Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mariusz WachW sobotę w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO)) zmierzy się z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO, IBF i IBO Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). - Wygrana Mariusza to marzenie ściętej głowy, choć na dobry cios, nie ma cwaniaka, każdego można trafić - mówi były mistrz świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej Dariusz Michalczewski.

Łukasz Jachimiak, Sport.pl: Daje pan Mariuszowi Wachowi jakieś szanse na pokonanie Władimira Kliczki?
Dariusz Michalczewski:
Niewielkie, ale moim zdaniem Mariusz ma z Władimirem większe szanse niż Tomek Adamek miał z Witalijem Kliczką.

- Dlaczego?
DM:
szanse, że wyjdzie mu jakiś lucky punch [szczęśliwe uderzenie pięścią], nie są duże.

- Niektórzy eksperci twierdzą, że Władimir jest słabszym pięściarzem od swojego starszego brata. Pan też tak uważa?
DM:
Nie zgadzam się z tym. Według mnie Witalij jest bardziej kanciasty, nie ma tak dobrej pracy nóg jak jego brat, w porównaniu z nim słabo się cofa. Władimir boksuje ładniej, jest bardziej wszechstronny. Za to Witalij umie więcej przyjąć, jest twardszy i mocniej bije. On potrafi uderzać z ręki, nie potrzebuje tyle miejsca co Władimir. Ten musi odejść, żeby uderzyć, a Witalij bez dystansu wali z ręki i zabija. Obaj są bardzo mocni, obaj są wielkimi pięściarzami. Wiem, że są tacy, którzy oceniają Kliczków inaczej. Mają rację, kiedy mówią, że w wadze ciężkiej jest posucha. Ale to na pewno nie jest wina ani Witalija, ani Władimira.

- Mówi pan, że twardszy jest Witalij, więc teoretycznie łatwiej złamać Władimira?
DM:
Witalij zawsze był szefem, Władimir jest młodszym bratem, u nich jest tak samo jak u mnie i mojego brata. Dla Tomka też zawsze byłem szefem, chociaż między nami jest tylko rok różnicy, a między Kliczkami aż pięć lat.

- Na czym powinien bazować Wach, żeby po walce z Kliczką to on był szefem?
DM:
Mariusz jeszcze nie stoczył żadnej wielkiej walki, ale nie powinien się bać, bo nie ma nic do stracenia. Władimir ma trzy pasy mistrzowskie, które kiedyś miałem i ja [chodzi o pasy federacji WBO, WBA oraz IBF], na pewno to on się denerwuje. Zwłaszcza że w swoim teamie ma zamieszanie, niedawno przecież zmarł jego trener Emanuel Steward. Mariusz powinien wyjść z myślą, że to jego wielka szansa. Na dobry cios nie ma cwaniaka, każdego można trafić. Szanse na zwycięstwo Wacha są bardzo małe, ale są.

- Walkę zobaczy pan z trybun hamburskiej hali?
DM:
Halę w Hamburgu otwierałem, swoje tam zrobiłem, teraz się tam nie wybieram. Walkę na pewno obejrzę, z całego serca będę kibicował Mariuszowi, ale zachowam spokój, bo jego wygrana to jednak marzenie ściętej głowy. Wielkim faworytem jest Kliczko, nie lubię w takich sytuacjach oceniać procentowo, bo to moim zdaniem głupie, ale teraz to jest czytelne, te szanse rozkładają się 90 do 10 dla Władimira. 

Add a comment

Kliczko WachRywalem Władimira Kliczki (58-3, 51 KO) w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej będzie w sobotę Mariusz Wach (27-0, 15 KO). Podczas konferencji prasowej patrzyli sobie w oczy tak długo i twardo, że musiano ich rozdzielić. Ale nikt nie ma wątpliwości, kto w sobotni wieczór, w mieszczącej 16 tysięcy widzów 02 Arena w Hamburgu będzie faworytem. To młodszy z ukraińskich braci, a nie 33- letni Wach, jest przecież królem wagi ciężkiej.

Olbrzym z Krakowa stoczył do tej pory 27 zwycięskich pojedynków, z których 15 zakończył przed czasem. Jest pierwszym rywalem młodszego Kliczki, który może spojrzeć na niego z góry, mierzy 202 cm, a Ukrainiec 198 cm.

