie nabieram masy mięśniowej - mówi "Magic Man. - Mam nadzieję, że w październiku zadebiutuję jako "ciężki".

- Zamierzam przywrócić wadze ciężkiej blask, tak jak to wcześniej zrobiłem w kategorii półciężkiej - dodaje Tarver, który w swojej do tej pory jedynej potyczce w heavyweight "boksował" przeciwko Sylvestrowi Stallone.

Add a comment

David TuaSobotni remis Davida Tuy (51-3-2, 43 KO) z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata "królewskiej" kategorii Monte Barrettem może pomóc Samoańczykowi w zakontraktowaniu kolejnych pojedynków. Do tej pory unikany przez wielu pięściarzy wagi ciężkiej "Tuaminator" już otrzymał pierwszą ofertę walki od czempiona Nowej Zelandii Chauncy Wellivera (42-5-5, 15 KO), który po tym co zobaczył w miniony weekend czuje się na siłach, by wygrać z podopiecznym Rogera Bloodwortha.

- Jestem pięściarzem ze światowej czołówki i chciałbym użyć walki z Davidem Tuą, by pokazać światu jak wysoki jest poziom moich umiejętności - mówi notowany na 10. miejscu przez federację WBO Welliver.

Nowozelandczyk ostatnią zawodową porażkę zaliczył w październiku 2008 roku ulegając przed czasem Odlanierowi Solisowi. Od tego czasu Welliver zdążył już odnieść siedem kolejnych zwycięstw.

Add a comment

Alex Leapai12 sierpnia w australijskim Southport pojedynkiem z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Owenem Beckiem (29-5, 20 KO) powróci na ring Alex Leapai (19-3-3, 15 KO).

W swojej ostatniej walce, stoczonej 30 czerwca, urodzony na Samoa Australijczyk pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie Travisa Walkera.

Add a comment

Władimir KliczkoWe Frankfurcie odbyła się konferencja prasowa anonsująca zaplanowaną na 11 września walkę Władimira Kliczko (54-3, 48 KO) w obronie pasów WBO i IBF wagi ciężkiej z Aleksandrem Powietkinem (19-0, 14 KO). Niestety na konferencji nie pojawił się pretendent do mistrzowskich tytułów - nieobecność Rosjanina tłumaczona była niedyspozycją zdrowotną.

Absencja Powietkina bardzo rozzłościła obóz czempiona, który zagroził zastąpieniem pięściarza z Rosji w roli rywala swojego zawodnika kolejnym w rankingu IBF Samuelem Peterem (34-3, 27 KO).

- Próbowaliśmy nakłonić Powietkina do udziału w tej konferencji od kilku tygodni. Bezskutecznie. Skoro chciał tego pojedynku, powinien wykazać trochę woli walki i gotowości, chociażby poprzez swoją obecność tutaj - skomentował zachowanie swojego przeciwnika Kliczko.

- Federacja IBF powinna odwołać walkę Kliczko Powietkin - dodał menadżer ukraińskiego mistrza Bernd Boente. - Powietkin mógłby być zastąpiony Samuelem Peterem. Zobaczymy, jak IBF postąpi.

Add a comment

Bloodworth TuaDavid Tua (51-3-2, 43 KO), przynajmniej na papierze, był zdecydowanym faworytem w walce z sobotniej walce z  Monte Barrettem (34-9-1, 20 KO) w kasynie "Tropicana" w Atlantic City.  Zamiast tego był tylko remis i "Tuamator" na deskach w dwunastej rundzie. Poprosiłem o spostrzeżenia na temat tego pojedynku trenera Tua, znanego wszystkim również jako trener Tomka Adamka - Rogera Bloodwortha.  Przy okazji, Roger podzielił się swoimi bardzo celnymi spostrzeżeniami na inny gorący temat: dlaczego nie mamy jeszcze zakontraktowanej superwalki Manny Pacquiao - Floyd Maywether Junior...

- Tua pracował ciężko podczas obozu treningowego. Był szybki, w znakomitej formie fizycznej. W ringu, walcząc przeciwko Barrettowi, który dwie z ostatnich trzech walk przegrał przez nokaut, nie było tego widać...
Roger Bloodworth:
To prawda, to nie był David którego wszyscy - przede wszystkim ja - się spodziewaliśmy.  Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale Tua wyglądał jakby to nie był jego dzień by wyjść na ring.  Podczas przerw między rundami prosiłem go by stosował więcej kombinacji, bił więcej lewym prostym i szybko będzie po walce.  Nic nie pomagało, choć z drugiej strony czapki z głów przed Monte Barrettem, który znakomicie się przygotował, walczył jeden z najlepszych pojedynków w życiu. Był bardziej zdesperowany, jakby bardziej głodny zwycięstwa.

- Czy ostatnia runda, podczas której Barrett zaliczył nokdaun zadecydowała o punktacji?
RB:
To i na pewno odjęty wcześniej Davidowi punkt.  Mimo wszystko liczyłem na przychylny werdykt. Ktoś po walce zaczął mnie pocieszać, że "remis to jak wygrana, bo Tua nie przegrał". Bzdura - remis to remis. W tak twardym sporcie jak boks nie ma miejsca na osładzanie.

Add a comment

Czytaj więcej...

King WałujewRozbieżności w kwestii pojedynku rewanżowego były według Dona Kinga przyczyną fiaska rozmów na temat walki jego podopiecznego Nikołaja Wałujewa (50-2, 34 KO) z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (40-2, 38 KO).

- My walkę zaakceptowaliśmy, zgodziliśmy się na 1.5 mln dolarów proponowane przez Kliczkę. Był mały spór dotyczący rewanżu, bo Kliczko w razie przegranej żądał za niego dużo więcej pieniędzy niż Wałujew. Mimo wszystko byliśmy jednak gotowi, by boksować - powiedział King, dodając, że w jego ocenie zarówno Witalij, jak i jego młodszy brat - znajdujący się w posiadaniu pasów WBO i IBF - Władimir, w ringu zostaliby przez "Bestię ze Wschodu" rozbici.

Add a comment

Monte Barrett- Plan na walkę był taki, by boksować, nie wdawać się w wymiany ciosów. Tak robiłem, pracowałem dużo na nogach - skomentował swój sobotni występ przeciwko Davidowi Tua (51-3-2, 43 KO) Monte Barrett (34-9-1, 20 KO).

Amerykanin dodał, że uważa, iż zrobił wystarczająco dużo, by zasłużyć na zwycięstwo w zakończonej ostatecznie remisem potyczce.

- To był dobry pojedynek, uważam, że go zdecydowanie wygrałem, ale cóż, taki jest boks - właśnie dlatego to była moja ostatnia walka - powiedział "Two Gunz", potwierdzając tym samym swoją wcześniejszą decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku.

Add a comment

David Tua- Jestem zadowolony ze swojego występu, ale wydaję mi się, że mogło być lepiej - powiedział po zakończonej remisem walce z Monte Barrettem (34-9-1, 20 KO) David Tua (51-3-2, 43 KO).

Samoańczyk mógł wygrać sobotni pojedynek, jednak w ostatniej rundzie stracił dwa punkty, najpierw za pchnięcie rywala na matę ringu, a potem po pierwszym w zawodowej karierze nokdaunie.

- Monte klinczował i ujawniło się jedno z moich instynktownych zachowań - tłumaczył faul "Tuaminator", a zapytany o liczenie odparł: - Monte to wojownik, walczył do końca i złapał mnie, gdy źle stałem na nogach.

Add a comment