Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Rzadko się zdarza, żeby na konferencji prasowej z udziałem dwóch mistrzów świata i czołowych pięściarzy globu w trzech różnych kategoriach wagowych było więcej pytań na temat walki w której żaden z nich... nie brał udziału. Tak było w środowe popołudnie na Manhattanie w Nowym Jorku, w znanej restauracji Palm West. Nawet obecność trzykrotnego mistrza świata Paula Williamsa, Kubańczyka Ersilanda Lary czy doskonale znanego polskim kibicom Cristobala Arreoli nie zmieniła faktu, że wszyscy chcieli rozmawiać nie o wieczorze  9 lipca w Atlantic City, ale o walce Władymira Kliczki z Davidem Haye...

Z polskiego punkty widzenia, najciekawszą postacią konferencji był na pewno Arreola, którego pokonanie na pewno zmieniło podejście największych amerykańskich stacji telewizyjnych do Tomasza Adamka.  Jest jeszcze dodatkowy "smaczek" związany z Arreolą:  "Nightmare" był jednym z trudniejszych  - a na pewno jednym z niewielu, którzy się nie  bali starszego z braci - przeciwników Witalija Kliczki, rywala Adamka już 10 września w Katowicach. - Ja byłem za głupi, za bardzo walczyłem sercem, a za mało doświadczeniem,  kiedy biłem się z  Witalijem. Za mało umiałem, żeby to wygrać. Pełen szacunek do Adamka przed tą walką. On jest bardziej gotowy niż ja byłem wtedy. Są zupełnie inni dlatego mają dla mnie równe szanse - powiedział "Koszmar" Arreola. Kiedy już skończyły się pytania do Arreoli i jego trenera Henry Ramireza na temat kontuzji z jakimi musiał walczyć jego zawodnik (Chris przyznał się do złamanej nogi),  była szansa zadania jego trenerowi, Henry Ramirezowi, kilku pytań.

- Jak poważny jest temat Władymir Kliczko?
Henry Ramirez:
Teraz Cris walczy z Fridayem Ahanunya, o którym wiemy, że nie pęka i się na pewno Crisa nie przestraszy. Nawet nie wiem czy zaraz po walce będzie temat Władymira, bo chcę, żeby w tym roku Chris stoczył jeszcze przynajmniej dwie walki zanim wejdziemy na temat Władymira. Nie to, że chcę bić jakieś rokordu Guinnessa, bo 9 lipca będzie już bił się po raz czwarty  walka w tym roku, ale tak trzeba, doszliśmy do porozumienia, że to najlepsze dla jego kariery. Z Witalijem walczył za wcześnie. Nie był gotowy na walkę z kimś o takim doświadczeniu, a już zupełnie nie był gotowy pod względem przygotowania fizycznego.

Add a comment

Czytaj więcej...

Alexander PovetkinMistrz olimpijski z Sydney Aleksander Powietkin (21-0, 15 KO) zdradził w rozmowie z rosyjskimi mediami, że ma dosyć czekania na pojedynek z Władymirem Kliczko (56-3, 49 KO) i chciałby stoczyć walkę z Ukraińcem jeszcze w tym roku. Rosjanin już dwukrotnie miał zakontraktowany bój z młodszym z braci Kliczko, ale dwukrotnie rezygnował z tej szansy.

Przy pierwszej próbie Powietkina wyeliminowała kontuzja, a kilka miesięcy temu na pojedynek z Władymirem Kliczko nie zgodził się trener Rosjanina Teddy Atlas.

- Mam dosyć czekania, czuję się gotowy na Kliczkę, chcę tej walki teraz - deklaruje pięściarz grupy Sauerland Event.

Add a comment

Audley HarrisonMistrz olimpijski z Sydney i niedawny pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej zawodowców Audley Harrison (27-5, 20 KO) domaga się, aby zwycięzca pojedynku pomiędzy Derekiem Chisorą oraz Tysonem Fury zmierzył się w pierwszej kolejności z nim. Jak zwykle pewny siebie Harrison twierdzi, że tylko jego kandydatura może być jedynym logicznym rozwiązaniem dla lepszego z dwójki młodych Brytyjczyków.

