Lucas Browne (25-0, 22 KO) pokonał wczoraj przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Matthew Greera (16-21, 13 KO) na gali organizowanej w Australii. Dla 38-latka był to powrót na ring po 15-miesięcznej przerwie.

Były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (28-3, 26 KO) wydał oświadczenie, w którym poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem Shanem McGuiganem.

"Hayemaker" zaznaczył, że decyzję o rozstaniu podjął wspólnie ze szkoleniowcem. - Pozostaniemy dobrymi przyjaciółmi i metaforycznie nadal będziemy w jednym narożniku, choć zgodnie uznaliśmy, że nie pasowaliśmy do siebie - napisał Brytyjczyk.

David Haye w swoim ostatnim występie został zastopowany przez Tony'ego Bellew. W walce z rodakiem Londyńczyk doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa i aktualnie wraca do pełnej dyspozycji fizycznej. Póki co nie wiadomo, kiedy "Hayemaker" ponownie pojawi się między linami. 

Złoty medalista olimpijski z Rio de Janeiro Tony Yoka (1-0, 1 KO) udanie zadebiutował na zawodowych ringach, nokautując w drugiej rundzie Travisa Clarka (12-1, 8 KO) na gali w Paryżu. Francuz nie miał żadnych problemów z 38-letnim Amerykaninem, dla którego był to pierwszy występ poza Stanami Zjednoczonymi.

Lucas Browne (25-0, 22 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Matthew Greera (16-21, 13 KO) na gali organizowanej w Australii. Dla 38-latka był to powrót na ring po 15-miesięcznej przerwie.

40-letni Greer był liczony już w pierwszej rundzie, a po kolejnych mocnych uderzeniach w drugim starciu, pojedynek został przerwany. Amerykanin przegrał dziesiąty pojedynek z rzędu.

Dla Browne'a był to pierwszy pojedynek od marca ubiegłego roku, kiedy to Australijczyk wygrał przed czasem z Rusłanem Czagajewem. Po walce w organizmie Browne'a wykryto obecność niedozwolonych środków, a pas mistrzowski WBA, który był stawką walki, został mu odebrany.

W grudniu ubiegłego roku Australijczyka ponownie złapano na dopingu. Tym razem pięściarz przygotowywał się do niedoszłej walki z Shannonem Briggsem. Browne został usunięty ze wszystkich światowych rankingów i zawieszony na pół roku.

We wrześniu swoją kolejną zawodową walkę ma stoczyć mistrz świata WBO wagi ciężkiej Joseph Parker (23-0, 19 KO). Szczegóły dotyczące tego występu nie są jeszcze znane.

- Byłem rozczarowany, że w maju nie mogłem walczyć z Hughie Furym. Planujemy wrócić na ring we wrześniu i jak każdy mistrz świata chcę walki z najlepszymi, dlatego celujemy w bardzo poważne nazwiska - mówi Nowozelandczyk.

Media w gronie potencjalnych rywali Parkera wymieniają przede wszystkim Dilliana Whyte'a oraz Tony'ego Bellew. Walki z tymi rywalami miałyby się odbyć na Wyspach Brytyjskich.

Boksujący w kategorii ciężkiej David Allen (11-2-1, 8 KO) po raz kolejny pokusił się o prowokacyjne zachowanie podczas oficjalnej ceremonii ważenia. 25-letni Anglik dzisiaj na gali w Sheffield zmierzy się z Lenroyem Thomasem (20-4, 10 KO). Głównym wydarzeniem tej gali będzie pojedynek Errola Spence'a Jr z mistrzem świata IBF wagi półśredniej Kellem Brookiem.

Wciąż nie wiadomo, kto będzie kolejnym rywalem byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej Tony'ego Bellew (29-2, 19 KO), który w lutym udanie zadebiutował w wadze ciężkiej, wygrywając z Davidem Haye'm. Pięściarz z Liverpoolu ma wrócić na ring jesienią.

- To, że stoczę rewanż z Haye'm jest tak samo prawdopodobne, że zaboksuję z o pas WBO z Josephem Parkerem czy pas WBC z Deontayem Wilderem. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi trzema rywalami i wszystko walki są naprawdę realne do zrobienia - przekonuje Brytyjczyk.

