Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pod względem finansowym, dla Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO) najlepsza mogłaby okazać się oferta z Rosji lub Anglii, lecz o mistrzu świata wagi cruiser nie zapominają też Ukraińcy. Ich dobro narodowe, 29-letni Ołeksandr Usyk (9-0, 9 KO), pozostaje obowiązkowym pretendentem WBO. Jego promotor Ołeksandr Krasjuk (grupa K2) zapewnia "Przegląd Sportowy", że kontuzja mistrza olimpijskiego (2012) nie jest poważna. Federacja dała Polakom i Ukraińcom 30 dni na porozumienie. Później może odbyć się przetarg.

- Ołeksandr miał kłopot z kolanem, ale nie nazwałbym go poważnym. On jest już zdrowy i wrócił do treningów. Nie chcieliśmy ryzykować, więc odwołaliśmy walkę, która miała się odbyć 23 kwietnia w Kijowie. Dzięki temu Sasza teraz będzie gotowy na pojedynek o mistrzostwo świata z Głowackim - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Krajsuk.

- Prowadzimy rozmowy z promotorami Polaka Andrzejem Wasilewskim i Leonem Margulesem. Zrobimy wszystko, aby pojedynek odbył się na Ukrainie, bo wywoła on tutaj ogromne zainteresowanie. Postępujemy zgodnie z instrukcją WBO i nie prowadzimy negocjacji z obozem żadnego innego pięściarza. Zaproponujemy Głowackiemu terminy w lipcu i sierpniu oraz ciekawe lokalizacje, również dla kibiców z waszego kraju. Mam na myśli stadiony w Odessie, Lwowie i Kijowie - kontynuuje promotor.

Wymienione obiekty mogą pomieścić odpowiednio 35, 35 oraz 70 tysięcy widzów. - W każdym przypadku liczylibyśmy na komplet publiczności. W naszym kraju, pod względem popularności sportowców, Usyka przewyższa jedynie Władymir Kliczko. Świadczą o tym wyniki oglądalności wydarzeń sportowych - tłumaczy Krasjuk.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

W sobotę na gali boksu w Nowym Jorku Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO), broniąc po raz pierwszy tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Zgodnie z decyzją World Boxing Organization Polak powinien teraz spotkać się z Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO), jednak nieoficjalnie mówi się, że Ukrainiec jest kontuzjowany i być może przed "Główką" otworzy się droga do unifikacyjnego starcia z Denisem Lebiediewem (28-2, 21 KO). Zdaniem Janusza Pindery obydwie opcje są dla Głowackiego pod względem sportowym bardzo interesujące. 

"Nic tak nie buduje legendy mistrzów boksu jak ich rywale. Nie byłoby Muhammada Ali, gdyby nie Joe Frazier, Ken Norton czy George Foreman. (...)" - pisze pięściarski ekspert w felietonie na Polsatsport.pl. - "I dlatego twierdzę, że Głowacki nie powinien unikać Usyka. To Polak jest mistrzem, nie Ukrainiec, to on sprawdził się w wielkich walkach z Huckiem i Cunninghamem, a złoty medalista z Londynu tak naprawdę dopiero startuje do wielkiej kariery."

"I wcale nie dziwię się "Główce" i jego trenerowi, Fiodorowi Łapinowi, że potrzebują wyzwań. Pamiętam jego wcześniejsze walki i specjalnie mi w nich nie zaimponował. A Łapin wierzył, bo widział jego sparingi: czy to kiedyś ze Szpilką, czy później z "Diablo" Włodarczykiem. Widział i i zobaczył potencjał. Co więcej, Szpilka i Włodarczyk wypowiadali się o „Główce” w podobny sposób: byli pewni, że nie pęknie przed nikim. I nie pękł. Przed Usykiem, czy Denisem Lebiediewem też nie pęknie, jeśli kiedykolwiek dojdzie do takiego pojedynku." - przekonuje Janusz Pindera w dalszej części tekstu. 

Cały felieton Janusza Pindery do przeczytania na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Sześciu Polaków zostało sklasyfikowanych w kwietniowych rankingach pretendentów bokserskiej federacji WBO. Najwyżej niezmiennie plasuje się notowany na czwartej pozycji w wadze półciężkiej Andrzej Fonfara. Tą samą lokatę w kategorii piórkowej zajmuje Kamil Łaszczyk.

