16 listopada i 14 grudnia to dwie robocze daty rewanżowego pojedynku o pasy IBF, WBO i WBA wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) i Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Spekuluje się, że do walki dojdzie na stadionie w walijskim Cardiff lub ponownie w słynnej nowojorskiej hali Madison Square Garden w Nowym Jorku. 

Jeśli oceniać po wpisach w mediach społecznościowych, należałoby wnioskować, że ostatecznie stanie jednak na Nowym Jorku, choć ekipa Ruiza jako lokalizację drugiego starcia proponuje jeszcze Meksyk. 

Wczoraj na profilu Twitter Madison Square Garden w ramach "wspominkowego czwartku" ukazał się film z migawkami z pierwszej konfrontacji Joshua - Ruiz. Post MSG udostępnił na swojej tablicy promotor Joshuy Eddie Hearn, dopisując: "Czekajcie na drugą część!". Czyżby Brytyjczycy porzucili ostatecznie pomysł rewanżu na Wyspach? Przekonamy się w ciągu najbliższych dni...

Czerwcowy pojedynek Anthony'ego Joshuy z Andym Ruizem Jr zakończył się wygraną przez techniczny nokaut meksykańskiego challengera. Ruiz w kontrakcie na walkę wpisaną miał klauzulę rewanżową, dlatego musi teraz dać AJ-owi szansę wyrównania rachunków. 

Komisja antydopingowa VADA poinformowała oficjalnie, że wyniki wszystkich kontroli przeprowadzonych przed i po walce Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) dały wynik negatywny.

Joshua i Ruiz spotkali się w ringu 1 czerwca. Pojedynek przez techniczny nokaut w siódmej rundzie wygrał meksykański "Niszczyciel", odbierając Brytyjczykowi mistrzowskie pasy wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF. Pierwotnie rywalem Joshuy miał być Jarrell Miller, który jednak na przestrzeni kilku dni trzykrotnie wpadł na dopingu (wykryto u niego endurobol, hormon wzrostu i EPO).

Anthony Joshua i Andy Ruiz Jr pod koniec roku zmierzą się w walce rewanżowej. Dojdzie do niej w listopadzie lub w grudniu, w Wielkiej Brytanii lub USA.

Świeżo koronowany mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) potwierdził w rozmowie z Fino Boxing, że wkrótce zmierzy się po raz drugi z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO), któremu odebrał trzy mistrzowskie pasy 1 czerwca. 

- Stoczę walkę rewanżową z Joshuą, ma się ona odbyć w listopadzie lub grudniu. Dalej negocjujemy, czy dojdzie do niej w USA, a może uda się ją zrobić w Meksyku - powiedział Ruiz.

Promotor Joshuy Eddie Hearn natychmiast po przegranej swojego zawodnika z Ruizem zadeklarował, że AJ skorzysta z klauzuli rewanżowej. Szef Matchroom Boxing jako preferowaną lokalizację pojedynku podał jednak Wielką Brytanię.

Bob Arum uważa, że Eddie Hearn popełnia błąd, nalegając na natychmiastowy rewanż Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Szef Top Rank jest zdania, że karierę AJ-a powinno się najpierw ostrożnie odbudować po dotkliwej porażce, jakiej doznał 1 czerwca. 

- To najgłupsza rzecz, jaką można zrobić, z punktu widzenia młodego zawodnika - ocenia Arum. - Pomysł ponownego zestawienia Joshuy z Ruizem to jakieś szaleństwo! On powinien teraz dostać kilka [lżejszych] walk. Zapomnijcie o pasach, one nie uciekną, Joshua to wspaniała osobowość, nie powinien teraz wychodzić do Ruiza. Powie to każdy, kto ma pojęcie o boksie, ale najwyraźniej promotor Joshuy pojęcia o boksie nie ma.

