Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wiaczesław Głazkow (20-0-1, 12 KO) pokonał jednogłośnie na punkty byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej Steve'a Cunninghama (28-7, 13 KO) na gali w Montrealu, zapewniając sobie status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego IBF kategorii ciężkiej.

Na przestrzeni dwunastu rund Amerykanin był pięściarzem aktywniejszym oraz doprowadził do celu większą ilość ciosów. Cunningham starał się trzymać Ukraińca na dystans lewym prostym i wyraźnie wygrał pierwsze rundy. Z biegiem czasu Ukrainiec zaczął wyprowadzać coraz więcej ciosów, a pojedynek stał się trochę bardziej wyrównany.

Głazkow w końcowych rundach zaczął opadać z sił i cofnął się do obrony. Druga część walki była trudna do punktowania, jednak zdaniem większości amerykańskiej prasy, w tym telewizji HBO, to Cunningham zasłużył na wygraną. Tymczasem po końcowym gongu sędziowie ogłosili zaskakująco wysoką wygraną Ukraińca - 116-112, 116-112 i 115-113.

Podczas tej samej imprezy Isaac Chilemba (24-2-2, 10 KO) wyraźnie wypunktował Wasyla Łepichina (17-1, 9 KO) w walce o pas NABF kategorii półciężkiej. Po dziesięciu rundach dwóch sędziów punktowało 99-91, a trzeci arbiter 100-90 dla pięściarza z Afryki.

Add a comment

Wiaczesław Głazkow (19-0-1, 12 KO) okazał się cięższy od Steve'a Cunninghama (28-6, 13 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Montrealu. Ukrainiec wniósł na wagę 99,1 kg, zaś Amerykanin zanotował 95,1 kg. Zwycięzca pojedynku zyska status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej.

Głównym wydarzeniem imprezy w Montrealu będzie walka o tytuły mistrzowskie IBF, WBO i WBA wagi półciężkiej pomiędzy Sergiejem Kowaliowem (26-0-1, 23 KO) i Jeanem Pascalem.(29-2-1, 17 KO). Kanadyjczyk odmówił pozowania do zdjęć z Rosjaninem twarzą w twarz, pamiętając o przepychance podczas środowej konferencji prasowej. Transmisja gali w Montrealu w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport.

http://www.youtube.com/watch?v=lntRaMOHFYc

http://www.youtube.com/watch?v=zb4oadcBqfI

Add a comment

Już w sobotę na gali w Montrealu dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającej się walki w kategorii ciężkiej, w której rękawice skrzyżują Wiaczesław Głazkow (19-0-1, 12 KO) i Steve Cunningham (28-6, 13 KO). Wczoraj pięściarze spotkali się na konferencji prasowej.

- Jestem gotów do walki i chcę pokazać w sobotni wieczór dobry boks - zapowiedział Głazkow, który w ubiegłym roku pokonał na punkty Tomasza Adamka.

- Mam przed sobą do wykonania misję, tak jak za czasów gdy byłem w marynarce wojennej. Obejrzyjcie mnie w sobotę, a zobaczycie, jak biorę się do roboty. Przygotowania już się zakończyły, jestem gotów do walki - oświadczył Cunninham.

Stawką boju Głazkow - Cunningham będzie miano oficjalnego pretendenta IBF wagi ciężkiej. Bezpośrednią transmisję z imprezy w Montrealu, której głównym wydarzeniem jest potyczka o pasy WBA, WBO i IBF pomiędzy Sergiejem Kowaliowem (26-0-1, 23 KO) i Jeanem Pascalem (29-2-1, 17 KO), przeprowadzi Polsat Sport.

http://www.youtube.com/watch?v=BRY_iEdVGMI

Add a comment

Aż 119 kilogramów wniósł były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (35-4, 31 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed piątkową galą Ala Haymona w Ontario. Curtis Harper (12-3, 8 KO), rywal "Koszmarnego" Chrisa, ważył jeszcze więcej - 120 kg. Arreola ważył 11 kg więcej, niż podczas ubiegłorocznej walki o pas WBC z Bermane Stivernem. 34-latek cięższy w swojej karierze był jedynie podczas pojedynku z Brianem Minto w 2009 roku.

Add a comment

Znany polski kibicom Jason Gavern (26-18-4, 11 KO) będzie jutrzejszym przeciwnikiem boksującego w kategorii ciężkiej Geralda Washingtona (15-0, 11 KO). Pojedynek, który będzie częścią gali Ala Haymona w Ontario, zakontraktowano na dziesięć rund.

Mierzący 198 cm Washington ostatni raz boksował w grudniu. W ubiegłym roku 32-letni Amerykanin pokonał m.in. Travisa Walkera i Nagy Aguilerę. Gavern w przeszłości zanotował przegrany pojedynek z Mariuszem Wachem oraz kilka sesji sparingowych z Tomaszem Adamkiem.

