Josesito Lopez (30-5, 18 KO) w sobotę podczas gali w Carson zmierzy się mocno bijącym Marcosem Maidaną (33-3, 30 KO). Dla 28-letniego Amerykanina będzie to powrót na ring po wrześniowej porażce z rąk Saula Alvareza i szansa na szybkie odbudowanie swojej pozycji w hierarchii amerykańskiego boksu.
http://www.youtube.com/watch?v=i7z8iS_kJ_8
>
Były mistrz świata wagi junior półśredniej Amir Khan (28-3, 19 KO) potwierdził, że przenosi się do kategorii półśredniej. Debiut Anglika w nowej dywizji będzie miał miejsce 7 grudnia, a jego rywalem będzie najprawdopodobniej aktualny czempion federacji IBF Devon Alexander (25-1, 14 KO).
Zwycięzca tego pojedynku ma dużą szansę w maju przyszłego roku skrzyżować rękawice z lepszym z walki pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr i Saulem Alvarezem.
>
- Cieszę się, że wracam na ring, bo jestem głodny walki! - mówi Tomasz Adamek (48-2, 29 KO). Polski bokser stanie do pojedynku 3 sierpnia w amerykańskim mieście Uncasville. Rywala poznamy w tym tygodniu.
Od ostatniego pojedynku "Górala" minęło już prawie pół roku. 22 grudnia pokonał na punkty Steve'a Cunninghama. To był ciężki bój. Adamkowi brakowało szybkości. Był zmęczony. W 2012 roku walczył cztery razy. Za dużo. Nauczony doświadczeniem już nie chce tak szastać zdrowiem, dlatego w tym roku tylko dwa razy wyjdzie do ringu.
- Powalczę latem z kimś mniej znanym, a jesienią z bokserem ze światowej czołówki. Jeśli zwyciężę, w przyszłym roku czeka mnie pojedynek o mistrzostwo świata. To mój cel - zdradza "Faktowi" Adamek.
3 sierpnia galę w Uncasville współorganizuje grupa Main Events, która pomagała w prowadzeniu kariery Adamka za Oceanem przez ostatnie lata. Impreza ma być pokazana w Stanach Zjednoczonych przez stację NBC Sports.
- Obecnie moim promotorem jest Ziggy Rozalski, ale współpracuję z Main Events - dodaje nasz bokser. - Porządnie odpocząłem po ostatniej walce i z chęcią zabrałem się do pracy. Trenuję u siebie (New Jersey - red.), od pięciu tygodni jest ze mną trener Roger Bloodworth. Ćwiczymy technikę raz dziennie, a wieczorami biegam. Czuję, że z każdym treningiem jestem lepszym bokserem i w najbliższym pojedynku kibice znów zobacza starego, dobrego Adamka.
Czytaj także na Fakt.pl: Tomasz Adamek powalczy w sierpniu >>
>
28 lipca w Sankt Petersburgu odbędzie się kolejna edycja turnieju "Grand Puncher". Istotą imprezy jest wyłonienie zawodnika z największą siłą uderzenia. Zawody rozgrywane są w trzech kategoriach: styl klasyczny (klasyczne uderzenie bokserskie), styl wolny (uderzenie dowolną częścią ręki, inną niż w stylu klasycznym) i kopnięcia. Jak wyglądała poprzednia edycja turnieju i jakie osiągano wyniki? Sprawdźcie na załączonym materiale filmowym...
http://www.youtube.com/watch?v=Uib8t683la4
> Add a comment>
Sprzeczne informacje docierają co chwila z Rosji i Niemiec w sprawie przebiegu negocjacji planowanej na 5 października walki o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (60-3, 51 KO) i Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO).
Podczas, gdy obóz Kliczki stale wysyła sygnały, że do porozumienia wciąż bardzo daleko, menadżer Powietkina Władimir Hriunow konsekwentnie zapewnia, że sprawy zmierzają ku pomyślnemu finałowi.
Poświęcona braciom Kliczko witryna klitschko-brothers.com poinformowała tymczasem, że Hriunow szykuje się już do wylotu do Niemiec, gdzie w czwartek ma nadzieję zakończyć negocjacje z teamem "Dr Stalowego Młota" i podpisać kontrakt na październikową walkę. Wraz z Hriunowem do Niemiec poleci tym razem także Andriej Riabinskij - wiceszef rosyjskiego boksu zawodowego i sponsor pojedynku, na którego organizację wyłożył 23 miliony dolarów.
