Zobacz fotorelację przed galą w Wieliczce >>

Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) okazał się lżejszy od Gbengi Oluokuna (19-12, 12 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed sobotnią galą Underground Boxing Show w Wieliczce. Polak wniósł na wagę 101,3 kg, zaś Oluokun 102,7 kg.

Dla białostoczanina będzie to powrót na ring po dwuletniej przerwie. Zimnoch do jutrzejszego występu przygotowywał się w Londynie pod okiem nowego trenera CJ Husseina. Galę pokaże na żywo Polsat Sport News oraz Polsat Sport Extra.

Pozostałe wyniki ważenia:
Marek Matyja (80 kg) - Michał Ludwiczak (80,3 kg)
Krzysztof Kopytek (71,1 kg) - Damian Mielewczyk (70,2 kg)
Paweł Głażewski (80,4 kg) - Bartłomiej Grafka (77,9 kg)
Krzysztof Kosela (113 kg) - Henadzi Daniluk*
Łukasz Różański (106,6 kg) - Mateusz Zieliński (94,3 kg)

* pięściarze zostaną zważeni za kilka godzin

Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) spędził ostatnie dwa miesiące w Londynie, przygotowując się do powrotu na ring po dwuletniej przerwie. Dzisiaj 32-latek z Białegostoku przyleci do Krakowa, skąd przeniesie się do Wieliczki, gdzie w sobotę na gali Underground Boxing Show zmierzy się z Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO).

- W środę w St. Pancras Boxing Club w Londynie zrobiliśmy ostatnie szlify, w najbliższą sobotę 17 października wreszcie wchodzę do ringu. Nie boksowałem przez ostatnie dwa lata, bo prześladowały mnie kontuzje i operacje, dodatkowo przeciwnik też będzie silny i gotowy, ale wracam do gry po najlepszym obozie przygotowawczym jaki w życiu miałem - przekonuje Zimnoch, który do sobotniego występu przygotowywał się pod okiem nowego trenera CJ Husseina.

- Niezależnie od tego co się wydarzy w sobotę, to wielkie dzięki za całą robotę jaką zrobił ze mną mój niesamowity trener CJ Hussein oraz chłopaki, którzy pomagali mi w sparingach w tym okresie, a szczególnie: Karol Napiotrowski, Arnold Oborotow - topowy zawodnik K1 wagi ciężkiej i były mistrz Europy, Derek Chisora - przedstawiać nie trzeba i Marcin Łazarz - mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji BAMMA - powiedział zawodnik, który na ringach amatorskich potrafił wygrywać z aktualnym mistrzem świata wagi ciężkiej Deontayem Wilderem.

http://www.youtube.com/watch?v=IgXPdX16JCA

Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) zakończył już przygotowania do sobotniej gali w Wieliczce, gdzie zmierzy się z Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO). Białostoczanin przed powrotem na ring po dwuletniej przerwie nawiązał współpracę z nowym szkoleniowcem CJ Husseinem, a do pojedynku przygotowywał się w Londynie. 

- Rozmawiałem z Krzyśkiem kilka dni temu i jest bardzo zadowolony z nowego trenera. Zimnoch powiedział mi nawet, że jeszcze nigdy nie miał tak dobrego trenera, łącznie z boksem amatorskim - mówił we wczorajszym magazynie "Puncher" Tomasz Babiloński, jeden z promotorów Zimnocha.

- Wszystko w tych przygotowaniach było przeprowadzone bardzo profesjonalnie. Chciałem nawet ściągnąć Krzyśka z Anglii trochę wcześniej, aby we wtorek przyleciał do Polski i wziął udział w kilku rzeczach promujących galę, ale trener nie wyraził na to zgody i przylecą obaj do kraju w czwartek - powiedział jeden z właścicieli grupy Konspol Babilon Promotion.

Zimnoch w ciągu ostatnich miesięcy przeszedł dwie operacje barków i długo przechodził rehabilitację. Nieoficjalnie mówi się, że jeśli 32-latek pokona Oluokuna, to jego kolejnym rywalem może być Paweł Kołodziej.

Bezpośrednią transmisję z gali w Wieliczce przeprowadzi Polsat Sport Extra. Początek programu w sobotę o godz. 20.00.

Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) zakończył sparingi przed zaplanowaną na 17 października galą Underground Boxing Show w Wieliczce. Białostoczanin na dystansie ośmiu rund skrzyżuje rękawice z Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO) i będzie to dla niego powrót na ring po dwuletniej przerwie.

- Wszytko jest w porządku, przygotowania przebiegły bardzo dobrze - mówi 32-letni Zimnoch do występu na imprezie organizowanej w Kopalni Soli przygotowywał się w Londynie, gdzie nad jego treningami po raz pierwszy czuwał CJ Hussein. Jednym ze sparingpartnerów, którzy pomagali Polakowi odbudować formę był mistrz Europy wagi ciężkiej Dereck Chisora.

