Mający polskie korzenie Kanadyjczyk Mikael Zewski (19-0, 15 KO) znokautował w drugiej rundzie Daniela Sostre (11-9-1, 4 KO) podczas gali w Nowym Jorku. Zewski od początku spychał Portorykańczyka do obrony, na początku drugiego starcia rzucił go na deski prawym prostym, później zasypał Sostre serią ciosów przy linach i doczekał się drugiego liczenia. Tym razem pięściarz z Portoryko nie zdecydował się kontynuować walki.
{dailymotion}xyzuna_2013-04-13-mikael-zewski-vs-daniel-sostre_sport{/dailymotion}
>
Boksujący w kategorii półciężkiej Sean Monaghan (18-0, 11 KO) pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Diona Stanleya (11-5, 7 KO). Pod koniec drugiej minuty pojedynku, nadający ton rywalizacji Monaghan trafił całą serią ciosów prostych zakończoną celnym uderzeniem z prawej ręki. Stanley padł na deski i nie był w stanie kontynuować rywalizacji. Dla Monaghana było to drugie tegoroczne zwycięstwo.
{dailymotion}xyzpwb_2013-04-13-sean-monaghan-vs-dion-stanley_sport{/dailymotion}
>
Mateusz Masternak (30-0, 22 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie Seana Corbina (15-4, 10 KO) podczas gali w duńskim Frederiskhavn, zdobywając tym samym wakujący pas WBC International Silver wagi junior ciężkiej. Pięściarz z Gujany lądował na deskach dwukrotnie przed przerwaniem pojedynku.
Po pierwszej rozpoznawczej rundzie, w drugiej to Corbin bardziej zdecydowanie ruszył do przodu. Bokser z Ameryki Południowej kilkukrotnie trafił prawym prostym na szczękę i kontynuował swoje ataki także w kolejnym starciu, dokładając od czasu do czasu celne lewe sierpowe. "Master" w pierwszych minutach pojedynku wydawał się bardzo spięty.
W czwartej rundzie podopieczny Andrzeja Gmitruka zaczął boksować luźniej i dwukrotnie wstrząsnął Corbinem, najpierw lewym sierpowym, a potem prawym prostym. W kolejnych dwóch rundach Polak starał się kontrolować walkę poprzez aktywną lewą rękę, jednak pod koniec szóstego starcia nadział się na bardzo mocny prawy prosty rywala.
Na początku ósmej rundy "Master" w końcu czysto trafił pięściarza z Gujany prawą rękawicą i rzucił go na deski. Corbin zdołał się podnieść, jednak przez kolejnych kilkadziesiąt sekund znajdował się pod ostrzałem Polaka. W kolejnej odsłonie Corbin padł drugi raz na deski po lewym sierpowym. Zawodnik z Ameryki Południowej ponownie wstał, jednak już po kilkunastu sekundach został zasypany całą serią ciosów w narożniku, a sędzia Ian John Lewis zdecydował się przerwać zawody.
Dla Masternaka było to pierwsze tegoroczne zwycięstwo. Kolejny pojedynek stoczy latem, kiedy to najprawdopodobniej przystąpi do pierwszej obrony tytułu mistrza Europy. Corbin już po raz drugi spotkał się na zawodowych ringach z Polakiem, w październiku 2010 roku przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie w Dawidem Kosteckim.
{dailymotion}xyzizz{/dailymotion}
> Add a comment>
Nonito Donaire (31-1-1, 18 KO), który dzisiejszej nocy w Nowym Jorku zmierzy się z Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO) w walce o pasy WBO i WBA wagi super koguciej, to jeden z najlepszych obecnie pięściarzy globu, którego występy oglądają miliony kibiców. Życie boksera z Filipin nie zawsze było jednak usłane różami. - Nie mówiłem wtedy po angielsku tak dobrze. Jeśli nie wiesz jak się bronić, to nawet nie potrafisz wytłumaczyć pewnych zdarzeń, to był czas, kiedy przychodziłem do domu i płakałem, czułem że moje życie nie ma sensu, zastanawiałem się co ja tutaj robię - wspomina swoje początki w USA Donaire.
http://www.youtube.com/watch?v=8TE0r6mmwiQ
Transmisja z Nowego Jorku w Polsat Sport Extra i Polsat Sport Extra HD od godz. 04.00.
