Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

23 lipca na Wembley Arena w Londynie Tyson Fury (14-0, 10 KO) zmierzy się ze swoim rodakiem - Derekiem Chisorą (14-0, 9 KO).

Pojedynek dwóch niepokonanych Brytyjczyków wzbudza na Wyspach spore zainteresowanie, a Fury zapewnia, że kibice zobaczą dobre widowisko, które dostarczy zdecydowanie więcej emocji niż walka Władimira Kliczko (56-3, 49 KO) z Davidem Haye. Fury powiedział też, że jest w stanie pokonać Ukraińca.

- 23 lipca wybawię wagę ciężką. Wyjdę do ringu i dam kibicom taką walkę jakiej oczekują. Widziałem walkę Kliczko - Haye i szczerze mówiąc nie uważam, że był to dobry pojedynek. Wiele brytyjskich kibiców czuło się oszukanych. Haye tak naprawdę nie starał się wygrać tej walki, starał się tylko przetrwać do końca, a Kliczko zrobił to co do niego należało - mówi Fury. - Wiem jednak, że Kliczko może zostać pokonany i wiem, że ja mogę go pokonać. To jest jednak temat na oddzielną dyskusję.

Add a comment

Kliczko HayeJeden z największych gwiazdorów ringów zawodowych Wielkiej Brytanii Ricky Hatton uważa, że jego rodak David Haye (25-2, 23 KO), mimo porażki w walce o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO), powinien zrezygnować z realizacji zapowiedzi o zakończeniu kariery przed przypadającymi na 13 października 31. urodzinami.

- Nie sądzę, że Haye powinien rezygnować z boksu. Przegrał przecież z najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie, nie ma się czego wstydzić - przekonuje popularny "Hitman". - Jestem pewien, że chciałby wypaść lepiej, ale czasem jest tak, że nic nie wychodzi. On ma wiele więcej do zaoferowania.

Zdaniem Hattona Haye powinien powrócić na salę treningową i po stoczeniu dwóch walk z mniej wymagającymi rywalami dążyć do rewanżu z Władimirem Kliczką, bądź do konfrontacji z jego bratem - Witalijem.

- Haye to najbardziej ekscytujący ciężki na świecie i wciąż może wiele pokazać, ale każdy jest inny i on sam najlepiej wie, jaki powinien być jego następny krok. Jestem pewien, że David ma umiejętności i siłę uderzenia potrzebne, by wygrać z Kliczką w rewanżu - twierdzi były czempion dwóch kategorii wagowych,  który sam w ubiegłym tygodniu oficjalnie zawiesił rękawice na kołku.

Add a comment

Chris ArreolaDobry znajomy polskich kibiców Chris Arreola (33-2, 28 KO) nie był zadowolony ze swojej postawy w czasie wczorajszej łatwej wygranej nad Fridayem Ahunanyą. Amerykanin twierdzi, że był to jego najgorszy tegoroczny występ, a pojedynek powinien zakończyć się przed upływem dziesięciu zakontraktowanych rund.

- Wyglądał beznadziejnie, jestem na siebie bardzo zły, bo to tylko moja wina. Przygotowania były dobre, walka zwyczajnie mi nie wyszła. Nie wiem jeszcze czemu boksowałem tak źle. Z całym szacunkiem dla Fridaya, ale powinienem to zakończyć w szóstej czy siódmej rundzie - mówił Arreola, który jest przymierzany do walki z Władymirem Kliczko w drugiej połowie tego roku.

- Nie chciałbym podchodzić do walki z Kliczko po tak słabym występie. Za 6 czy 7 tygodni chciałbym stoczyć kolejny pojedynek, dużo lepszy od ostatniego. Haye tydzień temu mówił, że przegrał przez mały palec u stopy. Moje wszystkie palce mi mocno dokuczały, ale to nie wymówka dla słabej postawy - zakończył Amerykanin.

Add a comment

Tyson- Pobiłem się po raz pierwszy, gdy miałem 10 lat. To był najstraszniejszy dzień mojego życia. Biłem się, bo koleś urwał głowę mojemu gołębiowi - mówi w trailerze zapowiadającym dokumentalny serial "Gołębie serce Mike'a Tysona" były król wagi ciężkiej.