Dla Oluokuna będzie to już trzeci w tym roku występ na gali organizowanej w Polsce. W marcu Nigeryjczyk sprawił sporo kłopotów Mariuszowi Wachowi, ale miesiąc później przegrał przed czasem z Marcinem Rekowskim.

Kup bilety na galę Underground Boxing Show w Wieliczce >>

- Paweł Kołodziej może być następnym rywalem dla Krzysztofa Zimnocha, ale wiele zależy od jest postawy 17 października na Underground Boxing Show w Wieliczce - mówi organizator 7 edycji podziemnej gali i szef Konspol Babilon Promotions Tomasz Babiloński.

Po 2-letniej przerwie na ring wraca Krzysztof Zimnoch. Nie ma mowy o taryfie ulgowej, skoro za rywala będzie miał Gbengę Oloukuna, który z niezłej strony pokazał się walkach z Mariuszem Wachem i Marcinem Rekowskim.
Tomasz Babiloński: Krzysiek nie jest wiekowym zawodnikiem, ale musimy próbować nadgonić stracony czas. Poza tym nie zamierzamy nikogo oszukiwać i sprowadzać mu rywala, który przewróci się w 1 lub 2 rundzie. Dlatego wybór padł na twardego Gbengę Oloukuna z Nigerii. Zimnoch jest po najlepszych przygotowaniach w karierze, czuje ogromny głód boksu. Będzie chciał pokazać, że długa przerwa wyszła mu na dobre, a nie przeciwnie.

Jakie są pana plany wobec boksera z Białegostoku?
Nadal zamierzam mocno w niego inwestować, po gali w Wieliczce wraca na krótko do rodzinnego Białegostoku i potem znów jedzie do Londynu, gdzie ma znakomite warunki do treningów. Kiedyś nie wyszło mu w Ameryce, ale świetnie czuje się i wyraźnie odżył w Anglii. Przeszliśmy z Zimnochem wiele zakrętów, mieliśmy górki, pagórki, ale idziemy dalej. Widzę go w najlepszej 4-5 polskiej wagi ciężkiej. Plan jest taki, że musi dobrze zaboksować w Kopalni Soli, a w grudniu zorganizujemy mu walkę z Pawłem Kołodziejem.

Kto jest na czele polskiej wagi ciężkiej?
Numerem 1 jest Mariusz Wach. Ze względu na to z kim już walczył, na to też z kim wkrótce będzie boksował, czyli Aleksandrem Powietkinem. Niedawno widziałem jego sparing z Tomaszem Adamkiem i wtedy też potwierdził, że jest na dziś najlepszy. Są też inni, np. Artur Szpilka, ale on musi zaboksować z kimś wartościowym aby go rzetelnie ocenić.

Kogo jeszcze zobaczymy w Wieliczce? Drugą walką wieczoru ma być rewanżowe starcie Pawła Głażewskiego z Bartłomiejem Grafką.
To w zasadzie być albo nie być w boksie zawodowym dla Pawła Głażewskiego. Paweł na zakręcie swej kariery, ale liczę, że się przebudzi i jeszcze wróci do gry. Jeśli jednak znów coś pójdzie nie tak, będę namawiał go na zakończenie kariery. Nie może ryzykować zdrowiem, a wiemy jaki ma styl, on jest zawsze gotowy do ciężkich wymian. Czasem po walce wygląda jakby po nim przejechał czołg. Na ringu w Wieliczce zobaczymy też np. Marka Matyję, który spotka się z Michałem Ludwiczakiem. To również bardzo ciekawie zapowiadają się walka, a Marek Matyja ze Sferis KnockOut Promotions jest bokserem, o którym powinno się więcej mówić i pisać.

Z planu gali wypadła walka Przemysława Runowskiego z dobrze znanym polskim kibicom i bokserom Felixem Lorą.
Myślę, że do tego pojedynku dojdzie na następnej gali jeszcze w tym roku, prawdopodobnie pod koniec listopada. Zamiast nich będą walczyć ze sobą dwaj niepokonani - Krzysztof Kopytek i Damian Mielewczyk. To taka kolejna polsko-polska konfrontacja, której celem jest weryfikacja krajowych zawodników. Kto wygra, ten przechodzi dalej i czeka na większe wyzwania. Pierwszą zawodową walkę stoczy też niedawny sparingpartner Przemka Salety Łukasz Różański. Swój kolejny pojedynek stoczy też potężny Krzysztof Kosela. Łącznie kibice obejrzą sześć walk.

