Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

13 kwietnia na gali w North Bergen Patryk Szymański (6-0, 2 KO) zmierzy się z Davidem Romanem Curielem (3-0-1, 1 KO). Po punktowym zwycięstwie nad Antonio Chavesem Fernandezem, przed pięściarzem Global Boxing Promotions kolejny sprawdzian z postępów czynionych pod trenerskim okiem Jamesa Bashira.

Kamil Kierzkowski: Wkrótce kolejna walka - w czym będziesz lepszy od Patryka Szymańskiego, który walczył z Fernandezem?
Patryk Szymański
: W pojedynku z Fernandezem nie byłem sobą - boksowałem pierwszy raz po długiej przerwie. W narożniku był nowy trener. Byłem spięty, co można było zauważyć oglądając tę walkę. Do pojedynku z Curielem postaram się podejść ze spokojem i wprowadzić w życie to wszystko, nad czym pracowaliśmy z trenerem przez ostatnie kilka tygodni.

- Nad czym trenowaliście od tamtego czasu?
Bashir nauczył mnie kilku nowych technik, przykładam się do tego naprawdę solidnie. Staraliśmy się również wyeliminować błędy, które popełniałem do tej pory.

- Widzieliście jakieś walki Davida Curiela? Jakieś jego mocne-słabe strony? Jak oceniasz go jako boksera?
Tak, oglądaliśmy z trenerem kilka jego walk. Jest to zawodnik z czystym rekordem, dlatego też nie można go lekceważyć. Curiel zazwyczaj walczy w wyższej kategorii wagowej. Można się więc spodziewać, że będzie silny... jednak to mnie tylko i wyłącznie jeszcze bardziej motywuje i nakręca do walki.

- Szykujecie jakiś specjalny plan na walkę?
Mamy przygotowany plan, ale mimo wszystko pierwszą rundę poświęcę zapewne na "rozpracowanie" rywala. Kiedy przekonamy się z trenerem na co go stać - będziemy na bieżąco ten plan tak modyfikować w kolejnych rundach, żeby tę walkę wygrać. Nie ukrywam - będę chciał wygrać przez nokaut.

- Stajesz się coraz bardziej rozpoznawalny i popularny nie tylko za oceanem, ale również - a może zwłaszcza - w Polsce. Widać to chociażby po facebookowych statystykach. Odczuwasz już jakieś skutki owej popularności?
Nie mogę powiedzieć, że jestem sławny, ale na pewno odczuwam większe zainteresowanie moją osobą ze strony kibiców. Więcej ludzi pisze do mnie - nie tylko na Facebooku - życząc powodzenia w kolejnych walkach. To naprawdę bardzo miłe. Cieszę się, że coraz więcej ludzi śledzi moją karierę. Korzystając z okazji - chciałbym serdecznie pozdrowić tych wszystkich, którzy mi kibicują.

- Zakładając, że wygrasz - czego życzę - jaki będzie Wasz kolejny krok? Rywale z nieskazitelnym, czystym rekordem będą pojawiać się coraz częściej?
Myślę, że tak. Nie zależy to jednak tylko i wyłącznie ode mnie z kim będę walczył. Decyzje o wyborze kolejnego przeciwnika podejmiemy wspólnie z trenerem i promotorem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to jeszcze w tym roku zawalczę o młodzieżowy pas jednej z federacji. Wtedy - rywal będzie na pewno znacznie bardziej wymagający niż bokserzy, z którymi mierzyłem się do tej pory.