- Joshua jest w stanie pokonać Ruiza, ale już nigdy nie będzie taki sam. W boksie ogromne znaczenie ma psychika. Teraz rywale nie będą mieli już przed nim tyle respektu co wcześniej. Do czasu walki z Busterem Douglasem nikt nie potrafił pokonać Mike'a Tysona, a potem tacy goście jak Evander Holyfield już mieli szanse z Mikem, bo nie bali się go. Joshua był perfekcyjnie prowadzony, ludzie uważali go za najlepszego zawodnika wagi ciężkiej, ale skoro Andy Ruiz może go rzucić na deski cztery razy, to każdy może - przekonuje słynny promotor.

- Zestawianie teraz Joshuy z Ruizem to głupota. Gdyby on jeszcze pierwszą walkę przegrał na punkty, to byłoby inaczej. Ale on doznał druzgocącej porażki. Został pobity i znokautowany, to nie był jakiś lucky punch. Padał na deski czterokrotnie. Lepiej żeby nie stawał ponownie z tym samym facetem w ringu, dopóki nie odbuduje swojej pewności siebie! - dodaje Arum, który od kilku miesięcy reprezentuje w Stanach Zjednoczonych Tysona Fury'ego.

Eddie Hearn zdradził, że otrzymał w ostatnich dniach kilka propozycji organizacji rewanżowej walki Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Do drugiego pojedynku Anglika z Meksykaninem ma dojść w listopadzie lub grudniu.

Szef grupy Matchroom wyjawił, że gospodarzem drugiej walki Joshua - Ruiz chcą być m.in. Nigeria, Katar, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Oczywiście najbardziej prawdopodobny scenariusz to organizacja rewanżu na stadionie w Cardiff lub w nowojorskiej hali Madison Square Garden.

Hearn twierdzi, że rozmowy w sprawie drugiego pojedynku Joshuy z Ruizem już się rozpoczęły. Finalizacja potyczki rewanżowej nie powinna zająć więcej niż 2 lub 3 tygodnie. To oznacza, że datę rewanżu możemy poznać jeszcze w tym miesiącu.

David Price uważa, że druga walka z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) będzie dla Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) dużym wyzwaniem. W pierwszej meksykański pretendent odebrał AJ-owi pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej, wygrywając przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. W opinii olbrzyma z Liverpoolu zwycięstwo Ruiza nie było dziełem przypadku.

- Gabaryty Ruiza były dla Joshuy dużym problemem, jego niski wzrost, szybkie ręce - analizuje Price w rozmowie ze Sky Sports. - Jeśli ktoś ma szybkie ręce, to zadaje ciosy, których nie widzisz, nie jak w przypadku punchera, którego uderzenia możesz przewidzieć i lepiej je zamortyzować. Każdy pięściarz to powie, że nokautują te ciosy, których nie widać. 

David Price, swego czasu uważany za wielką nadzieję brytyjskiej wagi ciężkiej, sam znalazł się w podobnej sytuacji do Joshuy, gdy w 2013 roku  został znokautowany przez Tony'ego Thmpsona. Wyspiarz zdecydował się wówczas na natychmiastowy rewanż, który również przegrał - teraz, z perspektywy czasu, żałuje swojej decyzji.

- Gdyby mógł cofnąć czas, nie wziąłbym tego rewanżu w ogóle, a już na pewni nie od razu - przyznaje angielski dwumetrowiec i dodaje: - Myślę, że dla Joshuy druga walka z Ruizem to ogromne ryzyko.

Według nieoficjalnych informacji do rewanżu Joshuy z Ruizem dojść ma na przełomie listopada i grudnia w Wielkiej Brytanii. Zdaniem bukmacherów, mimo sobotniej porażki, faworytem starcia będzie Joshua.

Promotor Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) Eddie Hearn z dystansem podchodzi o słów Andy'ego Ruiza (33-1, 22 KO), który stwierdził ostatnio, że za rewanż w Wielkiej Brytanii chciałby otrzymać 50 milionów dolarów. Szef grupy Matchroom Boxing uważa, że kontrakt, który "Destroyer" podpisał zgadzając się na pierwszy pojedynek z Joshuą, nie pozostawia mu zbyt dużego pola manewru. 