> Add a comment>
Sampson Lewkowicz, promotor między innymi Sergio Gabriela Martineza (51-2, 28 KO), to jedna z najbarwniejszych postaci światowego pięściarstwa. Urodzony w urugwajskim Montevideo, ale pracujący od 20 roku życia w Stanach Zjednoczonych (zaczynał sprzątając w gigancie IBM), jest ciągle bardzo cenionym południowoamerykańskim matchmakerem, choć coraz częściej próbuje swoich sił jako promotor. Zyskując największą sławę, kiedy - jak sam twierdzi - "odkrył" aktualnego mistrza świata "Maravillę" Martineza, jest obecnie głównym inicjatorem walki Marco Antonio Rubio (57-5, 49 KO) z Przemkiem Majewskim (21-1, 13 KO).
- Po przejrzeniu wszystkich ewentualnych kandydatów dla meksykańskiej legendy,Marco Antonio, padło na Przemka Majewskiego. Główny powód?
Sampson Lewkowicz: Zrobienie walki, która się będzie podobała kibicom. Również dlatego, że znam ludzi z jego otoczenia trenerskiego, wiem jakiego rodzaju jest pięściarzem. Nikt nie chce oglądać nudnych walk, kiedy dwóch pięściarzy przepycha się przez 12 rund. Wszyscy wiemy, że przepychanki w walce Rubio z Majewskim nie będzie. Do tego chciałbym, żeby to był mój pierwszy wspólny biznes z Global Boxing a nie ostatni.
- O walce, nieoficjalnie, mówi się od kilku tygodni. Kiedy przyjdzie czas na oficjalny komunikat?
To jest boks. Parę dni temu grałem w pokera, przegrywając kiedy mój przeciwnik odkrył w dwóch ostatnich kartach dwa asy. Niemożliwe, ale się stało. Jeśli chcesz usłyszeć, w skali od 1 do 10 szanse przeprowadzenia tej walki, to dla mnie walka Majewski - Rubio to dziesiątka. Mam sponsora, miejsce w Meksyku, ekipa Rubio prześle dokumenty do Mariusza Kołodzieja w ciągu tygodnia. Jedyne pytanie na jakie nie mogę jeszcze dać odpowiedzi, to stawka walki. To są delikatne negocjacje z WBC, wiążące się również z dalszą karierą Sergio. Co do tej ostatniej, wkrótce wybieramy się na specjalne spotkanie z Jose Sulaimanem, wiele spraw trafi wtedy oficjalnie na światło dzienne. Chcę pokazać, że chłopak z Argentyny traktuje go lepiej niż jego, bez wymienia nazwisk, sławni krajanie.
- Dla promotora Majewskiego, a przede wszystkim samego Przemka, kwestia tytułu - i związanego z tym honorarium - nie jest sprawą drugorzędną.
Zdaję sobie z tego sprawę. To jest sport i biznes. Jestem przekonany, że się dogadamy z Kołodziejem, bo ja naprawdę chcę walki Rubio - Majewski. Ci, którzy mnie dobrze znają, wiedzą, że osiągam swoje cele.
>
- To jest walka, którą mogę bardzo dużo wygrać - mówi Dariusz Sęk (19-0-1, 7 KO), który zaledwie kilka dni temu przyjął ofertę pojedynku z Niemcem Robertem Woge (11-0, 10 KO). Walka będzie jedną z głównych atrakcji gali organizowanej przez grupę Sauerland Event z Berlinie.
- Jeśli wygram, to w końcu moje nazwisko gdzieś się pokaże i ktoś o mnie usłyszy poza Polską. A jeśli przegram? To nic się nie stanie, z rankingów nie wypadnę, bo i tak mnie tam nie ma. Ja chcę ryzykować, czuję się gotowy na takie wyzwania i jadę po wygraną - zapowiada pięściarz z Tarnowa, który nie miał czasu na przeprowadzenie idealnych przygotowań.
- Od razu przeszedłem do sparingów, w których pomagał mi Michał Cieślak. On jest sporo cięższy, ale Woge to silny pięściarz, dlatego dobrze pasował do tej koncepcji. W tym tygodniu robię jeszcze sparingi zadaniowe, ale już na luzie. Nie ma sensu szaleć z przygotowaniami, bo w tydzień nikt nie zrobi idealnej formy. Sparowałem z Woge w przeszłości, nie były to dla mnie idealne sparingi, ale on wtedy był sporo cięższy ode mnie. Nie spodziewam się po nim tak dużej siły po zbiciu wagi do limitu kategorii półciężkiej - mówi Sęk.
