4 listopada na gali w Nowym Jorku drugi tegoroczny pojedynek stoczy mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (38-0, 37 KO). Rywalem Amerykanina ma być Luis Ortiz lub Bermane Stiverne, który jest oficjalnym pretendentem do pasa World Boxing Council.

Podczas tej samej gali ma także wystąpić były czempion "królewskiej" dywizjii Charles Martin (25-1-1, 23 KO), który odbudowuje się po ubiegłorocznej porażce z Anthonym Joshuą. "Książę" w ostatnich miesiącach zanotował dwa szybkie zwycięstwa przed czasem.

W Nowym Jorku ma się także pokazać Jarrell Miller (19-0-1, 17 KO), który w ubiegłym tygodniu wygrał przed czasem z z Geraldem Washingtonem i wrócił na ring po blisko rocznej przerwie. Kandydatem do walki z Amerykaninem jest Dillian Whyte.

Hughie Fury (20-0, 10 KO) wziął udział w sesji zdjęciowej, podczas której imitował słynną scenę z filmu "Rocky", kiedy tytułowy bohater wyżywał się na zamrożonym mięsie. 23 września na gali w Londynie Anglik skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBO wagi ciężkiej Josephem Parkerem (23-0, 18 KO).

- Uwielbiam różnicować swój trening. Przypadkowo poznałem właściciela tej chłodni, rozmawialiśmy o filmie Rocky i o tej scenie i stwierdziliśmy, że ja też spróbuję poćwiczyć w ten sposób - skomentował Fury.

Brytyjczyk przystąpi do tego pojedynku z pozycji oficjalnego pretendenta do pasa World Boxing Organization. Dla Parkera będzie to druga obrona pasa wywalczonego w grudniu.

Mistrz świata WBO wagi ciężkiej Joseph Parker (23-0, 18 KO) przygotowuje się do walki z Hughie Furym (20-0, 10 KO). Pojedynek odbędzie się 23 września w Manchesterze.

Good rounds with the champ @joeboxerparker #SpeedKills #AndStill ???@UnderArmour pic.twitter.com/uJdPIbHJW7

— Taylor Barry (@TBARRY_) 29 lipca 2017

Jarrell Miller (19-0-1, 17 KO) awansował na dwunaste miejsce w światowym rankingu wagi ciężkiej portalu statystycznego Boxrec.com. To efekt wczoraj wygranej Amerykanina z Geraldem Washingtonem.

29-letni "Big Baby" nie miał żadnych problemów z rozmontowaniem obrony niedawnego pretendenta do tytułu mistrza świata i znacząco przybliżył się do walki o tytuł. Miller znalazł się w globalbym zestawieniu tuż za Adamem Kownackim.

Światowa czołówka wagi ciężkiej Boxrec.com: 1. Anthony Joshua, 2. Władimir Kliczko, 3. Aleksander Powietkin, 4. Deontay Wilder, 5. Kubrat Pulew, 6. Luis Ortiz, 7. Lucas Browne, 8. Joseph Parker, 9. Charles Martin, 10. Christian Hammer, 11. Adam Kownacki, 12. Jarrell Miller,..., 20. Mariusz Wach, 27. Tomasz Adamek, 28. Andrzej Wawrzyk, 30. Artur Szpilka, 50. Krzysztof Zimnoch, 58. Izuagbe Ugonoh.

W pojedynku kategorii ciężkiej na gali w Nowym Jorku Jarrell Miller (18-0, 16 KO) pokonał przez techniczny nokaut po ósmej rundie Geralda Washingtona (18-2-1, 12 KO).

Pojedynek nie był wielim widowiskiem. Zgodnie z oczekiwaniami Miller szybko zepchnął rywala do obrony i trafiał mocnymi ciosami w półdystansie. Washington starał się wykorzystywać przewagę warunków fizycznych i rozrywać dystans, ale Miller skutecznie zamykał do przy linach.

Pojedynek został przerwany po ósmej rundzie przez sędziego, który widząc bezradnego w obronie i bardzo zmęczonego Washingtona, zdecydował się zakończyć rywalizację. Niewykluczone, że Miller jesienią zmierzy się z Deontayem Wilderem.

Podczas tej samej gali udany amerykański debiut zaliczyła mistrzyni olimpijska Katie Taylor (6-0, 4 KO), która wygrała przez techniczny nokaut po trzeciej rundzie z Jasmine Clarkson (4-8, 0 KO).

Josh Dubin, jeden z menadżerów challengera WBC wagi ciężkiej Bermane'a Stiverne'a (25-2-1, 21 KO), stwierdził w rozmowie z ESPN, że w imieniu swojego klienta będzie starał się zapobiec organizacji walki pomiędzy dzierżącym mistrzowski pas Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO) i Luisem Ortizem (27-0, 23 KO). Dubin przekonuje, że Wilder w pierwszej kolejności powinien wywiązać się z obowiązkowej obrony tytułu.