- Ludzie mówią, że Ruiz powinien dostać to, czego chce. Ale Ruiz dostał od nas szansę, to my go wybraliśmy, nie był obowiązkowym pretendentem - tłumaczy swoje stanowisko opiekun Joshuy. - Dlatego w kontrakcie była klauzula rewanżowa. Gdyby jednak Andy po raz drugi pokonał Joshuę, będzie wolny jak ptak. Wtedy będzie gwiazdą!

- Prawdopodobnie za dwa tygodnie powiemy, gdzie odbędzie się rewanż - dodaje Hearn, który nie kryje, że skłania się ku organizacji pojedynku na przełomie listopada i grudnia na Wyspach Brytyjskich. 

Mimo porażki przez techniczny nokaut w pierwszej walce Anthony Joshua (22-1, 21 KO) będzie zdaniem bukmacherów faworytem w rewanżu z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO).

Aktualnie kurs na zwycięstwo AJ-a wynosi 1,33, zaś na Ruiza 3,7. Warto jednak zauważyć, że choć Brytyjczykowi nadal daje się większe szanse na wygraną, to przeliczniki, przy których można obstawiać, zmieniły się znacznie w stosunku do pierwszej konfrontacji pięściarzy - wówczas wynosiły odpowiednio 1,03 i 9,0.

Co ciekawe, Johua po pierwszej przegranej w karierze stracił status faworyta w ewentualnych bojach z Tysonem Furym i Deontayem Wilderem. Pozostaje natomiast faworytem w potencjalnej walce z Oleksandrem Usykiem.

Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) twierdzi, że za rewanż z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) w Wielkiej Brytanii chciałby otrzymać 50 milionów dolarów, ale wygląda na to, że podpisując kontrakt na pierwszy pojedynek o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej, zgodził się na klauzulę oferującą mu dużo słabsze warunki finansowe. 

Nieoficjalnie mówi się - wspomina o tym m.in. Teddy Atlas - że meksykański "Niszczyciel" kilka tygodni temu sygnował umowę, na mocy której za ewentualną drugą walkę z Joshuą otrzyma "jedynie" 10 milionów. Co więcej, w kontrakcie podobno jako lokalizacja potyczki wyszczególniony jest Londyn a jako data grudzień. 

Strona brytyjska póki co nie udziela dokładnych informacji na temat tego, pod czym swój podpis złożył Ruiz, ale promujący Joshuę Eddie Hearn szybko po sensacyjnej przegranej swojego zawodnika zakomunikował, że uruchamia klauzulę rewanżową i chce pojedynku w Wielkiej Brytanii na przełomie listopada i grudnia.

Zaledwie kilkadziesiąt godzin po przegranej walce z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) promotor Anthony'eg Joshuy (22-1, 21 KO) oznajmił, że uruchamia klauzulę rewanżową zapisaną w kontrakcie na sobotni pojedynek o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. 

Hearn chciałby, aby do drugiego starcia doszło na przełomie listopada i grudnia w Wielkiej Brytanii. Ruiz wolałby jednak uniknąć boksowania na terenie rywala.

- Chciałbym, żeby do rewanżu doszło w USA lub Meksyku, ale wszystko zależy od rezultatów negocjacji. Jeśli chcą, żebym walczył u nich, musza mi dać 50 milionów dolarów - oświadczył meksykański "Niszczyciel" w rozmowie z Fight Hub TV.

Gienadij Gołowkin surowo ocenił postawę Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO), który w sobotę w swoim amerykańskim debiucie został zastopowany przez Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO). Kazach wśród przyczyn porażki faworyzowanego Brytyjczyka wymienił... inne niż na Wyspach procedury kontrolne pod kątem dopingu.

- Tutaj na całość złożyło się wiele elementów. Joshua walczył po raz pierwszy w USA, po raz pierwszy w Madison Square Garden, były inne kontrole antydopingowe. To była z pewnością wielka lekcja dla Joshuy - ocenił były król wagi średniej. 

- Trudno mi stwierdzić, co się dokładnie wydarzyło, bo nie byłem członkiem ekipy Joshuy, ale mogę powiedzieć, że wyglądał w ringu okropnie. Joshua miał fatalny dzień, a Ruiz był znakomity - dodał Gołowkin.