- Boksersko czuję się lepszy, analizuję sobie walkę w głowie i zastanawiam się czym on mi może zagrozić. Problemem może być dystans dwunastu rund, ja nigdy nie boksowałem tak długo, on pewnie będzie próbował mnie zajechać, ale trzeba będzie do spokojnie punktować i utrzymywać na dystans. Ryzykuję i mam nadzieję, że to ryzyko się opłaci. Walczymy o pas IBF Inter-Continental, pojedynek o taki tytuł można zorganizować w Polsce, ale takiego rywala już tutaj nie ściągniemy, dlatego trzeba brać takie szanse na wyjeździe, dla takich wyzwań trenuję boks - kończy podopieczny trenera Andrzeja Gmitruka. Sęk ostatni zawodowy występ zaliczył trzy tygodnie podczas gali w Olsztynie, gdzie łatwo pokonał Farouka Daku.
> Add a comment>
Telewizja Sportklub wyemituje dzisiaj drugą część reportażu o Mike'u Tysonie, najmłodszym mistrzu świata w historii wagi ciężkiej. Druga część dokumentu opowiada o pozasportowym życiu słynnego Amerykanina. "Upadek Tysona" dzisiaj w Sportklubie o 22.45.
http://www.youtube.com/watch?v=aGb4VOdwQv8
>
Nie dojdzie ostatecznie do walki pomiędzy Łukaszem Maszczykiem (4-0, 3 KO) i Anglikiem Ryanem Walshem (15-0-1, 7 KO). Pojedynek planowany był wstępnie na 15 czerwca w Norwich, obóz Polaka przyjął warunki zaproponowane przez Brytyjczyka, jednak Walsh zdecydował się na innego rywala.
Maszczyk ostatni raz boksował w marcu podczas gali w Częstochowie. Na ring wróci najprawdopodobniej w sierpniu podczas imprezy w Międzyzdrojach, gdzie przed rokiem debiutował w gronie zawodowców.
> Add a comment>
David Price (15-1, 13 KO) rozpoczyna finałową fazę przygotowań do rewanżowej walki z Tonym Thompsonem (37-3, 25 KO). Anglik w czasie przygotowań do pojedynku z leworęcznym Amerykaninem postanowił skorzystać z tych samych sparingpartnerów co Władymir Kliczko przed niedawnym starciem z Francesco Pianetą.
Price przed pierwszym pojedynkiem z Thompsonem odbył 58 rund sparingowych, teraz za poradą Lennoxa Lewisa ma ich być od 60 do 100. W lutym Amerykanin sensacyjnie znokautował Brytyjczyka w drugiej rundzie. Obóz Price'a nie zdradził nazwisk sparingpartnerów, których zapożyczył od ukraińskiego mistrza świata trzech federacji.
>
Telewizja Sportklub pokaże na żywo sobotnią galę we włoskim Brindisi, gdzie głównym wydarzeniem wieczoru będzie pojedynek o wakujący tytuł mistrza Europy wagi super średniej pomiędzy Mouhamedem Alim Ndiaye (23-1, 13 KO) i Christoperem Rebrasse (20-2-2, 5 KO). Tytuł wcześniej należał do Anglika Jamesa DeGale'a.
Podczas tej samej imprezy dojdzie także do drugiego starcia o mistrzostwo Starego Kontynentu. W kategorii junior półśredniej o wakujący tytuł EBU zmierzą się Michele Di Rocco (34-1-1, 15 KO) i Anglik Lenny Daws (25-2-2, 10 KO). Początek relacji w sobotę od 22.30.
>
15 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" po raz trzeci na profesjonalnym ringu wystąpi Przemysław Runowski (2-0, 0 KO). Głównym wydarzeniem gali będzie starcie Artura Szpilki (14-0, 11 KO) z Brianem Minto (37-5, 24 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=h6FvYsd4cM0
Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.
> Add a comment>
Władimir Kliczko (60-3, 51 KO) zdaje się bardzo swobodnie podchodzić do tematu negocjacji w sprawie jego walki z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO) o mistrzowskie pasy WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej. Ukrainiec podkreśla, że pojedynek byłby niewątpliwie dużym wydarzeniem, ale bierze także pod uwagę rezygnację z niego, o ile kwestie sporne w rozmowach z obozem Powietkina nie zostaną rozwiązane po jego myśli.
- Z punktu widzenia kibica, bardzo chciałbym zobaczyć tę walkę. Dwóch mistrzów olimpijskich to niepowtarzalna historia. Moim zdaniem walka będzie się cieszyć ogromnym zainteresowaniem i mam nadzieję, że rozmowy zakończą się pomyślnie i podpiszemy kontrakt. Ta walka ma już swoją historię, bo dwukrotnie miało do niej wcześniej dojść. Jest odpowiednia historia, jest zainteresowanie, potrzebny jest teraz kontrakt - mówi Kliczko cytowany przez allboxing.ru.