Bellew po zwycięstwie z Haye'm myślał nawet o zawieszeniu bokserskich rękawic na kołku i przejściu na emeryturę, ale teraz zdecydował, że będzie kontynuował karierę w kategorii ciężkiej, gdzie nie brakuje chętnych do walki z nim.

- Mamy jeszcze czwartą opcję walki, ale ona na razie jest tajna. Nie mogę o niej mówić, chociaż jest nie mniej interesująca niż trzy pozostałe. Dzieje się naprawdę dużo, chociaż kibice na razie o tym nie wiedzą. Jedno jest pewne, moja kolejna walka, to będzie coś wielkiego - zapowiada Bellew.

1 lipca kolejną walkę stoczy były mistrz WBA wagi ciężkiej Aleksander Powietkin (31-1, 23 KO). Rywalem Rosjanina zdyskwalifikowanego niedawno przez federacje WBC i IBF za doping będzie Andrij Rudenko (31-2, 19 KO).

Ekipa Ukraińca przed starciem z Powietkinem jest dobrej myśli, a promotor pięściarza Władisław Elisiejew przekonuje, że ewentualna porażka jego zawodnika z faworyzowanym zawodnikiem z Rosji nie zaszkodzi dobrym notowaniom Rudenki w rankingu WBC.

- Jeśli spojrzymy na Johanna Duhaupas, który boksował [z Powietkinem], to nie wypadł on z rankingu, więc nie mamy obaw o nasza pozycję WBC i pas WBC International Silver - powiedział w rozmowie z agencją R-Sport Elisiejew, dodając: - Zaczynamy już sparingi i myślę, że Andrij osiągnie najlepszą możliwą formę. Jestem pewien, że mamy dużą szansę na sukces.

Mimo kar ze strony WBC i IBF promotor Aleksandra Powietkina Andriej Riabiński zadeklarował kilka tygodni temu, że jego zawodnik będzie kontynuował sportową karierę i dążył do zdobycia mistrzowskich tytułów innych federacji.

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Bryant Jennings (19-2, 10 KO) negocjuje podpisanie kontraktu z grupą Top Rank. Amerykanin nie boksował od grudnia 2015 roku.

- Nie mogę powiedzieć, że wszystko jest już ustalone. Na pewno jest zainteresowanie z obu stron. Jesteśmy na dobrej drodze, ale nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone - powiedział Jennings.

W ostatnich występach "By-By" przegrywał z Luisem Ortizem i Władimirem Kliczko. Wcześniej interesy Jenningsa reprezentował Gary Shaw. Jego dotychczasowy kontrakt wygasł 1 maja.

Andrij Rudenko (31-2, 19 KO) będzie kolejnym rywalem Aleksandra Powietkina (31-1, 23 KO), który wróci na ring 1 lipca na gali w Moskwie.

33-letni Rudenko, który jest wysoko notowany w światowych rankingach, ostatni raz boksował w grudniu. W ubiegłym roku Ukrainiec pokonał m.in. Mike'a Mollo i Marcelo Nascimento.

Kandydatem do walki z Powietkinem w tym terminie był także Krzysztof Zimnoch. Rosjanin w ubiegłym roku stoczył tylko jeden pojedynek, wygrywając z Johannem Duhaupasem.

Przed tym występem w organizmie Powietkina wykryto obecność niedozwolonych środków dopingujących. Podobnie z resztą jak kilka miesięcy wcześniej przed niedoszłą do skutku walką z Deontayem Wilderem.

Aleksander Ustinow (34-1, 25 KO) prawdopodobnie zastąpi złapanego na dopingu Shannona Briggsa (60-6-1, 53 KO) w pojedynku o "zwykły" pas WBA wagi ciężkiej z  Fresem Oqeundo (37-8, 24 KO). Jak zdradził w rozmowie z agencją Tass menadżer Rosjanina Władimir Hriunow, rozmowy na temat organizacji pojedynku są już w toku.

- Rozpoczęliśmy negocjacje z ekipą Oquendo dotyczące walki planowanej na 8 lipca w Londynie. Myślę, że te rozmowy szybko się zakończą - powiedział Hriunow.

Pas mistrzowski, o który zaboksować mają Ustinow i Oquendo to tzw. pas "zwykły". Posiadaczem tytułu "super czempiona" WBA w królewskiej dywizji jest Anthony Joshua (19-0, 19 KO).