Tyson Fury jest przekonany, że Anthony Joshua (22-1, 21 KO) nie zdoła odzyskać mistrzowskich pasów w rewanżu z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO).

- Myślę, że rewanż Joshua też przegra. Styl robi walkę, a styl Ruiza jest dla niego fatalny - ocenił Fury w rozmowie z ESPN. - Widziałem Joshuę wychodzącego do ringu - nie widać było u niego śladów potu, od razu powiedziałem, że ten gość zostanie znokautowany, zanim się jeszcze zaczęła walka. I tak się stało, ja wiedziałem, że tak będzie. W rewanżu będzie to samo, bo styl Ruiza kompletnie Joshule nie pasuje. 

- Andy zawsze wygra z AJ-em moim zdaniem. Patrząc na sylwetkę Joshuy, widać było, że przygotowany jest dobrze. Ale to nic nie znaczy, ja widziałem, że on w ogóle nie chce wychodzić do ringu tego wieczoru. Wydawało się, że myśli o zupełnie czymś innym. Tak to bywa, gdy zawodnik boksuje na terenie rywala, to go przytłacza - dodał Fury, który sam swoje najważniejsze walki - przeciw Właimirowi Kliczce i Deontayowi Wilderowi - toczył na wyjeździe.

Eddie Hearn potwierdził, że stawką walki rewanżowej pomiędzy Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) i Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) będą tytuły mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF. Promotor Anglika porozumiał się z wszystkimi organizacjami, które poinformowały, że nie zamierzają w najbliższym czasie zmuszać Ruiza do toczenia obowiązkowych obron.

Meksykanin w sobotę wygrał przez techniczny nokaut z Joshuą i odebrał mu trzy tytuły mistrzowskie w "królewskiej" kategorii. Federacja WBO zapowiadała, że wkrótce wyznaczy obowiązkowego rywala dla Ruiza, jednak nawet jeśli to zrobi, będzie on czekał na zwycięzcę rewanżowej walki Brytyjczyka i Meksykanina.

Do drugiej walki pięściarzy dojdzie w listopadzie lub grudniu. Szczegóły tego pojedynku mają zostać potwierdzone w najbliższych tygodniach.

Anthony Joshua (22-1, 21 KO) skomentował na swoim kanale Youtube sobotnią porażkę z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Brytyjczyk przegrał z meksykańskim "Niszczycielem" przez techniczny nokaut i stracił mistrzowskie pasy wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF. 

- Jestem wojownikiem i potrafię przejść przez porażki tak samo jak przez zwycięstwa. W sobotę przegrałem. Ale ja zawsze powtarzam: nie daj sukcesowi zawładnąć twoją głową, a porażce twoim sercem. Trzeba zachować równowagę, idę do przodu. Dalej będę dumny jak mistrz, bo boks jest w moim sercu - oznajmił AJ.

- Gratuluję Andy'emu Ruizowi, ma teraz sześć miesięcy na to, by pobyć mistrzem. Potem czeka go rewanż ze mną. W kontrakcie zawarliśmy odpowiednie klauzule na temat rewanżu, datę, miejsce i tak dalej - dodał zdetronizowany czempion. 

Anthony Joshua zaprzeczył przy okazji spekulacjom, że boksował gorzej niż oczekiwano, bo spożył zatrute jedzenie, a w szatni przed walką doznał ataku paniki. Zapewnił też, że nie zamierza wymieniać Roberta McCrackena na innego trenera. Wyspiarz zadeklarował, że mógłby rewanżowy bój z Ruizem stoczyć ponownie w Nowym Jorku, ale przyznał jednocześnie, że preferowałby Wielką Brytanię. 

Eddie Hearn poinformował, że zostanie uruchomiona klauzula rewanżowa na walkę Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO) z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO). Drugi pojedynek Amerykanina z Brytyjczykiem odbędzie się w listopadzie lub grudniu.

Szef grupy Matchroom ujawnił, że odbył dzisiaj spotkanie z Joshuą oraz jego sztabem szkoleniowym. Wspólnie podjęto decyzję o przystąpieniu do natychmiastowego rewanżu z Ruizem.

