Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Jest zupełnie inaczej niż w ostatnich walkach, ręce mnie nie bolą, czuję się dużo lepiej, w końcu mogę cieszyć się boksem - mówi Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO), który 17 października na gali w Wieliczce wróci na ring po dwuletniej przerwie walką z Gbengą Oluokunem (19-12, 12 KO). Polak przygotowuje się do tego pojedynku w Londynie pod okiem nowego trenera CJ Husseina.

- Treningi z idą bardzo dobrze. Od razu zabraliśmy się do pracy, na razie nie ma wielkich zmian. Będę chciał wygrać prostym boksem z Oluokunem. Na ewentualne zmiany w moim boksie jeszcze przyjdzie czas. Na razie po prostu chcę wygrać, zobaczyć jak będę się czuł w trakcie walki, a potem będę myślał o tym co dalej. Na pewno chcę uczynić Londyn moją stałą bazą przygotowań - przekonuje pięściarz z Białegostoku.

- Oluokun jest dobrym zawodnikiem, jest dosyć wymagającym rywalem jak na powrót do boksu po dwóch latach. Cieszę się, że dostaję przeciwnika z którym będzie okazja przetestować organizm. Oluokun jest rywalem, którego nie można lekceważyć, ma mocny cios i potrafi wykorzystać nieuwagę przeciwnika - ocenia Zimnoch, który podczas londyńskich przygotowań miał okazję do sparingów m.in. z byłym mistrzem Europy wagi ciężkiej Dereckiem Chisorą.

Podczas gali w Wieliczce kibice zobaczą w akcji także m.in. Marka Matyję, byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej Pawła Głażewskiego oraz Przemysława Runowskiego,