- Ponownie zszokuję świat i pokażę swoje prawdziwe oblicze. Zamierzam trenować ciężko, poświęcić się w pełni treningowi i zakończyć z przytupem moją wycieczkę po bokserskich ringach. Zwycięzca pojedynku Fury - Chisora może zmierzyć się tylko z jedną osobą. Haye nie zniży się tak nisko, a walka z Pricem nie przyniesie pieniędzy. Pozostaje... A-Force! - twierdzi 39-letni pięściarz z Londynu.

- Promotorzy tych pięściarzy będą w podbramkowych sytuacjach. Warren będzie bał się puścić Chisorę na Władymira Kliczkę. Pozostaję tylko ja. Czekam na telefon - kończy Harrison.

Add a comment

David Haye (25-2, 23 KO) od przeszło dwóch lat skutecznie budował swoją pozycję medialną przyszłego zbawcy wagi ciężkiej i pogromcy braci Kliczko. Anglik wielokrotnie obrażał ukraińskich mistrzów, podważając ich umiejętności i deprecjonując ringowe dokonania. Czy po sobotniej porażce z Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO) "Hayemaker" z większym szacunkiem będzie wypowiadał się o dwóch hegemonach królewskiej dywizji?

http://www.youtube.com/watch?v=TYwLjXtgHlA

Wszystko o walce Kliczko - Haye: materiały video, informacje, wywiady >>

Add a comment

David Haye (25-2, 23 KO) bardzo dużo obiecywał przed sobotnią walką o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej z Władymirem Kliczką (56-3, 49 KO). Brytyjczyk zapowiadał, że znokautuje swojego rywala, przerywając dominację braci Kliczko w królewskiej dywizji. Teraz, po dotkliwej porażce na punkty, "Hayemaker" przyznaje, że jego występ był rozczarowujący i że nie spełnił składanych obietnic.

- Przegrałem z facetem, który w ringu jest bardzo konsekwentny, bardzo silny i bardzo dobry w tym co robi. Jestem rozczarowany. Zrobiłem to, co byłem w stanie, ale to niestety nie wystarczyło - powiedział "Hayemaker". - Ciężko jest przełknąć tę gorzką pigułkę, szczególnie po tak buńczucznych zapowiedziach. Wyszedłem do ringu i nie byłem w stanie zrobić tego, co zapowiadałem. Jest to dla mnie bardzo frustrujące.

Wszystko o walce Kliczko - Haye: materiały video, informacje, wywiady >>

Haye dodał, że krytyka, która go teraz spotyka, jest zrozumiała i przyjmuje ją z pokorą. - Kiedy ktoś mówi przed walką tyle co ja, to naturalną rzeczą jest to, że znajdzie się potem wielu chętnych, żeby kopać leżącego. Proszę bardzo. Możecie mnie krytykować. Dużo mówiłem, dużo obiecywałem przed walką, ale za słowami nie poszły czyny. Trzeba umieć z tym żyć. Miło jest słuchać, kiedy cię chwalą, ale trzeba też umieć przyjąć krytykę - stwierdził były już mistrz federacji WBA.

Add a comment

Adam Booth, trener i menadżer Davida Haye'a (25-1, 23 KO), na kilka godzin przed walką swojego podopiecznego z Władymirem Kliczko (55-3, 49 KO), poinformował, iż jego zdaniem, podczas wczorajszej oficjalnej ceremonii ważenia przed tym pojedynkiem, z powodu niewłaściwie skalibrowanego przyrządu, błędnie odczytano wagę popularnego "Żniwiarza".

Według Bootha, Haye ważył wczoraj 94,34 kg (208 funtów), a nie tak jak odczytano -  96,6 kg (213 funtów). Jeżeli informacje przekazane przez szkoleniowca Brytyjczyka okazałyby się prawdziwe, oznaczałoby to, iż Haye wniósł wczoraj na wagę najmniejszą liczbę kilogramów, w historii swoich występów w wadze ciężkiej.