Głównym wydarzeniem gali w Ontario będą walki Andre Berto z Josesito Lopezem oraz Shawna Portera z Roberto Garcię. W Stanach Zjednoczonych imprezę pokaże Spike TV.

Add a comment

Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Steve Cunningham (28-6, 13 KO) przystąpi w sobotę na gali w Montrealu do eliminatora IBF kategorii ciężkiej z Wiaczesławem Głazkowem (19-0-1, 12 KO). Zwycięzca stanie się obowiązkowym rywalem dla Władymira Kliczki. Dla Amerykanina będzie to debiut na antenie telewizji HBO.

http://www.youtube.com/watch?v=PyBvrZ9cK58

Add a comment

21 marca na gali w Tallinie wróci ostatecznie na ring notowany kiedyś wysoko w rankingu WBO wagi ciężkiej Robert Helenius (19-0, 11 KO) - informuje portal Fightnews.com. Nazwisko rywala fińskiego dwumetrowca nie jest jeszcze znane.

Helenius, który najpierw borykał się z kontuzjami, a potem popadł w konflikt ze swoim promotorem Wilfriedem Sauerlandem, po raz ostatni boksował w marcu 2013 roku, zwyciężając Michaela Sprotta.

Pięściarz z Finlandii ma na koncie wygrane przed czasem m.in. z Siegriejem Liachowiczem, Lamonem Brewsterem i Samuelem Peterem. Pokonał też po kontrowersyjnym werdykcie punktowym Derecka Chisorę.

Add a comment

Marzący o walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej Antonio Traver (31-6, 22 KO) z poirytowaniem przygląda się medialnym ekscesom z udziałem Shannona Briggsa (57-6-1, 50 KO), który dzięki systematycznemu prześladowaniu poza ringiem Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) skutecznie zbudował sobie pozycję potencjalnego rywala ukraińskiego czempiona (mówi się, że do walki Kliczko - Briggs może dojść już we wrześniu).

"Magic Man" niedawno rzucił swojemu rodakowi wyzwanie jednak nie doczekał się odpowiedzi. - Jeśli poważnie sądzisz, że mógłbyś pokonać Kliczkę, to nie powinieneś mieć problemów z walką ze mną - skomentował milczenie Briggsa Tarver na antenie On The Ropes Boxing radio. - Do września mamy jeszcze masę czasu i dużo dat do wykorzystania. Mógłbym dostać walkę na ogólnokrajowej telewizji i uciszyć Briggsa raz na zawsze.

- Shannon Brigg nie zrobił do tej pory nic. Zrobił tylko z siebie kompletnego dupka i próbował wciągnąć Kliczkę w konflikt, by dostać walkę. Jasne, zwrócił na siebie uwagę wielu ludzi, oni śmieją się z tego co on wyrabia, ale on jednocześnie odmawia walki z rywalem z czołówki. Woli siedzieć i czekać do września - dodał Antonio Tarver, który po raz ostatni boksował w grudniu, nokautując Johnathona Banksa. 

http://www.youtube.com/watch?v=XJhssE-FuPo

Add a comment

14 marca na gali w Quebecu w znakomicie zapowiadającym się pojedynku w kategorii ciężkiej  Steve Cunningham (28-6, 13 KO) skrzyżuje rękawice z Wiaczesławem Głazkowem (19-0-1, 12 KO). "USS", który w przeszłości zdobywał mistrzostwo świata w niższej klasie wagowej, o rywalu z Ukrainy wypowiada się z szacunkiem.

- Głazkow to brązowy medalista olimpijski, to mówi samo za siebie. Jest niepokonany, to nie przelewki. Nie można go lekceważyć - chwali przeciwnika 38-letni filadelfijczyk. - Myślę, że to dobry zawodnik i aby go pokonać, muszę się trzymać założonego planu walki. I właśnie to zamierzam zrobić.

Jeśli Cunninghamowi uda się pokonać Głazkowa, stanie się obowiązkowym pretendentem do tytułu IBF, o który 25 kwietnia w Nowym Jorku z Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO) boksował będzie inny zawodnik z Filadelfii - Bryant Jennings (19-0, 10 KO). Jakie szanse na sukces w starciu z "Dr Stalowym Młotem" daje swojemu krajanowi "USS"?

- Będę szczery, Jennings to świetny atleta, dużo pokazał jako zawodowiec, pokonał kilku poważnych rywali, ale sądzę, że takiego poziomu, jaki prezentuje Władimir, jeszcze nie widział - analizuje Amerykanin. - Paradoksalnie jednak to, że na tym poziomie jest jeszcze zielony, może mu pomóc. Może wejść do ringu i nie przejąć się różnicą klas, po prostu wejść między liny i pójść po swoje. I to właśnie musi zrobić.