W sobotę na gali w Nowym Jorku Anglik doznał pierwszej porażki na zawodowych ringach. Ruiz wygrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie i zdobył pasy mistrzowskie WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.

Hearn zaraz po walce sugerował, że drugi pojedynek odbędzie się w Anglii. W dzisiejszym komunikacie, tych informacji nie potwierdził.

Promujący Anthony'ego Joshuę (22-1, 21 KO) Eddie Hearn nie ma żadnych wątpliwości, że zapisy w kontrakcie na sobotni - zakończony porażką Brytyjczyka - pojedynek z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) gwarantują AJ-owi natychmiastowy rewanż. Szef Matchroom Boxing twierdzi też, że na przeszkodzie walce nie staną też federacje bokserskie, nakazując wcześniej świeżo koronowanemu czempionowi obowiązkowe obrony zdobytych tytułów. 

- Rewanż ma pierwszeństwo przed pasami - przekonuje Hearn. - Następna obowiązkowa obrona to WBO, a ja rozmawiałem już z [szefem WBO] Paco Valcarcelem i on nie ma nic przeciwko rewanżowi. 

- Nie chcemy, by Andy Ruiz stracił któryś z pasów. Anthony nie chce stracić żadnego z nich. Stawką rewanżu będą wszystkie tytuły - zapewnia promotor Joshuy. 

Eddie Hearn chciałby, aby do drugiej walki Joshuy z Ruizem doszło w listopadzie lub grudniu. Na razie głosu w sprawie rewanżu nie zabrał nikt z organizacji Premier Boxing Champions reprezentującej nowego mistrza. Nieoficjalnie mówi się, że Ruiz, podpisując kontrakt na starcie z Joshuą, zgodził się na okresową kopromocję przez Matchroom w przypadku zwycięstwa.

Lennox Lewis zgadza się z sugestiami, że Anthony Joshua (22-1, 21 KO) po bolesnej porażce z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) powinien rozważyć zmianę trenera. Aktualnie szkoleniowcem AJ-a jest Robert McCracken, z którym AJ współpracował również, sięgając po olimpijskie złoto.

- Nie można iść na uniwersytet z nauczycielem z liceum. Nie otrzyma się od niego odpowiedzi, jakich na tym poziomie oczekujesz. W tym momencie potrzebny ci już jest profesor - ocenił słynny Brytyjczyk. 

- McCracken to świetny trener, ale może nie taki, jakiego AJ potrzebuje do nauki stylu boksowania niezbędnego, by rządzić teraz wagą ciężką. Nie potrafię po obejrzeniu walki AJ-a stwierdzić, że był właściwie przygotowany na to, co Ruiz wniósł do ringu - dodał Lewis. 

Porażka z Andym Ruizem Jr była pierwszą w zawodowej karierze Anthony'ego Joshuy. Przegrywając z meksykańskim "Niszczycielem" Wyspiarz stracił mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO i IBF.

Joey Dawejko (19-7-4, 11 KO) miał znokautować Anthony'ego Joshuę (22-1, 21 KO) podczas jednej z ostatnich sesji sparingowych Brytyjczyka przed walką z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) - poinformował serwis World Boxing News. Do sparingu miało dojść 8 dni przed pojedynkiem, który odbył się w sobotę w Nowym Jorku.

Według nieoficjalnych doniesień, Joshua podczas finałowego okresu przygotowań nie był w najlepszej dyspozycji i rozważał nawet wycofanie się z pojedynku. Dawejko był jednym z kilku sparingpartnerów Anglika, który do walki z Ruizem trenował w Miami przez ostatnie cztery tygodnie.

Doniesieniom WBN, a także innych bokserskich serwisów, zaprzeczył w rozmowie z The Telegraph promotor Wyspiarza Eddie Hearn. - To absolutna nieprawda, że Anthony'emu coś się stało na sparingu. Nie było żadnych obaw o jego zdrowie, gdy wychodził do ringu  - oświadczył szef Matchroom Boxing.

Sobotni pojedynek zakończył się dla Joshuy pierwszą porażką w zawodowej karierze. Brytyjczyk stracił także tytuły mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. 