- [Drugi menadżer] James Prince i ja zamierzamy przedsięwziąć wszelkie niezbędne środki prawne przeciw każdemu, kto będzie chciał pominąć Bermane'a Stiverne'a - powiedział Dubin, dodając, że jego zawodnik absolutnie wyklucza przesunięcie w czasie swojej mistrzowskiej walki w zamian za wynagrodzenie finansowe. 

- Spróbujcie sami powiedzieć Barmane'owi, by zrezygnował. Jeśli będzie trzeba, to wymusimy tę walkę. Stiverne będzie kolejnym rywalem Deontaya Wildera. Zrobimy wszystko, by zablokować poejdynek Wilder - Ortiz - oświadczył stanowczo menadżer byłego czempiona World Boxing Council.

Wilder i Stiverne mieli już okazję boksować ze sobą w styczniu 2015 roku. Na punkty wygrał wówczas "Bronze Bomber", zdobywając pas czempiona WBC. Od tamtej pory Amerykanin zaliczył pięć obron swojego trofeum, jednak we wszystkich mierzył się z oponentami wybranymi przez jego ekipę.

Chociaż Hughie Fury (20-0, 10 KO) dopiero 23 września na gali w Manchesterze stoczy walkę o mistrzostwo świata WBO wagi ciężkiej z Josephem Parkerem (23-0, 18 KO) to już planuje pierwszą obronę pasa. Anglik chciałby w grudniu bronić tytułu z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Davidem Haye'm (28-3, 26 KO).

Rozmowy w tej sprawie już się rozpoczęły i wszystkie strony są bardzo zainteresowanie takim rozwiązaniem. Haye wcześniej musiałby stoczyć pojedynek na przetarcie, którym wróciłby na ring po marcowej porażce z rąk Tony'ego Bellew.

Swoje plany ma też Parker, który jeśli pokona Fury'ego, to później może skrzyżować rękawice z Anthonym Joshuą lub Dillianem Whytem. Dla Nowozelandczyka wrześniowy pojedynek będzie drugą obroną wywalczonego w grudniu pasa World Boxing Organization.

Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO) i Gerald Washington (18-1-1, 12 KO) zapowiadają nokaut w sobotniej walce. Starcie zaliczanych do szerokiej czołówki światowej wagi ciężkiej Amerykanów będzie jedną z atrakcji gali Showtime na Brooklynie. 

- Moja robota to wyjść na ring i go znokautować. To jest jednak boks i zobaczymy, czy nokaut przyjdzie, wszystko może się zdarzyć - mówi niepokonany "Big Baby", który chciałby wygrać z Washingtonem szybciej niż Deontay Wilder, który na zwycięstwo nad "Czarnym Kogutem" potrzebował pięciu rund.

- Deontay to inny pięściarz niż ja, zobaczycie w sobotę! Mam nadzieję, że po tej walce dostanę już Wildera. Zamierzam dalej walczyć i nokautować, by w końcu dostać pojedynek o tytuł! - dodaje Miller. 

- Ja koncentruję się po prostu na sobocie. Będę ostro walczył od pierwszego gongu aż do zwycięstwa. Miller to twardziel, tego się po nim spodziewamy. Boksujemy na jego terenie, więc wiem, że muszę dać z siebie sto procent. Wezmę sprawy w swoje ręce. W tej chwili myślę tylko o Jarrellu Millerze i o tym, jak go znokautuję! - odgraża się Washington. 

Głównym wydarzeniem gali organizowanej w Barclays Center będzie bój o mistrzostwo świata WBC wagi lekkiej pomiędzy Mikey Garcią (36-0, 30 KO) i Adrienem Bronerem (33-2, 24 KO).

29 lipca na gali na Brooklynie dojdzie do ciekawego pojedynku w kategorii ciężkiej, w którym rękawice skrzyżują niepokonany Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO) i niedawny pretendent do pasa WBC Gerald Washington (18-1-1, 12 KO). Zwycięzca pojedynku zrobi poważny krok na drodze do walki mistrzowskiej.

29 lipca na gali na Brooklynie dojdzie do ciekawego pojedynku w kategorii ciężkiej, w którym rękawice skrzyżują niepokonany Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO) i niedawny pretendent do pasa WBC Gerald Washington (18-1-1, 12 KO). Miller zapowiada, że postara się rozprawić ze swoim rywalem szybciej niż uczynił to w lutym czempion World Boxing Council Deontay Wilder.

- Washington to nie jest leszcz, ale nie widzę w nim też nic szczególnego - ocenia "Big Baby". - Deontay walczył z nim i potrzebował na znokautowanie go pięciu rund. Na pewno chciałbym zrobić do szybciej, ale byłem poza ringiem 11 miesięcy i mogę być trochę zardzewiały. Zobaczymy.

