20 kwietnia w Nowym Jorku TysonFury (20-0, 14 KO) zmierzy się ze Stevem Cunninghamem (25-5, 12 KO) w walce o drugą pozycję rankingu IBF wagi ciężkiej. Podczas tej samej imprezy zaprezentuje się także polski ciężki Adam Kownacki (4-0, 4 KO) i czempion NABF wagi średniej, pogromca Piotra Wilczewskiego Curtis Stevens (23-3, 17 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=7wVzhlTHcpQ

20 kwietnia w Nowym Jorku dojdzie do elektryzująco zapowiadającej się walki o drugie miejsce rankingu IBF wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Fury (20-0, 14 KO) i Stevem Cunninghamem (25-5, 12 KO). W czwartek pięściarze po raz pierwszy stanęli oko w oko.

http://www.youtube.com/watch?v=B_fnYtVb8DI

{ustream}29973632{/ustream}

Dziś na konferencji prasowej w Nowym Jorku po raz pierwszy przed zaplanowaną na 20 kwietnia walką o drugą pozycję w rankingu IBF wagi ciężkiej stanęli naprzeciw siebie Tyson Fury (20-0, 14 KO) i Steve Cunningham (25-5, 12 KO). Spotkanie pięściarzy przebiegło w bardzo gorącej atmosferze, głównie za sprawą dwumetrowego Wyspiarza, który w długim monologu, przerywanym tylko niekiedy przez rywala i jego trenera, anonsował swoje miażdzące zwycięstwo.

- Jestem przekonany, że Nazim Richardson ma dla Steve'a świetny plan na tę walkę, ale to będzie starcie ciężkiego z półciężkim. Nie chcę dyskredytować Cunninghama, dla mnie wygrałeś z Adamkiem, ale Adamek to nie Fury! Możesz uciekać, ale się przede mną nie ukryjesz - odgrażał się Fury, po czym zaproponował oponentowi, pewny swej wygranej przez nokaut, reklamę swojego konta twitter na podeszwach.

- Gadanie nic ci nie pomoże 20 kwietnia - ripostował "USS". - Fury wygrywa tylko dlatego, że jest wysoki, bez wzrostu byłby nikim. Byłem na obozie u braci Kliczko, oni też są wysocy, ale są dobrymi pięściarzami i nawet gdyby nie byli wysocy, to by wygrywali.

Wkrótce na ringpolska.pl obszerne materiały z dzisiejszej konferencji, w tym wywiadu z Tysonem Furym i Stevem Cunninghamem.

Frank Warren ogłosił dzisiaj, że latem najprawdopodobniej dojdzie do ciekawie zapowiadającej się walki w wadze ciężkiej pomiędzy Dereckiem Chisorą (15-4, 9 KO) i Davidem Pricem (15-1, 13 KO). Ten pierwszy wróci na ring 20 kwietnia po blisko rocznej przerwie. Price niedawno niespodziewanie został znokautowany przez Tony'ego Thompsona.

- Nasz plan jest taki, żeby doprowadzić do walki Chisory z Pricem. Obaj mają podpisany kontakt z moją telewizją BoxNation, więc to nie powinno być zbyt trudne. David walczy głównie w Liverpoolu, ale myślę, że to miasto jest za małe na ten pojedynek. Walka odbędzie się w Londynie - prognozuje Warren.

Kwietniowy rywal dla Chisory będzie znany w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Niewykluczone, że w maju Price stoczy rewanż z Thompsonem.

28 kwietnia podczas gali w Melbourne były mistrz świata wagi ciężkiej Oliver McCall (56-12, 37 KO) powróci na ring po blisko rocznej przerwie, krzyżując rękawice z Solomonem Haumono (20-1-2, 18 KO). 47-letni Amerykanin ostatni raz boksował w maju ubiegłego roku, przegrywając z Francesco Pianetą.

McCall niedawno wyzywał na pojedynek Przemysława Saletę, którego pokonywał przez techniczny nokaut przed ośmioma laty. Podczas tej samej gali dojdzie do pojedynku Jamesa Toneya z Lucasem Brownem.

