Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

PacquiaoChoć w chwili obecnej najbardziej prawdopodobnym kolejnym rywalem Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) wydaje się być Miguel Cotto (37-2, 30 KO), trener filipińskiego króla rankingu P4P Freddie Roach nie uważa tego wyboru za najbardziej trafiony.

Zdaniem słynnego szkoleniowca Cotto, który raz już został zdeklasowany przez Pacquiao, nie gwarantuje interesującego pojedynku i znacznie ciekawszą opcją byłby niepokonany Timothy Bradley (28-0, 12 KO). - Wolałbym Bradleya, bo walka z Cotto zakończy się pewnie znów tak samo - stwierdził Freddie Roach.

Add a comment

Manny PacquiaoJuan Manuel Maruez byłby najciekawszym rywalem dla powracającego na ring na przełomie maja i czerwca Manny'ego Pacquiao, o ile nie udałoby się doprowadzić do konfrontacji Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Juniorem - wynika z ankiet ringpolska.pl opublikowanych dziś na naszej witrynie i Facebooku.

Co ciekawe szczegółowe wyniki głosownia obu ankiet różniły się między sobą, a przedstawiały się do godz. 20.40 następująco:
Ankieta na ringpolska.pl: Juan Manuel Marquez - 36%, Miguel Cotto - 27%, Timothy Bradley - 27%, Lamont Peterson - 10%.
Ankieta Facebook: Juan Manuel Marquez - 71%, Miguel Cotto 19%, Timothy Bradley - 6%, Lamont Peterson - 4%.

Add a comment

Choć Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) nie ogłosił oficjalnie jeszcze nazwiska swojego kolejnego rywala, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż już za kilka miesięcy spotka się on w ringu po raz drugi z Miguelem Angelem Cotto (37-2, 30 KO).

Filipińczyk w wywiadzie dla rodzimych mediów podkreślił, iż jeśli faktycznie dojdzie w niedalekiej przyszłości do tej konfrontacji, to na pewno nie odbędzie się ona powyżej limitu kategorii półśredniej. Pierwsze starcie obu bokserów rozegrane zostało w umownym limicie wagowym, tak zwanym catch weight, wynoszącym wówczas 145 funtów.

To właśnie po tej walce zakończonej zwycięstwem Pacquiao (TKO 12), Cotto postanowił przenieść się do dywizji junior średniej, gdzie stoczył do tej pory trzy zwycięskie pojedynki.

Add a comment

Pacquiao CottoJak podaje portal fighthype.com, Miguel Cotto (37-2, 30 KO) będzie najbliższym rywalem Manny'ego Pacqauiao (54-3-2, 38 KO). Do walki ma dojść najprawdopodobniej 9 czerwca w Las Vegas. Jedną ze wskazówek świadczących o tym, że to z Portorykańczykiem spotka się w swoim kolejnym występie "Pacman", są cytowane przez witrynę słowa żony Filipińczyka - Jinkee Pacquiao, która jednoznacznie stwierdziła: - On chce Cotto!

Cotto był jednym z czterech kandydatów, obok Lamonta Petersona, Juana Manuela Marqueza i Tomothy Bradleya, których jako potencjalnych przeciwników przedstawił podczas piątkowego spotkania Pacquiao jego promotor Bob Arum. Pacquiao wyboru dokonał podobno w zaledwie 30 minut, jednak Arum odmówił oficjalnego poinformowania mediów, na kogo wskazał jego podopieczny.

Pacquiao i Cotto mieli już okazję boksować ze sobą w listopadzie 2009 roku. Filipińczyk zdeklasował wówczas boksera z Portoryko, stopując go ostatecznie w dwunastej rundzie.

Add a comment

Manny PacquiaoJeśli nie dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców walki Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 28 KO) z Floydem Mayweatherem Juniorem, "Pac Man" w najbliższym występie spotka się z kimś z czwórki: Miguel Cotto, Juan Manuel Marquez, Lamont Peterson, Timothy Bradley.

Filipińczyk podobno już podjął decyzję. A z kim Waszym zdaniem powinien spotkać się Pacquiao, o ile fiaskiem zakończą się po raz kolejny negocjacje z obozem "Money" Floyda? Z Marquezem, z którym "Pacmanowi" zawsze boksowało się trudno a za ostatni nieudany występ zapłacił pozycją lidera w części rankingów P4P? Z Petersonem, który w listopadzie pokonał kolegę Pacquiao z Wild Card Gym Amira Khana? Z niepokonanym Timothy Bradleyem? A może z Miguelem Cotto, który dopiero co zakończył ścisłą współpracę z promotorem Pacquiao Bobem Arumem?

