Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adamek Włodarczyk


Dwóch przedstawicieli boksu znalazło się na liście nominowanych w 76. Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na 10 Najlepszych Sportowców Polski.

Pierwszym z nominowanych pięściarzy jest były mistrz świata wag półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek, który w minionym roku stoczył cztery zwycięskie pojedynki w "królewskiej" dywizji, pokonując kolejno: Jasona Estradę, Chrisa Arreolę, Michaela Granta i Vinny'ego Maddalone. Popularny "Góral" jest już tylko o krok od swojej mistrzowskiej próby w trzeciej kategorii wagowej.

Drugi z nominowanych to Krzysztof Włodarczyk - jedyny aktualnie polski zawodowy mistrz świata w boksie. "Diablo" w maju w znakomitym stylu rozprawił się w rewanżowym starciu z Włochem Giacobbe Fragomenim, zdobywając po raz drugi pas czempiona kategorii wagowej do 91 kg; tym razem federacji WBC.We wrześniu w pierwszej obronie swojego trofeum wypunktował Amerykanina Jasona Robinsona.

Głosuj na polskich mistrzów pięści w 76. Plebiscycie "PS" >>

Add a comment

Z reguły pod koniec każdego roku wykonuje się podsumowania tego, czego byliśmy świadkami w ostatnich dwunastu miesiącach. Wypadałoby więc zrobić podobną rzecz związaną z boksem zawodowym. Ja jednak pójdę w nieco innym kierunku. Napiszę o tym, czego życzyłbym sobie w 2011 roku. Kogo w ringu bym widział i z kim. I dlaczego.

Zacznę od naszego podwórka i od najbardziej rozpoznawalnego polskiego pięściarza. Tomek Adamek, bo o nim mowa, pnie się coraz wyżej w rankingach wagi ciężkiej. Ostatnio zaczęło mówić się o jego kolejnej walce, która być może odbędzie się w Polsce. Byłoby świetnie ponownie oglądać „Górala” nad Wisłą, jednak czas pokaże gdzie ostatecznie przyjdzie mu walczyć. Jako jego rywala wymienia się nieruchawego, ale silnego Samuela Petera. Szczerze mówiąc nie sądzę, by był to dobry pomysł. Osobiście życzyłbym sobie, by był to ktoś bardziej wymagający, np. Eddie Chambers, Odlanier Solis, czy Aleksander Powietkin. Z każdym z nich Tomek mógłby stoczyć ciekawą, wyrównaną potyczkę, która być może przybliżyłaby go do walki mistrzowskiej. Na obu braci Kliczko jest chyba jeszcze za wcześnie, ale David Haye? Czemu nie. O ile walki Anglika w wadze cruiser mogły się podobać, o tyle te w kategorii ciężkiej mocno rozczarowują i śmiem twierdzić, że Adamek mógłby pokonać Davida, choć na pewno łatwo by nie było.

Kolejny Polak to Grzesiek Proksa. Chłopak o sporym talencie, ale przez różne sploty wydarzeń, nieco zatrzymał się w drodze na szczyty zawodowych rankingów. Życzyłbym sobie, by „Super G” zawalczył w końcu z kimś solidnym oraz by dostąpił walki o Mistrzostwo Europy. Jako, że Grzegorz swoje pojedynki toczy na terenie Wielkiej Brytanii jego rywal powinien być rozpoznawalny na tamtejszym podwórku. Kogo tam mamy w wadze średniej? Jest mistrz starego kontynentu Matthew Macklin, jest Martin Murray, czy były mistrz Europy Darren Barker. Z każdym z nich Proksa miałby szanse wznieść się na szczyty swoich umiejętności. Życzyłbym sobie, by było mu to dane.

Add a comment

Czytaj więcej...

Snarski- Kto wie, może jeszcze wrócę na tę jedną walkę - zastanawia się Dariusz Snarski (32-31-2, 6 KO), który w niedzielę oficjalnie pożegnał się z ringiem zwycięskim pojedynkiem z Krzysztofem Cieślakiem, a  dziś dowiedział się, że chętnie na swojej kwietniowej gali w Katowicach zobaczyłby go w akcji Tomasz Adamek(43-1, 28 KO).

- Na dzień dzisiejszy nie podjąłem jeszcze żadnych wiążących decyzji, ale w tej chwili nie myślę o powrocie na ring. Tym bardziej, że nie otrzymałem jeszcze żadnej konkretnej oferty i w planach mam wyłącznie obiecany Darkowi Michalczewskiemu sparing na imprezie jego fundacji  - mówi "Snara", dodając jednak: - Faktycznie trudno rozstać się ze sportem, gdy jeszcze jest się w gazie. Walka na gali Tomka Adamka to niewątpliwie wielkie wyróżnienie i przy dobrej gaży, mógłbym się skusić, by jeszcze raz założyć rękawice.

Video. Snarski posyła na deski Cieślaka >>

Dariusz Snarski wczoraj skończył 42 lata. Na zawodowym ringu zadebiutował w maju 1998 roku. Od tamtej pory stoczył 65 profesjonalnych pojedynków. Wcześniej jako amator między liny wychodził 296 razy.

