Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Już za pięć godzin na gali w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO) zmierzy się z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) w pojedynku o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Zapraszamy do wysłuchania opinii Fiodora Łapina na temat "Walki Gigantów".

http://www.youtube.com/watch?v=RPqI8HPo7uk

Add a comment

- Kliczkowie traktują Wacha jak łatwego rywala. Myślę, że to ich błąd, ponieważ nasz pięściarz jest bardzo dobrze przygotowany, aby odebrać mu tytuły mistrzowskie i zabrać je do Polski oraz USA - mówi Lenny De Jesus, cutman Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) przed walką o pasy WBA, WBO i IBF z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Mający 40-letnie doświadczenie w bokserskim biznesie De Jesus opowiada też o kulisach pierwszej walki Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe, zakończonej gigantyczną bójką kibiców.

http://www.youtube.com/watch?v=dGIT8zaS9RY

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Eddiem Cottonem, sędzią ringowym dzisiejszej walki Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Doświadczony amerykański arbiter znany jest znakomicie polskim kibicom boksu z rewanżowego pojedynku Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowem.

http://www.youtube.com/watch?v=ujAXolz_0dc


http://www.youtube.com/watch?v=WBVTVVXGS9w

Add a comment

Już za kilka godzin w hali O2 World w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO) stanie do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Piotrem Wilczewskim, drugim trenerem polskiego "Wikinga".

http://www.youtube.com/watch?v=O9YHcO107eU

Add a comment

Wach KliczkoMariusz Wach (27-0, 15 KO) i jego trener Juan De Leon wielokrotnie w ostatnich dniach zaskakiwali prowokowali Władymira Kliczkę (58-3, 51 KO). Dzisiaj obaj pięściarze zmierzą się w głównej walce bokserskiej gali organizowanej w Hamburgu, gdzie Ukraińca czeka kolejna niespodzianka. Utwór zatytułowany "Viking" do którego będzie wychodził Polak, rozpocznie się od kilku głośnych dzwonów, charakterystycznych dla muzyki przy której do ringu wychodzi zawsze Witalij Kliczko, starszy brat rywala Wacha.

- Zapożyczyliśmy dzwony Witalija, zremiksowaliśmy je i utworzyliśmy idealną muzykę dla Mariusza. To wiadomość dla Władymira, że tego wieczoru może spodziewać się wszystkiego. Chcemy go wyprowadzić z równowagi już w drodze do ringu - mówi w rozmowie z ringpolska.pl jedna z osób z obozu Wacha.

Dzwony zapożyczone z piosenki "Hells Bels" autorstwa grupy AC DC to tylko jedna z kilku niespodzianek, jakie ekipa Polaka szykuje na kolejny wieczór. W tym tygodniu poobijana twarz Władymira Kliczki znalazła się już na tarczach trenera Mariusza Wacha podczas środowego treningu medialnego, a w piątek na oficjalnej ceremonii ważenia polski pięściarz i jego szkoleniowiec wyszli w opaskach z napisem "No Fear" - żadnego strachu. Początek walki Władymira Kliczki z Mariuszem Wachem przewidziany jest na 23.05.

Add a comment

Kliczko WachWładymir Kliczko nie przegrał na zawodowym ringu od ponad ośmiu lat. My zaś czekamy na pierwszego polskiego mistrza świata wagi ciężkiej. Czy zatem siódme podejście - bo wcześniej cztery miał Andrzej Gołota i po jednym Albert Sosnowski i Tomasz Adamek - w wykonaniu Mariusza Wacha okaże się szczęśliwe? Specjaliści z Polski są zgodni. Gdyby tak się stało, byłaby to jedna z największych sensacji w historii zawodowego boksu.

Nie ulega wątpliwości, że wielkim faworytem sobotniej walki (Hamburg, godzina 23.05) będzie broniący czterech mistrzowskich pasów Ukrainiec Władymir Kliczko. 36-letni zawodnik w dotychczasowej karierze stoczył 61 walk, z których 58 wygrał - w tym 51 przed czasem - i tylko trzy razy schodził z ringu pokonany. Po raz ostatni równo osiem lat i siedem miesięcy temu, kiedy to 10 kwietnia 2004 przegrał w piątej rundzie z Lamonem Brewsterem.