2 czerwca na gali w Australii na ring wróci Lucas Browne (24-0, 21 KO). 38-letni "Big Daddy" zmierzy się na dystansie sześciu rund z Matthew Greerem (16-20, 13 KO).

Dla Browne'a będzie to pierwszy pojedynek od marca ubiegłego roku, kiedy to Australijczyk wygrał przed czasem z Rusłanem Czagajewem. W organizmie Browne'a wykryto jednak obecność niedozwolonych środków, a pas mistrzowski WBA, który był stawką walki, został mu odebrany.

W grudniu ubiegłego roku Australijczyka ponownie złapano na dopingu. Tym razem pięściarz przygotowywał się do niedoszłej walki z Shannonem Briggsem. Browne został usunięty ze wszystkich światowych rankingów i zawieszony na pół roku.

Zbudowany swoim zwycięstwem nad Davidem Hayem Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) marzy o mistrzowskiej walce o pas WBO wagi ciężkiej z Josephem Parkerem (23-0, 18 KO). Nowozelandczyk już kilka dni temu potwierdził, że kolejny pojedynek stoczy na Wyspach, a jako jeden z jego możliwych przeciwników wymieniany jest właśnie "Bombardier" z Liverpoolu.

- Pytanie brzmi: czy mogę pokonać Parkera? Myślę, że tak. On myśli inaczej i to jest coś, co zainteresuje publiczność. Ja jestem od niego bardziej doświadczony, boksowałem na wyższym poziomie, ale z drugiej strony ten facet waży 110 kilo. Ja ważę 105, a ważyłbym przed walką około 95. To wielki chłop i porządny ciężki - analizuje Bellew, nie zapominając jednak o swoim niedawnym sukcesie.

- Pokonałem właśnie byłego mistrza świata wagi ciężkiej, zastopowałem go. Zrobiłem coś, czego nie mógł zrobić Władimir Kliczko! Wiem, że ludzie mówią, że on był kontuzjowany, ale gdyby wszystko poszło po jego myśli, to zgodnie z jego słowami znalazłbym się w śpiączce po dwóch rundach, a dzieci odwiedzałyby mnie teraz w szpitalu - mówi pogromca "Hayemakera". 

Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie Tony Bellew miałby powrócić na ring. Co ciekawe, drugim potencjalnym rywalem przymierzanym do Brytyjczyka jest inny mistrz świata - posiadacz pasa WBC Deontay Wilder (38-0, 37 KO). 

Planowana na 27 maja rewanżowa walka w kategorii ciężkiej pomiędzy Robertem Heleniusem (24-1, 15 KO) i Dereckiem Chisorą (26-7, 18 KO) została przełożona na późniejszy termin.

Jak informuje oficjalny komunikat prasowy Sauerland Promotion - organizatora pojedynku, którego stawką miał być pas WBC Silver, walka odbędzie się najwcześniej jesienią.

Chisora i Helenius po raz pierwszy spotkali się między linami w 2011 roku. Na punkty niejednogłośnie zwyciężył fiński dwumetrowiec, choć to Brytyjczyk pozostawił po sobie lepsze wrażenie. Robert Helenius w swoim ostatnim występie zastopował Gonzalo Omara Basile. Dereck Chisora przegrał po dwunastu rundach ringowej wojny z Dillianem Whytem.

Raphael Zumbano Love (39-14-1, 32 KO) będzie rywalem Aleksandra Ustinowa (33-1, 24 KO) 19 maja na gali w Boltonie.

Mierzący 202 centymetry Ustinow po raz ostatni boksował w grudniu 2015 roku, pokonując Konstantina Airicha. Wcześniej wygrywał m.in. z Davidem Tuą, Jasonem Gavernem czy Chauncy Welliverem. Jedyną porażkę zanotował w starciu z Kubratem Pulewem. Zumbano w swoim ostatnim występie przegrał z Otto Wallunem. Wcześniej ulegał m.in. Antony'emu Joshule, Charlesowi Martinowi czy Ericowi Molinie.

Ustinow w przypadku zwycięstwa z Zumbano ma skrzyżować rękawice w boju o "zwykły" pas WBA z wygranym w zaplanowanym na 3 czerwca pojedynku Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) - Fres Oqeundo (37-8, 24 KO).