Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michael Grant (48-6, 36 KO) nie został dopuszczony przez lekarzy do walki z Andym Ruizem Jr (26-0, 17 KO). Pojedynek miał się odbyć podczas sobotniej gali grupy Top Rank.

Dla Granta miał to być powrót na ring po ponad rocznej przerwie, jednak sztab medyczny stwierdził, że były rywal Tomasza Adamka i Andrzeja Gołoty, nie nadaje się do boksowania. Ruiz kolejny pojedynek ma stoczyć w przyszłym tygodniu.

W sobotni wieczór swoje rekordy poprawiło czterech ciekawych europejskich ciężkich - Kubrat Pulew (22-1, 12 KO), Dereck Chisora (23-5, 15 KO), Adrian Granat (10-0, 9 KO) i Hughie Fury (18-0, 10 KO).

Pulew zastopował w pierwszej rundzie Maurice'a Harrisa (26-21-3, 11 KO),  również w pierwszej odsłonie wygrywali Granat z Michaelem Sprottem (42-25, 17 KO) i Fury z Larrym Olubamiwo (11-19, 9 KO), zaś Chisora potrzebował pięciu odsłon, by rozprawić się z Peterem Erdosem (9-9-4, 3 KO).

Jest już pewne, że Wiaczełsaw Głazkow (21-0-1, 13 KO) nie zrezygnuje ze swojego prawa do walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF. Ukrainiec w marcu wywalczył sobie pozycję obowiązkowego pretendenta do pasa International Boxing Federation, choć do niedawna był wymieniany jako główny kandydat do skrzyżowania rękawic z czempionem federacji WBC Deontayem Wilderem, który na ring wróci 16 stycznia.

- Obóz Wildera pogrywał z nami, więc po prostu skupiamy się na tytule IBF - oświadczył promująca Głazkowa Kathy Duva ze stajni Main Events.

Pas mistrzowski IBF w kategorii ciężkiej od soboty jest w posiadaniu Tysona Fury'ego, a termin przetargu wyłaniającego organizatora jego potencjalnego pojedynku z Głazkowem został wyznaczony na 11 grudnia. Obóz Anglika nie ma jednak zamiaru przystępować do konkursu ofert, co oznacza, że tytuł IBF stanie się wakujący, a Głazkow zaboksuje o niego z rywalem notowanym w czołowej piętnastce rankingu IBF.

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Michael Grant (48-6, 36 KO) będzie ostatecznie rywalem notowanego wysoko w prestiżowych rankinkach Andy'ego Ruiza Jr (26-0,17 KO), który kolejny pojedynek stoczy w sobotę na gali grupy Top Rank w kalifornijskim Fresno.

26-letni Meksykanin we wrześniu wrócił na ring po dziewięciu miesiącach przerwy, notując dwie wygrane z Joellem Godfreyem i Raphaelem Zumbano Love. 43-letni Grant nie boksował od ubiegłorocznej przegranej z Manuelem Charrem.

Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek w kategorii super lekkiej pomiędzy Jose Carlosem Ramirezem (15-0, 12 KO) i Johnym Garcią (19-3-1, 11 KO).

Jason Gavern (27-19-4, 12 KO) będzie następnym rywalem boksującego w kategorii ciężkiej Andy'ego Ruiza Jr (26-0,17 KO), który kolejny pojedynek stoczy w sobotę na gali grupy Top Rank w kalifornijskim Fresno.

26-letni Meksykanin we wrześniu wrócił na ring po dziewięciu miesiącach przerwy, notując dwie wygrane z Joellem Godfreyem i Raphaelem Zumbano Love. Gavern, który w przeszłości przegrywał z Mariuszem Wachem, w tym roku boksował m.in. z Anthonym Joshuą i Gerladem Washingtonem.

Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek w kategorii super lekkiej pomiędzy Jose Carlosem Ramirezem (15-0, 12 KO) i Johnym Garcią (19-3-1, 11 KO).

Erkan Teper (15-0, 10 KO) doznał kontuzji przedramienia i musiał wycofać się z planowanej na 19 grudnia walki o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej z Robertem Heleniusem (21-0, 13 KO).

Tepera w pojedynku z Finem zastąpi Niemiec Franz Rill (11-0, 9 KO), który początkowo podczas tej samej imprezy miał boksować z Włochem Salvatore Erritu o pas mistrza Unii Europejskiej. Pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali w Helsinkach.

Tyson Fury (25-0, 18 KO) pokonał w sobotę Władimira Kliczkę i przejął od niego koronę króla wagi ciężkiej, zdobywając przy okazji tytuły mistrza świata federacji IBF, WBA i WBO. Brytyjczyk w szybkim tempie został zmuszony do negocjacji z pierwszym z oficjalnych pretendentów Wiaczesławem Głazkowem (21-0-1, 13 KO), który jest obowiązkowym rywalem Anglika z ramienia International Boxing Federation.

- Moim zdaniem nie ma mowy, żeby Fury teraz walczył z Głazkowem. W tej walce nie wielkich pieniędzy do zarobienia, Fury będzie wolał rewanż z Kliczko - sugeruje jak zwykle dobrze poinformowany Dan Rafael, amerykański dziennikarz ESPN.com.