W zestawieniu kategorii ciężkiej uwzględniono dwóch pięściarzy znad Wisły - Izuagbe Ugonoha (dwunaste miejsce) i Artura Szpilkę (lokata trzynasta). 

W dywizji junior ciężkiej, gdzie mistrzowski pas należy do Krzysztofa Głowackiego, trzynasty wśród challengerów jest Mateusz Masternak. W wadze średniej z kolei dwunasta pozycja należy do Macieja Sulęckiego, który na ring wróci w połowie czerwca.

Add a comment

- Cała Ukraina czeka na to wydarzenie i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ta walka odbyła się u nas - mówi Aleksander Krasiuk, promotor niepokonanego Oleksandra Usyka (9-0, 9 KO), który został wyznaczony przez federację WBO na obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej należącego od sierpnia ubiegłego roku do Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO). 

W poniedziałek władze World Boxing Organization nakazały Polakom i Ukraińcom rozpoczęcie negocjacji w sprawie mistrzowskiego pojedynku. - Rozmowy wystartowały, zaoferowaliśmy polskiej ekipie datę lipcową lub sierpniową. Jako lokalizację proponujemy stadion piłkarski w Odessie, Lwowie lub Kijowie - zdradził Krasiuk.

Zgodnie ze stanowiskiem federacji obozy Głowackiego i Usyka mają 30 dni na ustalenie między sobą, kto będzie gospodarzem walki o pas. W przypadku braku porozumienia organizatora potyczki wyłoni przetarg.

Krzysztof Głowacki po tytuł czempiona WBO sięgnął w sierpniu, nokautując Marco Hucka. W minioną sobotę wałczanin w pierwszej obronie pasa wypunktował Steve'a Cunninghama. OIeksandr Usyk na zawodowych ringach stoczył dopiero dziewięć pojedynków, krzyżując rękawice ze średniej klasy rywalami, jednak jako amator zdobył w 2012 roku złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.

Add a comment

Mistrz świata Krzysztof Głowacki wrócił do kraju. Pięściarz z Wałcza, który w nocy z soboty na niedzielę pokonał w nowojorskim Barclays Center Steve’a Cunninghama i obronił tytuł mistrza świata federacji WBO kategorii junior ciężkiej, w poniedziałek w południe wrócił do kraju. Z wielkim uśmiechem na twarzy i... kilkoma siniakami. "Główka" od razu zapowiedział, że chce wracać do domu i odpocząć, ale najpierw musiał odpowiedzieć na sporo pytań.

Obok stał też trener Fiodor Łapin, ale ten wykorzystał chwilę skupienia na mistrzu i ruszył do salonu prasowego po "Przegląd Sportowy". - Jak zwykle - powiedział trener. Jego zawodnik w tym czasie opowiadał, kiedy chciałby wrócić do ringu. W wersji najbardziej optymistycznej zobaczymy go znowu w akcji w lipcu. Jeśli jednak doszłoby do naprawdę hitowego pojedynku, to najpewniej jesienią.

Głowacki nie ukrywa, że liczy przede wszystkim na walki z mistrzami innych prestiżowych federacji. Pięściarzy, którzy zunifikowali tytuły, w boksie zawodowym jest dzisiaj zaledwie czterech. To Tyson Fury (waga ciężka; WBA, WBO), Siergiej Kowaliow (półciężka; IBF, WBA, WBO), Giennadij Gołowkin (średnia; IBF, WBA) i Juan Francisco Estrada (musza; WBA, WBO). Poza względami prestiżowymi, 29-latek chciałby zarabiać jak prawdziwy mistrz. Można się domyślać, że pojedynek z Amerykaninem przyniósł mu ponad dwieście tysięcy dolarów. Walka unifikacyjna zagwarantowałaby mu znacznie większy zysk.