> Add a comment>
Strona WBCBoxing.tv pokaże dzisiaj na żywo trzy najważniejsze walki gali organizowanej przez grupę Sauerland Event w duńskim Frederiskhavn.
Oficjalna strona federacji World Boxing Council udostępni za darmo trzy walki, których stawką będą "zielone" tytuły: Erik Skoglund (15-0, 9 KO) - Luke Blackledge (13-0-1, 5 KO), Cecilia Braekhus (21-0, 5 KO) - Mia St John (47-12-2, 18 KO) oraz Mateusz Masternak (29-0, 21 KO) - Sean Corbin (15-3, 10 KO). Transmisja rozpocznie się od 21.15.
>
20 kwietnia na gali w Nowym Jorku, gdzie w walce wieczoru j Steve Cunningham (25-5, 12 KO) zmierzy się z Tysonem Furym (20-0, 14 KO), na ring po blisko trzyletniej przerwie powróci Adam Kownacki (4-0, 4 KO). Rywalem niepokonanego polskiego ciężkiego będzie Calbert Lewis (0-2, 0 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=BkNdeCRgXQo
> Add a comment>
Mateusz Masternak (29-0, 21 KO) po raz pierwszy stanął twarzą w twarz z Seanem Corbinem (15-3, 10 KO). Na oficjalnej ceremonii ważenia "Master" na wagę wniósł 89,3 kg, a zawodnik z Gujany 89,5 kg. Już jutro w duńskim Frederikshavn skrzyżują rękawice w walce o wakujący pas WBC International Silver kategorii junior ciężkiej (90,7 kg).
Dla Corbina będzie to już 19 pojedynek w karierze. Wygrał 15 razy i tylko trzykrotnie poniósł porażkę. Pięściarz z Gujany jest dobrze znany polskim kibicom, po tym jak w 2010 roku stoczył walkę z Dawidem Kosteckim w kategorii półciężkiej. Wówczas "Cygan" znokautował rywala w 4 rundzie. - Jestem dobrze przygotowany do tej walki. Dużo lepiej czuję się w wadze junior ciężkiej, a jutro chcę zapewnić dobry show, i zrobię wszystko aby wygrać ten pojedynek - powiedział po ceremonii Corbin.
W sobotę Mateusz Masternak po raz 30. wyjdzie do ringu. Polak do tej pory nie poniósł żadnej porażki, a aż 21 rywali posyłał na deski. Po jednogłośnej decyzji sędziów w ostatniej walce z Juho Happoją został mistrzem Europy. Jeśli "Master" jutro wygra, z pewnością otworzy sobie drzwi do pięściarskiej elity.
Polak na kilka godzin przed oficjalnym ważeniem był bardzo spokojny i pewny siebie. - Limit wagowy już osiągnąłem. Wysoką formę również. Teraz pozostaje tylko czas na relaks i odpoczynek - mówi Polsatsport.pl. Mistrz Europy, mimo tego, że jest zdecydowanym faworytem, to do pojedynku podchodzi bardzo poważnie. - Zawsze wychodzę do ringu z nastawieniem, żeby wygrać przed czasem. Nigdy jednak nie lekceważę rywali i daję w walce z siebie wszystko. Sean Corbin ma dobra prawa rękę. Z mojej lewej strony musi być szczelny blok - mówi.
Ostatnio coraz częściej walki Mateusza można oglądacie w Polsacie Sport oraz otwartym Polsacie. Tak samo będzie i tym razem. - Bardzo mnie to cieszy, ze moja walka będzie pokazywana w otwartym Polsacie. Dzięki temu będzie ją mogła zobaczyć większa rzesza fanów, a przecież dla nich walczę. Ja będę starał się wszystkim zapewnić, żeby te kilka minut spędzonych przed telewizorem nie było zmarnowanym czasem - podsumował pięściarz z Wrocławia.
Transmisja walki w sobotę - od godz. 20 w Polsacie Sport. Początek transmisji z Frederikshavn - o godz. 18.00 w Polsacie Sport Extra.
> Add a comment>
W sobotę na ring w nowojorskim Radio City Music Hall wejdą czempioni kategorii super koguciej. Filipińczyk Nonito Donaire (31-1-1, 18 KO) na szali położy pas federacji WBO, Kubańczyk Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO) - WBA.
