Wprawdzie obecny czempion federacji WBA w kategorii junior półśredniej, Amir Khan (23-1, 17 KO), musi jeszcze za niecały tydzień uporać się z bardzo niewygodnym i groźnym Marcosem Rene Maidaną (29-1, 27 KO), to jednak już teraz, w mediach ruszyła karuzela nazwisk kolejnych, potencjalnych rywali dla Brytyjczyka.

Wiadomo, iż Khan prawie na pewno w pierwszej połowie przyszłego roku stoczy pojedynek na terenie Wielkiej Brytanii. Jak zdradził dyrektor generalny promującej pięściarza grupy Golden Boy Promotion, Richard Schaefer,  obecnie rozważanych jest kilka kandydatur zawodników, którzy mogliby w 2011 r., stanąć w szranki z podopiecznym trenera Freddiego Roacha, a wśród nich m.in. : jego były pogromca Breidis Prescott (23-2, 19 KO), Dominikańczyk Joan Guzman (30-0-1, 17 KO) czy niedawna ofiara Juana Manuela Marqueza, Michael Katsidis (27-3, 22 KO). Możliwe jest także doprowadzenie do niewątpliwie ciekawie zapowiadającej się dla kibiców na Wyspach Brytyjskich, potyczki Khana z jego rodakiem, niepokonanym mistrzem Europy w wadze lekkiej, Johnem Murrayem (30-0, 18 KO).

- Sądzę, że walka Khan - Murray mogłaby spowodować, iż M.E.N Arena w Manchesterze , wypełniłaby się po brzegi kibicami boksu. Do tego typu elektryzującego pojedynku, będziemy się starali doprowadzić w przyszłym roku - powiedział Schaefer.

Humberto Soto (54-7-2, 32 KO), który w ten weekend po ringowej wojnie zwyciężył Urbano Antillona, najprawdopodobniej 26 lutego w Las Vegas zmierzy się z innym efektownym Meksykaninem, Brandonem Riosem (26-0-1, 19 KO).

- Osiągnęliśmy porozumienie w sprawie pojedynku Soto z Riosem, do którego ma dojść 26 lutego w Las Vegas na antenie telewizji Showtime - powiedział promujący obu pięściarzy Bob Arum.

Występujący w kategorii piórkowej, Chris John (44-0-2, 22 KO), pokonał przed chwilą na gali w Dżakarcie dosyć mało znanego Argentyńczyka Fernando Davida Saucedo (38-5-3, 1 KO) i zdobył tym samym tytuł super czempiona federacji WBA. Sędziowie jednogłośnie opowiedzieli się w stosunku 120-108 i dwukrotnie 119-109 za górującym nad swoim przeciwnikiem w każdym aspekcie pięściarskiego rzemiosła, Johnem.

Wszystko wskazuje na to, iż organizacja WBA zobliguje teraz Indonezyjczyka do stocznia pojedynku z "zunifikowanym mistrzem" tejże federacji, Kubańczykiem Yuriokisem Gamboą.

Były mistrz Europy w wadze ciężkiej, Paolo Vidoz (26-9, 15 KO), na swojej oficjalnej stronie internetowej poinformował swoich kibiców, iż w najbliższej walce skrzyżuje rękawice z jednym z najciekawszych dziś prospektów "królewskiej" kategorii, Kubratem Pulewem (9-0, 5 KO). Do pojedynku dojdzie 18 grudnia, na berlińskiej gali, podczas której to, obecny czempion WBO w kat. cruiser, Marco Huck, spotka się w ringu z oficjalnym pretendentem do tego tytułu, Rosjaninem Denisem Lebiediewem.

Dla 29-letniego Pulewa będzie to szósty tegoroczny występ. W swojej ostatniej walce, bez większych problemów wypunktował na dystansie ośmiu rund, Amerykanina Dominicka Guinna.  

Jonathan Victor Barros (31-1-1, 18 KO) podczas gali w Mendozie znokautował w siódmej rundzie Irvinga Berry'ego (18-2-2, 9 KO) i zdobył wakujący tytuł WBA w kategorii piórkowej. Po wolnym początku walki, z czasem Barros zdobył sobie coraz większą przewagę w pojedynku, który w siódmym starciu został zastopowany.

