Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wyszliśmy na walkę bez pomysłu, nie oglądaliśmy z trenerem wspólnie ani jednej walki Drozda - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mateusz Masternak (30-1, 22 KO), były już mistrz Europy wagi junior ciężkiej po sobotniej porażce z Rosjaninem Grigorijem Drozdem. Po tej przegranej Polak rozstał się z trenerem Andrzejem Gmitrukiem.

- Nie mieliśmy planu A, nie mówiąc o planach B i C. Przygotowania nie były dobre, wszystko się nie układało, jakby nie kontuzja, to mimo wszystko i tak myślę, że walkę bym wygrał. Tę błędy mogłyby wyjść jednak w kolejnej walce, której mogłaby się skończyć jeszcze gorzej - komentuje "Master".

- Stało się bardzo dużo, ale nie na tyle, żebym nie mógł ułożyć swojej dalszej przygody z boksem i rywalizować o kolejne cele. Przegrałem, ale nie czuję się na tyle gorszym zawodnikiem, żebym nie przyjął tej walki drugi raz - mówi pięściarz grupy Sauerland Event.

- Mi Gmitruk nigdy nie powiedział w oczy, że nie jest niezadowolony ze sparingów, że się pod tym nie podpisuje i ma inny plan na moją osobę. Może lepiej byłoby gdyby trener był bardziej stanowczy, ale teraz można dużo gdybać. Miałem słabszą walkę z Corbinem po której ani ja, ani Gmitruk nie umieliśmy wyciągnąć wniosków - wspomina Masternak.

Więcej o boksie przeczytasz na stronie przegladsportowy.pl >>

- Po tej słabszej walce z Corbinem podszedłem do Gmitruka i poprosiłem go, żeby jaśniej wyrażał swoje opinie. To była moja prośba, jeśli Gmitruk widzi, że coś jest nie tak, niech powie: Mateusz, ja pod tym się nie podpisuję, ja mam 30 lat doświadczenia, tak jeszcze nigdy nikt nie trenował i to jest złe. Takich słów od Gmitruka nigdy nie usłyszałem - kończy pięściarz z Wrocławia.

Add a comment

- Nie będę pracował już z Masternakiem. Żałuję, że nie podjąłem tej decyzji przed walką z Grigorijem Drozdem - mówi w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" trener Andrzej Gmitruk, komentując swoje rozstanie z Mateuszem Masternakiem (30-1, 22 KO).

Kamil Wolnicki: Będzie pan dalej pracował z Mateuszem Masternakiem?
Andrzej Gmitruk: Nie, nie będę. Żałuję, że nie podjąłem tej decyzji przed walką z Grigorijem Drozdem. Zaistniało zbyt wiele okoliczności, przez które Mateusz nie był przygotowany do tego pojedynku. I pod tym względem zgadzam się z opinią Dariusza Michalczewskiego. Ale kiedy czytam zarzuty związane z tym, że trenowałem Andrzeja Gołotę do walki z Przemysławem Saletą... Darek ma chyba jakiś problem z Gołotą. Może mu wyślę jego duże zdjęcie, żeby mógł sobie co rano popatrzeć.

- Mateusz Masternak to pana trenerska porażka?
W pewnym sensie. Zabrakło mi twardości i nie chodzi tylko o trening fizyczny, a także sprawy mentalne. Dzisiaj uważam, że błędem była konferencja prasowa dwa dni przed wylotem do Moskwy czy sugerowanie zawodnikowi zmiany trenera w takim momencie! A przecież wiem, że były jeszcze rozmowy o tym, żeby Mateusz przeprowadził się do Niemiec i zmienił wizerunek promocyjny. Powiedziałem mu, że w wieku 26 lat jest na to za późno. Taki Marco Huck wyjechał przecież do Niemiec znacznie wcześniej. Sugerowałem więc, że jeśli będzie wygrywał jak bracia Kliczko to obroni się w Niemczech klasą sportową. Poza tym, dzisiaj spojrzenie na sportowych emigrantów w Niemczech jest zupełnie inne niż w czasach kiedy walczył Dariusz Michalczewski.

- Był pomysł, żeby Mateusz został Niemcem?
Mówię tylko o tym, że pojawiła się koncepcja większej aktywności na tamtejszym rynku. I ja to rozumiem, ale to wszystko wpłynęło na odporność psychiczną, która nie jest jego mocną stroną. Przyjmuje dużo wiadomości i bierze je do siebie.

