Alonzo Butler (30-3-1, 22 KO) będzie rywalem jednego z najmocniejszych zawodników wagi ciężkiej Luisa Ortiza (22-0, 19 KO) podczas gali HBO 8 sierpnia w Kalifornii.

Ortiz po raz ostatni boksował 20 czerwca, nokautując już w pierwszej rundzie Byrona Polleya. Dla 36-letniego "King Konga" był to powrót na ring po dyskwalifikacji za stosowanie sterydów, które wykryto w jego organizmie po wrześniowej walce z Lateefem Kayode o tymczasowe mistrzostwo WBA.

Niedawno ofertę skrzyżowania rękawic z Kubańczykiem otrzymał Mariusz Wach, jednak Polak musiał odmówić ze względu na chwilowe problemy zdrowotne i zbyt krótki czas na przygotowania.

Dziś na gali w Magdeburgu Rusłan Czagajew (33-2-1, 20 KO) stanie do walki w obronie "zwykłego" pasa WBA wagi ciężkiej z  Francesco Pianetą (31-1-1, 17 KO). Pięściarz z Uzbekistanu zapewnia, że nie lekceważy przeciwnika i zaznacza, że jeśli wygra, nie będzie na siłę dążył do starcia z "super czempionem" WBA Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).

- Myślę, że zbliżam się do pojedynku z Kliczką, ale nie należę do zawodników, którzy po jednym zwycięstwie krzyczą: "dajcie mi Wołodię!" - tłumaczy "Biały Tyson" w rozmowie z portalem sportbox.ru. - Kiedy przyjdzie czas, zaboksuję z nim, jednak walka z Kliczką to nie jest mój cel. Dla mnie to śmieszne, gdy widzę jak inni wygrywają jedną walkę ze średniakiem i wrzeszczą: "dajcie Kliczkę!". Nie chcę tak się zachowywać. 

Zapytany o to, czy Pianeta będzie niebezpiecznym rywalem, Czagajew odpowiada: - Każdy bokser może być groźny. Nikogo nie można lekceważyć. Pianetę traktuję bardzo poważnie.

14 sierpnia na "polskiej" gali Premier Boxing Champions w Newark w pojedynku w wadze ciężkiej Antonio Tarver (31-6, 22 KO) zmierzy się ze Stevem Cunninghamem (28-7, 13 KO). Słynny "Magik" o swoim rywalu wypowiada się z szacunkiem i wierzy, że jeśli wygra, zrobi krok na drodze do walki z czempionem królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).

- Cunningham przegrał ostatnio minimalnie z Głazkowem, wielu sądzi, że powinien wygrać - przypomina Tarver w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem. - Walczył z najlepszymi, ma na koncie wojny z Tomaszem Adamkiem, walczył z Tysonem Furym, rzucił go na deski. To bardzo trudny przeciwnik dla każdego. Wiem, że będę miał ręce pełne roboty, ale jeśli chcę być mistrzem wagi ciężkiej, muszę pokonywać takich przeciwników jak Cunningham. Chcę zasłużyć na swoją szansę, a walka z Cunninghamem to krok w tym kierunku. Chcę zostać najstarszym mistrzem wagi ciężkiej w historii i myślę, że mogę tego dokonać.

- Chcę walki z Władimirem Kliczką! - grzmi 46-letni Amerykanin, który największe sukcesy odnosił w kategorii półciężkiej. - Wywodzimy się z tej samej epoki, z drużyny olimpijskiej 1996 roku, pozostały z niej w grze już tylko trzy nazwiska - Mayweather, Tarver i Kliczko. Zasługuję na ten pojedynek. Kliczko walczy z tymi leszczami, którzy nigdy nic nie wygrali, ja jestem pięciokrotnymi mistrzem świata. Jestem urodzony, by wygrywać i z takimi przeciwnikami on powinien się mierzyć, którzy wiedzą, jak wygrywać.

Tarver jednocześnie nie widzi możliwości, by Kliczko przegrał w październiku z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Pytany o ten pojedynek odpowiada: - Stary, żartujesz? Nie daję mu żadnych szans!

111,6 kilograma wniósł na wagę "zwykły" mistrz świata WBA kategorii ciężkiej Rusłan Czagajew (33-2-1, 20 KO) przed jutrzejszą walką w Magdeburgu z Francesco Pianetą (31-1-1, 17 KO). Challenger zanotował 110,0 kg.

Starcie z Pianetą będzie dla Czagajewa pierwszą obroną tytułu. Zwycięzca sobotniego pojedynku będzie musiał zmierzyć się z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). W kolejce do walki o tytuł czeka już też Lucas Browne (22-0, 19 KO). "Super czempionem" WBA królewskiej dywizji jest Władimir Kliczko (64-3, 53 KO).  