Add a comment

Czytaj więcej...

Dariusz SnarskiMimo 42 lat na karku jeden z najbardziej doświadczonych polskich zawodowców Dariusz Snarski (32-31-2, 6 KO) w niedzielę w Białymstoku po raz kolejny błysnął formą, zwyciężając wyraźnie na punkty Krzysztofa Cieślaka. Po walce popularny "Snara" potwierdził to, co zapowiadał wcześniej - że występ w stolicy Podlasia będzie jego ostatnim profesjonalnym startem.

- Stoczę jeszcze jedną walkę pokazową dla fundacji Darka Michalczewskiego, bo wcześniej już mu to obiecałem i zamierzam poświęcić się już całkowicie promowaniu boksu i szkoleniu zawodników - mówił Snarski.

Vide. Dariusz Snarski po wygranej z Krzysztofem Cieślakiem >>

Tymczasem w "Przeglądzie Sportowym" czytamy, że na swojej kwietniowej gali weterana z Białegostoku widziałby Tomasz Adamek (43-1, 28 KO), który nie ukrywa prywatnej sympatii do "Snary". O tym, czy Dariusz Snarski da się przekonać "Góralowi" i wyjdzie jeszcze jeden raz między liny, przekonamy się zapewen wkrótce.

Add a comment

Czytaj więcej...

Sześciu naszych reprezentantów zostało uwzględnionych w najnowszych rankingach opublikowanych przez najstarszą bokserską federację, World Boxing Association. Najwyżej sklasyfikowanym (4.lokata) przez WBA pięściarzem znad Wisły, jest występujący na co dzień w kat. półciężkiej, Dawid Kostecki (35-1, 24 KO).

Oto jak prezentują się miejsca pozostałych Polaków:

Waga ciężka: 10. Tomasz Adamek

Waga juior ciężka: 8. Paweł Kołodziej, 13. Mateusz Masternak

Waga półciężka: 15. Aleksy Kuziemski

Waga junior średnia: 7. Paweł Wolak

Add a comment

Aleksy KuziemskiW pojedynku poprzedzającym główne wydarzenie wieczoru gali w Białymstoku, były pretendent do mistrzowskiego tytul wagi półciężkiej Aleksy Kuziemski (20-2, 4 KO) pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Dmitrija Protkunasa (11-34-2, 1 KO). Do momentu przerwania walki Polak zdecydowanie prowadził na punkty.

Od pierwszych momentów walki w oczy rzucała się zdecydowana przewaga umiejętności Kuziemskiego. Polak momentalnie zepchnął rywala do defensywy i szukał luk w jego gardzie. Pod koniec rundy Estończyk po raz pierwszy zapoznał się z deskami po celnym prawym sierpowym byłego pięściarza grupy Universum. Protkunas zdołał jednak wstać i dotrwać do końca pierwszego starcia. 

Kuziemski systematycznymi atakami rozbijał zupełnie zdominowanego przeciwnika i wydawało się, że nokaut wisi w powietrzu. Pod koniec drugiej rundy po serii celnych uderzeń bitych w różnych płaszczyznach, Estończyk ponownie zachwiał się na nogach, ale Polak nie śpieszył się z wykończeniem rywala. Koniec walki przyszedł w trzecim starcie, kiedy to Kuziemski złapał Protkunasa serią ciosów przy linach, a sędzia ringowy uratował półprzytomnego Estończyka przed dalszą egzekucją.

Add a comment

Fiodor ŁapinGłówny szkoleniowiec grupy KnockOut Promotions Fiodor Łapin przyznał, że był rozczarowany tym co zaprezentował wczoraj na gali w Berlinie złoty medalista olimpijski z Aten Aleksander Powietkin (21-0, 15 KO). Rosjanin co prawda zdecydowanie pokonał na punkty Nicolaia Firthę, ale nie przekonał o tym, że pod okiem znanego amerykańskiego szkoleniowca Teddy Atlasa rozwija się jako bokser.

- Powietkin kilka razy trafił prawym sierpowym, lecz to jest chyba jedyne uderzenie, którym może dzisiaj postraszyć. Poza tym prawym Rosjanin nie ma nic, co ewidentnie było widać od momentu, gdy złapał kontuzję. Ma miękką rękę, nie przebija ciosów, zostają one na rękawicach rywala. Firtha trochę odczuł te uderzenia, ale na tyle co Powietkin mógł go trafiać, to Firtha powinien leżeć na deskach - relacjonuje Łapin, który był jednym z gości specjalnych na wczorajszej gali organizowanej w Berlinie przez grupę Wilfrieda Sauerlanda.

- Powietkin boksował jednostajnie, po akcjach stawał sztywno, nie ruszał się. Każda akcja Amerykanina wydawała się dla niego zagrożeniem. W takiej formie Powietkin nie ma żadnych szans z Adamkiem. Tomek jest szybszy, lepiej chodzi na nogach i ma dużo bardziej urozmaicony boks. Współpraca z Teddy Atlasem nie wychodzi Rosjaninowi na dobre - stwierdził trener m.in. Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka oraz Alberta Sosnowskiego.