"Gołębie serce Mike'a Tysona" - zapowiedź >>

Pierwszy odcinek serii o wielkiej pasji "Żelaznego" Mike'a już dziś o godz. 19.00 w Discovery Channel. Serdecznie polecamy!

Add a comment

Chris ArreolaByły pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej Chris Arreola (33-2, 28 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Fridaya Ahunanyę (24-8-3, 13 KO) podczas gali w Atlantic City. Po zakończeniu dziesięciu rund sędziowie wskazali na zdecydowaną wygraną Amerykanina punktując 100-90, 99-91 i 99-91.

Dla dobrego znajomego polskich kibiców była to już czwarta tegoroczna zawodowa wiktoria.

Add a comment

Chris ArreolaByły pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (32-2, 28 KO) zgodnie z obietnicami utrzymuję formę fizyczną, jaką wypracował na poprzedni pojedynek.

Arreola: "Walka z Adamkiem wiele mnie nauczyła" >>

Podczas ważenia przed dzisiejszą walką na gali w Atlantic City z Fridayem Ahunanyą (24-7-3, 13 KO) "Koszmar" wniósł na wagę 107 kg, czyli dokładnie tyle co w maju przed konfrontacją z Kendrickiem Relefordem i aż 6 kilogramów mniej niż przed swoimi jedynymi przegranymi pojedynkami - z Witalijem Kliczką i Tomaszem Adamkiem.

- To moja czwarta walka w tym roku, muszę dalej mocno pracować. Będę starał się w tym roku zrobić sześć walk, a w przyszłym iść dalej w górę. Ja kocham walkę. Kocham boks. Chcę dalej boksować i zasłużyć na walkę o tytuł - zapowiada Arreola.

Add a comment

Czytaj więcej...

- Walka z Adamkiem wiele mnie nauczyła - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (32-2, 28 KO), który jutro na gali w Atlantic City zmierzy się z Fridayem Ahunanyą (24-7-3, 13 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=wQ6T8dCOPD4

Add a comment

27 sierpnia w Erfurcie ma dojść do pojedynku pomiędzy Alexanderem Powietkinem (21-0, 15 KO) i Rusłanem Czagajewem (27-1-1, 17 KO), którego stawką miałby być regularny tytuł mistrza świata WBA kategorii ciężkiej.

Powietkin, który już rozpoczął przygotowania do tego pojedynku, docenia klasę rywala, ale wierzy, że zrealizuje swoje marzenia, zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej, a później zmierzy się z braćmi Kliczko.

- Już rozpocząłem przygotowania. Czagajew jest dobrym bokserem. Nie widziałem jego ostatniej walki, ale pamiętam jego pojedynek z Władimirem Kliczko w 2009 roku. Miał w tej walce swoje momenty, ale zadawał zdecydowanie zbyt mało ciosów. Pamiętam też jego walkę z Nikołajem Wałujewem. Nikołaj to także były mistrz świata i zwycięstwo nad nimi to spore osiągnięcie - mówi Powietkin. - Moim marzeniem jest wywalczenie tytułu mistrza świata. Odnośnie Władimira i WItaljia - oni będą następni. To są obecnie najlepsi bokserzy na świecie.

Add a comment

Blisko 40 letni Audley Harrison (27-5, 20 KO), który pozostaje nieaktywny od czasu upokarzającej porażki z Davidem Haye wyraził chęć walki ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Derekiem Chisorą (14-0, 9 KO) i Tysonem Furym (14-0, 10 KO), którego stawką będą tytuły Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej.

Zapytany o to kto jego zdaniem zostanie zwycięzcą tej walki, Harrison odpowiedział: - Wszystko jedno. Chce walczyć ze zwycięzcą. 

A-Force nie jest natomiast zainteresowany walką ze zwycięzcą ostatniej edycji Prizefightera - Mike'iem Perezem.

- Popatrzmy. Z jednej strony tytuły Wielkiej Brytanii i tytuł Wspólnoty Brytyjskiej, a z drugiej strony Mike Perez i brak tytułów. Cieszę się, że nie jesteś moim menadżerem - odpowiedział Harrison w odpowiedzi na pytanie o walkę z kubańskim pięściarzem.