Główną atrakcją sobotniej gali w Quebecu z udziałem Cunninghama i Głazkowa będzie pojedynek o pasy WBA, WBO i IBF kategorii półciężkiej Siergiej Kowaliow (26-0-1, 23 KO) kontra Jean Pascal (29-2-1, 17 KO). Zawody za Oceanem pokaże stacja HBO, w Polsce - Polsat Sport.

Add a comment

Brazylijczyk Irineu Beato Costa Junior (16-3, 14 KO) będzie ostatecznie przeciwnikiem byłego lidera rankingu WBO kategorii ciężkiej Denisa Bojcowa (35-1, 23 KO) podczas gali w Rostocku 21 marca.

Niezwyciężony wcześniej Costa Junior w październiku 2014 roku zaczął boksować na wyjeździe i od tego czasu poniósł trzy porażki w czterech występach, przegrywając kolejno z Christianem Hammerem, Josephem Parkerem i Davidem Pricem. - To jest przeciwnik, którego Denis musi pokonać w sposób przekonywujący, jeśli myśli o powrocie na szczyt - mówi wprost trener Bojcowa Ulli Wegner.

29-letni Denis Bojcow w listopadzie 2013 roku uległ na punkty z Alexowi Leapaiowi w finałowym eliminatorze WBO. W ubiegłym roku stoczył dwa zwycięskie pojedynki, pokonując na punkty Timura Musafarowa i George'a Ariasa.

Add a comment

Eddie Hearn nie wyklucza, że już wkrótce dojdzie do walki kreowanego na przyszłego mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (10-0, 10 KO) z Dillianem Whytem (14-0, 11 KO).

- Latem chcielibyśmy walki Anthony'ego z Davidem Pricem, ale bardzo chętnie zorganizujemy też walkę z Whytem. Ich rywalizacja ma swoją historię - mówi właściciel grupy Matchroom Boxing, nawiązując do wygranej Whyte'a nad Joshuą w czasach amatorskich.

Whyte jesienią ubiegłego roku wrócił do boksu po dwuletnim okresie zawieszenia za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. Joshua kolejną walkę stoczy 4 kwietnia w Newcastle, a 25 kwietnia w Londynie zmierzy się z Kevinem Johnsonem (29-6-1, 14 KO).

Add a comment

Były pretendent do tytułu mistrza świata kategorii ciężkiej Chris Arreola (35-4, 31 KO) nie wierzy w zwycięstwo Bryanta Jenningsa (19-0, 10 KO) w zakontraktowanym na 25 kwietnia pojedynku z czempionem wszech wag federacji WBA, WBO i IBF Władmirem Kliczką (63-3, 53 KO). 

- Nigdy z Jeningsem nie sparowałem, ale widziałem wystarczająca liczbę jego walk, by wiedzieć, jak może to wyglądać. Mam nadzieję, że będzie wywierał presję na Kliczce i zepchnie go na liny, ale szczerze powiedziawszy, to nie widzę tego. Życzę mu jednak wszystkiego najlepszego - powiedział w wywiadzie dla boxingnewsonline.net Arreola.

"Koszmarny" Chris znacznie wyżej w potencjalnej konfrontacji z Kliczką ocenia szanse Tysona Fury (24-0, 18 KO), który przed mistrzowską próbą stanąć ma we wrześniu. - Lubię Fury'ego, ten gość jest komiczny, ale swoje słowa potrafi potwierdzić czynami - zauważył dwukrotny challenger WBC. - Oczywiście, że Fury ma szanse z Kliczką, bo jest duży, a tego nie można się nauczyć. 

Chris Arreola, który w maju ubiegłego roku został zastopowany w boju o pas WBC przez Bermane'a Stiverne'a, między liny powróci 13 marca pojedynkiem z Curtis Harper (12-3, 8 KO) i jak zapewnia nadal marzy o zdobyciu mistrzowskiego pasa. 

- Powiedziałem sobie, że w tym roku idę na całość. Muszę ciągle trzymać formę i dostać walkę o tytuł albo jestem skończony. Nie chcę się żegnać z boksem, bo to całe moje życie, ale to jest właśnie ten rok, kiedy muszę dopiąć swego. I na walkę o mistrzostwo chcę zasłużyć, nie jak ten "Let's Go Champ". Jeśli będzie trzeba, to dla walki o pas stoczę cztery czy pięść pojedynków w tym roku - oznajmił 34-letni Kalifornijczyk. 

http://www.youtube.com/watch?v=AhCQjnAoUBY

Add a comment

Na gali w Filadelfii czwarte z rzędu zwycięstwo w pierwszej rundzie odniósł boksujący w kategorii ciężkiej Joey Dawejko (14-3-2, 7 KO). Tym razem ofiarą mającego polskiego korzenie "Tanka" padł Enobong Umohette (9-3, 8 KO). 