Federacja IBF w ostatnich latach pokazywała, że potrafi bardzo sztywno trzymać się swojego regulaminu. Jeśli Fury nie będzie chciał bronić pasa mistrzowskiego z Głazkowem, to prawdopodobnie tytuł tej organizacji w wadze ciężkiej stanie się wakujący.

- Nie sądzę również, żeby Głazkow pomimo  prowadzonych rozmów z obozem Deontaya Wildera, odpuścił teraz swoją walkę o pas, zwłaszcza, że może w konsekwencji boksować o wakujący tytuł mistrza świata z dużo mniej groźnym rywalem - twierdzi Rafael.

Jeśli pas IBF faktycznie stałby się wakujący, to Głazkow musiałby poszukać sobie rywala z pierwszej piętnastki rankingu International Boxing Federation, gdzie znajdują się m.in. dwaj Polacy - Artur Szpilka jest siódmy, a Mariusz Wach trzynasty.

Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Wiaczesław Głazkow (21-0-1, 13 KO) w swoim kolejnym występie zaboksuje o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że to sam Ukrainiec zadecyduje o tym, z kim i o który z pasów zawalczy. 

Dziś federacja IBF nakazała rozpoczęcie negocjacji na temat pojedynku z udziałem Głazkowa i Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), który na tronie International Boxing Federation zasiadł w sobotę, kończąc ponad 9-letni panowanie Władimira Kliczki (64-4, 53 KO). Wcześniej jednak zainteresowanie starciem z ukraińskim "Carem" wyraził obóz czempiona WBC Deontaya Wildera (35-0, 34 KO) i według kilku źródeł rozmowy na temat tej walki są już bliskie finalizacji. 

- Negocjacje trwają - przyznaje menadżer Głazkowa Egis Klimas. - Przeciwnikiem będzie Wilder albo Fury, jednak nie znamy jeszcze detali dotyczących klauzuli rewanżowej w kontrakcie na walkę Kliczko - Fury. Czekamy na wyklarowanie się sytuacji po stronie brytyjskiej. 

- Opcja z Wilderem na 16 stycznia pozostaje aktualna, wszystko musi się wyjaśnić do końca tego tygodnia, ale oczywiście bardziej interesujące byłoby spotkanie z Furym - twierdzi menadżer ukraińskiego challengera.

Były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Dereck Chisora (22-5, 14 KO) podpisał kontrakt z grupą Sauerland Event. 31-letni Brytyjczyk kolejną walkę stoczy 5 grudnia na gali w Hamburgu.

- To dla mnie nowy rozdział. Mam wokół siebie nowych ludzi i już 5 grudnia będę gotowy do działania - mówi Chisora, który ostatni raz boksował we wrześniu, wygrywając na punkty z Marcelo Nascimento. 

Niemiecka stajnia należąca do rodziny Sauerland promuje także kilku innych angielskich pięściarzy - George'a Grovesa, Davida Price'a oraz Anthony'ego Ogogo.

Telewizja Fightklub pokaże na żywo dzisiejszą galę w Turynie, gdzie kolejną zawodową walkę stoczy m.in. zaliczany do szerokiej czołówki wagi ciężkiej Carlos Takam (32-2-1, 25 KO), który skrzyżuje rękawice z Georgem Ariasem (56-14, 42 KO).

Podczas włoskiej imprezy pokaże się również znany polskim kibicom mistrz Europy wagi super średniej Hadillah Mohoumadi (19-3-1, 14 KO), który ma na koncie wygrane z Pawłem Głażewskim i Bartłomiejem Grafką. Francuz tym razem zmierzy się z Ericlesem Marinem (8-6-1, 5 KO).

Główną atrakcją tej gali gali będzie pojedynek o pas IBF Inter-Continental wagi super lekkiej pomiędzy Andreą Scarpą (18-2, 9 KO) i Lyesem Chaibim (14-8-2, 2 KO). Początek relacji w Fightklubie od godz. 19.30.

38-letni Bośniak Adnan Redzovic (16-1, 5 KO) zmierzy się ostatecznie z Hughie Furym (17-0, 9 KO) podczas sobotniej gali w Dusseldorfie. Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund.

21-letni Brytyjczyk początkowo na niemieckiej imprezie miał boksować z Nicolaiem Firthą, ale ten kilka dni temu wycofał się. Fury ostatni raz boksował dwa tygodnie temu, nokautując w drugiej rundzie Emilio Zarate.

Legitymujący się imponującym bilansem walk ale niesprawdzony w poważnych bojach Mark de Mori (30-1-2, 26 KO) może być rywalem zamierzającego powrócić na ring po ponad trzech latach ex-czempiona wag junior ciężkiej i ciężkiej Davida Haye'a (26-2, 24 KO) - podał serwis boxingscene.com, powołując się na anonimowe źródła.

W rekordzie de Moriego próżno szukać wielkich nazwisk. Australijczyk w 2004 roku skrzyżował rękawice z debiutującym w gronie zawodowców późniejszym pretendentem do pasa WBO Alexem Leapaiem, jednak pojedynek zakończył się punktowym remisem. 

36-letni David Haye po raz ostatni boksował w lipcu 2012 roku, wygrywając z Dereckiem Chisorą. Później Brytyjczyk ogłosił zakończenie kariery ze względu na kontuzję barku, która spowodowała odwołanie planowanego pojedynku z Tysonem Furym. Oficjalnie o swoich sportowych planach "Hayemaker" poinformować ma na wtorkowej konferencji prasowej.