Rigondeaux pasa WBA będzie bronił już po raz 3. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że pięściarz w swojej karierze stoczył zaledwie 11 pojedynków. Jednak profesjonalny rekord Kubańczyka o niczym nie świadczy. Zapisał się on w historii jako jeden z najlepszych amatorów wszech czasów, zdobywając dwukrotnie złoto olimpijskie (2000 i 2004 rok) oraz stając dwa razy na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata (2001 i 2005 rok). "Szakal" pas WBA Super World zdobył w 9. walce, posyłając na deski w 6 rundzie, niepokonanego Rico Ramosa. Kubańczyk na zawodowym ringu nie poniósł żadnej porażki, a aż osiem razy wygrał przed czasem.
Rigindeaux nie przejmuje się statystykami. Zawodnik na otwartym treningu medialnym w Mendez Boxing Gym wykazał się pełnym skupieniem i dał świetny pokaz boksu, demonstrując, że jest w najwyższej formie przed najważniejszą walką w karierze. "Szakal" stwierdził, że nie obchodzi go fakt, że nie jest faworytem w tej walce. Dodał, że jego doświadczenie amatorskie oraz tempo w jakim stał się mistrzem świata są zbyt często pomijane. - Jestem cały czas maksymalnie zmotywowany. Bardzo ciężko przepracowaliśmy okres przygotowawczy i naprawdę nie możemy doczekać się sobotniej walki - powiedział 32-letni pięściarz. Jednocześnie zwrócił uwagę, że jest jednym z nielicznych pięściarzy, który został mistrzem świata z tak małą liczbą walk, o czym nie wiele osób wspomina.
Nonito Donaire zawodową karierę rozpoczął w lutym 2002 roku. Od tego czasu Filipińczyk do ringu wyszedł 32 razy. Swoją pierwszą (i jak dotychczas jedyną) porażkę zaliczył już w swojej drugiej walce. W pozostałych 31 zwycięstwach aż 20 rywali posyłał na deski. Pięściarz pas WBO kategorii super koguciej dzierży od lutego 2012 roku, kiedy to pokonał niejednogłośną decyzją Wilfredo Vazqueza Juniora. Wcześniej był mistrzem federacji IBF, w niższej wadze - muszej.
"Filipiński Błysk" na treningu medialnym sprawiał wrażenie dużo bardziej pewnego siebie niż rywal. - Nigdy nie podważałem klasy sportowej Rigondeauxa. Mistrzostwo świata po zaledwie 11 stoczonych pojedynkach na zawodowym ringu mówią same za siebie. Jest groźnym rywalem - podkreślał. Zwraca jednak uwagę, że jest to dla kubańczyka największa szansa w karierze, ale razem z nią wiąże się olbrzymie ryzyko. - To ja jestem tym ryzykiem. Jestem największym zagrożeniem w tej kategorii wagowej. Nieważne przed jak dużą szansa stajesz, nieważne jak nieustraszony potrafisz być, kiedy wyjdziesz ze mną do ringu zwątpisz w siebie - powiedział Donaire. Jednocześnie wyrażał wątpliwości, czy amatorskie doświadczenie Rigondeaux przyda się w starciu o dwa mistrzowskie pasy. - Nic nie może równać się ze starciem na zawodowym ringu. Znam zawodników, którzy mieli po 600 amatorskich walk, jednak nie potrafili przenieść tego na profesjonalny pułap - argumentował Donaire. - Rigondeaux jest utalentowany, jest mistrzem, więc oczywiste jest to, że ‘jest dobry w te klocki’. Jednak ten brak doświadczenia przyprawi go w ringu o dreszcze, po czym szybko zwątpi w siebie - podsumował 30-letni Filipińczyk.
Transmisja z Nowego Jorku 13 kwietnia (sobota): Polsat Sport Extra i Polsat Sport Extra HD od godz. 04.00.
>
Andrzej Wawrzyk (27-0, 13 KO) szykuje w Warszawie formę na potencjalną walkę z mistrzem świata WBA wagi ciężkiej Aleksandrem Powietkinem (23-0, 17 KO), do której dojść może 17 maja. Prezentujemy migawkę z treningu siłowego Wawrzyka pod okiem Pawła Gassera.
http://www.youtube.com/watch?v=YHxi4btJl3c
Andrzej Wawrzyk: serwis specjalny ringpolska.pl >>
>
8 czerwca podczas gali w Montrealu dojdzie do walki Yuriorkisa Gamboy (22-0,1 6 KO) z Darleyem Perezem (28-0, 19 KO). Dla Kubańczyka, który zdobywał tytuły wÂÂ kategoriach piórkowej i super piórkowej, będzie to debiut w wadze lekkiej.