Czy Wach może sprawić sensację i  pokonać kogoś tak dobrego jak Władymir Kliczko ? Były trener Polaka, Andrzej Gmitruk widzi taką możliwość. – Jeden celny, czysty cios takiego olbrzyma jak Wach może wpędzić Kliczkę w poważne kłopoty. Mariusz ma bardzo mocną prawą rękę, ale kluczem do sukcesu będzie lewa. Jeśli potrafi lewym prostym przygotować atak, może zdarzyć się cud  – mówi Gmitruk i przyznaje, że z różnych względów Wach zmarnował kilka lat i dobrze się stało, że wyjechał do USA. Ale się nie poddał, pokazał że ma charakter.

Po rocznej przerwie w trakcie której wyleczył kontuzje wrócił na ring i 17 lipca 2010 w Schwerinie znokautował w szóstej rundzie niepokonanego Christiana Hammera. Miesiąc później poleciał do USA pomagać w przygotowaniach do walki z Władymirem, byłemu mistrzowi WBC, Nigeryjczykowi Samuelowi Peterowi. Takich sparingów miał w swojej karierze znacznie więcej. Często jeździł do Niemiec, gdzie na treningach bił się też z Kliczkami. Add a comment

Czytaj więcej...

Kliczko Wach- Kartonowego Władymira Kliczkę już pan pobił...
Mariusz Wach:
Ten plan zrealizowałem w stu procentach. Teraz czekam na Kliczkę z krwi i kości.

- Łatwo powiedzieć... Nigdy nie był pan w takiej sytuacji jak teraz, bo trudno otoczkę jakiejkolwiek dotychczasowej pana walki porównać z tym, co dzieje się przed pojedynkiem z Ukraińcem.
MW:
To prawda, ale muszę się przyznać, tak z ręką na sercu, że spodziewałem się czegoś gorszego. Większego zamieszania na przykład. Gdyby mój sztab na to pozwolił, pewnie ciągle udzielałbym wywiadów, ale i tak liczyłem się z większą presją.

- Pana promotor Mariusz Kołodziej mówi, że może pan zabić Kliczkę śmiechem, ale jednak większość pana kibiców wolałaby, żeby używał pan rąk.
MW:
Też bym wolał. Przepracowałem obóz przygotowawczy w stu procentach. Dałem z siebie wszystko, nigdy się nie oszczędzałem. Walka to co najwyżej dwanaście rund, po trzy minuty każda. Takie treningi to ja robiłem każdego dnia przez ostatnie miesiące. Sam pojedynek nie jest straszny. W ringu nie boli, adrenalina buzuje i człowiek o tym nie myśli. Wejdę i zrobię, co mogę.

- Nie miał pan szczęścia do sparingpartnerów. Byli słabi.
MW:
Tak... Miały być wielkie nazwiska, a był tylko wielki Julius Long (mierzy 216 cm – przyp. red.). Wszystko wyglądało dobrze w planach i pierwszych umowach, ale jak dochodziło do konkretów, to sparingpartner jechał nie do Dzierżoniowa, gdzie ja trenowałem, a w Alpy, do Kliczki. Myślę, że rywal specjalnie mi ich podbierał. Miał chyba ośmiu sparingpartnerów, a trzech czy czterech nawet nie wyszło z hotelu. Spójrzmy jednak na sprawę z innej strony. Gdyby rywale w pojedynkach treningowych byli w porządku, pewnie słyszałbym, że przygotowywałem się za długo. I tak w kółko. Zawsze do czegoś można się przyczepić. Taka wasza rola. Ja jestem zadowolony w stu procentach z tego, co zrobiłem.

- Dzisiaj mówi pan, że nie odpuszcza ani na chwilę, a jeszcze jakiś czas temu przyznawał pan, że był leniem.
MW:
Wacha-lenia już nie ma. Kiedy trenowałem w Polsce, inaczej podchodziłem do sportu i życia. Po narodzinach syna i wyjeździe do USA musiałem zmienić wiele rzeczy w swoim życiu. I dzięki temu rozmawiamy teraz przed taką walką. W innym przypadku nie miałbym szansy na mistrzostwo świata. Add a comment

Czytaj więcej...

