Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) mówi, że najlepiej boksuje mu się w obcym kraju, gdy publiczność jest przeciwko niemu. To wyzwala w nim dodatkową energię. Jego życzenie się spełni. Zanosi się na to, że bokserski mistrz świata w wadze junior ciężkiej federacji WBC aż dwie walki w 2014 roku stoczy w Rosji.

- Teraz będę odpoczywał przez dwa tygodnie, a potem biorę się znów do roboty. Pod koniec lutego mam boksować z Albertem Sosnowskim i muszę być gotowy do tego pojedynku - mówi nam Włodarczyk. Starcie dwóch czołowych polskich pięściarzy ma być głównym daniem podczas gali Polsat Boxing Night 22 lutego. Na chwilę "Diablo" przeniesie się do wagi ciężkiej.

- Krzysztof nie będzie mieć z tym problemu, bo jego naturalna waga wynosi w granicach 93-94 kg, nie trzeba będzie więc go tuczyć - śmieje się trener Fiodor Łapin. - Ma silny cios i szybkość. Gdyby zrobił się cięższy, to nie byłby ten Włodarczyk co teraz. Jego atuty by zniknęły. A w ogóle jestem przeciwko tej walce. Trenowałem Alberta, bardzo go szanuję i wolałbym, żeby obaj nie boksowali ze sobą - dodaje szkoleniowiec.

Życzenie trenera się nie spełni, podobnie jak kolejne. Łapinowi marzą się pojedynki "Diablo" z mistrzami innych federacji - Marco Huckiem i Yoan Pablo Hernandezem. Obaj są pod skrzydłami niemieckich promotorów, a ci nie są chętni do starcia z polskim mistrzem.

- Pojedynki z Huckiem albo Hernandezem byłyby dla Krzyśka supersprawdzianem - podkreśla Łapin. - To byłby dla mnie priorytet. Obaj są w zasięgu naszego boksera. Jest jeszcze federacja WBA, ale tam sytuacja jest niewyjaśniona. Nie zanosi się więc w najbliższym czasie na unifikację mistrzowskich pasów. Za dużo w tym wszystkim polityki oraz interesów biznesowych a za mało boksu. Szkoda. My możemy wszędzie boksować. Nawet w Nowej Zelandii czy Afryce. Nie ma problemu. Dajcie nam tylko dobrych zawodników! - apeluje Łapin.

Rewanżu z "Diablo" chce Rachim Czakijew, który przegrał w Moskwie z Polakiem w czerwcu tego roku. Chętny do potyczki z Włodarczykiem jest również inny Rosjanin Grigorij Drozd, który odebrał pas mistrza Europy Mateuszowi Masternakowi. Wszystko wskazuje na to, że w drugiej połowie przyszłego roku nasz mistrz świata poleci bronić pasa do Moskwy.

- Obieramy więc kierunek rosyjski. Możemy znów podbić Moskwę. Obaj są solidnymi bokserami, więc dla Krzysztofa to byłyby dobre sprawdziany - dodaje Łapin. A Włodarczyk dorzuca: - Z Moskwy mam dobre wspomnienia, chętnie powtórzę to, co zrobiłem w czerwcu z Czakijewem - zapowiada.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z mistrzem świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO), który dziś wrócił z Chicago do Warszawy po zwycięskiej walce z Giacobbe Fragomenim (31-4-2, 18 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=1aa2nFX2EvM

Add a comment

Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) dotrzymał słowa i z Chicago powrócił z pasem WBC. "Diablo" w piątek pokonał Giacobbe Fragomeniego (31-4-2, 18 KO), a dziś wrócił do Warszawy. Niebawem na ringpolska.pl wywiad z mistrzem.

Add a comment

- Przez to, że go zlekceważyłem, walka trwała tyle, ile trwała. Gdybym w głowie inaczej sobie to ustawił, pewnie koniec nastąpiłby szybciej i bardziej efektownie - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (49-2-1, 35 KO), który w piątek łatwo obronił pas WBC wagi junior ciężkiej, pokonując Giacobbe Fragomeniego (31-4-2, 18 KO).

