8 marca na gali w Berlinie w kolejnej obronie pasa IBF wagi junior ciężkiej Yoan Pablo Hernandez (28-1, 14 KO) zmierzy się z Pawłem Kołodziejem (33-0, 18 KO). Hernandez i Kołodziej mieli już okazję krzyżować ze sobą rękawice na sali treningowej, ale Kubańczyk twierdzi, że ze sparingów z Polakiem niewiele pamięta. - To było bardzo dawno temu - tłumaczy w rozmowie z ringpolska.pl.
http://www.youtube.com/watch?v=VAfWJpHacQY
> Add a comment>
Francuz Howard Cospolite (9-2-1, 4 KO) będzie pierwszym tegorocznym rywalem mistrza RP w wadze średniej Macieja Sulęckiego (16-0, 3 KO). Zakontraktowany na dziesięć rund pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali organizowanej 1 marca w Suwałkach przez grupę Andrzeja Gmitruka.
24-letni Sulęcki w ostatnim zawodowym starcie wypunktował Łukasza Wawrzyczka. Cospolite w gronie zawodowców boksuje od listopada 2010 roku, ostatnią porażkę zaliczył w maju ubiegłego roku, przegrywając z Larrym Ekundayo, zwycięzcą turnieju "Prizefighter".
> Add a comment>
Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) i Timothy Bradley (31-0, 12 KO) przed zaplanowaną na 12 kwietnia walką o pas WBO wagi poddadzą się kontroli antydopingowej tzw. metodą olimpijską .
Jak informuje portal Boxingscene.com szczegóły dotyczące procedury badań nie zostały jeszcze do końca uzgodnione, ale obaj pięściarze przystali już na kontrolę w dowolnym okresie przygotowań.
Co ciekawe, z inicjatywą wprowadzenia do kontraktów klauzuli o testach olimpijskich był Pacquiao, który w taki sam sposób sprawdzany był przed swoją poprzednią walką, z Brandonem Riosem.
>
Obóz Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO) rozpoczął już poszukiwania rywala, z którym "Sasza" skrzyżuje rękawice w swojej pierwszej zawodowej walce od czasu porażki z Władymirem Kliczko. Jednym z głównym kandydatów do pojedynku z Rosjaninem jest 28-letni Amerykanin Travis Kauffman (28-1, 20 KO).
Powietkin na ring powróci najprawdopodobniej w maju podczas gali w Moskwie. 34-latek w przeszłości dzierżył regularny tytuł mistrzowski WBA wagi ciężkiej, jego karierą od pewnego czasu opiekuje się rosyjski miliarder Andriej Rabinskij.
> Add a comment>
- Walcz ze mną! - napisał na Twitterze do Floyda Mayweathera (45-0, 26 KO) jeden z kandydatów do walki z Amerykaninem Amir Khan (28-3, 19 KO). To odpowiedź na apel, jaki w zeszłym tygodniu na tym portalu wystosował do swoich fanów Mayweather. "Money" zapytał kibiców, z kim ma walczyć 3 maja w Las Vegas.
Większość fanów opowiedziała się za Argentyńczykiem Marcosem Maidaną (35-3, 31 KO). Według szacunków tylko co piąty wskazał na Amira Khana. Wtedy 27-letni Brytyjczyk rozpoczął swoją ofensywę na Twitterze.
- Mayweather mówi, że potrzebuje łatwej walki, a kibice chcą zobaczyć nokaut. Może to z tego powodu nie chce walczyć ze mną, tylko z Maidaną? - sprowokował dyskusję Khan. Po dwóch godzinach uzupełnił: - Do tych, którzy nienawidzą mnie i którzy uważają, że Floyd Mayweather może mnie znokautować. Sprawdźmy to. Walcz ze mną!.
Aktywność Amira Khana na Twitterze spowodowała, że zebrał dwa razy więcej głosów, choć niektóre brytyjskie media twierdzą, że Maywetaher i tak już podjął decyzję, że w maju zaboksuje z Wyspiarzem i wyniki sondy nie będą miały żadnego znaczenia.
