Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Lennox Lewis

Wielu uważa, że był ostatnim z wielkich mistrzów. W ringu zarobił 140 mln dolarów. Wciąż lubi boks, dlatego też pojawił się na gali w Warszawie. Nam opowiedział m.in. o spotkaniu z Gołotą, o Adamku, Tysonie i swoim życiu prywatnym. Lennox Lewis przybył do Polski na zaproszenie promotora Tomasza Babilońskiego. Brytyjczyk, który wiele przeżył zarówno w ringu, jak i poza nim, chętnie dzieli się swymi wspomnieniami i spostrzeżeniami.

O wizycie w Polsce w 1987 roku: Kanadyjska ekipa przyjechała wtedy trenować z Polakami. Wy nie mieliście bokserów kategorii superciężkiej w tamtym czasie. Mówiono mi za to dużo o ciężkim Andrzeju Gołocie, ale jego też wtedy tam nie było. Miał podobno jakieś problemy. Słyszałem, że jest pięściarzem z wielkim potencjałem i jeszcze pewnie spotkamy się w przyszłości. Kiedy więc dowiedziałem się, że będziemy walczyli jako zawodowcy, od razu pomyślałem o tamtym obozie.

O walce z Andrzejem Gołotą: Byłem bardzo zmotywowany. Każdy komu mówiłem, że walczę z Gołotą, przestrzegał, żebym uważał, bo on bije poniżej pasa. Byłem zły, bo myślałem, że mnie też może to spotkać. Przecież robił to w obu walkach w Riddickiem Bowe'em! Wyszedłem więc do ringu bardzo skupiony, nie chciałem powtórki, bo myślałem o swoich dzieciach. Byłem po świetnym obozie, w wielkiej formie. Trenowałem w Poconos. Zawsze kiedy stamtąd wracałem, byłem jak wielki, groźny niedźwiedź. W ringu po prostu go zniszczyłem. Tak naprawdę to nie spodziewałem się, że pójdzie mi tak łatwo. Wchodząc do ringu nie zakładasz, że znokautujesz rywala jednym z pierwszych uderzeń. Kiedy jednak zobaczyłem, że Andrzej jest zamroczony, cały czas uderzałem, aż sędzia przerwał walkę. Skończyło się bardzo szybko, to było jedno z moich najszybszych zwycięstw. Ale to nie wina Gołoty, przecież on nigdy wcześniej nie walczył z kimś takim jak ja. To ja byłem świetny! Przepraszam, Polsko! Podobno stosowałem wtedy voodoo? Proszę was, nawet nie wiem, co to jest. Trenowałem ostro i to cała tajemnica.

Video. Lennox Lewis ekskluzywnie dla ringpolska.pl >>

O walce Witalij Kliczko - Tomasz Adamek: Było mi żal Adamka w tej walce. Nie miał żadnej odpowiedzi na ataki Witalija. To wina trenera i menedżera. Mogli przyjść do mnie i spytać, jak pokonać tego wielkiego gościa. Mogłem im to podpowiedzieć, bo jestem jedynym, który go pokonał. Woleli jednak robić wszystko po swojemu. Każdy kto będzie walczył z Kliczkami bez konkretnego pomysłu, przegra w taki sam sposób. Adamek w tym starciu był jednak po prostu za mały.

O sytuacji w wadze ciężkiej: Każdy chce jednego wielkiego mistrza. A teraz jest dwóch. Do tego bracia, więc nie chcą ze sobą walczyć. Dla mnie Witalij jest lepszy od Władymira, znacznie lepszy! Zobaczcie, ile ciosów wyprowadził w starciu z Adamkiem. A Władymir z walce z Davidem Haye'em? Nie ma o czym mówić i czego porównywać. Witalij jest bardzo niedoceniany, a on przypomina naprawdę bardzo dobre wino, ciągle jest lepszy. Uwielbiam oglądać jego walki. Władymir jest wciąż młody, ale w ringu trochę spięty. Ma za to najlepszego trenera świata. W ostatniej walce powinien pokazać się z lepszej strony, ale nie zrobił zbyt wiele. Haye wyprowadził może dwa ciosy w całej walce! Tak czy inaczej ktoś, kto chce z nimi wygrać musi być wielki, zadawać mnóstwo ciosów i być dobrze przygotowany wytrzymałościowo. W wadze ciężkiej następują kolejne ery. Była ta Alego, który miał wokół siebie mnóstwo wielkich nazwisk. Później był Tyson, Lennox Lewis, a dzisiaj są bracia Kliczko. W porządku, może wokół nich nie ma innych wielkich, ale ja zawsze mówię, że ta waga jest jak wulkan. Cały czas czekamy na wybuch, bo wtedy pojawi się nowa wielka gwiazda. Zawsze tak jest.