Ryszard Opiatowski: Siódmy raz obroniłeś pas mistrza federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Czy to była najłatwiejsza obrona tytułu?
Krzysztof Włodarczyk: Nie mogę tego powiedzieć, bo zachowałbym się nieładnie wobec Fragomeniego. Czuję wielki szacunek dla Giacobbe. Napierał, próbować wywierać presję. Zrobił wszystko, co mógł. Nie był jednak w stanie mi zagrozić.

- Czy poczułeś w ogóle jakieś uderzenie?
Żadnego, mówię to szczerze. Tak jak czułem siłę ciosu Palaciosa, Greena czy Czakijewa, tak tym razem nic mną nie wstrząsnęło. Widać to chyba po mojej twarzy. Żadnych śladów walki. Włoch szedł do przodu, był nieustępliwy, ale nie trafił mnie porządnie.

- Przed twoim pojedynkiem efektowne zwycięstwo przed czasem odniósł Andrzej Fonfara. Wychodząc do ringu chciałeś powtórzyć jego wyczyn?
Gdy usłyszałem, że Andrzej wygrał, ucieszyłem się, przeżegnałem i pomyślałem, że muszę zrobić to samo. Może moje zwycięstwo nie było tak efektowne, ale obyśmy częściej razem występowali na galach, wygrywali i zdobywali pasy mistrza świata.

- Niby boksowałeś poza Polską, ale tak jakby u siebie. Doping rodaków pomagał?
Publika trochę mnie stresowała, bo ostatnio walczyłem na wyjeździe. W Moskwie podczas pojedynku z Czakijewem ludzie byli przeciwko mnie, co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Myślałem: "skurczybyki, ja wam pokażę, kto tu jest mistrzem". Tutaj, w Chicago, też czułem się mocny, bo miałem za sobą wspaniałą publiczność, której dziękuję za wspaniały doping, ale może potrzebuję wrogo nastawionej widowni, by wyzwolić z siebie więcej energii.

- Czyli nie jesteś z siebie zadowolony?
Czułem, że kontroluję walkę, ale czułem też, że troszeczkę lekceważę rywala. Wiedziałem, że prędzej czy później te gromkie ciosy spadną na głowę Fragomeniego i pojedynek się zakończy. Przez to, że go zlekceważyłem, walka trwała tyle, ile trwała. Gdybym w głowie inaczej sobie to ustawił, pewnie koniec nastąpiłby szybciej i bardziej efektownie. Niełatwo jednak boksować z rywalem, który nie może zagrozić. Spada koncentracja. Brakowało mi też szybkości. W sali rozgrzewkowej wszystko było dobrze, a na ringu emocje wzięły górę. Chciałem go, za przeproszeniem, obić. Wiedziałem, że czas jest moim sprzymierzeńcem, prędzej czy później Fragomeni padnie. Nie zdążyłem jednak tego zrobić. (...)

- Z kim teraz zamierzasz walczyć?
Chciałbym boksować z mistrzami innych federacji, o inne pasy. Jestem w stanie wygrać z każdym. Wiem, bo na treningach wygląda to znakomicie. Do każdej walki przygotowujemy się w inny sposób i na każdego rywala mogę wymyślić coś skutecznego. Wiem, że inni mistrzowie nie palą się do walki ze mną. Mogę znów boksować w Moskwie z Czakijewem, podobnie z Drozdem, czy nawet z Albertem Sosnowskim w wadze ciężkiej. Niech on sobie nie myśli, że będzie miał ze mną spacer.

 Cała rozmowa z "Diablo" do przeczytania na stronie przegladsportowy.pl >>

Add a comment

Pozytywnie ocenił w swojej relacji Jason Langendorf z ESPN postawę Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) w zwycięskiej walce z Giacobbe Fragomenim (31-4-2, 18 KO).

- To nie był występ na piątkę z plusem, bo Włodarczyk przez dłuższe momenty walczył tak jak chciał Fragomeni, pozostając w półdystansie i pozwalając niższemu i mniej energicznemu rywalowi wyprowadzać krótkie podbródki i haki na korpus. Włodarczyk jednak mógł się podobać - ma ostry lewy prosty, bije mocne kombinacje oraz zaskakująco zgrabnie chodzi na nogach i porusza głową jak na 200-funtowca - czytamy na stronie ESPN.