> > > Add a comment>
Choć niepokonany Timothy Bradley (31-0, 12 KO) oficjalnie wygrał pierwszy pojedynek z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO), to nie on a odbudowujący się po kolejnej porażce, z Juanem Manuelem Marquezem, Filipińczyk zgarnie zdecydowaną większość zysków z zakontraktowanej na 12 kwietnia walki rewanżowej.
Jak wynika z zapisów w kontraktach, Pacquiao za kwietniowy występ zarobi co najmniej gwarantowane 20 milionów dolarów. Gaża Bradleya wyniesie "tylko" 5 milionów.
- Jest jak jest, nic na to nie poradzę, Pacquiao to ikona i legenda i to on jest tutaj gwiazdą - komentuje dysproporcje w wypłatach Amerykanin, który deklaruje, że do ringu wyjdzie przede wszystkim po to, by rozwiać kontrowersje związane z punktowym werdyktem pierwszej konfrontacji z "Pacmanem".
> Add a comment>
Telewizja Orange Sport pokaże piątkową galę ESPN w Chicago, na której notowany na trzeciej pozycji rankingu WBO wagi piórkowej Kamil Łaszczyk (15-0, 7 KO) zmierzy się z Danielem Diazem (20-5-1, 14 KO). Podczas tej samej imprezy Patryk Szymański (9-0, 4 KO) zaboksuje z Danielem Hicksem (5-4, 3 KO).
Chicagowska gala zaprezentowana zostanie z opóźnieniem, w sobotę o godz. 20.15. Kolejna emisja w niedzielę o godz. 13.15.
> Add a comment>
Amerykanin Brian Minto (39-7, 25 KO) swoją grudniową wygraną nad Shanem Cameronem (29-4, 22 KO) pokrzyżował plany mistrzowi świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofowi Włodarczykowi (49-2-1, 35 KO). Obóz Polaka prowadził już wstępne negocjacje z Nowozelandczykiem na temat bezpośredniego starcia obu pięściarzy w pierwszym kwartale 2014 roku, jednak porażka Camerona z Minto przekreśliła ten scenariusz.
- Była propozycja walki z Shanem Cameronem, walka byłaby w Nowej Zelandii, czyli jeszcze dalej niż mój pojedynek z Dannym Greenem. Niestety Cameron przegrał i walki nie będzie - zdradził "Diablo" w rozmowie z Polsat Sport.
39-letni Minto, który w czerwcu przegrał wysoko na punkty z Arturem Szpilką, kilka miesięcy później zastopował Camerona po siedmiu rundach pojedynku w Auckland. Włodarczyk ostatni raz boksował w grudniu, pokonując przed czasem Włocha Giacobbe Fragomeniego. Na razie nie wiadomo kiedy jedyny aktualnie polski mistrz świata wróci na ring.
> Add a comment>
Pod hasłem "Can't Stop" anonsowana jest na oficjalnym plakacie zaplanowana na 26 kwietnia w Oberhausen walka o pasy WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (61-3, 51 KO) i Alexem Leapaiem (30-4-3, 24 KO).
Zobacz oficjalny plakat walki Kliczko - Leapai >>
http://www.youtube.com/watch?v=0VXXaWkvwRw
> Add a comment>
Jedyny w historii boksu czempion ośmiu kategorii wagowych Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) coraz bardziej chce doprowadzić do wyczekiwanej od dawna przez bokserskich kibiców walki z Floydem Mayweatherem Jr (45-0, 26 KO). Filipińczyk zdradził, że jeśli Amerykanin powtórzyłby swoją telefoniczną propozycję sprzed dwóch lat, to pojedynek natychmiast zostałby zakontraktowany.
W styczniu 2012 roku Mayweather zadzwonił do "Pac Mana", proponując mu stoczenie walki w maju, gwarantując przy okazji wypłatę w wysokości 40 milionów dolarów. Pacquiao odrzucił ofertę, domagając się równego podziału zysków z organizacji całej gali. Obecnie Filipińczyk obniżył już swoje wymagania.