Podobnego zdania jest także jeden ze współwłaścicieli grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski.

- Ta walka pokazała, że duże nazwiska niewiele znaczą. Atlas to mistrz promocji, ale dzisiaj lepszy komentator niż trener. Lepiej opowiada o boksie niż go uczy. Tak naprawdę w tym co robi jest więcej bajeru niż faktycznej pracy. Dużo lepiej Powietkin prezentował się za czasów współpracy ze swoim poprzednim szkoleniowcem. Pod okiem Atlasa spadł do poziomu przeciętnego pięściarza, który na tle dzisiejszej mizernej wagi ciężkiej znalazł się czołówce. Tomasz Adamek rozbiłby go dzisiaj i taka walka nie potrwałaby wielu rund - powiedział Wasilewski.

Add a comment

SaletaO Marcinie Najmanie, Tomaszu Adamku i Andrzeju Gołocie opowie dziś w kanale nsport Przemysław Saleta. Były pięściarz i kickbokser, a dziś celebryta będzie gościem Gabriela Waliszki w cyklu "Przesłuchanie" - godz. 21.10.

Saleta był między innymi mistrzem świata w kickboxingu i mistrzem Europy w boksie. Pod koniec swojej kariery sportowej postanowił powalczyć w formule MMA. We wrześniu wygrał walkę z byłym przyjacielem, a ostatnio wrogiem Marcinem Najmanem. - Ten rozdział jest już zamknięty. Ja mam swoje życie, a Najman swoją karierę bokserską - opowiada uśmiechnięty Saleta w nsport.

Czy będzie rewanż, którego chciałby Najman? - Ja nie mam już żadnej motywacji. Najman tworzy sobie jakieś historie. No chyba, że zapłacą mi pół miliona złotych, to co innego - przekonuje Saleta podczas "Przesłuchania".

Były mistrz opowiada też o dopingu, chwilach załamania i o szansach Tomasza Adamka w starciu z braćmi Kliczko oraz o formie Andrzeja Gołoty w "Tańcu z Gwiazdami". - Andrzej tańczył lepiej ode mnie i był przy tym taki ludzki - podkreśla Saleta.

Add a comment

altW walce wieczoru O'Chikara Gmitruk Team w Grodzisku Mazowieckim Piotr Wilczewski (28-1, 9 KO) pokonał na punkty Karlo Tabaghuę (16-3, 12 KO) i wywalczył wakujący tytuł IBO International kategorii super średniej.

Po trzech pierwszych, bardziej wyrównanych rundach, Wilczewski zaczął wyraźniej zaznaczać swoją przewagę w czwartej odsłonie. Od tego starcia przez kilka kolejnych rund Polak był aktywniejszy, spychał rywala na lin, bił sporo ciosów na korpus i często trafiał prawym krzyżowym.

Wilczewski trochę zwolnił tempo w ósmej rundzie, po której skarżył się w narożniku na niewygodnego rywala. Od dziewiątego starcia wszystko jednak wróciło do normy. Wilczewski dominował w ringu, a w ostatniej minucie tej rundy wyraźnie wstrząsnął rywalem i wydawało się, że może nawet pokusić się o zwycięstwo przed czasem. Ostatnia odsłona także wygrana przez Polaka nie przyniosła znaczących zmian.

Po dziesięciu rundach sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Wilczewskiemu.


W pozostałych walkach:

Mateusz Malujda (2-0, 0 KO) pokonał na punkty Igorisa Boruchę (4-6-1, 0 KO)

Norbert Dąbrowski (3-0, 1 KO) odniósł trzecie zwycięstwo na zawodowych ringach wygrywając na punkty po sześciu rundach  z Gordanem Gislicem (6-11-2, 6 KO).

W trzeciej walce wieczoru udanie na zawodowych ringach zadebiutował Michał Starbała (1-0, 0 KO), który pokonał na punkty Kirilasa Psonko (3-9-1).

W przedostatniej walce gali Dariusz Sęk (10-0-1, 4 KO) pokonał na punkty na dystansie ośmiu rund Jindricha Veleckiego (17-14-0, 16 KO) i wywalczył tytuł TWBA w kategorii półciężkiej.

Add a comment

Kamil Młodziński20-letni Kamil Młodziński podpisał zawodowy kontrakt i już w najbliższy wtorek występem na gali w Budapeszcie zadebiutuje na profesjonalnych ringach. Występujący w wadze junior półśredniej Polak skrzyżuje na Węgrzech rękawice z Karolym Lakatosem (9-25-1, 4 KO) w pojedynku zakontraktowanym na cztery rundy.

Młodziński za czasów przygody z ringami amatorskimi stoczył blisko 150 walk, zdobywając m.in. dwukrotnie tytuł młodzieżowego mistrza Polski, mistrza Polski Juniorów oraz trzecie miejsce na zeszłorocznych mistrzostwach Polski seniorów. Trenerem pięściarza pochodzącego z Mysłowic jest Robert Kopytek, a w jego narożniku podczas wtorkowego debiutu będzie stał także Grzegorz Proksa.

Add a comment