Add a comment

Czytaj więcej...

Evander Holyfield

Obchodzący w październiku 49. urodziny Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO) 17 grudnia na bokserskiej gali w Zurychu stanie przed szansą wywalczenia po raz piąty zawodowego mistrzostwa świata wagi ciężkiej. Rywalem legendarnego Amerykanina będzie niedawno koronowany "zwykły" czempion federacji WBA Aleksander Powietkin (22-0, 15 KO).

Holyfield oficjalnie potwierdził swój zamiar pojedynkowania się z Powietkinem, zrzekając się mistrzowskiego tytułu mało znaczącej federacji WBF, którego posiadaczem był od kwietnia 2010 roku.

Mający w swoim profesjonalnym dorobku 57 walk Holyfield po raz ostatni z pasa mistrza świata cieszył się w sierpniu 2000 roku po zwycięstwie nad Johnem Ruizem. Tytuł ten jednak stracił siedem miesięcy później, przegrywając z Ruizem pojedynek rewanżowy. Od tamtej pory "The Real Deal" bezskutecznie próbował powrócić na mistrzowski tron; ostatnio w grudniu 2008 roku, kiedy zdaniem wielu obserwatorów niesłusznie uległ na punkty Nikołajowi Wałujewowi.

Add a comment

Już jutro w Wilnie na Litwie rozegrany zostanie siódmy turniej ciężkich z cyklu Bigger's Better. W zawodach weźmie udział reprezentant Polski, dobrze znany kibicom kickboxingu - Tomasz Sarara (1-1, 0 KO). Bezpośrednia transmisja w Eurosport od godz. 20.45.

http://www.youtube.com/watch?v=CysAbvOXJac

Add a comment

Znany z dużej pewności siebie i małej skromności Tyson Fury (16-0, 11 KO), powiedział że jest najlepszym brytyjskim pięściarzem wagi ciężkiej od czasu Lennoxa Lewisa.

Brytyjczyk zapowiedział też, że podobnie jak Lewis chce walczyć z najlepszymi pięściarzami na świecie.

- Jestem najlepszym brytyjskim pięściarzem wagi ciężkiej od czasu Lennoxa Lewisa - powiedział Fury. - Lennox był znakomitym ciężkim i miał bardzo dobry lewy prosty. Mogę się od niego wiele nauczyć. Będę oglądał nagrania jego walk. Ja też mam dobry lewy prosty, ale wiem, że może być jeszcze lepszy. Lennox pokonał wszystkich najlepszych pięściarzy na świecie i ja też mam takie plany. W nastepnej walce mogę się zmierzyć z każdym.

Add a comment

Tomasz Sarara

Sparując między innymi z Mariuszem Wachem i Izu Ugonohem, przygotowywał się do piątkowego turnieju "Bigger's Better 7" Tomasz Sarara (1-1, 0 KO). - Wysoko poprzeczkę postawią zawodnicy z Niemiec i Rumunii. Na pewno będą do przejścia, ale może być ciężko. Reszta zawodników będzie zagadką. Na pewno nikogo się nie boję, ale nikogo też nie lekceważę i do każdej walki będę wychodził maksymalnie skoncentrowany - zapowiada w rozmowie z ringpolska.pl kickboxer z Krakowa. Transmisja z "Bigger's Better 7" w piątek o godz. 20.45 w Eurosport. 

- Tomku, to jest Twój drugi występ w turnieju Bigger's Better, w ostatnim doszedłeś do półfinału ulegając na punkty późniejszemu zwycięzcy, olbrzymiemu Jewgienijowi Orłowowi. Jakie są Twoje oczekiwania przed piątkowym startem?
Tomasz Sarara:
 Oczekiwania są jak zawsze wysokie. Tak jak ostatnio także i tym razem chcę powalczyć o zwycięstwo w turnieju. W końcu walczy się po to, aby wygrać, ten kto wychodzi do ringu w innym celu, nie powinien nazywać siebie wojownikiem. Walczysz, żeby wygrać i to wszystko, co musisz zrobić. Patrząc na przygotowania, uważam, że stać mnie na zwycięstwo, bo ciężko trenowałem. 