Mariusz WachSpokój, luz, ale też czujność i pełen profesjonalizm. Taka, kilkadziesiąt godzin przed walką Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką, jest atmosfera w obozie Polaka. Sam Mariusz przypomina wielkiego, ciągle trochę ospałego niedźwiedzia, jakby walka miała się odbyć w bliżej nieokreślonej przyszłości, a nie już jutro. Uśmiechnięty, ale i powolny, jakby kumulował energię. Chwilę spaceruje, chwilę porozmawia ze znajomymi, posiedzi w hotelowym lobby i idzie odpocząć.

Pobudka ma nastąpić jutro w ringu. Pobudka całkiem nowego Wacha. Już kilka razy słyszałem, że Mariusz od dawna „gra". Nie tylko, kiedy bije w kartonowe podobizny Kliczki. Swoją drogą, o ile David Haye z głowami braci w dłoniach mnie wyjątkowo drażnił, to Wach nie przekracza granic dobrego smaku, a po prostu aktywnie uczestniczy w show. Także wszystkie ostatnie działania obozu Polaka miały być tylko zaciemnianiem obrazu.

Nie ulega wątpliwości, że Mariusz już znalazł się w innym, większym świecie, bo wszystkie oczy zwrócone są na niego. Większość ekspertów zwraca uwagę, że takie walki często rozgrywają się w szatni, że tam można przegrać, zanim po raz pierwszy zabrzmi gong. Nasz bokser pierwszy raz w życiu przystępuje do walki o takim ciężarze gatunkowym.

– Mariusz od dawna pracuje z psychologiem. I nie chodzi o samą walkę, ale właśnie o wszystko, co przed nią. Uznaliśmy, że to jest najważniejsze. Przerabiał więc wszelkie możliwe scenariusze, nic nie powinno go wybić z rytmu ani zaskoczyć – mówią ludzie z obozu Wacha. To ma być klucz. Na razie jedno jest pewne – Mariusz Wach umie się całkiem ciekawie sprzedać, przynajmniej przed walką. Żeby tak jeszcze równie skutecznie działał w ringu...

Add a comment

Tuż po środowym treningu otwartym Władimira Kliczki (58-3, 51 KO) i Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) szkoleniowiec Polaka Juan De Leon dał wyraz swoim emocjom w związku z komentarzami ukraińskiego czempiona do jego wcześniejszych wypowiedzi na temat Emanuela Stewarda. Trener "Wikinga" uważa, że Kliczko wykorzystał jego słowa dla zbudowania w mediach złego wizerunku polskiego obozu. - Zapłaci za to wysoką cenę, ponieważ chcę, aby Wach go zniszczył - powiedział Juan De Leon. Walka Kliczko - Wach już w sobotę!

http://www.youtube.com/watch?v=68oF1qWVc9o

Add a comment

Kliczko Wach- O wszystkim zadecyduje nastawienie psychiczne w dniu walki, Kliczko miewał walki, których nie wytrzymywał psychicznie - mówi Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO), jedyny aktualnie polski mistrz świata o szansach Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) w sobotniej walce z Władymirem Kliczko (58-3, 51 KO). "Diablo" szansy polskiego "Wikinga" upatruje przede wszystkim w silnych ciosach z prawej ręki.

- Atuty Kliczki to technika, siła, szybkość, dynamika, refleks i dobra praca nóg. Mocne strony Mariusza to przede wszystkim warunki fizyczne, długie ręce oraz mocny cios z prawej ręki. Paru rywali ciężko posłał na deski - wylicza Włodarczyk.

- Kliczko jest bardzo groźny, potrafi zadać kończący cios niemal z każdej płaszczyzny, ale widzieliśmy go w pojedynkach, gdzie jego psychika nie wytrzymywała. To będzie walka dwóch gigantów, wygra ten silniejszy psychicznie. Daje Mariuszowi 40% szans, ale bardzo wierzę w Mariusza, trzymam za niego kciuki i życzę mu, aby był tym niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej nawet przez jedną walkę. Nie mogę się doczekać tego pojedynku - podsumowuje pięściarz grupy KnockOut Promotions, który być może już w grudniu wróci na ring.