Cały wywiad z Andrzejem Gmitrukiem przeczytasz w czwartkowym "Przeglądzie Sportowym"

Add a comment

Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) nie będzie już dalej pracował z Andrzejem Gmitrukiem. Ale to nie jest tylko pokłosie ostatniej porażki z Grigorijem Drozdem w Moskwie. Trener skarży się, że nie miał wpływu na wszystkie elementy przygotowań "Mastera". - Nie widzę w tej drużynie miejsca dla siebie, ale to już chyba postanowiono za mnie wcześniej - mówi Gmitruk w rozmowie z portalem Polsatsport.pl

- Zgadzam się, że przygotowania pozostawiały wiele do życzenia, ale Masternak doskonale wie, że nie miałem na wszystko wpływu. Przecież pomysł Michalczewskiego, by Mateusz przeniósł się na stałe do Berlina i skorzystał z usług niemieckiego trenera powstał za moimi plecami. Takie historie nie pomagają w budowaniu dobrej atmosfery, jestem przekonany, że Mateusz nie czuł się z tym komfortowo - zaznacza Gmitruk.

- Podczas tych przygotowań przejechałem samochodem 8 tysięcy kilometrów. Trenowaliśmy we Wrocławiu, Warszawie, Berlinie. Mateusz tylko mnie informował: jedziemy do Niemiec. I jechaliśmy. W Berlinie odliczałem dni do końca zgrupowania, do Moskwy jechałem jak na ścięcie. Nie miałem już serca do tej pracy - mówi zrezygnowany trener.

Pełna wersja tekstu Janusza Pindery na stronie Polsatsport.pl >>

Add a comment

Masternak

Dariusz Michalczewski, który od niedawna oficjalnie wspiera karierę Mateusza Masternaka (30-1,  22 KO), winą za sobotnią porażkę  "Mastera" z Grigoroijem Drozdem obarcza trenera Andrzeja Gmitruka.

- Ja już na pierwszym spotkaniu z Masternakiem, kilka tygodni temu, mówiłem, że powinien zmienić trenera, bo Gmitruk jest niewiarygodny. Pamiętam, jak przed walką Andrzeja Gołoty z Przemkiem Saletą zapewniał, że Andrzej jest doskonale przygotowany, że zwycięży. Co było w ringu, wszyscy widzieli. Saleta lał Gołotę jak dziecko. Dlatego mówiłem Mateuszowi, że takiemu trenerowi nie ma co wierzyć - pisze "Tiger" w "Fakcie".

- Wszyscy widzieli, jak walczył Masternak. O wiele gorzej niż w poprzednich pojedynkach. Miał formę, ale trzy tygodnie wcześniej. Andrzej nie jest złym trenerem, widać jednak, że nie ma już pomysłu na tego chłopaka. W Moskwie nie było walki ze strony Mateusza - dodaje Michalczewski i zapowiada, że o zmianach na stanowisku szkoleniowca "Mastera" rozmawiać będzie z Kalle Sauerlandem i pracującym dla niego trenerem Michaelem Timem.

Dla 26-letniego Masternaka przegrana z Drozdem była pierwszą w całej zawodowej karierze. 30 wcześniejszych pojedynków, do których "Mastera" przygotowywał także Andrzej Gmitruk, zakończyło się zwycięstwami Polaka.

Cały felieton Dariusza Michalczewskiego do przeczytania na stronie fakt.pl >>
Więcej o walce Mateusza Masternaka na przegladsportowy.pl >>

Add a comment

Masternak

Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) po sobotniej przegranej z Grigorijem Drozdem w walce w obronie tytułu mistrza Europy wagi junior ciężkiej spadł z szóstej na dziesiątą pozycję rankingu pięściarskiego magazynu "The Ring". Miejsce "Mastera" zajął jego pogromca.

W tej samej klasie wagowej drugi jest Krzysztof Włodarczyk, którego na liście "Biblii Boksu" wyprzedzają Marco Huck i mistrz prestiżowego magazynu - Yoan Pablo Hernandez.

Oprócz "Mastera" i "Diablo" w rankingach "The Ring" klasyfikowany jest jeszcze tylko jeden Polak - Tomasz Adamek, czwarty w kategorii ciężkiej.