- Jak przebiegały przygotowania?
TS:
W większości odbyły się w Krakowie, spędziłem też chwilę w Gdańsku, gdzie pojechałem do Izu Ugonoha, który jest moim kolegą z kadry kickboxingu. Izu jest, notabene, obiecującym bokserem, który jeszcze nie przegrał walki na zawodowym ringu. W Krakowie pomagał mi czołowy polski ciężki, o którym robi się głośno w świecie boksu, Mariusz Wach. Te dwie osoby pomagały mi jako sparingpartnerzy, ale było jeszcze kilku miejscowych bokserów. Niestety na chwilę obecną nie mam trenera, sam dbam o swoje przygotowania do walk i chyba wychodzi mi to całkiem nieźle, choć wolałbym, aby pieczę nad moimi treningami sprawował ktoś inny.

- Jak wyglądał Twój typowy tydzień treningowy?
TS:
Właściwie od połowy lipca chciałem rozpocząć przygotowania typowo bokserskie pod litewski turniej. Jak wiadomo, jestem kickboxerem i w ringu nie zachowuję się jak rasowy bokser. Wszystko opierało się na dwóch treningach dziennie. Jeden z treningów robiłem co drugi dzień, był to ciężki trening, pozostałe treningi były treningami technicznymi i taktycznymi. Włożyłem wiele pracy w przygotowania. Mam nadzieję, że to da dobre efekty w ringu, bo czuję, że jestem w wyśmienitej formie. 

- Po ile rund sparowałeś?
TS:
Starałem się odwzorować to, co będzie się działo na Litwie. Walczyłem trzy rundy po trzy minuty z przerwami 15-sto czy 30-sto minutowymi. Właśnie tak będzie wyglądał turniej, każda walka 3x3 plus jakaś przerwa między pojedynkami. Wyglądało to tak, że moi sparingpartnerzy zmieniali się co rundę lub co minutę, aby utrzymać jak najwyższe tempo walki. Z każdym tygodniem czułem progres, jeśli chodzi o wytrzymałość i nie ukrywam, że na tym będę chciał bazować podczas walk turniejowych. Wykonaliśmy razem kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że zaprocentuje to w ringu. 

- Jak się czujesz teraz w boksie? Czy byłbyś w stanie podjąć wyrównaną walkę z typowym bokserem?
TS:
Myślę, że tak. Na początku było bardzo ciężko, dawały o sobie znać nawyki z K-1, kickboxingu, więc pierwsza część okresu przygotowań była dosyć ciężka. Jednak dość szybko nauczyłem się podstawowych nawyków bokserskich, choć jeśli miałbym się całkowicie przestawić na boks, wiele musiałbym jeszcze poprawić. 

Add a comment

Czytaj więcej...

Tomasz Sarara

Już w najbliższy piątek kickboxer Tomasz Sarara (bilans w boksie 1-1) powróci na bokserski ring w turnieju Bigger's Better 7. Dla krakowianina piątkowy występ będzie drugim startem w popularnym turnieju ciężkich transmitowanym na żywo przez Eurosport.

- Oczekiwania sa wysokie. Wiadomo, walczy się po to, żeby wygrywać, w przeciwnym razie najlepiej w ogóle nie wychodzić do ringu. Trenowałem w Krakowie i Gdańsku i solidnie przepracowałem okres przygotowawczy. Wylatuję na Litwę w środę wieczorem, a w piątek będę walczył. Trzymajcie za mnie kciuki i oglądajcie na antenie Eurosportu - powiedział ringpolska.pl Tomasz Sarara.

Relacja na żywo z turnieju Bigger's Better 7 rozpocznie się w piątek o godzinie 20.45 na kanale Eurosport.

Add a comment

Tyson Fury

Jeszcze wczoraj niepokonany na zawodowych ringach Tyson Fury (16-0, 11 KO) narzekał, że nie może znaleźć dla siebie rywala na 12 listopada. Tymczasem okazuje się, że do konfrontacji z brytyjskim dwumetrowcem gotowy jest zwycięzca ostatniego "ciężkiego" Prizefightera Mike Perez (16-0, 12 KO).

- To dla mnie łatwe pieniądze i szansa na uszczęśliwienie wielu ludzi, którzy chcieliby zobaczyć tego gadułę znokautowanego. Fury jest jak jego rodak David Haye, dużo gada, ale mało robi - przekonuje Perez. - On mówi, że chce zaboksować 12 listopada. Proszę bardzo, niech tylko przedstawi mi tym razem prawdziwą ofertę finansową. 