Obok Yuriorkisa Gamboy, który jest tzw. 'unified champion' federacji WBA i Chrisa Johna, dzierżącego miano 'urlopowanego' super czempiona tejże organizacji, Barros jest trzecim mistrzem jednej federacji w tej samej dywizji wagowej...

W głównej walce wieczoru gali w ukraińskim Brovari, Rosjanin, Zaurbek Baysangurov (25-1, 19 KO) pokonał pochodzącego z Kolumbii, Richarda Gutierreza (26-5-1, 16 KO) i zdobył tym samym wakujący pas IBO w kat. junior średniej. Wprawdzie w czwartej odsłonie, Baysangurov wylądował na deskach, to jednak później zdecydowanie przejął inicjatywę w pojedynku, wygrywając ostatecznie przed czasem przez techniczny nokaut w rundzie dwunastej.

Na tej samej gali kolejne zwycięstwa do swoich rekordów dopisali także dwaj ciekawie zapowiadający się ukraińscy prospekci kategorii ciężkiej. Pełniący od czasu do czasu rolę sparingpartnera Władymira Kliczki, 27-letni Andriej Rudenko (20-0, 12 KO) bez problemu wypunktował na dystansie ośmiu rund Isroila Kurbanova (6-6-1, 1 KO). Z kolei utytułowany na ringach amatorskich, Wiaczesław Głazkow (8-0, 6 KO) pokonał przed czasem przeciętnego Askera Balasha (1-2, 0 KO). Przeciwnik Ukraińca został poddany przez swój narożnik, po zakończeniu trzeciej rundy pojedynku.

Były mistrz Europy w wadze junior średniej, Ryan Rhodes (45-4, 31 KO), który tytuł EBU stracił z powodu wycofania się z wrześniowej walki z Lukasem Konecnym, wczoraj, podczas gali w Manchesterze zanotował pierwsze od blisko siedmiu miesięcy zwycięstwo. 34-letni Brytyjczyk już w drugiej rundzie znokautował Rocky'ego Juniora (11-1, 6 KO). Junior dwukrotnie lądował na deskach, zanim pojedynek został zastopowany.

Jeden z najciekawszych prospektów kategorii piórkowej, Miguel Angel Garcia (24-0, 20 KO) podczas gali w Anaheim zanotował kolejne zwycięstwo przed czasem, nokautując byłego pretendenta do mistrzowskich tytułów, Oliviera Lontchiego (18-2-2, 8 KO).

Pojedynek zakończył się w piątej rundzie. Znany z agresywnego stylu walki Garcia posłał swojego przeciwnika na deski po akcji lewy-prawy, a następnie po kombinacji sierpowych Lontchi został wyliczony do '10'.

Podczas gali w australijskim Queensland, Alex Leapai (21-3-3, 16 KO) na dystansie ośmiu rund pokonał na punkty Amerykanina Darnella Wilsona (23-10-3, 20 KO).

Agresywnie atakujący Leapai nie miał problemów ze stłamszeniem słabszego fizycznie, wywodzącego się z kategorii cruiser Wilsona, który wyprowadzał zbyt mało ciosów, by móc zwyciężyć. Sędziowie punktowali dwukrotnie 79-73 i 78-74 na korzyść Samoańczyka. Dla Leapai było to już 12 zwycięstwo od czasów ostatniej porażki.

Amir Khan (23-1, 17 KO), który już za tydzień w trzeciej obronie tytułu mistrza świata WBA kategorii lekko półśredniej zmierzy się z Marcosem Maidaną, ma nadzieję, że kolejne zwycięstwo otworzy mu drogę do wielkich walk z najlepszymi pięściarzami na świecie. Marzeniem Khana jest przede wszystkim pojedynek z Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO), do którego zdaniem Brytyjczyka mogłoby dojść już w przyszłym roku.

- Myślę, że walka z Mayweatherem jest realna. Jeżeli dalej będę wygrywać i dobrze się prezentować to ta walka w przyszłości się odbędzie - mówi Khan. - Marzę by zostać najlepszym bokserem na świecie bez podziału na kategorie wagowe i chce walczyć z innymi najlepszymi pięściarzami. Nie mogę walczyć z Pacquiao bo on jest członkiem mojej drużyny, mamy tego samego trenera i on jest moim dobrym kolegą, ale w przypadku Mayweathera wygląda to już inaczej. Może dojść do tego pojedynku już pod koniec następnego roku.