Gamboa ostatni raz boksował w grudniu, pokonując na punkty Michaela Farenasa. 29-letni Perez ostatnie dwa pojedynki stoczył w rodzimej Kolumbii, walka z Gamboą będzie najtrudniejszym testem w jego zawodowej karierze.
>
4 maja na gali w Las Vegas król rankingów P4P Floyd Mayweather Junior (43-0, 26 KO) zmierzy się z Robertem Guerrero (31-1-1, 18 KO). Dla "Money" Folyda będzie to pierwszy pojedynek w ramach nowego gigantycznego kontraktu z telewizją Showtime.
http://www.youtube.com/watch?v=UmHV0gMfcQM
> Add a comment>
- Wreszcie! - mówi Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) na wieść o tym, że Rosjanie przelali polskiej stronie zaliczkę. Ta wiadomość oznacza, że niemal na pewno dojdzie do pojedynku jedynego polskiego mistrza świata w boksie zawodowym z Rachimem Czakijewem (16-0, 10 KO). Starcie czempiona federacji WBC w kategorii junior ciężkiej z mistrzem olimpijskim z Pekinu, a dzisiaj wysoko notowanym zawodowcem, ma mieć miejsce 22 czerwca w Moskwie.
Rosjanie mieli przelać pieniądze już kilka dni temu, ale sprawa się przeciągała. - Nie mamy wątpliwości, że do tego pojedynku dojdzie. Teraz chodzi przede wszystkim o to, żeby żaden z pięściarzy nie odniósł kontuzji. Obaj już od pół roku nie wychodzili na ring, więc czas walczyć! Data 22 czerwca nie powinna się już zmienić - zapewnia Wiaczesław Karakasz, menedżer Rachima Czakijewa. Wciąż nie wiadomo jednak, w której moskiewskiej hali dojdzie do starcia.
- Pracujemy nad tym, sprawdzamy kilka wariantów. Wszystko będzie zależało od tego, jakie zainteresowanie wzbudzi to starcie. Przede wszystkim chcemy, aby hala była zapełniona do ostatniego miejsca. Jeśli wybierzemy małą - ma być pełna. Jeśli dużą - podobnie. Nie chcemy pustych trybun, które widzieliśmy w Moskwie podczas ubiegłorocznego pojedynku Witalij Kliczko - Manuel Charr - dodaje menedżer. I zdradza, że jest po rozmowach z przedstawicielami publicznego kanału Rossija-2. - Długo czekali na tę szansę i oczywiście teraz zamierzają wszystko pokazać - mówi.
Promotorzy DIablo i sam bokser nie ukrywali, że oczekuje na dobry zarobek. I tym razem taki ma być, choć o szczegółach nikt nie mówi. Włodarczyk przyznaje jednak, że liczył na troszkę większą gażę. Przekonuje też, że będzie gotowy w stu procentach. Zaraz po gali w Rzeszowie w przyszłą sobotę (walczy m.in. Artur Szpilka i Paweł Kołodziej) wybiera się na zgrupowanie do Zakopanego. Czakijew też jest już w treningu. - Wspólnie z trenerem Arturem Grigorianem rozpoczął treningi siłowo-wytrzymałościowe w kaukaskiej wiosce Terskoł, położonej u podnóża góry Elbrus. Na okres sparingów przeniesie się do Moskwy lub do Hamburga - mówi jego menedżer.
- Czakijew to nietuzinkowy rywal. Wymagający i niebezpieczny. Żaden kelner, tylko bokser z bardzo wysokiej półki. Muszę być czujny. Że walka odbędzie się w Moskwie? Mnie to nie przeszkadza. Zresztą, z reguły na wyjazdach wychodzą mi dobre starcia - twierdzi uśmiechnięty Włodarczyk.
- Czasu nam wystarczy. Bałem się, że to będzie początek czerwca. Trzeba pomyśleć nad sparingpartnerami, ale damy sobie radę. Czakijew umie boksować, był mistrzem olimpijskim. Ma mocny cios, jeden z najmocniejszych w wadze junior ciężkiej i uderza dobrze z każdej ręki. Do tego dynamika i umiejętność szybkiego skracania dystansu. No i jest leworęczny - charakteryzuje najbliższego rywala Diablo trener Fiodor Łapin.