To już siódma gala w Kopalni Soli w Wieliczce. Jesteście już na tak wysokim poziomie organizacyjnym, że trudno wymyślić jeszcze coś lepszego.
Jestem zdania, że zawsze może być lepiej, że zawsze jest coś do poprawienia. Dlatego staramy się za każdym razem coś nowego dołożyć, aby jeszcze bardziej zadowolić naszych gości. Nie ma mowy o tym, że wpadliśmy w rutynę, spotykamy się kilka dni przed galą i zaczynamy wszystko organizować. To długi i skomplikowany proces, trzeba mieć cały czas pieczę nad wszystkim. Jak zaczynaliśmy wystarczyło kilka pokojów dla naszej całej ekipy, teraz łącznie z zawodnikami, sponsorami, innymi gośćmi wynajmujemy trzy hotele. Ja świetnie się czuję w Wieliczce, lubię tu wracać i pracować, choć to trudna impreza pod względem logistycznym, technicznym itd. Bezpośrednia transmisja telewizyjna powoduje, że nie można zapomnieć o najmniejszej śrubce.

Kup bilety na galę Underground Boxing Show w Wieliczce >>

Wszystkie dostępne dotychczas bilety na galę w Wieliczce zostały wyprzedane. W związku z licznymi zapytaniami o wejściówki, organizatorzy ekskluzywnej imprezy w Kopalni Soli, wprowadzili do sprzedaży dodatkowe bilety.

- Cieszymy się, że zainteresowanie galą jest tak duże. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kibiców, udostępniliśmy specjalną porcję biletów dla wszystkich, którzy będą chcieli zobaczyć bokserskie walki 125 metrów pod ziemią - skomentował Tomasz Babiloński, jeden z organizatorów gali, która odbędzie się 17 października.

Głównym wydarzeniem siódmej edycji Underground Boxing Show będzie walka w kategorii ciężkiej pomiędzy wracającym na ring po dwuletniej przerwie Krzysztofem Zimnochem (17-0-1, 11 KO) i Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO).

W Wieliczce swoje kolejne zawodowe pojedynki stoczą również m.in. Marek Matyja (9-0, 4 KO), Paweł Głażewski (23-4, 5 KO), Krzysztof Kopytek (10-0, 2 KO) oraz debiutujący na zawodowych ringach Łukasz Różański. Bilety można nabywać na portalu ebilet.pl.

http://www.youtube.com/watch?v=SAXobcbvL2o

Kup bilety na galę Underground Boxing Show w Wieliczce >>

17 października w niezwykłej scenerii zabytkowej Kopalni Soli w Wieliczce odbędzie się kolejna gala boksu zawodowego z cyklu Underground Boxing Show. Tym razem w pojedynku wieczoru wystąpi czołowy polski pięściarz wagi ciężkiej Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) . Dla niepokonanego boksera z Białegostoku zbliżający się start będzie pierwszym po blisko dwuletniej przerwie, spowodowanej kontuzjami barków. W Wieliczce Zimnoch spotka się z obdarzonym potężnym uderzeniem Nigeryjczykiem Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO).

- Przeciwnik jest dość wymagający jak na pierwszy pojedynek po takiej przerwie, ale tę walkę po prostu trzeba wygrać - mówi Zimnoch.

Zawodnik boksujący w barwach grup Konspol Babilon Promotions i Sferis KnockOut Promotions do swojego występu po raz pierwszy przygotowuje się w Londynie, pod okiem trenera CJ Husseina.

- Koncentruję się na robocie, ciężko trenuję, przygotowuję na niego taktykę, chcę być w optymalnej formie na 17 października i taki będę - zapewnia białostoczanin. 

Na gali Underground Boxing Show w Wieliczce wystąpią także były pretendent do pasa WBA wagi półciężkiej Paweł Głażewski oraz niezwyciężeni Marek Matyja i Krzysztof Kopytek. Bilety na galę dostępne są na portalu ebilet.pl.

Kup bilety na galę Underground Boxing Show w Wieliczce >>

17 października na gali w Wieliczce po dwuletniej przerwie na ring wróci Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO). Pięściarz z Białegostoku, który w ostatnich miesiącach zmagał się z poważnymi kontuzjami barków, aktualnie ciężko trenuje w Londynie z nowym szkoleniowcem CJ Husseinem.

- On stanie w moim narożniku podczas walki, a po pojedynku wracam do Anglii. Planuję przeprowadzić się tu na dłuższy czas - mówi "Super Expressowi" zawodnik wagi ciężkiej.

- Nie będę zapowiadał nokautów. Bo po 2 latach przerwy nie wiem tak naprawdę, jak będę prezentował się między linami - przekonuje Zimnoch.

- W Wieliczce muszę zrobić swoje i wygrać. A jak już posłucham braw po walce i zejdę z ringu, to możemy porozmawiać o tym, co dalej z moją karierą - podsumowuje zawodnik promowany przez grupy Konspol Babilon Promotions i Sferis KnockOut Promotions.

W Wieliczce wystąpią także m.in. Marek Matyja, Paweł Głażewski i Krzysztof Kopytek, który zmierzy się z niepokonanym Damianem Mielewczykiem.

Kup bilety na galę Underground Boxing Show w Wieliczce >>