Add a comment

Kevin JohnsonByły pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej Kevin Johnson (25-1-1, 11 KO) złożył nietypową ofertę walki dla Setha Mitchella (22-0-1, 16 KO), który wciąż nie wie z kim skrzyżuje rękawice z swojej kolejnej zawodowej walce. Mitchell zaboksuje 27 sierpnia na gali w San Jose, gdzie Robert Guerrero zmierzy się z Marcosem Maidaną.

- Słyszałem, że Golden Boy nie może znaleźć rywala dla Mitchella. Ułatwię wam sprawę. Ja zgadzam się walczyć z Mitchellem i jestem gotowy podpisać taki kontrakt w każdej chwili. W kontrakcie umieśćcie klauzulę, że w razie dostanę za pojedynek tylko jednego dolara - proponuje Johnson.

- W przypadku mojej wygranej zapłacicie mi jednak 50 tysięcy dolarów, a jak go znokautuję, to dołożycie drugie tyle. Co na to powie Golden Boy Promotions? - pyta Amerykanin, który w sobotę zamierza osobiście porozmawiać na temat tej oferty z przedstawicielami telewizji HBO.

Add a comment

Nabiera tempa sprawa organizacji starcia pomiędzy mistrzem olimpijskim z Aten, niepokonanym na zawodowstwie, Aleksandrem Powietkinem (21-0, 15 KO) a Rusłanem Czagajewem (27-1-1, 17 KO). Stawką tego pojedynku miałoby być regularne mistrzostwo świata WBA w wadze ciężkiej.

Możliwość stoczenia takiej konfrontacji, obaj pięściarze zawdzięczają pokrętnym przepisom  World Boxing Association, według których to - w przypadku pojedynków, których stawką oprócz tytułu WBA są także pasy innych prestiżowych federacji, zunifikowany mistrz zostaje "nagrodzony" przez włodarzy WBA mianem "super czempiona", a tak zwane "regularne mistrzostwo świata" staje się wakujące. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w zeszłą sobotę, kiedy to Władymir Kliczko pokonał byłego mistrza świata World Boxing Association, Davida Haye i jako, że posiadał już w swoim dorobku pasy IBF i WBO, stał się tym samym super czempionem federacji WBA.

Według informacji przekazanych przez jeden z niemieckich portali,. do starcia Czagajewa z Powiekinem mogłoby dojść 27 sierpnia w Erfurcie, na organizowanej przez grupę Sauerland Event gali, podczas której to Yoan Pablo Hernandez zmierzy się z Guillermo Jonesem.

Add a comment

Tyson Fury

Już 23 lipca w Londynie dojdzie do pojedynku na szczycie brytyjskiego pięściarstwa, gdy w starciu dwóch niepokonanych ciężkich, Tyson Fury (14-0, 10 KO) zmierzy się z Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO).

Stale atakujący w mediach swojego najbliższego przeciwnika Fury i tym razem pozwolił sobie na złośliwe słowa w stosunku do Chisory, wyrażając zaskoczenie z faktu, iż "Del Boy" nie zrezygnował jeszcze z ich pojedynku.

- Spodziewałem się telefonu z obozu Chisory, iż Dereck złamał paznokieć i musiał wycofać się z walki. Naprawdę jestem zaskoczony, że on nie znalazł powodu, by zrezygnować z tej walki. Myślę, że Chisora wolałby walczyć z każdym innym bokserem niż ja. Traktuję tą walkę personalnie, nie lubię go i chcę odebrać jego tytuły - zapowiada Fury.

Jak poinformował czempion federacji IBF, WBO i WBA, Władimir Kliczko, być może jego kolejnym przeciwnikiem w niedalekiej przyszłości będzie właśnie zwycięzca pojedynku Chisory z Furym. Chisora miał się zmierzyć z Ukraińcem pod koniec ubiegłego roku, jednak wówczas w organizacji walki przeszkodziła kontuzja Kliczki.

- To miłe, iż Władimir jest zainteresowany naszym pojedynkiem. Jeśli Chisora chce walki z Kliczką, najpierw musi poradzić sobie ze mną. Myślę, że Władimir cieszy się z takiego rozwiązania - tak jak i każdy, który będzie miał okazję oglądać naszą walkę - stwierdził Fury.