Pytany o to, co zrobi, jeśli negocjacje z ludźmi Powietkina zakończą się jednak fiaskiem "Dr Stalowy Młot" odpowiada: - Mogę walczyć z kimś pierwszej dziesiątki. Wystarczy spojrzeć w rankingi, są w nich potencjalni rywale.
Walka Kliczko - Powietkin planowana jest wstępnie na 5 października. Gospodarzem mistrzowskiej gali będzie Moskwa. Gaża Kliczki za pojedynek wynieść ma 17 milionów dolarów, Powietkina - 6 milionów.
>
28 czerwca w Jacksonville Grzegorz Proksa (29-2, 21 KO) zmierzy się z byłym mistrzem świata kategorii junior średniej Sergio Morą (23-3-2, 7 KO). - Mogę w tej walce wszystko zyskać, ale i wszystko stracić, bo jeśli odniosę porażkę, to jest być może koniec mojej kariery - mówi o starciu z "Latynoskim Wężem" Polak.
Grzegorz Proksa: serwis specjalny ringpolska.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=5tBQgmT9B9M
> Add a comment>
- To będzie emocjonująca walka, obiecuję. Wszyscy wiedzą, że na moich walkach nie wieje nudą - mówi Robert Woge (12-0, 11 KO) na temat sobotniej konfrontacji z Dariuszem Sękiem (19-0-1, 7 KO). Stawką pojedynku będzie pas IBF Inter-Continental wagi półciężkiej.
- Sęk jest młodszy ode mnie, ale jako zawodowiec jest bardziej doświadczony. W ciągu czterech lat stoczył dwadzieścia walk i nigdy nie przegrał, tacy pięściarze są trudni do przełamania. Czekam z niecierpliwością na to wyzwanie - zapowiada 29-letni Niemiec.
- Walczyłem już w przeszłości z zawodnikami leworęcznymi, nigdy nie przegrałem i teraz postaram się o takie samo rozstrzygnięcie. Walczyłem w Berlinie już w lutym, publiczność przyjęła mnie bardzo ciepło. Teraz zamierzam dać im kolejny powód do zadowolenia - kończy Woge. Transmisja z gali w Berlinie w sobotę w Polsat Sport od 19.00.
>
Dariusz Sęk (19-0-1, 7 KO) zmierzy się 8 czerwca z niepokonanym Robertem Wogem (11-0, 10 KO). Stawką pojedynku będzie pas IBF Inter-Continental, którego posiadaczem jest Niemiec. Na tej samej gali walką wieczoru będzie trzecie starcie Marco Huck vs Ola Afolabi o pas WBO wagi junior ciężkiej.
Woge w swojej karierze stoczył 11 pojedynków i nie poniósł żadnej porażki, a aż dziesięciu rywali posyłał na deski. Walka z Sękiem będzie dla niego pierwszą obroną tytułu, który zdobył pokonując, w lutym bieżącego roku, Hakima Zoulikha. Niemiec w Berlinie początkowo miał się zmierzyć z Bobem Ajisafem, jednak ten w ostatniej chwili wycofał się z pojedynku i tu pojawiła się szansa dla Polaka.
- Raz z nim sparowałem w Niemczech. Technicznie jest słaby, ale fizycznie bardzo mocny. Na pewno moim największym wrogiem będą sędziowie, w końcu walczymy na terytorium rywala. Będę więc musiał go rozpracować technicznie i przekonać sędziów, że to ja jestem lepszy - mówi Polsatsport.pl Sęk.
W taki sam sposób ocenia Woga szkoleniowiec Polaka. - Bardzo trudny zawodnik. Zawsze jest świetnie przygotowany, a na sparingach sprawił dużo kłopotów Marco Huckowi. Jest dużo słabszy technicznie i wolniejszy od Sęka, ale ekstremalnie silny - ocenia w rozmowie z Polsatsport.pl Andrzej Gmitruk.
Dariusz Sęk jest bardziej doświadczony od swojego rywala. Wychodził on już do ringu 20 razy i również nie zaznał smaku porażki, a tylko jedna walka zakończyła się remisem. Taka walka na pewno będzie ciężkim wyzwaniem, ale też poważnym sprawdzianem przed starciem z Maccarinellim o pas EBU-EU. Polak dowiedział się o tej walce na tydzien przed galą w Berlinie. Czy to nie jest trochę za późno?