O wyniku walki zadecydował potężny lewy sierp po którym Umohett padł całkowicie zamroczony na deski. Pojedynek trwał zalewie 27 sekund.

24-letni Joey Dawejko, który od stycznia 2014 roku stoczył sześć zwycięskich walk, pokonując między innymi solidnego Derrica Rossy'ego, w swoim kolejnym występie najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Amirem Mansourem (21-1, 16 KO). Starcie miało by się odbyć na gali ESPN Friday Night Fights zaplanowanej na 8 maja

Add a comment

Odlanier Solis miał papiery na pięściarza wielkiego formatu. W to nikt nie wątpi. W czasach amatorskich był trzykrotnie mistrzem świata, zdobył także olimpijskie złoto w Atenach. Dziś jest pośmiewiskiem i cieniem samego siebie. To cena, którą pięściarz płaci za lenistwo i głupotę. Kubańczykowi wróżono niegdyś wielką karierę i nie było to wcale wróżenie z fusów. W 2001 roku w mistrzostwach świata w Belfaście Solis w finałowej walce wygrał przed czasem z Davidem Haye’em. Już wtedy było widać, że mamy do czynienia z nietuzinkowym bokserem. Solis umiejętności techniczne miał tak wielkie, że spokojnie mógłby nimi obdzielić ze 2-3 zawodników i każdy z nich byłby ponadprzeciętnym pięściarzem.

"La Sombra" w grudniu 2006 roku uciekł ze zgrupowania kubańskiej kadry i chwilę potem przeszedł na zawodowstwo. Jego promotorem został charyzmatyczny Ahmet Oner. Solis wygrywał walkę za walką i zaczęto o nim mówić, że jest pięściarzem, który przerwie dominację braci Kliczko. Były podstawy, aby w to wierzyć. W 2011 roku nadszedł czas prawdziwego testu dla Kubańczyka. Wtedy na ringu w Kolonii skrzyżował rękawice z Witalijem Kliczko.

Jego marzenia o tytule trwały niecałe trzy minuty. Pod koniec pierwszej rundy Solis padł na matę ringu i nie był w stanie wstać o własnych siłach. Po pojedynku zastanawiano się czy Kliczko znokautował go jednym, niezbyt mocnym ciosem, czy pretendent faktycznie doznał kontuzji. Jak się później okazało, Solis nie blefował. Badania po pojedynku wykazały, że miał uszkodzone więzadła krzyżowe oraz chrząstkę w prawym kolanie. Niesmak jednak pozostał, bo ta walka nie tak miała wyglądać.

Kilkanaście miesięcy po porażce z Kliczką Solis powrócił na ring. Niby jeszcze wygrał z Airichem, Larsenem i Saglamem, ale był już cieniem pięściarza sprzed lat. Czarę goryczy przelały jednak dwie walki z Tonym Thompsonem. Kubańczyk ewidentnie olał przygotowania do tych pojedynków. Za pierwszym razem przegrał niejednogłośną decyzją sędziów, w rewanżu nie wyszedł do dziewiątej rundy. W drugiej walce z Thompsonem ważył prawie 123 kilogramy! Wieść gminna niesie, że do tego pojedynku przygotowywał się przez… 18 dni. Brak słów. Tylko dureń może robić takie rzeczy.

Cierpliwość do Kubańczyka stracił też jego promotor, który po ostatniej walce z Thompsonem zapowiedział, że teraz będzie wystawiał go do pojedynków z młodymi wilkami i prospektami. Dzisiaj obić Solisa, który jest tłustym bumem to żaden problem. Może Artur Szpilka się skusi?

Czytaj inne artykuły na blogu PoGongu >>

Add a comment

13 marca pojedynkiem na gali w Ontario na ring po dziesięciomiesięcznej przerwie powróci dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (35-4, 31 KO). Przeciwnikiem byłego rywala Tomasza Adamka będzie Curtis Harper (12-3, 8 KO).

Głównym wydarzeniem imprezy, transmitowanej w USA przez Spike TV, będzie starcie Andre Berto (29-3, 22 KO) z Josesito Lopezem (33-6, 19 KO). Pojedynek Arreoli nie zostanie jednak pokazany w telewizji.

33-letni Chris Arreola po raz ostatni boksował w maju ubiegłego roku przegrywając przez techniczny nokaut z Bermanem Stivernem. Stawką boju był pas czempiona federacji WBC. 

Add a comment