Znany polskim kibicom Travis Walker (39-13-1, 31 KO) będzie jutrzejszym przeciwnikiem Aleksandra Ustinowa (30-1, 21 KO) podczas gali w Manchesterze. Dzisiaj pięściarze spotkali się na ceremonii ważenia.

http://www.youtube.com/watch?v=p2OOqlG-J0w

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (36-4, 31 KO) pokazał się na otwartym treningu przed zaplanowaną na 18 lipca galą w El Paso. 34-letni Amerykanin skrzyżuje tam rękawice z Fredem Kassim (18-3, 10 KO). Arreolę wymienia się jako jednego z głównych kandydatów do wrześniowej walki z Deontatem Wilderem.

http://www.youtube.com/watch?v=CYeGSAMQCvQ

- Nie mógłbym być przygotowany lepiej, jestem nakręcony i gotów do walki - mówi David Price (19-2, 16 KO) przed pojedynkiem z Erkanem Teperem (14-0, 9 KO). Stawką zaplanowanego na 17 lipca starcia będzie wakujące mistrzostwo Europy kategorii ciężkiej.

- To nie jest walka, do której muszę szukać motywacji. Widzę już nagrodę, jaka mnie czeka w przypadku zwycięstwa. Jeśli wygram, nie tylko zostanę mistrzem Europy, ale także wrócę do gry o tytuły światowe. Nie ma mowy, bym przegapił taką okazję - analizuje Price.

- W ringu muszę być skoncentrowany i realizować plan taktyczny. To dla mnie wielka szansa, ale muszę zachowywać spokój. Muszę mieć czysty umysł i postępować zgodnie  instrukcjami narożnika. Podczas treningów dawałem z siebie 110% i tak samo będzie w ringu. Jestem pewien, że to wystarczy, by wygrać pas - kończy David Price.

Notowany w czołówce światowych rankingów wagi ciężkiej Lucas Browne (22-0, 19 KO) opublikował w sieci dość zabawne nagranie wideo, na którym siedząc na sedesie, przemawia do Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO), Eddiego Chambersa (41-4, 22 KO) i Deontaya Wildera (34-0, 33 KO). Nazwisko Browne'a wymieniane było niedawno w kontekście walk o pasy WBC i WBA, jednak dziś wiadomo już, że o tytuł WBC Australijczyk na pewno nie zaboksuje, a na pojedynek o trofeum WBA z pozycji oficjalnego challengera może czekać nawet rok.

- Nie wiem, do diabła, co dalej ze mną. Nie walczę już siedem miesięcy. Coś tam pewnie się szykuje, ale ciągle słyszę tylko "być może"... Nie mam pojęcia, co jest grane i tracę tym wszystkim zainteresowanie. Ja chcę po prostu walczyć! - żali się na filmiku Browne.

- Tysonie Fury, jesteś śmiesznym skurczybykiem, ale jak cię trafię, to zaśniesz - odgraża się olbrzymowi z Wilmslow pięściarz z Antypodów. - Jestem duży, zwinny, mam dobrą szczękę i kopię  jak koń. 

- Szybki Eddie, każdy chciałby, żebym z tobą walczył, ale to nie zależy ode mnie, tylko od [Ricky'ego] Hattona - kontynuuje Browne. - Siedzę już siedem miesięcy bez walki. Myślisz, że tak chcę? Gdyby Szybki Eddie był w rankingach, to byśmy zaboksowali, jednak go tam nie ma. Ta walka nie ma sensu dla mnie i Hattona, przepraszam Eddie.

- Deontay Wilder to mały wydyganiec, nie zawalczy ze mną, ale i tak zostanie znokautowany przez Powietkina - prorokuje prosto z toalety sfrustrowany Australijczyk.

Lucas Browne zgodnie z wydanym kilka dni temu oświadczeniem federacji WBA dostanie swoją mistrzowską szansę, jednak wcześniej od niego o pas walczył będzie Fres Oquendo, który zmierzyć ma się najpóźniej w listopadzie ze zwycięzcą starcia Rusłan Czagajew - Francesco Pianeta.

W sobotę na gali w Magdeburgu Rusłan Czagajew (33-2-1, 20 KO) zmierzy się z Francesco Pianetą (31-1-1, 17 KO) w walce o mistrzostwo świata WBA wagi ciężkiej. Tymczasem federacja WBA podjęła już decyzję w sprawie kolejnych pojedynków mistrzowskich o tzw. "zwykły" pas (super czempionem WBA jest Władimir Kliczko).

Zgodnie z wolą World Boxing Association zwycięzca starcia Czagajew - Pianeta będzie zobowiązany do obrony tytułu w ciągu 120 dni z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO), zaś lepszy w tym pojedynku zmierzy się następnie z Lucasem Brownem (22-0, 19 KO).

- Będę walczył z każdym, kogo postawią na mojej drodze, obojętnie czy będzie to Pianeta, Oquendo, Browne, Wilder, Fury czy Kliczko - skomentował stanowisko WBA Rusłan Czagajew.

