Andy Lee (24-1, 18 KO) w najbliższą sobotę na gali w Mannheim zmierzy się z naszym Danielem Urbańskim (20-5-3, 5 KO). Przygotowując się do walki Irlandczyk sparuje z cięższym o blisko 40 kg Władimirem Kliczko, który na tej samej gali stanie do kolejnej obrony tytułu mistrza świata kategorii ciężkiej w walce z Derekiem Chisorą.

- Moje przygotowania do walki przebiegały bardzo dobrze. Nie mogę się już doczekać kiedy wyjdę do ringu i wykonam swoją robotę. Treningi z Kliczko dużo mi dają i zwiększają także moją koncentrację przed walką - powiedział Lee.

Wygląda na to, że Julio Cesar Chavez Jr (41-0-1, 30 KO) swoim wycofaniem się z sobotniej gali w Anaheim zaszedł za skórę nie tylko Pawłowi Wolakowi, ale także Bobowi Arumowi. Szef stajni Top Rank zapowiedział, że nie będzie brał pod uwagę Meksykanina jako uczestnika swoich gal organizowanych w Stanach Zjednoczonych, dopóki nie otrzyma wyników badań, które stwierdzą co dolega synowi meksykańskiej legendy.

- Przed każdą walką słyszę, że Chavez jest chory, że źle się czuje. To nie jest normalna sytuacja, on albo ma kłopoty ze zdrowiem albo problemy z robieniem wagi. Nie jestem lekarzem i nie wiem z czego to się bierze, dlatego nie wystawię Chaveza na żadnej gali w USA dopóki nie otrzymam wyników badań - powiedział stanowczo Arum.

W tym roku Chavez Jr stoczył tylko jeden zawodowy pojedynek. W czerwcu Meksykanin pokonał jednogłośnie na punkty Johna Duddy'ego.

Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Ricky Hatton stanie dzisiaj przed sądem przeciwko swojemu byłemu trenerowi Billy Grahamowi, który pozwał go na kwotę miliona dolarów. Szkoleniowiec twierdzi, że pięściarz nie wypłacał mu wszystkich należnych kwot wynikających z ich umowy.

Wedle kontraktu Graham miał otrzymywać 10% dochodów "Hitmana" z każdej profesjonalnej potyczki, do której go przygotowywał. Trener oskarżył pięściarza z Manchesteru, że ten zatajał swoje prawdziwe zarobki i wypłacał mu mniejsze sumy. Ostatnią profesjonalną potyczką, do której Graham trenował Hattona była walka z Floydem Mayweatherem Jr. Szkoleniowiec dostał za ten pojedynek ponad pół miliona funtów, ale twierdzi, że na jego konto powinno wpłynąć co najmniej 100 tysięcy funtów więcej.

Graham dzisiaj ma przedstawić dowody potwierdzające jego oskarżenia. 

http://www.youtube.com/watch?v=CguYSXp1HSk&feature=player_embedded

Niezwykle doświadczony ekspert telewizji HBO, Larry Merchant, wypowiedział się na temat ostatniego występu meksykańskiego super talentu, Saula Alvareza (35-0-1, 26 KO), który w ostatnią sobotę wysoko na punkty pokonał Lovemore N'dou. Zdaniem Merchanta, Alvarez jest już ukształtowanym pięściarzem, który potrzebuje tylko kilku pojedynków, by móc mierzyć w najwyższe cele:

- Myślę, że był to perfekcyjny występ naprzeciw solidnego weterana, który był odpowiednio zmotywowany i przygotowany do walki. Alvarez jest prawdopodobnie najlepszym 20-latkiem, jakiego w ostatnim czasie widziałem, on jest kompletnym zawodnikiem - mówi Merchant. - Saul potrzebuje jeszcze jednej bądź dwóch walk, zanim przejdzie do poważnych celów - podsumował charyzmatyczny komentator.

Już 29 stycznia przyszłego roku dojdzie do prawdziwego klasyku w kategorii junior półśredniej. Podczas gali w Detroit naprzeciw siebie w ringu staną niepokonani - Devon Alexander (21-0, 13 KO) oraz Timothy Bradley (26-0, 11 KO).