Dereck Chisora (15-4, 9 KO) z radością przyjął decyzję Brytyjskiej Federacji Bokserskiej o wydaniu mu na nowo licencji bokserskiej, którą stracił po ubiegłorocznych zajściach przy okazji walki z Witalijem Kliczką. "Del Boy" wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.

- Cieszę się, że mam już za sobą cały ten epizod i mogę kontynuowac swoją karierę pięściarską w swoim kraju z brytyjską licencją. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy nie stracili we mnie wiary przez ostatnie miesiące. Odwdzięczę się im za tę lojalność swoimi występami w ringu, nie poza nim - powiedział Chisora, który na ring powróci 20 kwietnia.

Na razie nie wiadomo jeszcze, kto będzie najbliższym rywalem "Del Boya", ale promotor boksera Frank Warren zapowiada, że zamiary są ambitne. - Chisora to ekscytujący pięściarz, który zawsze daje z siebie 100 procent. Już wkrótce ogłosimy, z kim Dereck zmierzy się w Wembley Arena. Świetnie jest mieć do z powrotem na pokładzie, mamy wobec niego wielkie plany! - zapewnił Warren.

David Haye (26-2, 24 KO), były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej, jedna z najbardziej elektryzujących postaci boksu zawodowego ostatnich lat, wkrótce powróci na ring - zapowiada brytyjski dziennik "The Sun".

"Hayemaker" aktualnie notowany jest w ścisłej czołówce rankingów królewskiej dywizji wszystkich prestiżowych federacji (#5 WBC, #1 WBA, #4 IBF, #4 WBO), co oznacza, że jest tylko o krok od walki mistrzowskiej.

David Haye po porażce w lipcu 2011 roku z Władimirem Kliczką ogłosił zakończenie sportowej kariery, zaznaczając, że do powrotu może nakłonić go tylko propozycja walki o światowy czempionat z jednym z braci Kliczko. "Żniwiarz" złamał jednak swoje postanowienie i w lipcu 2012 roku stanął w ringu naprzeciw Derecka Chisory, stopując go w piątej rundzie.

"The Sun" donosi, że priorytetem 32-letniego Brytyjczyka nadal pozostają walki z Kliczkami, jednak Haye nie pogardzi także mistrzowskim pasem zdobytym w pojedynku z innym pięściarzem, co będzie możliwe w przypadku zakończenia kariery przez Witalija Kliczkę, do którego należy tytuł WBC lub rozegrania walki Władimir Kliczko - Aleksander Powietkin - wówczas Powietkin zwolni "zwykły" pas WBA, a Haye jako lider rankingu bić się mógł będzie o niego z kolejnym najwyżej sklasyfikowanym bokserem.

24 maja we Francji dojdzie do ciekawie zapowiadającej się walki w wadze ciężkiej pomiędzy dobrze znanym polskim kibicom Michaelem Grantem (48-4, 36 KO) i Carlosem Takamem (27-1, 21 KO). Amerykanin w przeszłości pokonał Andrzeja Gołotą oraz przegrał na punkty z Tomaszem Adamkiem.

Grant ostatni raz boksował w listopadzie 2011 roku, nokautując w ostatnich sekundach walki Francoisa Bothę. Takam w marcu ubiegłego roku także pokonał przed czasem Perkovica, a ostatni profesjonalny występ zaliczył w grudniu.

Drugi trener króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki James Ali Bashir był bardzo zaskoczony niedawną porażką Davida Price'a (15-1, 13 KO) przez nokaut  z Tonym Thompsonem. Szkoleniowiec z Filadelfii w rozmowie z  BaylorIC TV stwierdził jednak, że dwumetrowy Brytyjczyk mimo niezbyt mocnej szczęki i blisko 30 lat na karku nie stoi na całkowicie straconej pozycji w wyścigu po mistrzostwo świata, ale powinien skoncentrować się teraz nad doskonaleniem swojej obrony.