Fury wydaje się być zadowolony ze stanowiska urodzonego na Kubie mieszkańca Irlandii. - Możemy walczyć 12-go - mówi.  

Add a comment

Tomasz Sarara

23 września o godz. 20:45 Eurosport będzie relacjonować na żywo kolejną, siódmą edycję arcyciekawego turnieju bokserskiego Bigger’s Better, który odbędzie się w Wilnie na Litwie. W trakcie jednego wieczoru ośmiu zawodników stoczy ze sobą walki w systemie pucharowym (przegrany odpada). Trzy zwycięskie pojedynki oznaczają triumf w turnieju, 15 000 USD nagrody i prawo udziału w Superfinale w grudniu, w którym zmierzą się wszyscy dotychczasowi triumfatorzy poszczególnych edycji Bigger’s Better. Polskę będzie reprezentować 26-letni Tomasz Sarara, wielokrotny mistrz Polski w kickboxingu.

Bigger’s Better to jednodniowy turniej bokserski, który został stworzony przez organizację World Kickboxing Network. Jego wyjątkowość polega na tym, że spotykają się w nim zawodnicy wywodzący się z różnych stylów walki (Muay Thai, kickboxing, boks, MMA) walczący na zasadach boksu. Dla większości z nich jest to więc pewnego rodzaju nowość i spore wyzwanie. Kluczem do zwycięstwa są tu umiejętności bokserskie i kondycja, bowiem aby triumfować należy wygrać trzy pojedynki z rzędu (I walka, półfinał i finał).

Do tej pory w każdej edycji Bigger’s Better mogliśmy oglądać sześciu Polaków, ale żadnemu nie udało się zwyciężyć. Najlepszy występ zanotował bydgoszczanin Damian "Turbo" Trzciński, który w czwartej edycji imprezy dotarł do finału, gdzie przegrał po dogrywce na punkty z Chorwatem Ivicą Bacurinem. W najbliższy piątek widzowie Eurosportu zobaczą z kolei jednego z najlepszych polskich zawodników K-1 Tomasza Sararę, który po ośmiu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją kolana zamierza wrócić na ring w wielkim stylu.

- To, że będę kontynuował swoją karierę to prawdziwy cud. Wiem, że po operacji więzadeł krzyżowych niejeden sportowiec musiał zakończyć karierę. Ja jednak mocno wierzyłem, że wrócę i będę jeszcze silniejszy. Od połowy lipca jestem już w treningu bokserskim i przygotowuję się wyłącznie pod kątem Bigger’s Better. Sparowałem między innymi z Mariuszem Wachem, dlatego boksersko jestem znacznie lepiej przygotowany niż przed rokiem - mówi Tomasz Sarara.

Add a comment

Czytaj więcej...

Lewis

Na czwartkowej kolacji w warszawskiej restauracji "Globetrotter" były król wagi ciężkiej Lennox Lewis spotkał się z jednym z najbardziej znanych arbitrów bokserskich Danielem Van de Wiele, który w kwietniu 2001 roku wyliczył go w rozegranym w RPA pojedynku z Hasimem Rahmanem. - To była jedna z największych sensacji, jeśli chodzi o walki, jakie miałem przyjemność prowadzić - przyznał w rozmowie z ringpolska.pl Van de Wiele. - Lennox był wtedy na mnie zły, że go wyliczyłem, bo jego zdaniem liczyłem za szybko, ale chyba już nie czuje do mnie z tego powodu żadnej urazy. Z resztą wtedy pewnie złościłby się nawet, gdybym doliczył i do 100 - dodał z uśmiechem belgijski sędzia. Video. Hasim Rahman nokautuje Lennoxa Lewisa >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Fury

12 listopada wróci najprawdopodobniej na ring niepokonany ciężki Tyson Fury (16-0, 11 KO). Brytyjski dwumetrowiec w piątek zaliczył pomyślnie kolejny sportowy test, wygrywając przed czasem po ciekawej walce z Nicolaiem Firthą.

Na chwilę obecną nie jest jeszcze znane nazwisko rywala Fury'ego, któremu marzy się konfrontacja z irlandzkim pięściarzem i w tym kontekście wymienia Colemana Barretta, Martina Rogana i Kevina McBride'a. 