- Na pewno za późno, ale jeśli dostaje się szanse, to trzeba ją wykorzystać. Nie chcę nabijać sobie rekordu walcząc z "ogórkami". Kiedyś powiedziałem, że chce wyzywań i chcę walczyć z najlepszymi, a ja nie rzucam słów na wiatr. Poza tym to starcie da mi to dużo więcej, niż 10 walk ze słabymi zawodnikami w Polsce - twierdzi Sęk.
- Myślę, że wszystko leży w głowie Darka, jeśli nie spali się psychicznie to wygra to starcie. Sęk chce wyzwań i nie chce czekać na duże walki do momentu, aż będzie miał stoczonych 70 pojedynków. W Berlinie to będzie konfrontacja techniki z powerem - dodaje Gmitruk.
Bezpośrednia transmisja z sobotniej gali w Berlinie w Polsat Sport. Początek programu o godz. 19.00.
>
Wczoraj na stadionie Legii Warszawa odbyło się wielkie święto, na które czekali wszyscy stołeczni kibice od wielu lat. W ostatnim meczu tego sezonu Legia wygrała ze Śląskiem Wrocław aż 5:0 co tylko przypieczętowało oficjalnie zdobycie mistrzostwa Polski przez drużynę z Warszawy. W niedzielę wszyscy kibice wojskowych mieli kilka powodów do świętowania, bo ich drużyna nie tylko wygrała mistrzostwo ale także zdobyła puchar Polski, co ostatni raz zdarzyło się aż 18 lat temu! Z tej okazji tuż po meczu odbyła się wielka feta na wypełnionym po brzegi stadionie przy Łazienkowskiej , a swoje pozdrowienia dla piłkarzy i kibiców także nadesłał wieloletni kibic Legii - mistrz świata IBO Andrzej Fonfara (23-2, 13 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=nIIBJiMB2bw
> Add a comment>
Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, 8 czerwca na gali grupy Sauerland Event w Berlinie, której główną atrakcją będzie trzecie starcie Marco Hucka z Olą Afolabim, Dariusz Sęk (19-0-1, 7 KO) zmierzy się z Robertem Woge (11-0, 10 KO) w walce o pas IBF Inter-Continental wagi półciężkiej.
- Od dawna powtarzałem, że czekam na duże wyzwania, a ja nie rzucam słów na wiatr. O możliwości walki z Woge dowiedziałem się tydzień temu i nawet przez moment nie zastanawiałem się nad jej przyjęciem. Jadę do Berlina po zwycięstwo! - mówi Sęk, który w swoim ostatnim występie, 10 maja, pokonał wyraźnie na punkty Farouka Daku.
Warto przypomnieć, że na 6 czerwca został wyznaczony przetarg na konfrontację Dariusza Sęka z Enzo Maccarinellim (36-6, 28 KO), której stawką byłby wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej.
>
Mateusz Tryc (81kg) pokonał przed czasem broniącego tytułu mistrza Europy Irlandczyka Joe Warda podczas 40. Mistrzostw Europy Seniorów, które odbywają się w Mińsku. Polak jest już o krok od zdobycia upragnionego medalu. Przypomnijmy, że ostatni medal wywalczył w 2009 roku w Liverpoolu Marcin Łęgowski.
Dwie pierwsze rundy pojedynku naszego półciężkiego z młodym Irlandczykiem Joe Wardem, padły łupem broniącego tytułu mistrza Europy boksera. W trzeciej do szalonego ataku ruszył Mateusz Tryc, który przyniósł znakomity efekt w postaci zwycięstwa przed czasem. To oznacza, że od medalu dzieli go już tylko jedna wygrana. Jak wspominał Hubert Migaczew walkę z młodzieżowym mistrzem świata Wardem, Tryc może wygrać tylko dzięki ambicji i woli walki, gdyż umiejętnościami technicznymi sporo odstawał od rywala. Tryc, który ma za sobą doświadczenie z walk w lidze WSB pokazał serce do walki i sprawił ogromną niespodziankę!
W pierwszej rundzie Polak pokonał Niemca Kevina Kuenzela 2:1, a w pojedynku o medal spotka się z Holendrem Peterem Mullenbergiem.
> Add a comment>
Kilka dni temu Rachim Czakijew (16-0, 12 KO) zgodnie z procedurami WBC - 30 dni przed mistrzowską walką o mistrzostwo świata z Krzysztofem Włodarczykiem (47-2-1, 33 KO) - sprawdził swoją wagę. Rosjanin ważył 94 kg. W tym samym czasie polski czempion kategorii junior ciężkiej wniósł na wagę 91 kilo.
http://www.youtube.com/watch?v=heJ1cTqaFco
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk - serwis specjalny ringpolska.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=1fMF1LHZ0k8
> Add a comment>