Zapraszamy do dyskusji i głosowania na ringpolska.pl (po zalogowaniu) - prawy margines strony lub na naszym Facebooku >>

Uwaga! Listę nagrodzonych w plebiscytowych ankietach ringpolska.pl podamy w poniedziałek wieczorem.

Add a comment

PacquiaoFreddie Roach, trener Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO), twierdzi, że nadal możliwy jest pojedynek jego podopiecznego z Floydem Maywetaherem Juniorem (42-0, 26 KO) 5 maja, jednak późniejszy termin byłby lepszy dla starcia ochrzczonego już dawno walką "wszech czasów". Ostatnio "Money" Floyd rzucił "Pacmanowi" wyzwanie za pośrednictwem Twittera, pisząc między innymi "Podejmij wyzwanie, śmieciu!".

- Dwa lata ścigaliśmy tego faceta, a on teraz, gdy otrzymał "przepustkę" z więzienia, nagle chce walczyć - komentuje słowa Mayweathera Roach. - Chcę potyczki z Mayweatherem tak samo jak każdy. 5 maja to data do przyjęcia, ale czerwiec byłby dużo lepszy, bo mielibyśmy więcej czasu na przygotowania.

- Gdyby to zależało ode mnie, wybrałbym późniejszą datę. Ale lubię wyzwania - dodaje trener filipińskiej ikony boksu, zapominając być może, że 3-miesięczny wyrok Mayweathera został odroczony do 1 czerwca ze względu na walkę zakontraktowaną przez Amerykanina na 5 maja.

Add a comment

Manny PacquiaoJak donoszą filipińskie media, Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) wspólnie ze swoim promotorem Bobem Arumem podjęli już decyzję, z kim uznawany przez wielu za najlepszego boksera globu Filipińczyk zmierzy się w swoim kolejnym występie, o ile nie uda się doprowadzić do długo wyczekiwanego przez sympatyków boksu starcia z Floydem Mayweatherem Juniorem. Wybór oponenta nie nastręczył podobno "Pacmanowi" zbyt wielu problemów.

- Uwinęliśmy się ze wszystkim w 30 minut - zdradził Bob Arum, dodając: - Dokonaliśmy wyboru, ale nie chcę o tym rozmawiać. Teraz trzeba sprawdzić, czy da się zrealizować wolę Manny'ego.

Oprócz Floyda Mayweathera Juniora obóz Manny'ego Pacquiao w kontekście zaplanowanej na przełom maja i czerwca walki brał pod uwagę kandydatury: Miguela Cotto, Lamonta Petersona, Timothy Bradleya i Juana Manuela Marqueza.

Add a comment

Według Freddie'ego Roacha, trenera Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO), jego podopiecznemu bardzo zależy na pojedynku z Floydem Mayweatherem Jr. (42-0, 26 KO).

Roach powiedział, że Filipińczyk naciska na swojego promotora - Boba Aruma, który nie chce doprowadzić do tego starcia w najbliższym czasie.

- Manny'emu bardzo zależy na tym by doszło do tego pojedynku. Zabiega o to by ta walka się odbyła, rozmawiał już w tej sprawie z Bobem Arumem, któremu chyba nie zależy na tym pojedynku - mówi Roach. -  Ja jestem tylko jego trenerem i przygotuje go do walki z tym rywalem, którego wybiorą. Tak samo jak każdy kibic, chcę żeby doszło do pojedynku Pacquiao z Mayweatherem. Manny marzy o tej walce i z pewnością nie miałbym problemu z tym, żeby zmotywować go do przygotowań do tego starcia.

Add a comment

Pacquiao Mayweather JrOstatnia - na razie tylko na słowa - wojna pomiędzy dwoma najlepszymi pięściarzami świata bez podziału na kategorie wagowe, Floydem Mayweatherem Juniorem (42-0, 26 KO) i Manny Pacquaio (54-3-2, 38 KO), spowodowała cała burzę spekulacji na temat pojedynku, który przyćmiłby wszystko, co do tej pory widzieliśmy na ringu. Pay-per-view, który kosztowałby około 90 dolarów, gwarancje dla obu pięściarzy przekraczające 45 milionów dolarów na głowę, to wszystko już przerabialiśmy. Teraz czas na najczęściej wyrażane przez kibiców obawy, dotyczące przed wszystkim gotowości Filipińczyka i jego promotora do stoczenia walki z Mayweatherem Juniorem...