Deontay Wilder stwierdził w rozmowie z Tha Boxing Voice, że nie wierzy, iż Anthony Joshua (22-1, 21 KO) po technicznym nokaucie z rąk Anthony'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO) zdecyduje się na szybki rewanż ze swoim pogromcą. 

"Bornze Bomber" dodał, że chciałby się mylić co do AJ-a, jednak ocenił, że Brytyjczyk jest "słaby psychicznie" i w jego opinii w przypadku ponownej konfrontacji z meksykańskim "Niszczycielem" znów zostałby pokonany. 

Tymczasem promujący Joshuę Eddie Hearn z całą stanowczością zapewnił w wywiadzie dla Talk Sport, że pierwsze rozmowy na temat rewanżu z Ruizem już ruszyły. - Ten pojedynek będzie wielkim wydarzeniem. Datę powinniśmy podać już wkrótce - powiedział szef grupy Matchroom Boxing.

Z klasą przyjął sobotnią porażkę z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) zdetronizowany czempion WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (22-1, 21 KO). Brytyjczyk nie szukał wymówek i zapewnił, że w ringu był sobą i nic nie zakłóciło jego przygotowań ani nie wpłynęło niekorzystnie na niego w dniu walki. 

- Nic nie był ze mną nie tak! - oznajmił AJ, który przegrywając z Ruizem przez techniczny nokaut w siódmej rundzie, doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze. 

- Ja nigdy nigdy nikogo nie lekceważę - podkreślił Joshua. - Ruiz to porządny puncher, to była jego szansa, czyż nie? Ja zawsze powtarzam, że każdy mój rywal walczy ze mną 15-20 procent lepiej niż wcześniej. Ci goście wychodzą, by mnie pokonać o tym razem mój przeciwnik był lepszy. Dobrze wykonał swoją robotę!

Poważnego wstrząsu doznał bokserski biznes Eddiego Hearna, gdy promowany przez niego mistrz świata wagi ciężkiej Anthony Joshua (22-1, 21 KO) stracił w sobotę pasy WBA, WBO i IBF na rzecz Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO). Szef grupy Matchroom Boxing jest jednak przekonany, że jego podopieczny odzyska wkrótce swoje trofea. 

- Sprawy nie ułożyły się po naszej myśli, ale od początku mówiłem, że chcę dać kibicom wieczór, który zapamiętają na długo. Niestety zostanie on zapamiętany także jako wieczór szokującej porażki - powiedział po pojedynku opiekun AJ-a.

- Jest jednak OK, zemsta będzie słodka i uwierzcie mi, że się uda! - dodał Hearn, który rewanżowy bój Joshuy z Ruizem Jr chciałby zorganizować na przełomie listopada i grudnia w Wielkiej Brytanii.

Świeżo koronowany mistrz świata kategorii ciężkiej Andy Ruiz Jr (33-1, 32 KO) podczas wydarzeń medialnych poprzedzających walkę z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) często ostentacyjnie objadał się batonami Snickers, przekonując, że nic nie robi sobie ze swojej nadwagi.

Wysokokaloryczna dieta "Niszczyciela" okazała się skuteczna i w sobotni wieczór pokonał on przez techniczny nokaut faworyzowanego Brytyjczyka. Sukces Ruiza nie umknął uwadze ekipie obsługującej media społecznościowe Snickersa i Kalifornijczyk doczekał się ze strony producentów popularnych batonów gratulacji. Pod wpisem z gratulacjami momentalnie pojawiło się mnóstwo komentarzy sugerujących, że producenci Snickersa powinni zostać teraz oficjalnymi sponsorami nowego czempiona. 

Tymczasem Joshua na kilka tygodnie przed swoim amerykańskim debiutem, zapewne bardzo pewny zwycięstwa, postanowił rozprawić się z plotką, że wspólna fotografia z Drake'm przynosi sportowcom pecha. AJ w marcu zrobił sobie zdjęcie ze słynnym kanadyjskim artystą i opublikował je na Twitterze, podpisując: "walka na przełamanie klątwy". Może jednak jest coś na rzeczy?