Add a comment

Kliczko Wach

Zakończył się konkurs, w którym do wygrania były podwójne wejściówki do Multikina na bezpośrednią transmisję z walki Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej. Lista zwycięzców opublikowana została na Facebooku ringpolska.pl >>

Walkę Wach - Kliczko obejrzeć będzie można w sobotę (początek seansu o godz. 22.30) w następujących kinach: Multikino: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Kielce, Kraków, Poznań 51, Poznań Malta, Radom, Rumia, Rybnik, Rzeszów, Słupsk, Szczecin, Warszawa Targówek, Warszawa Ursynów, Warszawa Wola, Warszawa Złote Tarasy, Wrocław Pasaż Grunwaldzki, Zabrze oraz Silver Screen Łódź.  Bilety do kupienia na stronie  multikino.pl >>


http://www.youtube.com/watch?v=eZyYNNDRUzU  

Add a comment

Wach KliczkoSylvester Stallone będzie gościem specjalnym sobotniej gali boksu w Hamburgu, na której Mariusz Wach (27-0, 15 KO) zmierzy się w walce o pasy WBA, WBO i IBF z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

Amerykański aktor, który światową sławę zyskał między innymi dzięki filmom z serii "Rocky" opowiadającym o losach zawodowego pięściarza, od lat przyjaźni się z braćmi Kliczko. Już za kilka dni w Hamburgu odbyć ma się premiera współprodukowanego przez Stallone'a i Kliczków musicalu opartego na słynnym filmie.

Na hamburskiej gali oprócz Mariusza Wacha w ringu zaprezentuje się jeszcze czterech innych polskich bokserów - Rafał Jackiewicz (42-10-1, 21 KO), Daniel Urbański (21-11-3, 5 KO), Patryk Szymański (3-0, 1 KO) i Michał Chudecki (2-0, 1 KO).

Add a comment

Wach KliczkoCyfrowy Polsat pokaże w systemie Pay-Per-View sobotnią galę w Hamburgu, której głównym wydarzeniem będzie pojedynek o tytuły mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) i Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Zamówienia można składać poprzez SMS - o treści: nr karty dekodera.WALKA na numer 7043, w internetowym centrum obsługi klienta na www.cyfrowypolsat.pl lub w telefonicznym Centrum Obsługi Klienta (nr telefonów 801 00 50 50, 222 127 255 lub 699 44 50 50). Koszt transmisji wynosi 40 PLN.

Wszystkie transmitowane walki poprzedzi analiza w warszawskim studiu prowadzonym przez Jerzego Mielewskiego. Gośćmi w studiu będą Janusz Pindera i były mistrz Europy wagi ciężkiej Przemysław Saleta, dobry znajomy braci Kliczko. Komentować pojedynki na żywo z Hamburga będą Andrzej Kostyra i Andrzej Gmitruk. Reporterem na gali będzie Mateusz Borek.

Add a comment

Zdaniem pięściarskiego eksperta miesięcznika "Sports Illustrated" oraz telewizji EPIX i NBC Sports Chrisa Mannixa Mariusz Wach (27-0, 15 KO) ma w sobotnim starciu z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo niż Tomasz Adamek miał w ubiegłorocznej konfrontacji ze starszym z Kliczków - Witalijem. - Wach jest u szczytu formy, jest większy, ma silny cios, Tomasz Adamek był skazany na porażkę w walce z Witalijem, nie miał szans na wygranie tej walki - ocenia w rozmowie z ringpolska.pl Mannix.

http://www.youtube.com/watch?v=cWXC9wsrdaE

Zobacz walkę Wach - Kliczko na żywo w Multikinie! >>

Add a comment

Wach KliczkoAtmosfera przed sobotnią walką Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) staje się coraz bardziej gęsta. Każdy z zawodników chce osiągnąć przewagę psychiczną nad swoim rywalem, która w boksie może odegrać znaczącą rolę.

Juan De Leon, trener Wacha postanowił "podgrzać" atmosferę zawieszając na rękawicach do tarczowania podobiznę ukraińskiego boksera. Podobne zabiegi stosował również na przygotowawczych zgrupowaniach. Ma to zmotywować Polaka do wytężonej pracy na treningach.

Młodszy z braci Kliczko nie pozostał dłużny prowokacjom ze strony polskiego zawodnika. - Podczas walki nie będzie już żartów i żadnych prowokacji. Doskonale wiem co nim zrobię - zadeklarował buńczucznie Kliczko. Ukrainiec posłużył się też małą grą słów, nazywając polskiego pięściarza "Mario Schwach", co w wolnym tłumaczeniu oznacza - Mariusz Słaby.

Add a comment