- Zawsze miałem złe zdanie o odporności na ciosy wysokich zawodników, ich anatomia po prostu nie pozwala wytrzymać im tego, co potrafią znieść mali krępi pięściarze jak Mike Tyson czy Rocky Marciano - stwierdził Bashir. - Price jak na wagę ciężką jest jednak jeszcze bardzo młody, według mnie powinien zmienić swój team, nie powinien bać się rozstania z trenerem czy swoimi mentorami. Musi znaleźć szkoleniowca, który nauczy go pracy w defensywie. Roger Mayweather miał bardzo słabą szczękę, ale nauczył się bronić i stał się bardzo dobrym bokserem.

Bashir ustosunkował się także do głosów części kibiców dających mocno bijącemu Price'owi szansę na wygraną z Władimirem Kliczką, którego odporność na mocne uderzenia również pozostawia wiele do życzenia.

- Ludzie muszą zrozumieć, że zanim uda ci się dostać do szczęki Władimira, sam musisz najpierw przyjąć wiele bomb. Władimir to klasowy pięściarz i ma mocny cios z obu rąk. Przeciwnicy braci Kliczko nawet nie zdają sobie sprawy, z czym przyjdzie im się zmierzyć w ringu! - powiedział szkoleniowiec współpracujący od tego roku także z Michałem Chudeckim i Patrykiem Szymańskim.

http://www.youtube.com/watch?v=6DSwtZrWMx8

Dereck Chisora (15-4, 9 KO) poinformował, że ponownie uzyskał bokserską licencję na Wyspach Brytyjskich i będzie mógł wrócić na ring 20 kwietnia podczas organizowanej przez Franka Warrena gali w Londynie. Brytyjczyk stracił uprawnienia do boksowania po jego skandalicznym zachowaniu przy okazji zeszłorocznego pojedynku z Witalijem Kliczko.

Chisora ostatni raz walczył w lipcu, przegrywając przed czasem z Davidem Hayem. Wtedy "Del Boy" posługiwał się licencją bokserską wydaną w Luksemburgu. Na razie nie wiadomo kto będzie rywalem pięściarza, który przegrał swoje trzy ostatnie zawodowe starty.

22-letni Szwed Otto Wallin podpisał wieloletni kontrakt z grupą Sauerland Event. Leworęczny pięściarz w czasach amatorskich walczył w wadze super ciężkiej, stoczył 46 pojedynków z których zwycięsko zakończył 34.

Wallin, który w gronie zawodowców zadebiutuje najprawdopodobniej już w kwietniu treningi bokserskie rozpoczął w 2006 roku.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że Otto dołączył do naszej ekipy. Promujemy takich pięściarzy jak Robert Helenius czy Kubrat Pulew, dlatego z pewnością Otto będzie miał się od kogo uczyć na sparingach - powiedział Nisse Sauerland.

14 czerwca podczas gali w Filadelfii na ring powróci jeden z najlepiej zapowiadających się pięściarzy wagi ciężkiej za Oceanem Bryant Jennings (16-0, 8 KO). Rywal Amerykanina, który niedawno przymierzany był do pojedynku z Władymirem Kliczko nie jest jeszcze znany.

Jennings ostatni raz boksował w grudniu, pokonując przed czasem Bowie Tupou. W tej walce "By By" po raz pierwszy w zawodowej karierze znalazł się na deskach.

27 kwietnia podczas gali w Buenos Aires na ring powróci boksujący w wadze ciężkiej Magomed Abdusalamow (17-0, 17 KO). Rywalem leworęcznego Rosjanina będzie Sebastian Ignacio Ceballos (33-7-2, 25 KO), który w trakcie swojej kariery m.in. dwukrotnie przegrywał z Gonzalo Omarem Basile.

W piątek Abdusalamow znokautował Portorykańczyka Victora Bisbala. Głównym wydarzeniem argentyńskiej imprezy będzie pojedynek Sergio Martineza z Martinem Murrayem.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy ze Stevem Cunninghamem (25-5, 12 KO), który 20 kwietnia zmierzy się w eliminatorze IBF wagi ciężkiej z Tysonem Furym (20-0, 14 KO). "USS" oglądał wczoraj na żywo na Brooklynie zwycięskie starcie swojego starszego kolegi z Filadelfii Bernarda Hopkinsa z Tavorisem Cloudem.

http://www.youtube.com/watch?v=eJK6GHdVea4