Pytany o słabsze strony Rosjanina, mówi o braku doświadczenia w dwunastorundowych pojedynkach. - Brakuje mu też prawdziwych testów z wielkimi nazwiskami - dodaje.
>
Kalle Sauerland poinformował, że federacja WBA wyznaczyła na 23 kwietnia przetarg, który wyłoni organizatora walki pomiędzy posiadaczem regularnego pasa wagi ciężkiej Aleksandrem Powietkinem (25-0, 16 KO) i mającym status super czempiona Władymirem Kliczko (59-3, 50 KO). Pojedynek musi odbyć się najpóźniej 31 sierpnia, każdy z potencjalnych organizatorów może zalicytować co najmniej milion dolarów.
W przeszłości Powietkin dwukrotnie wycofywał się z walki z Ukraińcem, z jedną z walk Rosjanin miał zarobić ponad dwa miliony dolarów. Kliczko kolejny pojedynek stoczy 4 maja, krzyżując rękawice z Włochem Franceso Pianetą. Powietkin być może dwa tygodnie później spotka się w ringu z Andrzejem Wawrzykiem.
>
Oscar Gonzalez (21-2, 14 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Rico Ramosa (21-3, 11 KO) podczas transmitowanej przez telewizję ESPN gali w Shelton. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 98-91, 97-93 i 96-93 dla 32-letniego Meksykanina. Były mistrz świata wagi super koguciej, który w szóstej rundzie był liczony, zaliczył w ten sposób trzecią porażkę w czterech ostatnich występach.
http://www.youtube.com/watch?v=i1_YaGgygMI
>
Boksujący w kategorii ciężkiej Amir Mansour (18-0, 14 KO) znokautował w pierwszej rundzie Jasona Gaverna (21-14-4, 10 KO) podczas gali w Dover. Gavern rzucany był na matę ringu czterokrotnie w trakcie pierwszego starcia.
35-latek z Florydy o walce dowiedział się z jednodniowym wyprzedzeniem, zastępując kontuzjowanego Devina Vargasa. Dla Mansoura była to druga wygrana od czasu ostatniej wizyty w więzieniu.
>
Bahodir Mamadjonow (13-1, 9 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie Angelo Santanę (14-1, 11 KO) podczas gali w Las Vegas. 24-letni Kubańczyk lądował na deskach raz w ósmym i dwukrotnie w dziewiątym starciu. Pięściarz z Uzbekistanu od pierwszego gongu starał się spychać przeciwnika do defensywy, jednak z początku szybkość Santany pozwalała mu skutecznie kontrować. Z biegiem czasu Mamadjanow był coraz skuteczniejszy, Kubańczyk dwukrotnie był liczony po ciosach na korpus, a walkę zakończył bezpośredni lewy prosty na szczękę.
{dailymotion}k4EBiXH7N4jNzv3Yr51{/dailymotion}
>
Nonito Donaire (31-1-1, 18 KO) i Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO) zmieścili się w limicie wagi super koguciej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą w Nowym Jorku. Stawką pojedynku będą tytuły mistrzowskie federacji WBO i WBA. Transmisja gali w Polsat Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę od 02.00.
http://www.youtube.com/watch?v=VjSpxcgBDZc
> Add a comment>
Elizabeth Sherman 127.4 vs. Nydia Feliciano 124.6
Michal Chudecki 135 vs. Christian Steele 137
Anthony Gangemi 148.2 vs. Edson Soto 151.2
Patryk Szymański 149.6 vs. David Roman Curiel 149.2
Juan Rodriguez Jr. 154 vs. Emmanuel Medina 159
Alex Perez 151.2 vs. Kenny Abril 150.8
>
Magazyn "The Ring" poinformował, że milion dolarów zarobi Nonito Donaire (31-1-1, 18 KO), jeden z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe za sobotnią walkę z Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO). Kubańczyk za swój występ zainkasuje 750 tysięcy dolarów.
Dla Rigondeaux będzie to zdecydowanie największa wypłata w zawodowej karierze. Stawką pojedynku będą pasy mistrzowskie WBA i WBO wagi super koguciej.