Add a comment

Masternak

Przemysław Saleta w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdził, że mimo porażki z Grigorijem Drozdem Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) ma jeszcze szanse wrócić do dobrego boksu. - Jest młody i jeśli pójdzie po rozum do głowy to wszystkiego może się nauczyć. Człowieka poznaje się po tym jak się podnosi, a nie po tym jak się przewraca. Pytanie tylko czy wszystko przemyśli i wyciągnie wnioski. Jeśli tak, wyjdzie z tego silniejszy.

Były mistrz Europy wagi ciężkiej przyznał jednak, że "Master" w sobotę rozczarował. - Liczyłem na to, że Mateusz będzie przeważał młodością i siłą fizyczną. Walczył jednak bez pomysłu, nie widziałem koncepcji. Do tego ma luki w obronie. Drozd nie jest puncherem, a jednak Mateuszowi uginały się nogi po ciosach Rosjanina. Szczęka Masternaka wcześniej nie była sprawdzona, a teraz test wypadł średnio - powiedział Saleta, dodając: - Szczerze? Niewiele dobrego można powiedzieć po tej walce. Marka Masternaka w Polsce została zbudowana na wygranej z Łukaszem Janikiem, ale to wydarzyło się już dawno temu. Dzisiaj wciąż nie widać w jego bilansie wielkich nazwisk

Więcej o boksie przeczytasz na stronie przegladsportowy.pl >>

Add a comment

Masternak

Zaraz po sobotniej przegranej Mateusza Masternaka (30-1, 22 KO) z Grigorijem Drozdem (37-1, 26 KO) komentujący walkę w studio Janusz Pindera zasugerował, że w konsekwencji wyniku pojedynku stanowisko trenera "Mastera" utracić może Andrzej Gmitruk.

Pięściarz do doniesień o ewentualnym zakończeniu współpracy ze szkoleniowcem, pod okiem którego boksu uczył się od początku zawodowej kariery, odnieść się na razie nie chciał. Zagadnięty o tę kwestię przez "Przegląd Sportowy" stwierdził: - Przede wszystkim muszę odpocząć. Porozmawiam na spokojnie z ludźmi, którzy mi doradzają i wybierzemy rozwiązanie.

Jasnego stanowiska na razie nie zajął także Gmitruk. - We współczesnym sporcie decyzja o kontynuowaniu współpracy należy do obu stron. To zawodnik powinien wiedzieć, co robić. Ja również muszę się zastanowić, co dalej, tylko bez udziału doradców. Jedno jest pewne - w przyszłości chcę decydować o tym, gdzie i z kim Mateusz będzie się przygotowywać - cytuje Polsatsport.pl doświadczonego trenera, który podobno nie ukrywał swojego niezadowolenia faktem, że podczas obozu przed starciem z Drozdem nie miał wpływu na dobór sparingpartnerów.

Add a comment

MasternakW so­bo­tę Ma­te­usz Ma­ster­nak (30-1, 22 KO) do­znał pierw­szej po­raż­ki w ka­rie­rze. Pol­ski bok­ser stra­cił w Mo­skwie pas mi­strza Eu­ro­py w wadze ju­nior cięż­kiej po po­raż­ce z Gri­go­ri­jem Droz­dem (37-1, 26 KO).

Ma­ster­nak nie do­trwał do końca walki - w je­de­na­stej run­dzie sę­dzia zde­cy­do­wał się na prze­rwa­nie po­je­dyn­ku. Z taką de­cy­zją ar­bi­tra nie zgo­dził się tre­ner 26-lat­ka, An­drzej Gmi­truk. - Ma­ster­nak mógł jesz­cze wal­czyć. Sę­dzia po­wi­nien dać mu szan­sę, li­czyć go. Wtedy Ma­te­usz do­stał­by kil­ka­na­ście se­kund na doj­ście do sie­bie i potem, w dwu­na­stej run­dzie, mógł­by od­ro­bić stra­ty - stwier­dził szko­le­nio­wiec.

- Po dzie­się­ciu run­dach jeden z sę­dziów wi­dział pro­wa­dze­nie Ma­ster­na­ka 96:94 - po­in­for­mo­wał An­drzej Gmi­truk, przy oka­zji przy­zna­jąc, że walkę jego pod­opiecz­ne­mu mocno utrud­niał od­nie­sio­ny uraz. - Ma­te­usz od dru­giej rundy wal­czył z roz­cię­tym łu­kiem brwio­wym. Rana była bar­dzo głę­bo­ka, a w pią­tej run­dzie łuk pękł także od środ­ka. Ma­ster­nak nie wi­dział od tej pory żad­nych cio­sów Droz­da z lewej stro­ny i Ro­sja­nin mógł go bez­kar­nie bić prawą ręką.

