Raman Dzekhkanau (10-2, 10 KO) będzie ostatecznie rywalem Łukasza Wawrzyczka (10-1-1, 1 KO) na organizowanej 18 sierpnia przez grupę Babilon Promotion gali w Międzyzdrojach. Wcześniej jako przeciwnik Polaka anonsowany był Dzmitrij Lubaczkin, ale z udziału w nadmorskiej imprezie wykluczyło go złamanie kości policzkowej w czasie przygotowań.

Dla Wawrzyczka będzie to drugi zawodowy występ po ponad dwuletnim rozbracie z profesjonalnymi ringami. Głównym wydarzeniem gali w Międzyzdrojach będzie starcie Krzysztofa Głowackiego z Romanem Kracikiem.

Tomasz Adamek jest nadal najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w rankingu bokserskiej federacji WBO. Popularny "Góral", którego we wrześniu czeka walka o mistrzostwo świata, zachował pozycję lidera kategorii ciężkiej. Oprócz Adamka World Boxing Organization na swoich najnowszych listach uwzględniła siedmiu innych zawodników znad Wisły.

W porównaniu z zeszłomiesięcznymi zestawieniami awanse zanotowało trzech Polaków - Przemysław Majewski (waga średnia), Piotr Wilczewski (waga super średnia) oraz Mateusz Masternak (cruiser), którzy przesunęli się w rankingach odpowiednio na - ósme, drugie i ósme miejsce. Masternak wyprzedził tym samym o jedno "oczko" innego polskiego pięściarza wagi junior ciężkiej, Pawła Kołodzieja. Wysoką trzecią lokatę utrzymał natomiast Paweł Wolak (waga junior średnia).

Polacy w rankingu federacji WBO:
Waga ciężka: 1. Tomasz Adamek
Waga junior ciężka: 8. Mateusz Masternak, 9. Paweł Kołodziej
Waga półciężka: 10. Andrzej Fonfara
Waga super średnia: 2. Piotr Wilczewski
Waga średnia: 8. Przemysław Majewski
Waga junior średnia: 3. Paweł Wolak
Waga półśrednia: 10. Rafał Jackiewicz

Poznaliśmy już pełną listę walk, które odbędą się podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Międzyzdrojach. Głównym wydarzeniem wieczoru imprezy, która odbędzie się 18 sierpnia będzie tak jak wcześniej zapowiadano pojedynek Krzysztofa Głowackiego (12-0, 7 KO) ze znanym polskiej widowni Romanem Kracikiem (32-6-1, 18 KO).

Na odbywającej się co roku nadmorskiej gali, kibice będą mogli także zobaczyć bardzo ciekawie zapowiadające się starcie pomiędzy pochodzącym z Inguszetii Ismailem Tebojewem (5-0-1, 3 KO) oraz boksującym w grupie Dariusza Snarskiego Robertem Świerzbińskim (4-0, 1 KO). Nowy nabytek stajni Babilon Promotion Krzysztof Chudecki (2-0, 0 KO) skrzyżuje rękawice z Rusłanem Rodiwiczem (7-2, 7 KO), który już po raz trzeci będzie próbował swoich sił na imprezie organizowanej nad Wisłą.

Powracający powoli do boksu po kilkunastu miesiącach przerwy Łukasz Wawrzyczek (10-1-1, 1 KO) na dystansie sześciu rund zmierzy się z Dzmitrim Lubaczkinem (18-3, 17 KO), a w wewnątrz polskiej rozgrywce Daniel Urbański (20-6-3, 5 KO) stoczy zakontraktowany na cztery rundy pojedynek z Sebastianem Skrzypczyńskim (5-5-1, 2 KO).

Osiemnastu polskich pięściarzy znalazło się w najnowszym rankingu najbardziej prestiżowej federacji bokserskiej - World Boxing Council. Tradycyjnie najwyżej akcje zawodników znad Wisły stoją w trzech najcięższych kategoriach.

Pierwszą pozycję w "królewskiej" dywizji utrzymał szykujący się do starcia o mistrzostwo świata z Witalijem Kliczką Tomasz Adamek. W czołowej piętnastce tej klasy wagowej znalazł się także Mariusz Wach, a nieco dalej Andrzej Wawrzyk i Albert Sosnowski. Również w wadze junior ciężkiej, w której mistrzowski tytuł należy do Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka, sklasyfikowano czterech bokserów znad Wisły: Tomasza Hutkowskiego, Pawła Kołodzieja, Łukasza Janika i Mateusza Masternaka. Tyle samo polskich nazwisk figuruje w kategorii półciężkiej, gdzie uwzględnieni zostali: Dawid Kostecki, Paweł Głażewski, Andrzej Fonfara i Grzegorz Soszyński.