"Pacman powinien „postawić” się Bobowi Arumowi i zmusić swojego promotora do walki z Floydem": Pacquiao zaufał Arumowi i dzięki niemu zarobił prawie 80 milionów dolarów - tego się nie zapomina. Arum twierdzi, że walka w maju nie dojdzie do skutku, bo kontuzja, którą Pacman odniósł w walce z Juanem Manuelem Marquezem goi się wolniej niż zakładano, a specjalnie przygotowywany w Las Vegas otwarty stadion, który mógłby pomięścic 45,000 tysięcy widzów, nie będzie gotowy na czas. Pacman uważa, że to nie ma znaczenia, że jest gotowy walczyć, ale jeśli nie zrobi tego oficjalnie, razem z Arumem, nikt nie będzie mu wierzył. Kolejna walka z Marquezem czy Cotto, pojedynki z Timem Bradleyem czy Lamontem Petersonem napełnią mu kasę, ale nie zapewnią mu choćby cząstki rozgłosu, gdyby doszło do pojedynku z Mayweatherem. A Pacman kocha rozgłos.

"Arum się boi tej walki. Arumowi chodzi tylko o pieniądze": Arumowi nie chodzi o pieniądze. Ma 80 lat, setki milionów na koncie, a Top Rank to znakomicie ustawiona firma z równie dobrymi pięściarzami, jak menedżarmi bo Todd DuBoef, Carl Moretti czy Brad Jacobs to czołówka amerykańskich speców od walk pięściarskich. Arum po prostu kocha cały biznes związany z medialnymi przepychankami, uwielbia swoją pracę. Oczywiście, że nie zapomniał Mayweatherowi faktu, że ten zostawił go, popisujac kontrakt na walkę z Golden Boy Promotions. Tak samo nie lubi Ala Haymona, doradcy Floyda, uważając, że nie dorasta mu do pięt, będąc przekonany, że zarówno Haymon, jak ludzie z Golden  Boy nie rozumieją na czym polega promocja. Sama myśl o tym, że musiałby spędzić z nimi cztery miesiące podczas mega-promocji, przyprawia go o dreszcze. To jedyny powód, że jeszcze nie widziliśmy  walki na którą wszyscy czekają.

"Arum nie chce  walki Pacquaio z Mayweatherem, bo nie chce stracić  kury znoszącej  złote jajka": Opinia zupełnie bez sensu. Arum promował Muhammada Ali, Marvina Haglera, Tommy Hearnsa i George Foremana. Wie, że bokserzy przychodzą i odchodzą. Przegrana z Mayweatherem zmniejszyłaby wartość Pacmana? Od kiedy bilans zwycięstw i porażek decyduje o tym, czy oglądamy boksera czy nie? Kibice kochają osobowość Pacmana, jego styl walki i dlatego kupują bilety i wykupują PPV. Tak było na przykład z Oscarem De La Hoya, którego forma minęła już dawno, a kibice i tak kupowali jego walki. Dla dobra argumentu założmy, że Pacquiao przegra z Mayweatherem - w jaki sposób wpłynie to na sprzedaż jego walki z Marquezem, Cotto czy na przykład z Brandonem Riosem? Albo na "bratobójczą" walkę w Manili z Nonito Donaire? Arum wie, że Pacman ma przed sobą dwie, najwyżej trzy walki, a później chce walczyć już tylko o fotel prezydenta Filipin. Kasa tak czy inaczej będzie się zgadzać. Add a comment

Czytaj więcej...

Jedyny w historii zawodowego boksu mistrz świata w ośmiu kategoriach wagowych Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) wyjawił, że jego pojedynek z Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO) jest bardzo bliski realizacji. Filipińczyk twierdzi, że Amerykanin musi spełnić tylko jeden warunek, aby doszło do walki - zgodzić się na równy podział wpływów.

- Floyd musi spełnić tylko jeden warunek i zgodzić się na podział wpływów 50 do 50. To on musi zgodzić się na walkę. Ja jestem na nią gotowy. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, to spotkamy się w ringu - powiedział "Pacman".

Do starcia Pacquiao z Mayweatherem może dojść już 5 maja w Las Vegas.

Add a comment

Bob Arum

Bob Arum, szef grupy Top Rank i promotor Manny’ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) znajduje coraz więcej powodów, aby uchronić swojego pięściarza przed walką z Floydem Mayweatherem Jr (42-0, 26 KO). Po tym jak Arumowi nie spodobał się pomysł organizowania walki z kilkunastotysięcznej hali, teraz nie przypadła mu do gustu data pojedynku – 5 maja.

- Walka 5 maja nie ma żadnego ekonomicznego sensu. Nie ma w tej dacie nic magicznego. Floyd idzie do więzienia w czerwcu, więc zróbmy ten pojedynek pod koniec maja. To wystraczający czas, aby zadbać o duży obiekt na organizację tej walki. Ona potrzebuje stadionu na kilkadziesiąt tysięcy ludzi – twierdzi Arum.

Medialne przepychanki pomiędzy obozami obu pięściarzy powinny zakończyć się jeszcze w tym tygodniu.

Add a comment