- Szko­da tych wszyst­kich oko­licz­no­ści, na marne po­szedł kawał ro­bo­ty. Teraz Ma­te­usz musi od­bu­do­wać swoją po­zy­cję. Naj­praw­do­po­dob­niej do­sta­nie teraz słab­sze­go ry­wa­la, a potem zo­ba­czy­my. Na pewno bę­dzie coś trze­ba zmie­nić w or­ga­ni­za­cji jego przy­go­to­wań, szcze­gól­nie przy do­bo­rze spa­ring­part­ne­rów - za­koń­czył Gmi­truk.

Add a comment

Masternak

Mateusz Masternak (30-1, 22 KO), który wczoraj poniósł swoją pierwszą zawodową porażkę, przegrywając przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie z Grigorijem Drozdem (37-1, 25 KO), podziękował kibicom za doping i zapewnił, że wynik walki w Moskwie zmotywuje go do dalszej pracy.

- W odpowiedzi na Wasze pytania informuję, że czuję się dobrze. Serdecznie dziękuję wszystkim za wsparcie, teraz potrzebuję odpoczynku. Na pewno gruntownie wszystko przeanalizujemy, wyciągniemy odpowiednie wnioski i wrócę jeszcze mocniejszy. W momencie przerwania walki sędziowie punktowali odpowiednio: 96-94 dla mnie oraz 90-93 i 95-94 dla mojego rywala - napisał "Master" na Facebooku.

Add a comment

Masternak

Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) stracił pas mistrza Europy. Być może niedługo straci też trenera - Andrzeja Gmitruka - czytamy na polsatsport.pl. O kłopotach w przygotowaniach "Mastera" do walki z Grigorijem Drozdem (37-1, 26 KO) mówił wczoraj w studio Polsatu Sport Janusz Pindera: - Może Andrzej Gmitruk się obrazi, ale sam mówił, że niektóre sparingi Mateusza były niepotrzebne. Podkreślał, że powinni być inni sparingpartnerzy...

- Przepraszam... to trener nie decyduje o tym, z kim sparuje jego zawodnik? - pytał Mateusz Borek.

- Nie. W tym wypadku nie - odpowiedział Pindera. I dodał: - Andrzej zdaje sobie sprawę, że może niedługo przestać trenować Masternaka. Wiedział, że w przypadku porażki jego akcje spadają. Chociaż nawet przy zwycięstwie byłyby takie plany promotorów Masternaka z Sauerlanda, czyli zmiana trenera. Kto wie, kto go zastąpi? Może ktoś z Niemiec.

Cały tekst "Master poległ. Gmitruk odchodzi?" na polsatsport.pl >>

Add a comment

Masternak Drozd

Dzięki wczorajszemu zwycięstwu przez techniczny nokaut nad Mateuszem Masternakiem (30-1, 22 KO) w walce o mistrzostwo Europy Grigorij Drozd (36-1, 25 KO), który już jakiś czas temu żegnał się z zawodowym boksem, powrócił do światowej czołówki kategorii junior ciężkiej.

W rozmowie z portalem sportbox.ru Rosjanin przyznał jednak, że niewiele brakowało, by do jego potyczki z "Masterem" w ogóle nie doszło. 

- Wiedziałem, że Masternak jest mistrzem Europy, że jego kariera rozwija się bardzo szybko. Moje trzy ostatnie walki nie były najlepsze i nawet moja ekipa na początku twierdziła, że może to za silny rywal dla mnie - przyznał "Piękniś". - Ja myślałem jednak inaczej i powiedziałem [promotorowi] Andriejowi Riabinskiemu, że znokautuję Masternaka. To była moja motywacja! Już podczas obozu treningowego byłem pewny siebie i spokojny.

Zapytany o przebieg wczorajszego pojedynku Drozd odparł: - Kilka razy przestrzeliłem prawy, miałem parę nieprzyjemnych momentów, ale ogólnie kontrolowałem sytuację. (...) Nie mogę dokładnie opisać swoich odczuć, ale wiedziałem, że tego nie przegram.

Dla 26-letniego Mateusza Masternaka wczorajsza porażka z Grigorijem Drozdem była pierwszą poniesioną na zawodowych ringach.

Add a comment