Wyzwanie młodszemu z braci Kliczko rzuca jednak polski niepokonany pięściarz Mariusz "Wiking" Wach. Nasz zawodnik zanotował do tej pory 27 zwycięstw - w tym 15 przez KO. Nigdy jednak nie walczył z tej klasy rywalem.

Polak przed walką wygląda jednak na spokojnego i pewnego siebie, co zresztą zauważył czempion.

Zobacz na żywo walkę Wach - Kliczko w Multikinie >>

- Wach wydaje się spokojny i pewny siebie, dlatego ekscytuję się tą walką. Jestem bardzo zmotywowany nie mogę doczekać się tej walki - przyznał Władymir Kliczko, który podczas oficjalnego ważenia okazał się lżejszy od Wacha o 1,8 kg. To nie będzie zresztą jedyna przewaga Polaka. Nasz pięściarz jest bowiem wyższy od rywala i ma od niego większy zasięg ramion. Dla Ukraińca to będzie zatem nowinka w walkach na zawodowych ringach. Dotychczas to on spoglądał na rywali z góry.

Add a comment

Czytaj więcej...

Kliczko WachPolska, Polska! Wiking, Wiking! – głównie takie okrzyki było słychać wczoraj w jednym z centrów handlowych w Hamburgu. Na podeście stał Mariusz Wach (27-0, 15 KO). Na czole opaska z napisem „No fear" (bez strachu), na szyi wielki krzyż. Gdy Polak wszedł na wagę, wskazała113,8 kg. Obserwował to Władymir Kliczko (58-3, 51 KO), dzisiejszy rywal Mariusza w starciu o pasy IBF, WBA, WBO i mniej znaczący IBO. Ukrainiec ważył112 kg. Później obaj długo patrzyli sobie w oczy. Tak długo, że znowu musiał ktoś interweniować. – Przecież mnie w ten sposób nie wystraszy – śmiał się później Wach.

Dzisiaj założy rękawice firmy Grant i ruszy do boju. W hali O2 prawdopodobnie pojawi się wielu Polaków, którzy będą obserwować jak nasz rodak podejmie próbę walki o sławę, tytuły i pieniądze. – Założyłem opaskę na czoło, żeby pokazać, że nie czuję strachu. Ja i cały mój zespół czujemy się mocni – mówił Mariusz zaraz po ważeniu. Chwilę wcześniej kilkudziesięciu dziennikarzy z wielu stron świata przyglądało się jak Wach... zajada makaron z sałatką. – Usiadłem, zjadłem. Stało się coś? – uśmiechał się Polak.

Wach jest trzecim bokserem z naszego kraju, który stanie w ringu przeciwko Kliczce. Albert Sosnowski i Tomasz Adamek spotykali się ze starszym z braci, Witalijem, który dzisiaj będzie jednym z sekundantów Władymira. Obaj kończyli tamte walki w dziesiątej rundzie. Obaj przegrali i nie mieli zbyt wiele do powiedzenia z „ukraińską maszyną". Podobnie było z 58 z 61 rywali Władymira. Czterdziestu trzech padło przed czasem: 24 z nich po ciosach prawą ręką, 19 – lewą. Teraz Ukrainiec też liczy na efektowną wygraną, którą chce zadedykować zmarłemu kilkanaście dni temu swojemu długoletniemu trenerowi Emanuelowi Stewardowi (w narożniku zastąpi go znany z walki z Tomaszem Adamkiem Johnathon Banks). Add a comment

Czytaj więcej...

Kliczko Wach- Z Mariuszem Wachem spotkał się pan na konferencji prasowej, podczas otwartego treningu i na ważeniu. Podobnie jak obserwatorzy uważa pan, że przeciwnik nie jest ani trochę zdenerwowany?
Władymir Kliczko:
Swoim zachowaniem Mariusz pokazuje, że niczego się nie obawia. Jest bardzo pewny siebie, a podczas ważenia nosił opaskę z napisem „No fear". I rzeczywiście, nie widać po nim strachu przed pojedynkiem o mistrzostwo świata. Jego spokój bardzo mi imponuje. Szanuję go jako przeciwnika, walka z nim stanowi ciekawe wyzwanie. Na zawodowym ringu nie znalazł jeszcze pogromcy i oczywiście ma szansę, aby zostać mistrzem.