Znany polskim kibicom Travis Walker (39-13-1, 31 KO) będzie sobotnim przeciwnikiem Aleksandra Ustinowa (30-1, 21 KO) podczas gali w Manchesterze. Kilka tygodni temu zapowiadano w tym terminie pojedynek Ustinowa z Chisorą, jednak ta walka odbędzie się prawdopodobnie dopiero jesienią.

Walker ostatni raz boksował w grudniu, przegrywając przez techniczny nokaut z Mariuszem Wachem. Ustinow, który w ostatnich tygodniach sparował z Marcinem Rekowskim, również w grudniu pokonał na punkty Chauncy Wellivera.

W sobotę na gali w Magdeburgu Rusłan Chagajew (33-2-1, 20 KO) zmierzy się z Francesco Pianetą (31-1-1, 17 KO) w walce o mistrzostwo świata WBA wagi ciężkiej. Wczoraj odbyła się ostatnia konferencja prasowa promująca pojedynek.

- Jestem podekscytowany wizytą w Magdeburgu - mówił podczas spotkania z dziennikarzami broniący tytułu Czagajew. - Ostatnie dni upłynęły nam już na lekkich treningach i regeneracji. Przez trzy miesiące intensywnie szykowałem się do tej walki, dwa miesiące w Miami i cztery tygodnie w Hamburgu. Jestem gotów na 1000 procent. Mamy przygotowaną bardzo dobra taktykę. Kibice zobaczą świetną walkę!

- Bardzo szanuję Rusłana Czagajewa. Osiągnął wszystko jako amator i zawodowiec. Obiecywałem  mojemu synowi Luciano pas przed pojedynkiem z Władimirem Kliczką, ale mi nie wyszło. Tym razem wręczę mu go w hotelu po walce. Mój trener był zadowolony z mojej postawy podczas sparingów, a gdy Dirk jest szczęśliwy, ja również jestem - powiedział Pianeta, który po raz drugi w karierze zaboksuje o tytuł.

W sierpniu na gali organizowanej w rosyjskim Krasnodarze kolejną zawodową walkę ma stoczyć oficjalny pretendent do tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej Wiaczesław Głazkow (20-0-1, 12 KO). Dokładna data oraz nazwisko rywala pogromcy Tomasza Adamka nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Głazkow ostatni raz boksował w marcu, wygrywając po dyskusyjnej decyzji sędziów ze Stevem Cunninghamem. Do starcia Ukraińca z dzierżącym pas mistrzowski IBF Władymirem Kliczko może dojść wiosną przyszłego roku.

43-letni Guillermo Jones (39-3-2, 31 KO) nie porzuca myśli o powrocie na ring - donosi portal Boxingscene.com. Były mistrz świata wagi junior ciężkiej chce kontynuować swoją karierę w królewskiej dywizji.

Panamczyk aktualnie odbywa karę zawieszenia za wpadkę dopingową w 2014 roku przy okazji niedoszłej do skutku rewanżowej walki w obronie tytułu z Denisem Lebiediewem, jednak jak twierdzi, złożył już odwołanie od decyzji World Boxing Association i porozumienie w jego sprawie zostało osiągnięte.

Guillermo Jones po raz ostatni boksował w maju 2013, krzyżując rękawice z Lebiediewem. Wygrał przez nokaut w jedenastej rundzie, jednak ostatnio pojedynek uznano za nieodbyty (Jones stosował zakazany furosemid).

8 sierpnia na gali w Kalifornii kolejny pojedynek stoczy jeden z najciekawszych pięściarzy wagi ciężkiej Luis Ortiz (22-0, 19 KO). Rywal mocno bijącego Kubańczyka nie jest jeszcze znany.

Ortiz po raz ostatni boksował 20 czerwca, nokautując już w pierwszej rundzie Byrona Polleya. Dla 36-letniego "King Konga" był to powrót na ring po dyskwalifikacji za stosowanie sterydów, które wykryto w jego organizmie po wrześniowej walce z Lateefem Kayode o tymczasowe mistrzostwo WBA.

Z tygodnia na tydzień powiększa się "kolekcja" ciężkich Ala Haymona. Kolejnym zawodnikiem królewskiej dywizji, który, jak podał portal Boxingscene.com, podpisał kontrakt z najpotężniejszym menadżerem bokserskim jest Charles Martin (21-0-1, 19 KO).

29-letni Amerykanin, który w swoim ostatnim występie, na gali Kliczko - Jennings, zastopował w pierwszej rundzie Toma Dallasa, jest aktualnie notowany na drugiej pozycji rankingu federacji WBO i czwartej rankingu IBF.

W stajni Ala Haymona znajdują się już obecnie takie postaci wagi ciężkiej jak: mistrz świata WBC Deontay Wilder, Bermane Stiverne, Chris Arreola, Steve Cunningham, Antonio Tarver, a także Polacy Artur Szpilka, Adam Kownacki i Andrzej Wawrzyk.