- Wyśpimy się i zobaczymy, co się wydarzy - żartował na lotnisku Andrzej Wasilewski, współpromotor Głowackiego, ale chwilę później dodał: - Faktycznie, czekamy na wynik tej walki. Zakładam, że Lebiediew zwycięży. Wtedy spróbujemy doprowadzić do walki unifikacyjnej. Nie powiem jednak teraz, na ile jest to możliwe, choćby ze względu na zobowiązania Rosjanina dotyczące kolejnych pojedynków – mówi ostrożnie Wasilewski. Jedno jest pewne. Walka z Lebiediewem byłaby dla Głowackiego największym wyzwaniem, a jednocześnie dałaby mu najlepszą wypłatę. No i w puli byłyby aż trzy pasy, a ostatnim w wadze cruiser, który zgromadził w ręku tyle trofeów, był Brytyjczyk David Haye (WBA, WBC, WBO w 2008 roku). Potem zmienił kategorię na ciężką.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

Niewykluczone, że już na przełomie lipca i sierpnia do drugiej obrony tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej przystąpi Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) - zdradził w rozmowie ze Sportowefaktywp.pl Andrzej Wasilewski, jeden z promotorów pięściarza z Wałcza.

- Nie chcemy popełniać błędów, które zafundowaliśmy sobie przy okazji mistrzowskiego panowania Krzysztofa Włodarczyka. Chcemy, żeby Głowacki był aktywny i faktycznie myślimy o tym, żeby już w lipcu bądź sierpniu stoczył kolejną walkę, a cały rok zakończył z trzema pojedynkami na koncie - powiedział jeden z szefów grupy Sferis KnockOut Promotions.

Jeśli faktycznie Głowacki ma wrócić na ring tak szybko, to jego kolejnym przeciwnikiem może być oficjalny pretendent do tytułu mistrzowskiego WBO Oleksandr Usyk. Ukrainiec w ostatnim czasie miał jednak problemy ze zdrowiem i dopiero kolejne tygodnie pokażą, czy będzie w stanie przystąpić za kilka miesięcy do pojedynku z Polakiem.

Add a comment

Internetowe wydanie amerykańskiego dziennika USA Today bardzo pozytywnie oceniło sobotni występ mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO), który w sobotę pokonał jednogłośnie na punkty Steve'a Cunninghama. W artykule autorstwa Mike'a Coppingera Polak nazywany jest nową polską gwiazdą.

- Podążając śladami Tomasza Adamka, który dostarczał pozytywnych emocji Polonii w okolicach Nowego Jorku, Głowacki buduje swoją własną grupę kibiców. Polska ma nową gwiazdę akcji w sportach walki, a siła uderzenia Głowackiego jest niesamowita - opisuje amerykański dziennikarz.

- Głowacki pokonał Cunninghama w imponujący stylu, zaliczając cztery nokdauny po ciekawej walce. Jego kariera dopiero się rozpoczyna, a kibice coraz chętniej przychodzą na pojedynki z jego udziałem - ocenia Coppinger.

29-letni Polak tytuł mistrzowski wywalczył w sierpniu ubiegłego roku, także boksując przed amerykańską publicznością. Popularny "Główka" znokautował wówczas Marco Hucka na gali w Newark. 

Add a comment

Kilka dni temu media obiegła informacja o ciężkiej kontuzji Oleksandra Usyka (9-0, 9 KO), który jest oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Teraz okazuje się, że stan zdrowia Ukraińca nie jest taki zły, a federacja World Boxing Organization dała 30 dni dzierżącemu pas mistrzowski Krzysztofowi Głowackiemu (26-0, 16 KO) na osiągnięcie porozumienia z obozem Usyka w sprawie organizacji walki.

29-letni Usyk ostatni raz boksował w grudniu, pokonując Kubańczyka Pedro Rodrigueza. Wcześniej Ukrainiec też nie boksował z zawodnikami, którzy zaliczaliby się chociażby do szerokiej europejskiej czołówki. 

Głowacki pas WBO dzierży od sierpnia ubiegłego roku. W sobotę Polak obronił trofeum po raz pierwszy, wygrywając na punkty ze Stevem Cunninghamem.

Add a comment

- Wracamy zadowoleni - mówił dziś na warszawskim Okęciu Fiodor Łapin, trener Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO), który w sobotę pokonał w Nowym Jorku Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO), broniąc tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej.

Add a comment