- Zdaniem wielu fachowców walka nie potrwa dwunastu rund i zakończy się przed czasem zwycięstwem pana lub rywala.
Władymir Kliczko:
Od początku będę robił wszystko, aby znokautować Wacha i obronić swoje tytuły. Chcę, aby wszystkie pasy mistrzowskie pozostały w rodzinie Kliczków.

- Wach zapowiada, że za jego sprawą pojedynek będzie przypominał uliczną bójkę.
Władymir Kliczko:
O tym, jak sprawdzają się obietnice Mariusza, przekonamy się w sobotę wieczorem. Jestem niezwykle zmobilizowany. Wach za wszelką cenę chce zostać mistrzem świata. Nie mogę się doczekać chwili, w której znajdę się w ringu.

- Nie ma pan doświadczenia w walce z wyższymi od siebie bokserami. Jak większy wzrost Wacha wpłynie na pańską taktykę?
Władymir Kliczko:
Tym razem to ja, a nie rywal, będę musiał dążyć do walki w półdystansie. Istnieją dwa przeciwstawne angielskie przysłowia: „Rozmiar nie ma znaczenia" i „Rozmiar ma znaczenie". Ja parafrazuję je następująco: „Wszystko zależy od tego, jak wykorzystujesz rozmiar". Jak na swój wzrost Wach jest bardzo ruchliwy. W ostatnich starciach udowodnił, że potrafi kończyć walki przed czasem. Wszystkie te cechy czynią z niego trudnego przeciwnika.

Cały wywiad przeczytasz w sobotnim "Przeglądzie Sportowym"! 

Add a comment

Kliczko WachNo fear, czyli "bez strachu" - opaski z takim napisami nosili wczoraj na czołach Mariusz Wach i jego trener Juan de Leon. Strachu, respektu i kunktatorstwa nie będzie dzisiaj w ringu. Nasz "Wiking" zapowiada, że nie ma nic do stracenia i odbierze mistrzowskie pasy Władymirowi Kliczce.

Już wczoraj pisałem, że Mariusz naprawdę fajnie się sprzedaje. Po ważeniu jego trener powiedział, że to „starcie" też wygrali. Super, ale to wszystko nie będzie miało już znaczenia podczas walki. Kompletnie żadnego. – Nie powiem, że mają równe szanse, bo tak nie jest. Chciałbym oczywiście, żeby Mariusz wygrał, życzę mu tego z całego serca, bo to fajny chłopak, ale jeśli tak się stanie, będziemy mówili o wielkiej sensacji – stwierdził Fiodor Łapin, trener aktualnie jedynego polskiego mistrza świata w boksie zawodowym Krzysztofa Włodarczyka. Miał rację. Nie odkryję Ameryki pisząc, że absolutna większość atutów jest po stronie Kliczki. Ktoś mi wczoraj mówił, że wygrana Mariusza z Władymirem byłaby czymś porównywalnym ze zwycięstwem Jamesa Douglasa nad Mikiem Tysonem w 1990 roku. Z drugiej strony, sensacje jednak się zdarzają, więc dlaczego nie w Hamburgu? Czy ktoś z was miałby coś przeciwko?

Swoją drogą, „walka" trwa już od dawna. Bracia Kliczko nie opuszczają obozu Wacha ani na chwilę. Bez przerwy obserwują dyskretnie naszego pięściarza ludzie ukraińskiego czempiona. Do jednego z nich podszedł trener Juan de Leon, zrobił zdjęcie i powiedział, że może poprosi policję o sprawdzenie. Więcej tego „szpiega" nie widziano. Są za to inni i, co prawda z dystansu, ale nie spuszczają oka z Polaków.

A może dobrą wróżbą była pomyłka słynnego Michaela Buffera podczas ceremonii ważenia? Słynny ringowy anonser powtarzał któryś raz wyniki ważenia i zaczął w tym stylu: „113 kilogramów mistrz... Przepraszam, pretendent". Po walkach braci nie przywykł do krzyczenia „and the new heavyweight champion of the world...". Ten zwrot z punktu widzenia mieszkańca kraju nad Wisłą brzmiałby dzisiaj pięknie. Cóż, pomarzyć dobra rzecz...

Add a comment