>
Belg Daniel Van De Wiele pokusił się o e-mail w sprawie Amerykanina Olivera McCalla do Polaka Tomasza Babilońskiego bo Meksykanin Jose Sulaiman go o to poprosił. To się zaczyna jak skecz, ale dalej jest jeszcze śmieszniej. Podobnie zresztą jak w całym World Boxing Council, najbardziej wyśmiewanej w USA organizacji rankingowej.
Van De Wiele, wielki przyjaciel Polski i Polaków, który najlepiej czuje się na galach właśnie w Rzeczpospolitej, dał w swoim e-mailu do Babilońskiego wyraźnie do zrozumienia, że WBC się na niego pogniewa, jak dopuści do walki Zimnoch - McCall. Ja na miejscu promotora od razu bym się zapytał ile trzeba dopłacić, i sprawa byłaby zamknięta. Ale ekipa Babilon Promotion ma rację, że wyćwierkała przez Mateusza Borka sprawę na światło dzienne, bo przynajmniej mam pretekst, żeby powiedzieć parę słów z tej strony Oceanu. Ale zanim będzie mój krótki komentarz na temat Belgów, Meksykanów i Polaków, najpierw krótkie wprowadzenie do świata WBC.
"Pośmiewisko". "Żenada". "Banda głupków" - to najdelikatniejsze słowa jakie padają w USA pod adresem World Boxing Council. O takie określenia bardzo łatwo, bo WBC robi wszystko by na nie zasłużyć. Szybki przykład z ostatnich 24 godzin. WBC odebrało tytuł Andre Wardowi bo ze względu na kontuzje, nie bronił pasa WBC przez ostatnie 11 miesięcy. Floyd Mayweather - bez kontuzji - nie bronił tego pasa od 2011 ale nikt mu go nie zabiera. Logicznie biorąc trzeba więc też zabrać tytuł WBC Witalijowi Kliczce, bo walczyli tego samego dnia do Ward - 11 miesięcy temu. Ale jak oczekiwać logiki od ekipy, która na drugą lokatę w swoim rankingu w kategorii Floyda czyli 147 funtów wstawiło Amira Khana...który nigdy w 147 nie walczył? Ale przecież jakby "Money" wyraził ochotę na Anglika, to WBC zaraz chętnie by to przysankcjonowało, bo przecież z czegoś trzeba żyć. Pewnie tak samo będzie z czujną, jak najbardziej akceptowaną przez WBC, drogą po tytuł Mateusza Masternaka. Po pokonaniu postrachów ringów światowych z Hiszpanii oraz Finlandii, za kilkadziesiąt godzin Mateusz zniszczy faceta z Guyany. Tego samego, którego w niższej wadze zniszczył obywatel Kostecki Dawid, który chwilowo zamienił ring na celę. Później, zbiegiem korzystnych okoliczności "Master" wyjdzie na ring przeciwko zaledwie 44-letniemu Giacobbe Fragomeniemu i po zwycięstwie stanie się OBOWIĄZKOWYM rywalem do walki o pas Krzysztofa Włodarczyka. Proste? Proste. Takich przykładów, jeśli chodzi o WBC, nie są dziesiątki - są setki.
Wracamy do koneksji belgijsko-polsko-amerykańsko-meksykańskich. Belgijski sędzia się skompromitował dwukrotnie. Najpierw wysyłając do Babilońskiego swoją ofertę sędziowania walki Zimnoch - McCall, później, jeszcze bardziej grożąc mu w imieniu Sulaimana, jeśli taką walkę zrobi. To znaczy, że jak Babilon Promotion go teraz zatrudni, to będzie sędziował przeciwko McCallowi, bo Jose się ta walka nie podoba? Co ma WBC do walki w Legionowie? Co ma do McCalla dziś, czego nie miała kiedy walczył 10 rund z Pianetą, mając na przygotowania nie półtora miesiąca jak teraz tylko siedem dni? Która walka - jeśli już wchodzimy w kwestie zdrowotne - była dla niego większym zagrożeniem? Tomasz Babiloński twierdzi, że wszystkie te pytania przelał na papier i będzie czekał na odpowiedź, przy okazji spokojnie czekając na walkę Zimnoch - McCall. Ja ze swojej strony się zastanawiam czy całej historii z niezawisłym Belgiem, Polakiem i Meksykaniem nie opowiedzieć Danowi Rafaelowi, w USA zasłużenie noszącemu medal "Zasłużonego Tępiciela WBC". Jak się bawić, to na całego.
>