Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Jest już pewne, że Wiaczełsaw Głazkow (21-0-1, 13 KO) nie zrezygnuje ze swojego prawa do walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF. Ukrainiec w marcu wywalczył sobie pozycję obowiązkowego pretendenta do pasa International Boxing Federation, choć do niedawna był wymieniany jako główny kandydat do skrzyżowania rękawic z czempionem federacji WBC Deontayem Wilderem, który na ring wróci 16 stycznia.

- Obóz Wildera pogrywał z nami, więc po prostu skupiamy się na tytule IBF - oświadczył promująca Głazkowa Kathy Duva ze stajni Main Events.

Pas mistrzowski IBF w kategorii ciężkiej od soboty jest w posiadaniu Tysona Fury'ego, a termin przetargu wyłaniającego organizatora jego potencjalnego pojedynku z Głazkowem został wyznaczony na 11 grudnia. Obóz Anglika nie ma jednak zamiaru przystępować do konkursu ofert, co oznacza, że tytuł IBF stanie się wakujący, a Głazkow zaboksuje o niego z rywalem notowanym w czołowej piętnastce rankingu IBF.