- Trzeba zgodzić się z Włodarczykiem, że przyszedł właściwy czas, by stanął do walki z innymi mistrzami - dodaje  Langendorf 

Dla "Diablo" wygrany przez techniczny nokaut w siódmej rundzie pojedynek był już szóstą udaną obroną pasa WBC wagi junior ciężkiej.

Add a comment

Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) był zadowolony ze zwycięstwa nad Giacobbe Fragomenim (31-4-2, 18 KO), choć zaznaczył również, że momentami miał problemy z pełną koncentracją między linami.

- To co robiłem na sparingach, wychodziło mi dziś fenomenalnie. Próbowałem się mocno skoncentrować, nie opuszczać rąk, być uważnym. Udało mi się go posadzić po zejściu, ale potem miałem już tylko w głowie, by go szybko znokautować -  powiedział po walce mistrz WBC wagi junior ciężkiej, dodając: - Gdy boksuje się z zawodnikiem, który nie stwarza wielkiego zagrożenia, to jest coś takiego w psychice, że pobudzenie spada. Próbowałem się jakoś pobudzać na początku rund, ale potem robiłem swoje. Cieszę się, że dobrze schodziłem, unikałem ciosów, miałem refleks.

- Publika mnie troszkę podstresowała, bo ostatnio walczyłem na wyjeździe przed obcą publicznością, a wtedy chcę jeszcze bardziej pokazać, jakim jestem skurczybykiem. Drugi raz tego nie powtórzę, by tak zlekceważyć zawodnika - stwierdził "Diablo", przyznając, że momentami podświadomie nieco za bardzo się rozluźniał.

Add a comment

Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) łatwo obronił tytuł mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej, pokonując w Chicago przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Giacobbe Fragomeniego (31-4-2, 18 KO).

"Diablo" pewnie wygrał pierwsze starcie, trzymając rywala na dystans i co jakiś czas kontrując ciosami sierpowymi i podbródkowymi. Fragomeni ożywił się w drugiej odsłonie, lokując w półdystansie kilka uderzeń na tułowiu i szczęce nieco bardziej pasywnego Włodarczyka.

"Diablo" zdominował trzecie starcie, sprytnie zachodząc przeciwnika i celnie bijąc ciosy sierpowe. W czwartej rundzie "Diablo" regulował tempo akcji, by tuż przed gongiem krótkim lewym sierpem uderzonym w zwarciu posłać włoskiego challengera na deski. Po tym ciosie na lewym policzku Fragomeniego pojawiło się głębokie rozcięcie.

Fragomeni ostro ruszył do ataku w piątym starciu, spychając do defensywy Polaka, ale po dwóch sierpach "Diablo" zwolnił w ostatniej fazie rundy, dając poboksować Włodarczykowi na dystans. Polski czempion wyraźnie wygrał szóstą odsłonę, podkreślając swoją przewagę serią potężnych sierpów w końcówce.

Walka została przerwana po szóstej rundzie, ze względu na pogłębiającą się kontuzję na policzku Giacobbe Fragomeniego.

Add a comment

Już za kilka godzin na ringu w chicagowskiej hali UIC Pavilion  Krzysztof Włodarczyk (48-2-1, 34 KO) stanie do walki w obronie pasa WBC wagi junior ciężkiej z Giacobbe Fragomenim (31-3-2, 18 KO). Wcześniej notowany na pierwszym miejscu rankingu IBF kategorii półciężkiej Andrzej Fonfara (25-2, 14 KO) skrzyżuje rękawice z Samuelem Millerem (26-7, 23 KO). Początek studia Polsat Sport przed galą o godz. 02.30. Zapraszamy do typowania wyników walk i komentowania ich przebiegu. Przypominamy, że do godz. 03.00 można zgłaszać swoje typy w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>

http://www.youtube.com/watch?v=C_hVRO9lf5U

Add a comment