Stawką pojedynku Fury - Chisora jest mistrzostwo Wielkiej Brytanii w wadze ciężkiej.

Add a comment

Richard Schaefer, dyrektor generalny jednej z największych na świecie grup promotorskich - Golden Boy Promotions - krytycznie odniósł się do sobotniej walki zunifikowanego mistrza świata trzech federacji w kat. ciężkiej, Władymira Kliczko (56-3, 49 KO) z Davidem Haye (25-2, 23 KO).

Zdaniem jednego z najbliższych współpracowników Oscara de La Hoyi, winę za niezbyt ekscytujące widowisko ponoszą obaj główni bohaterowie wieczoru, a popularny "Hayemaker", pomimo tego, iż przegrał swój pojedynek, nie powinien jeszcze kończyć sportowej kariery.

- Nie powinniśmy przekreślać w tym momencie Haye'a. By pojedynek był ciekawy, muszą się o to postarać obaj zawodnicy walczący w ringu. Władymir Kliczko nie chciał być efektowny tego wieczoru i to także z jego powodu, kibice zgromadzeni na stadionie w Hamburgu nie mieli okazji obejrzeć ekscytującego widowiska - powiedział Schaefer, dodając: - Dlaczego Ukrainiec nie starał się wygrać przez nokaut? Ponieważ jest nudnym pięściarzem. W USA nikogo nie obchodzą bracia Kliczko, pomimo iż zdominowali wagę ciężką.

Add a comment

Rzadko się zdarza, żeby na konferencji prasowej z udziałem dwóch mistrzów świata i czołowych pięściarzy globu w trzech różnych kategoriach wagowych było więcej pytań na temat walki w której żaden z nich... nie brał udziału. Tak było w środowe popołudnie na Manhattanie w Nowym Jorku, w znanej restauracji Palm West. Nawet obecność trzykrotnego mistrza świata Paula Williamsa, Kubańczyka Ersilanda Lary czy doskonale znanego polskim kibicom Cristobala Arreoli nie zmieniła faktu, że wszyscy chcieli rozmawiać nie o wieczorze  9 lipca w Atlantic City, ale o walce Władymira Kliczki z Davidem Haye...

Z polskiego punkty widzenia, najciekawszą postacią konferencji był na pewno Arreola, którego pokonanie na pewno zmieniło podejście największych amerykańskich stacji telewizyjnych do Tomasza Adamka.  Jest jeszcze dodatkowy "smaczek" związany z Arreolą:  "Nightmare" był jednym z trudniejszych  - a na pewno jednym z niewielu, którzy się nie  bali starszego z braci - przeciwników Witalija Kliczki, rywala Adamka już 10 września w Katowicach. - Ja byłem za głupi, za bardzo walczyłem sercem, a za mało doświadczeniem,  kiedy biłem się z  Witalijem. Za mało umiałem, żeby to wygrać. Pełen szacunek do Adamka przed tą walką. On jest bardziej gotowy niż ja byłem wtedy. Są zupełnie inni dlatego mają dla mnie równe szanse - powiedział "Koszmar" Arreola. Kiedy już skończyły się pytania do Arreoli i jego trenera Henry Ramireza na temat kontuzji z jakimi musiał walczyć jego zawodnik (Chris przyznał się do złamanej nogi),  była szansa zadania jego trenerowi, Henry Ramirezowi, kilku pytań.

- Jak poważny jest temat Władymir Kliczko?
Henry Ramirez:
Teraz Cris walczy z Fridayem Ahanunya, o którym wiemy, że nie pęka i się na pewno Crisa nie przestraszy. Nawet nie wiem czy zaraz po walce będzie temat Władymira, bo chcę, żeby w tym roku Chris stoczył jeszcze przynajmniej dwie walki zanim wejdziemy na temat Władymira. Nie to, że chcę bić jakieś rokordu Guinnessa, bo 9 lipca będzie już bił się po raz czwarty  walka w tym roku, ale tak trzeba, doszliśmy do porozumienia, że to najlepsze dla jego kariery. Z Witalijem walczył za wcześnie. Nie był gotowy na walkę z kimś o takim doświadczeniu, a już zupełnie nie był gotowy pod względem przygotowania fizycznego.

Add a comment

Czytaj więcej...