18 grudnia na gali w Quebecu były dominator wagi średniej Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO) skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBC wagi półciężkiej Jeanem Pascalem (26-1, 16 KO). Choć Amerykanin nie jest faworytem bukmacherów, to już planuje pojedynki jakie stoczy po wygranej nad Kanadyjczykiem. Popularny "Kat" chciałby w przyszłym roku zmierzyć się z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Zsoltem Erdeiem (32-0, 17 KO).
- Erdei jest świetny, chcę z nim walki. Nie ma takich zdolności atletycznych jak Pascal, ale jest lepszy pod względem umiejętności - powiedział Hopkins.
Węgier dwa tygodnie temu zadebiutował na amerykańskich ringach pokonując jednogłośnie na punkty Samsona Onyango. Dla Erdeia był to pierwszy występ po podpisaniu kontraktu z Lou DiBellą.
18 grudnia na gali w Berlinie Marco Huck (30-1, 23 KO) w swojej piątej walce w obronie pasa WBO wagi junior ciężkiej zmierzy się z niepokonanym Denisem Lebiediewem (21-0, 16 KO). Zdaniem trenera niemieckiego pięściarza Uli Wegnera, by myśleć o wygranej, jego podopieczny wznieść się będzie musiał na wyżyny swoich umiejętności.
- Lebiediew to nie pierwszy lepszy oponent - mówi Wegner. - To numer jeden rankingu WBO, jeszcze nigdy nie przegrał, a zwyciężał tak dobrych bokserów jak Aleksander Aleksiejew, Ali Ismaiłow czy Enzo Maccarinelli.
- Marco wygra tylko wtedy, jeśli będzie w świetnej formie - zaznacza szkoleniowiec Sauerland Event.
Add a comment
17 grudnia dziesięciorundowym pojedynkiem z Michaelem Walkerem (19-5-2, 12 KO) między liny powróci po dwuletniej przerwie były trzykrotny mistrz świata Ricardo Mayorga (28-7-1, 22 KO).
Popularny "El Matador" twierdzi, że rozbrat z ringiem nie wpłynął szczególnie na jego dyspozycję i nadal za cel stawia sobie walki z najlepszymi zawodnikami globu.
- Nie sądzę, by ta przerwa miała dla mnie jakieś znaczenie. Myślę wręcz, że mi pomogła. Trenuję teraz ciężko i czuję się doskonale. Wykonaliśmy w gymie kawał dobre roboty, zamierzam wygrać przez nokaut - mówi Mayorga, dodając: - Chcę boksować w limicie 154 funtów. Cotto, Pacquiao - obaj mi pasują. Mogę pokonać Filipińczyka. Jeśli zechce ze mną walczyć, jestem gotów. Pacquiao dał szansę Margarito, może da i mi?
Add a comment
Jak donosi boxingscene.com, powołując się na źródła w Panamie, tamtejszy mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji WBA Guillermo Jones (37-3-2, 29 KO) spędził kilka godzin w areszcie po tym, jak próbował wczoraj wejść do klubu nocnego wraz ze swoim nieletnim synem.
Pięściarzowi zostało udzielone upomnienie ustne i ostatecznie zwolniono go do domu.
38-letni Jones jeszcze niedawno twierdził, że zamierza przejść do kategorii ciężkiej, jednak ostatnio oznajmił, że zostanie jeszcze chwilę w limicie 91 kg, bo chciałby spróbować swojego szczęścia w turnieju organizowanym na wzór "Super Six".
- To bardzo dobra opcja. Cintron jest dobrze znany w Ameryce. Pseudonim Cintrona - 'The Killer' - mówi wszystko. W 2008 Kermit był mistrzem w wadze półśredniej, stracił ten pas na rzecz Margarito. W ostatniej walce w maju tego roku po kontrowersyjnej decyzji sędziów przegrał z Paulem Williamsem. Jeszcze nie podpisałem kontraktu, ale ta walka jest wstępnie zaplanowana na luty, marzec przyszłego roku - powiedział zapytany o kwestię pojedynku z Kermitem Cintronem, aktualny czempion federacji WBO w kategorii super półśredniej, Sergiej Dzindziruk (37-0, 23 KO).
Ukrainiec dodał, że chciałby nadrobić stracony w przeciągu dwóch lat czas i jak najszybciej wejść do ringu:
- Chciałbym szybko po raz kolejny zawalczyć. W przeciągu ostatnich dwóch lat walczyłem tylko dwukrotnie, co jest zdecydowanie za małą ilością - podsumował 34-latek.
Emanuel Steward, a więc trener jednego z kandydatów do pojedynku z Manny'm Pacquiao (52-3-2, 38 KO), Miguela Cotto (35-2, 28 KO) stwierdził, że pojedynek pomiędzy Filipińczykiem, a Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO) nie sprzeda się. Steward z pełną aprobatą wypowiada się za to o ewentualnej walce Pacquiao z Marquezem:
- Nie sądzę, żeby kibice kupili walkę Manny'ego z Shanem Mosleyem po tym, jak ten został zdeklasowany przez Mayweathera, a następnie zremisował z kimś takim jak Mora.
- Walka Pacquiao z Marquezem to duże wydarzenie. Wierzę, że obaj są w najlepszym momencie swoich karier, co spowoduje świetną trzecią walkę pomiędzy nimi. Marquez i Manny mają coś do uwodnienia, coś, co mogą udowodnić tylko w walce między sobą. Jeśli nie uda się zorganizować tej walki, Manny powinien zmierzyć się z Floydem Mayweatherem - powiedział renomowany Steward.
Samoańczyk Alex Leapai (20-3-3, 16 KO) już w tą sobotę zanotuje kolejny pojedynek. 31-letni pięściarz podczas gali w australijskim stanie Queensland zmierzy się z Darnelem Wilsonem (23-9-3, 20 KOs). Pojedynek zaplanowany jest na 10 rund.
W ostatnim swoim występie Leapai znokautował byłego pretendenta do tytułu mistrzowskiego w wadze ciężkiej, Owena Becka.
Rozdającą karty na amerykańskim rynku bokserskim stacja HBO opublikowała wyniki oglądalności listopadowych gal. Poprzedni miesiąc obfitował w bardzo ciekawe wydarzenia pięściarskie, ale żadna z transmisji i tak nie przebiła czerwcowej potyczki pomiędzy Miguelem Cotto oraz Yurim Foremanem (1,6 mln widzów), która dalej pozostaje liderem wśród oglądalności tegorocznych imprez.
Płatną transmisję z odbywającej się 13 listopada walki Antonio Margarito z Mannym Pacquiao wykupiło 1,15 mln amerykańskich gospodarstw domowych. Tydzień później, bezpłatną powtórkę tego pojedynku obejrzało już 1,3 mln widzów. Taką samą widownię zanotowała odbywająca się tego samego dnia batalia o mistrzostwo świata wagi średniej pomiędzy Paulem Williamsem i Sergio Martinezem. Sobotnie starcie o supremację w kategorii lekkiej z udziałem Juana Manuela Marqueza oraz Michaela Katsidisa oglądało na żywo 998 tysięcy widzów.