Największy awans w tym miesiącu zanotował Damian Jonak, który obecnie okupuje już 5. lokatę na liście wagi junior średniej.

Polacy w rankingu WBC:
Waga ciężka: 1. Tomasz Adamek, 13. Mariusz Wach, 26. Andrzej Wawrzyk, 38. Albert Sosnowski
Waga junior ciężka: (mistrz) Krzysztof Włodarczyk, 8. Tomasz Hutkowski, 10. Paweł Kołodziej, 11. Łukasz Janik, 13. Mateusz Masternak
Waga półciężka: 4. Dawid Kostecki, 12. Paweł Głażewski, 20. Andrzej Fonfara, 32. Grzegorz Soszyński
Waga super średnia: 15. Piotr Wilczewski
Waga średnia: 14. Grzegorz Proksa, 33. Przemysław Majewski
Waga junior średnia: 5. Damian Jonak, 12. Paweł Wolak
Waga półśrednia: 21. Rafał Jackiewicz

Dariusz "Tygrys" Michalczewski, były mistrz świata w wadze półciężkiej, ma teraz szansę powalczyć w wadze ciężkiej. Wyzwanie rzucił mu stary rywal Graciano Rocchigiani. Czy dojdzie do tej walki? - Ta propozycja Rocchigianiego nie ma nic wspólnego z boksem - mówi Michalczewski w piątkowym "Magazynie Sportowym", bezpłatnym dodatku do "Przeglądu Sportowego".

- Ja nie będę boksował, nikt nie wyłoży takiej kasy, żeby mnie do tego skłonić. Chyba, że ktoś położy na ringu 10 milionów euro. Ja w boksie wszystko już osiągnąłem, jestem Championem wszech czasów WBO, dlatego nie muszę już o tym myśleć. Poza tym ostatnio niewiele się ruszam, choć przebiegłem maratony w Budapeszcie, Hamburgu i w Gdańsku. I wszystkie poniżej 4 godzin - zdradza "Tiger".

- Walka z Rocchiggianim nie jest panu potrzebna dla reklamy własnej osoby. I tak nie znika pan z mediów. Do tej pory ciągnie się za panem sprawa z Sopotu, gdy na deptaku doszło do pobicia agresywnego turysty.
Dariusz Michalczewski: To było tak, że właściciel lokalu zaprosił nas do środka. Trzech facetów i trzy dziewczyny. Ktoś z nich zapytał: "Mariusz, a gdzie mamy usiąść?". A ten facet, ten turysta, zwraca się do mnie: "Najlepiej na dupie, bokserku". No i zakotłowało się, facet rzucił się na Michalczewskiego, a jego kibice połamali mu szczękę. Głowa też rozbita, osiemnaście szwów ten gość miał. Mocno go poturbowali.

- Któryś z tych kibiców musiał mieć mocne uderzenie, że złamał szczękę. W trzech miejscach.
DM: Pewnie ten ktoś trenował boks? Pewnie tak, ale ja nie miałem z tym nic wspólnego.

Cały wywiad z Dariuszem Michalczewskim w piątkowym „Magazynie Sportowym", bezpłatnym dodatku do „Przeglądu Sportowego".  

Aż trzy bokserskie gale, mniej więcej w tym samym czasie antenowym, mieli możliwość śledzić w ubiegłą sobotę polscy fani szermierki na pięści. W sobotni wieczór na trzech różnych arenach - w Rzeszowie, Ostrowcu Świętokrzyskim i Koloni rozegrane zostały zawody, których głównymi atrakcjami były walki, odpowiednio: Dawid Kostecki - Lolenga Mock (poprzedzona występem m.in. Damiana Jonaka), Dariusz Sęk - Sandro Siproszwili (z Mateuszem Masternakiem na "undercardzie") i Felix Sturm - Matthew Macklin.

Jak się okazuje, decydowanie największą popularnością cieszyła się gala z Rzeszowa, którą na Polsat Sport oglądało od 195 do 271 tysięcy widzów, zaś na Polsacie "otwartym", gdzie pokazano starcie Kostecki - Mock, a także błyskawiczny nokaut Artura Szpilki na Ramizie Hadziaganovicu - 501 tysięcy.

Galę z Ostrowca w Canal+ śledziło średnio 13 tysięcy kibiców, a transmisję z Kolonii w Orange Sport wybrało 16 tysięcy fanów.