- Czuję się świetnie, jestem w formie i wiem, że jak ludzie mnie zobaczą, to powiedzą: "cholera, to zupełnie inny Miller niż w walce z Kassim!". To nie potrwa dziesięciu rund. Gwarantuję! - odgraża się urodzony na Brooklynie dobry znajomy z sali treningowej Adama Kownackiego.

Bokserscy kibice bardzo negatywnie zareagowali na wiadomość, że to były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michael Grant ma być kolejnym rywalem Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO). Po tym jak fani w mediach społecznościowych mocno skrytykowali ten wybór, promujący Anglika Eddie Hearn zrezygnował z pomysłu organizacji tego pojedynku.

29-letni Whyte swoją pierwszą tegoroczną walkę stoczy 19 sierpnia w Stanach Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, kto będzie nowym rywalem pięściarza, który w grudniu wygrał na punkty z Derekiem Chisorą.

Michael Grant w tym roku gościł w Polsce na gali w Legionowie, gdzie skrzyżował rękawice z Krzysztofem Zimnochem. Amerykanin został znokautowany w drugiej rundzie.

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michael Grant (48-7, 36 KO) ma być kolejnym rywalem Dilliana Whyte'a (20-1, 15 KO), który wróci na ring 19 sierpnia podczas gali w Lincoln w stanie Nebraska - poinformował Eddie Hearn, promotor Anglika.

44-letni Grant ostatni raz boksował w kwietniu, kiedy to został znokautowany w drugiej rundzie przez Krzysztofa Zimnocha. Dla Amerykanina był to pierwszy ringowy występ od ponad dwóch lat.

Whyte niedawno był przymierzany do pojedynku z Mariuszem Wachem, ale do walki ostatecznie nie doszło z powodu kłopotów zdrowotnych Brytyjczyka. Walkę z Grantem zakontraktowano na osiem rund.

W sobotę na gali telewizji Showtime w Nowym Jorku dojdzie do ciekawie zapowiadającego się pojedynku w kategorii ciężkiej pomiędzy Jarrellem Millerem (18-0, 16 KO) i Geraldem Washingtonem (18-1-1, 12 KO). Amerykańskie media sugerują, że zwycięstwo w tej walce może być dla 29-letniego Millera przepustką do walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem.

Dzierżący pas World Boxing Council "Bronze Bomber" na ring ma wrócić w listopadzie podczas gali w Nowym Jorku. Przymierzany do walki z nim jest Luis Ortiz, jednak pochodzący z Brooklynu Miller mógłby ściągnąć na trybuny dużo większą ilość kibiców.

Sobotni występ będzie dla Millera powrotem na ring po blisko rocznej przerwie. "Big Baby" ostatni raz boksował w sierpniu ubiegłego roku, wygrywając przed czasem z Fredem Kassim. 

2 października w Baku dojdzie prawdopodobnie do walki o wakujący tytuł mistrza świata WBA wagi ciężkiej, w której rękawice skrzyżują Fres Oquendo (37-8, 24 KO) i Aleksander Ustinow (34-1, 25 KO) - poinformował agencję Tass menadżer Białorusina Władimir Hriunow.

Pierwotnie o mistrzowskie trofeum World Boxing Association Oquendo rywalizować miał z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO), jednak u Amerykanina agencja antydopingowa VADA wykryła podwyższony poziom testosteronu i został on zdyskwalifikowany na sześć miesięcy.

Pas, o który boksować będą Oquendo i Ustinow to tzw. pas "zwykły". Tytuł super czempiona WBA w królewskiej dywizji należy do Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO).

Nokautując w sobotę w pierwszej rundzie Michaela Marrone, były mistrz świata IBF wagi ciężkiej zaliczył drugą wygraną od czasu utraty pasa na rzecz Anthony'ego Joshuy (19-0, 19 KO) w kwietniu ubiegłego roku. Menadżer amerykańskiego pięściarza Mike Borao przekonuje, że jego zawodnik znów celuje w mistrzowskie tytuły i marzy mu się rewanż ze swoim jedynym pogromcą.

- Wciąż wierzę, że Charles w szczycie formy może pokonać każdego, a on teraz chce to udowodnić bardziej niż kiedykolwiek - powiedział Borao w wywiadzie dla boxingscene.com. - Jeśli znacie się na boksie, to wiecie, że on nie bierze tych walk dla kasy. On je toczy, by znów być w 100-procentowej formie. W następnej walce, przeciw komuś z czołowej piętnastki, będzie już blisko tego, a gdy się już osiągnie szczytową dyspozycję, będzie nie do pokonania. 

- On chce udowodnić wszystkim swoja wartość. To jest jego motywacja. Wie, że aby skłonić Joshuę do rewanżu, najpierw będzie musiał zdobyć jakiś pas. To jest jego cel - dodał opiekun byłego czempiona.