- Przyjmuję tę porażkę jak mężczyzna. Ruiz był lepszy i teraz może się cieszyć - powiedział Anthony Joshua (22-1, 21 KO), który na gali w Nowym Jorku przegrał z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO). Brytyjczyk został zastopowany przez Amerykanina o meksykańskich korzeniach w siódmej rundzie i stracił tytuły mistrza świata federacji IBF, WBA i WBO.

- Przyjąłem za dużo ciosów. Na tym nie polega boks. W tej dyscyplinie musisz bić i nie pozwalać się trafiać. Ja byłem trafiany zbyt często i dlatego przegrałem. To waga ciężka, tutaj padają mocne ciosy i zawsze jest ryzyko przegranej - mówi Anglik.

Joshua padał na deski kilkukrotnie przed przerwaniem walki. Dwa razy liczony był w już trzeciej odsłonie, kiedy Anglika przed porażką uratował gong kończący rundę.

- Po tych nokdaunach długo dochodziłem do siebie. Myślę, że po liczeniach w trzeciej rundzie, wróciłem do gry dopiero w szóstej. W siódmej rundzie znowu Ruiz mnie trafił i sędzia przerwał walkę. Nie chce oceniać, czy zrobił to przedwcześnie. To jego praca i taką podjął decyzję. Ja muszę z tym żyć, ale mam dopiero 29 lat. Zamierzam zostać w boksie jeszcze na długo, mam wiele do osiągnięcia i na pewno się nie załamię - podsumował Joshua.

Brytyjczyk został mistrzem świata w kwietniu 2016 roku. Dla Ruiza była to druga w karierze walka, której stawką był tytuł mistrzowski "królewskiej" dywizji.

Eddie Hearn, promotor zdetronizowanego wczoraj czempiona WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO), oświadczył, że zamierza skorzystać z klauzuli rewanżowej zapisanej w kontrakcie na walkę z Andym Ruizem Jr (33-1, 32 KO).

- AJ wróci na 100 procent, rewanż zorganizujemy w Wielkiej Brytanii w listopadzie lub grudniu. Dzisiejsza noc należy jednak do Andy'ego Ruiza Jr. Zapisał się w historii, to był wielki szok, teraz przekonamy się, ile wart jest AJ. Ja jestem pewien, że on ma serce lwa i powróci - powiedział po pojedynku szef grupy Matchroom Boxing. 

Joshua walkę z Ruizem Jr przegrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Po zakończeniu sześciu odsłon Brytyjczyk na jednej z kart punktowych prowadził 57-56, zaś na dwóch pozostałych 56-57 przegrywał. Do momentu przerwania boju Joshua trafił Ruiza 47 ciosami, sam inkasując 56 uderzeń. W statystykach "ciosów mocnych" Ruiz był lepszy w stosunku 39-23. 

Zwycięstwo Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO) nad Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) w sobotniej walce o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej jest szeroko komentowane na "bokserskim" Twitterze. Wybrane wpisy poniżej. 

Deontay Wilder: On nie był prawdziwym mistrzem. Cała jego kariera składała się z kłamstw, zaprzeczeń i prezentów. Takie są fakty i teraz wiemy, kto przed kim uciekał. Adam Kownacki [odpowiadając Wilderowi]: Czekam cierpliwie.

Tyson Fury: Różnie było między nami, ale Anthony Joshua potrafił odmienić swoje życie. Taki już jest boks w wadze ciężkiej, takie rzeczy się zdarzają. Odpocznij, dojdź do siebie i wróć.

Saul Alvarez: Wiwat Meksyk! Gratulacje, Andy! To takie przyjemne widzieć, że ktoś dzięki takiej determinacji odnosi sukces. 

Mike Coppinger: Ciekaw jestem, co myśli sobie teraz Jarrell Miller. Miał swoją szansę, ale został złapany na dopingu. Stracił 6,5 miliona dolarów wypłaty i okazję wywalczenia mistrzostwa świata na swoim podwórku. Zostało mu oglądanie nokautu na Joshule ze słabą szczęką.

Lennox Lewis: Nawet nie wiem, co mam teraz powiedzieć!