Tytułem uzupełnienia dodać należy, że "main event" gali rzeszowskiej wystartował około 2 godzin później niż imprez w Ostrowcu i Kolonii, zaś na prawdziwą gwiazdę weekendu wyrósł nieoczekiwanie  Artur Szpilka, którego ważenie przed powrotem na ring obejrzało w różnych lokalizacjach internetowych (głównie YouTube) blisko 1 mln osób, zaś sama walka "Szpili" z Hadziaganovicem na kanale YouTube wyświetlona została wyświetlona około 500 tysięcy razy.

- Bardzo lubię pracować z takimi chłopakami i chyba oni ze mną. Z takich ludzi można stworzyć dobrych bokserów - mówi Fiodor Łapin, trener dwóch polskich bokserów o "bogatej" przeszłości pozaringowej - Dawida Kosteckiego (37-1, 24 KO) i Artura Szpilki (6-0, 4 KO).

PS: Wielu już się śmieje, że jak tak dalej pójdzie, to Dawid Kostecki dostanie pas mistrza świata nie wchodząc do ringu. Wszystko dlatego, że jest bardzo wysoko w rankingach, choć nie walczy z najlepszymi.
Fiodor Łapin: Czekaliśmy, bo nie był gotów na wielkie walki. Teraz jest. Występem w Rzeszowie Kostecki zdał test i jeśli pojawi się oferta poważnej walki, weźmiemy ją. Nie ma się nad czym zastanawiać, Dawid ma już trzydzieści lat.

PS: Pan chyba lubi prowadzić niepokornych bokserów. Kostecki ma "bogatą" przeszłość, teraz na medialną gwiazdę waszej grupy wyrasta Artur Szpilka, który w pierwszej walce po wyjściu z więzienia szybko wygrał.
FŁ: Spodziewałem się nerwowej gali, właśnie ze względu na Artura, który po długiej przerwie był bardzo zmobilizowany. Poradził sobie jednak bardzo dobrze i udowodnił, że ma charakter do tego sportu. A wracając do pytania - bardzo lubię pracować z takimi chłopakami i chyba oni ze mną. Z takich ludzi można stworzyć dobrych bokserów.

Video. Fiodor Łapin o debiucie w wadze ciężkiej Artura Szpilki >>

PS: Na razie Szpilka pokazał, że umie zrobić wokół siebie sporo zamieszania. Do ringu wszedł w więziennym drelichu, w asyście hostess przebranych za policjantki...
FŁ: Chyba sam to wymyślił. Miał jeszcze kilka innych pomysłów, ale udało się je wybić mu z głowy.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym"

- Nie mam już czego szukać na ringach amatorskich - mówi w rozmowie z ringpolska.pl Łukasz Zygmunt, utytułowany amator ze Świdnicy. Mierzący 190 cm wzrostu i ważący 95 kg mistrz Polski z 2010 roku twierdzi, że jest wstanie przejść na zawodowstwo. Powód takiej decyzji jest prosty, pięściarz chce zapewnić byt swojej rodzinie.

Na dzień dzisiejszy jedynymi dochodami zawodnika, jest praca, którą wykonuje tylko i wyłącznie w trybie nocnym oraz weekendowa praca w charakterze "bramkarza". Dodatkowo za zdobycie mistrzostwa kraju Zygmunt otrzymał półroczne stypendium wysokości 300 zł . 

- Mam 29 lat i chcę spróbować boksu zawodowego. Jestem zdecydowany, mogę przygotowywać się  u siebie i jeździć na walki. Nie chcę już tracić czasu. Cały czas dobrze się prowadzę i trenuję, stać mnie na zrobienie dobrego wyniku. Chciałem podziękować Mariuszowi Cieślińskiemu, który mi pomaga. Bez niego mój start w Portugalii nie doszedłby do skutku - mówi "Zyga", który najprawdopodobniej jesienią wystartuje w kolejnym turnieju z cyklu "Bigger's Better".

Cały wywiad z Łukaszem Zygmuntem już jutro na ringpolska.pl.

Łukasz Wawrzyczek (10-1-1, 1 KO) stoczy swoją kolejną zawodową walkę 18 sierpnia na organizowanej przez grupę Babilon Promotion w Międzyzdrojach. Pięściarz z Oświęcima zaliczy w ten sposób już drugi tegoroczny start.

Wawrzyczek przed tygodniem wrócił na ring po ponad dwuletniej przerwie. Sierpniowy rywal polskiego pięściarza nie jest jeszcze znany.

Norbert Dąbrowski (4-0, 1 KO) odniósł 4. zwycięstwo na zawodowych ringach, pokunując jednogłośnie na punkty Matteo Rossiego (4-1-1, 2 KO). Polak jednak nie zachwycił tym występem.

Po nudnym i dosyć wyrównanym pojedynku, Polak zwyciężył na punkty w stosunku: 59-57, 59-55 i 58 - 56.