Już 29 stycznia przyszłego roku dojdzie do prawdziwego klasyku w kategorii junior półśredniej. Podczas gali w Detroit naprzeciw siebie w ringu staną niepokonani - Devon Alexander (21-0, 13 KO) oraz Timothy Bradley (26-0, 11 KO).

Podczas pierwszej oficjalnej konferencji prasowej promującej galę, obaj pięściarze nie żałowali sobie krytycznych słów:

- Timothy Bradley uważany jest za najlepszego zawodnika, z kolei ja jestem oceniany jako drugi bokser w kategorii lekkopółśredniej. Jednak ktokolwiek mnie zna, może zapewnić, że w niczym nie lubię być drugi. 29 stycznia cały świat się przekona, że to ja jestem najlepszym lekkopółśrednim na świecie - powiedział Alexander.

- Devon Alexander jest utalentowanym mańkutem, jednak brakuje mu doświadczenia na mistrzowskim poziomie. W przeszłości można było napotkać wiele rozmów o tym, że niby unikałem walki z nim, jednak ja nigdy nie odpuściłem szansy na pokonanie któregokolwiek z mistrzów. Teraz nadszedł czas, by udowodnić, który z nas jest najlepszym półśrednim na świecie i mam nadzieję, że Devon jest gotowy na lanie, jakie zgotuję mu 29 stycznia - zapewnia promowany przez Gary'ego Shawa Bradley.