Add a comment

Przy gorącym akompaniamencie rozśpiewanych angielskich kibiców wybierali wczoraj rękawice na dzisiejszą walkę o pasy WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) i David Haye (25-1, 23 KO). Obaj na ring w Hamburgu wyjdą, mając na dłoniach rękawice marki Grant, Kliczko - w kolorze czerwonym, Haye - niebieskim.

http://www.youtube.com/watch?v=R_xC1qU1VkQ

Oficjalne ważenie przed walką Kliczko - Haye
http://www.youtube.com/watch?v=yTrKluCcS_Q 

Add a comment

Kliczko HayeCarl Froch, najbardziej znany i ceniony aktywny brytyjski pięściarz obok Amira Khana i Davida Haye (25-1, 23 O), uważa że jego rodak w sobotę stanie na wysokości zadania i pokona Władymira Kliczko (55-3, 49 KO).

"Kobra" zauważa, że Kliczko odniósł wiele zwycięstw, ale lista rywali Ukraińca nie rzuca na kolana. Froch wierzy, że Haye odniesie jutro zwycięstwo i jednocześnie zapewnia, że nie mówi tak tylko dlatego, że jest jego przyjacielem.

- Myślę, że David Haye jest w stanie to zrobić. Naprawdę tak myślę - powiedział Froch. - Oczywiście wyraźnym faworytem tej walki jest Kliczko. Pokonał wielu rywali. Popatrzcie jednak na jego rekord i na to kim byli bokserzy, których pokonał. Nic wielkiego, naprawdę. Wydaje mi się, że David wykona swoją robotę i nie mówię tak tylko dlatego, że się przyjaźnimy. 

Add a comment

Frank Warren, największy promotor w Wielkiej Brytanii, jest oburzony zachowaniem Davida Haye (25-1, 23 KO) podczas konferencji prasowych poprzedzających jego pojedynek z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO).

Haye m.in. powiedział, że wyśle swojego rywala do szpitala. Według Warrena takie zachowanie jest niedopuszczalne i przypomina o pięściarzach, którzy w przeszłości trafiali po walkach do szpitala i nigdy nie odzyskali pełnej sprawności.

- Oczywiście, że Haye posunął się za daleko - powiedział Warren. - Nie przypominam sobie zbyt wielu bokserów, którzy mówili, że wyślą swojego rywala do szpitala. Wyobrażacie sobie jak poczuliby się tacy bokserzy jak Gerlad McClellan albo Michael Watson, gdyby to usłyszeli? To jest niewybaczalne. Boks to niebezpieczny sport i niepotrzebujemy takich idiotycznych komentarzy. 

Warren nie daje większych szans na zwycięstwo Haye w pojedynku z Kliczko. - David Haye radził sobie dobrze we wcześniejszych walkach, ale to jest zupełnie inny rodzaj walki. Haye nie może walczyć w tym pojedynku tak jak walczył z Wałujewem, kiedy uciekał po ringu przez pełne 12 rund - powiedział Warren. - Myślę, że Kliczko jest dla niego za duży. On zrobił bardzo duże postępy na przestrzeni ostatnich lat. W Niemczech będzie miał za sobą kibiców, którzy będą wrodzy wobec Haye. David sobie z tym wszystkim nie poradzi.

Add a comment

Kimbo SliceZnany z ulicznych bójek oraz mieszanych sztuk walki Kimbo Slice zadebiutuje na bokserskim ringu 13 sierpnia na gali organizowanej w USA przez Gary'ego Shawa. Amerykanin szykował się do bokserskiego debiutu od kilkunastu miesięcy.

Pocątkowo pierwsza zawodowa walka Kimbo przewidziana była na końcówkę ubiegłego roku. Amerykanin będzie startował w kategorii ciężkiej. Jego pierwsza walka została zakontraktowana na 4 rundy. Nazwisko rywala nie zostało jeszcze ujawnione.

Add a comment

David HayeWkrótce po tym jak w 2004 roku Lennox Lewis zakończył zawodową karierę, królewska kategoria została zdominowa przez bracia Kliczko. W tą sobotę rodak Lewisa - David Haye (25-1, 23 KO) stanie przed szansą przerwania tej dominacji i zmierzy się z Władimir Kliczko (55-3, 49 KO).

45 letni Lewis, który będzie obecny na gali, żałuje dziś, że Haye tak rzadko występował w Ameryce. Zdaniem Brytyjczyka, miał on duże szanse by stać się tam prawdziwą gwiazdą.