Podczas pierwszej oficjalnej konferencji prasowej promującej galę, obaj pięściarze nie żałowali sobie krytycznych słów:

- Timothy Bradley uważany jest za najlepszego zawodnika, z kolei ja jestem oceniany jako drugi bokser w kategorii lekkopółśredniej. Jednak ktokolwiek mnie zna, może zapewnić, że w niczym nie lubię być drugi. 29 stycznia cały świat się przekona, że to ja jestem najlepszym lekkopółśrednim na świecie - powiedział Alexander.

- Devon Alexander jest utalentowanym mańkutem, jednak brakuje mu doświadczenia na mistrzowskim poziomie. W przeszłości można było napotkać wiele rozmów o tym, że niby unikałem walki z nim, jednak ja nigdy nie odpuściłem szansy na pokonanie któregokolwiek z mistrzów. Teraz nadszedł czas, by udowodnić, który z nas jest najlepszym półśrednim na świecie i mam nadzieję, że Devon jest gotowy na lanie, jakie zgotuję mu 29 stycznia - zapewnia promowany przez Gary'ego Shawa Bradley.

Uważany obecnie za najlepszego półciężkiego na świecie, Jean Pascal (26-1, 16 KO) już 18 grudnia stoczy kolejny, po walce z Chadem Dawsonem, bardzo istotny dla dalszego przebiegu swojej kariery pojedynek, gdy podczas gali w Quebecu zmierzy się z samym Bernardem Hopkinsem (51-5-1, 32 KO).

Jak twierdzi mistrz WBC w kategorii do 175 funtów, postara się on zaskoczyć swojego wielce doświadczonego przeciwnika:

- Nauczyłem się kilku rzeczy, które będę mógł wykorzystać 18 grudnia. Mam dwie czy trzy niespodzianki przygotowane specjalnie dla niego - powiedział Kanadyjczyk.

Prawdopodobnie najsłynniejszy bokser w historii, Mike Tyson, legendy zawodowego pięściarstwa - Julio Cesar Chavez i Kostya Tszyu, a także słynny meksykański trener, Ignacio Beristain, sędzia Joe Cortez oraz odtwórca fikcyjnej roli Rocky'ego Balboy w serii filmów "Rocky", gwiazda kina, Sylvester Stallone - to najsłynniejsze osoby, które znalazły się w dwunastce nominowanej do Międzynarodowej Galerii Sław Boksu (IBHOF).

Oficjalne zatwierdzenie nominacji odbędzie się 12 czerwca przyszłego roku w Nowym Jorku.

Robert Guerrero (28-1, 18 KO) uważany jest, obok Juana Manuela Marqueza (52-5-1, 38 KO), za najlepszego pięściarza wagi lekkiej. W ostatnim pojedynku były mistrz świata w kategoriach piórkowej i super piórkowej na dystansie 10 rund bardzo pewnie pokonał Vincenta Escobodeo.

Amerykanin, zapytany o kwestię pojedynku ze wspomnianym Marquezem stwierdził, że jeżeli Meksykanin nie zmierzy się z Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO), jest przekonany, że zawalczy właśnie z nim.

- Marquez jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i kiedyś, gdy dopiero wchodził na szczyty, był w podobnej pozycji co ja teraz. Jestem gotowy. Mam miano oficjalnego pretendenta do jego tytułu i jestem przekonany, że Marquez, jeśli nie zawalczy z Mannym Pacquiao, da mi szansę na walkę z nim - powiedział Guerrero.

Już w tą sobotę w Las Vegas dojdzie do jednego z najciekawszych pojedynków tego roku, w której zmierzą się - posiadacz tytułu WBA w wadze junior półśredniej - Amir Khan (23-1, 17 KO) oraz Marcos Rene Maidana (29-1, 27 KO).

Jak stwierdził Maidana, nie jest nastawiony tylko na nokaut, ale i liczy się z tym, że przyjdzie mu przeboksować pełne12 rund. Argentyńczyk przekonany jest również, że jeżeli trafi w punkt swojego rywala, wygra walkę przez nokaut:

- Nie martwię się z powodu jego bokserskich możliwości. Przygotowany jestem na wszystko, co on może zaprezentować. Nokaut to tylko jedna ewentualność, jestem gotowy przeboksować pełne 12 rund. Khan ponoć powiedział, że chce ze mną się bić. To byłoby dla mnie dobre, gdyż jak trafię, zakończę pojedynek przed czasem - stwierdził pewny siebie 'El Chino', który w nadchodzącym pojedynku stawiany jest w roli 'underdoga' rywalizacji.