- Trudno jest znaleźć dobrego ciężkiego gotowego na walkę. Gdy puszczam w ruch mój lewy prosty, nie ma zbyt wielu zawodników, którzy byliby w stanie mi coś zrobić. Cały czas się uczę i gdy poziom moich oponentów wzrośnie, zobaczycie więcej w moim wykonaniu - zapewnia Tyson Fury.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania zarejestrowanego 8 września wywiadu z Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO). W ekskluzywnej rozmowie z ringpolska.pl aktualny król wagi ciężkiej opowiedział o filmie biograficznym "Bracia Klitschko" i o swojej profesjonalnej karierze. 

http://www.youtube.com/watch?v=ZplA-tbCua4

Add a comment

Lewis

Podczas warszawskiej gali "Wojak Boxing Stars" były król wagi ciężkiej Lennox Lewis otrzymał w prezencie swój portret autorstwa żywieckiego artysty i miłośnika boksu Krzysztofa Andrzeja Paciorka.

Add a comment

Lennox Lewis

- Widziałem się ostatnio z żoną Witalija Kliczki. Prosiła, żebym zawalczył z jej mężem. Mówiła, że muszę z nim się zmierzyć, bo on wariuje na punkcie rewanżu ze mną - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl były król bokserskiej wagi ciężkiej Lennox Lewis. Brytyjski "Lew" wspomina też swoje zwycięskie walki z Andrzejem Gołotą i Mikem Tysonem oraz zdradza, kto jest obecnie jego zdaniem najlepszym pięściarzem wszech wag na świecie.

- Lennox, w Polsce po raz ostatni byłeś w 1987 roku i na początku chcę spytać o rzecz, która interesuje wielu polskich fanów boksu - Twoje sparingi z Andrzejem Gołotą, do których wtedy miało dojść...
Lennox Lewis:
Było tak, że kanadyjska ekipa przyjechała potrenować z kadrą Polski. Zostaliśmy na weekend, a oni nie mieli zbyt wielu super ciężkich w tamtym momencie. Polska miała jednego pięściarza wagi ciężkiej, o którym wszyscy mówili, ale nie było go tam - nazywał się Andrzej Gołota. Miał wtedy jakieś problemy, ale mówili mi, że jest taki ciężki i że spotkam się z nim w przyszłości.

- Jako amator współpracowałeś z synem słynnego polskiego boksera - Mattem Mizerskim, pamiętasz go?
LL:
Tak, Matt bardzo pomógł mojej karierze. Pracowałem z nim także podczas zgrupowań kandyjskiej kadry. Matt zawsze dobrze o mnie mówił, twierdził że mam przed sobą świetlaną przyszłość i wróżył mi mistrzowski tytuł.

- W 1997 roku w końcu spotkałeś się w ringu z Andrzejem Gołotą i zniszczyłeś naszą nadzieję wagi ciężkiej. Czy byłeś wtedy specjalnie zmotywowany tym, co pokazał Gołota we wcześniejszych walkach z Riddickiem Bowe?
LL:
Tak, byłem bardzo zmotywowany. Każdy, komu mówiłem, że walczę z Gołotą ostrzegał mnie: "Uważaj, on bije poniżej pasa". Byłem zły, ponieważ czułem, że i mnie może to spotkać. On bił poniżej pasa w obu walkach z Bowem, nie chciałem, żeby to samo przytrafiło sę mi. Wyszedłem do ringu bardzo skupiony, byłem zły, a dodatkowo miałem wtedy wspaniały obóz przygotowawczy. Byłem w niesamowitej formie. Wyszedłem do ringu i po prostu go zniszczyłem.

Video. Lennox Lewis w Polsce >>

- Spodziewałeś się po Gołocie trochę więcej?
LL:
Nie spodziewałem się, że pójdzie mi tak łatwo. Wychodząc do ringu, nie zakładasz, że znokautujesz rywala jednym z pierwszych ciosów. Kiedy jednak zobaczyłem, że jest zamroczony, cały czas wyprowadzałem uderzenia, dopóki sędzia nie przerwał walki.

Add a comment

Czytaj więcej...

W sobotę na gali w Belfaście notowany w czołówce światowych rankingów wagi ciężkiej Tyson Fury (16-0, 11 KO) zastopował w piątej rundzie Nicolaia Firthę (20-9-1, 8 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=yyfPiVe9usc

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania ekskluzywnego wywiadu z Lennxoem Lewisem, w którym król wagi ciężkiej opowiedział między innymi o swoich walkach z Andrzejem Gołotą i Witalijem Kliczką.

http://www.youtube.com/watch?v=9Wjggy625j0

Dziś i jutro na ringpolska.pl do wygrania plakaty z autografem Lennoxa Lewisa!

Add a comment

Czytaj więcej...