- Żałuję, że David nie walczył więcej w USA. Zwiększyłoby to jego popularność, a on z pewnością zdobyłby serca Amerykanów, bo jest niezwykle ekscytującym pięściarzem - powiedział Lewis. - Kiedy kilka lat temu pokonał Monte Barretta, ta walka była pokazywana w Ameryce i ludzie pytali się mnie o niego, mówili że jest bardzo dobry. Gdziekolwiek nie poszedłem ludzie pytali się: "kto to jest ten David Haye z Anglii?" Mówili, że jest szybki jak Muhammad Ali. 

- Ludzie potrzebują wielkiego pięściarza wagi ciężkiej - dodał Lewis.

Add a comment

Już w tą sobotę dojdzie do najbardziej oczekiwanego starcia ostatnich lat w wadze ciężkiej. Na ringu w Hamburgu spotkają się Władimir Kliczko (55-3, 29 KO) i David Haye (25-1, 23 KO). O opinie na temat tej walki zostali poproszeni bokserzy na co dzień występujący w Niemczech.

Marco Huck, mistrz świata WBO kategorii junior ciężkiej, jest bardzo zadowolony z tego, że dojdzie do tego pojedynku i nie widzi w tej walce wyraźnego faworyta.

- Bardzo się cieszę, że dojdzie do tej walki. To prawdziwa gratka dla fanów boksu i wielki sukces dla wszystkich, że udało się doprowadzić do tego pojedynku - mówi Huck. - Moim zdaniem Haye jest w stanie zaskoczyć bokserski świata. Jest szybszy i jeżeli będzie w stanie trafić Kliczkę precyzyjnym ciosem to wygra przed czasem. Jeśli natomiast pojedynek rozegra się na dłuższym dystansie to wygra Kliczko.

Z kolei był mistrz świata wagi średniej - Artur Abraham nie daje większych szans Brytyjczykowi w tej walce.

- Myślę, że Kliczko wygra przed czasem - powiedział "Król Artur". - David Haye nie wytrzyma ciśnienia. Kliczko pokazał już wiele razy wcześniej, że nie ma problemu z małymi i szybkimi rywalami, dlatego wygra.

Dobrze znany polskim kibicom Steve Cunningham spodziewa się bardzo ciekawej walki i stawia na zwycięstwo Ukraińca.

- Nie lubię prognozować przebiegu i wyniku walk, ale mogę powiedzieć tyle, że wydaje mi się, że będzie to dobry pojedynek - mówi Cunningham. - Wiem też, że Kliczko podchodzi do tej walki bardziej poważnie niż do swoich wcześniejszych pojedynków i dlatego wydaje mi się, że wygra, bez względu na to jak dobrze zawalczy Haye.

Robert Helenius, czołowy pięściarz wagi ciężkiej, także daje nieznacznie większe szanse Kliczce.

- Spodziewam się bardzo wyrównanej walki. Obydwaj są bardzo dobrymi pięściarzami. Myślę jednak, że zwycięży Kliczko - mówi Helenius. - Daje 55% szans Kliczce i 45% Haye. Kliczko wnosi do ringu większe doświadczenie i większe umiejętności.

Add a comment

Czytaj więcej...

Zaledwie kilka dni dzieli nas, od jednego z najbardziej wyczekiwanych pojedynków w boksie zawodowym. W sobotę, na ringu w Hamburgu,uznawany za najlepszego pięściarza "królewskiej" dywizji Władymir Kliczko (55-3, 49 KO) spotka się w ringu z Davidem Haye (25-1, 23 KO).

Brytyjczyk, który przybywa już w Niemczech, przyznał, iż jest zaskoczony ciepłym przyjęciem jakie spotkało go ze strony tamtejszych kibiców.

 - Nie spotkałem tutaj jeszcze żadnego kibica z Wysp – moi sympatycy zjawią się w Hamburgu pod koniec tygodnia. Jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczony ludźmi których tu spotykam. Spodziewałem się raczej gwizdów, zamiast tego wiele osób podchodzi do mnie, prosząc o wspólną fotografię bądź autograf – napisał Haye.

- Powiem więcej: niektórzy z niemieckich kibiców, nie tylko życzyli mi szczęścia, ale także przyznawali, że będą w sobotę trzymać za mnie kciuki – dodał brytyjski pięściarz.

Add a comment