- Mój telefon jest włączony przez całą dobę, jeśli Mayweather do mnie zadzwoni, to przyjmę jego ofertę i będziemy mieli walkę - powiedział Pacquiao, którego 12 kwietnia czeka rewanżowe starcie z Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO).
> Add a comment>
Daniel Urbański (21-15-3, 5 KO) przegrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie z Schillerem Hyppolite (9-1, 6 KO) podczas gali w Montrealu. Pięściarz ze Szczecina boksował powyżej swojej nominalnej kategorii wagowej i nie był w stanie fizycznie sprostać mocno bijącemu pięściarzowi wagi super średniej.
Urbański przegrał przed czasem po raz czwarty w czasie swojej przygody z zawodowym boksem. 29-letni pięściarz grupy Fight Events poniósł w sumie ósmą porażkę z rzędu, a jego kolejna walka może odbyć się 1 marca w Nowym Dworze Mazowieckim.
> Add a comment>
23 kwietnia w Osace Kiko Martinez (30-4, 22 KO) przystąpi do drugiej obrony wywalczonego w ubiegłym roku tytułu mistrza świata IBF wagi super piórkowej, krzyżując rękawice z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Hozumi Hasegawą (33-4, 15 KO).
W przeszłości 33-letni Japończyk uznawany był za jednego z najlepszych pięściarzy globu bez podziału na kategori wagowe. Hasegawa dzierżył przez długi okres pas mistrzowski w limicie wagi koguciej oraz wywalczył także tytuł w kategorii piórkowej. Będzie to już dziewiąty kraj, do którego pochodzący z Hiszpanii Martinez wybierze się na walkę w trakcie swojej przygody z boksem.
>
Oswaldo Novoa (13-4-1, 8 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Xiong Zhao Zhong (22-5-1, 12 KO), odbierając mu tytuł mistrza świata WBC wagi słomkowej. 32-letni Meksykanin przeważał fizycznie nad rywalem od pierwszych sekund pojedynku i po kumulacji ciosów w piątym starciu zmusił sędziego ringowego do przerwania zawodów. Chińczycy stracili tym samym jedynego mistrza świata w boksie zawodowym.
http://www.youtube.com/watch?v=9PY9GV6Lr3Q
> Add a comment>
8 marca na gali grupy Sauerland Event w Berlinie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) stanie do walki z mistrzem świata federacji IBF i czempionem magazynu "The Ring" wagi junior ciężkiej Yoanem Pablo Hernandezem (28-1, 14 KO). Polski pięściarz do ringu wyjdzie jako tzw. dobrowolny challeneger, co oznacza, że ekipa czempiona sama wybrała go na rywala.
- Zdecydowaliśmy się na Pawła, bo spodziewamy się, że to zestawienie dostarczy widzom wielu emocji - mówi Chris Meyer, dyrektor generalny Sauerland Event. - Poza tym mamy od wielu lat dobre relacje z promotorami Kołodzieja i dobrze nam się prowadziło negocjacje. Paweł to światowej klasy rywal, ale oczywiście za faworyta uważamy Hernandeza.
Hernandez to nie jedyny mistrz wagi junior ciężkiej w niemieckiej stajni. Posiadaczem pasa WBO jest także boksujący dla rodziny Sauerlandów Marco Huck. Meyer nie chce jednak przesądzać, który z jego zawodników jest najlepszym 200-funtowcem.
- Według mnie Huck i Hernandez są po prostu najlepsi na świecie. Na szczęście nie muszę ich klasyfikować, a który z nich jest lepszy, należałoby zapytać kibiców. Na razie nie planujemy sprawdzać tego w ringu, ale nigdy nic nie wiadomo - twierdzi Chris Meyer, dodając po chwili zastanowienia: - Dużo bardziej prawdopodobna na chwilę obecną jest inna walka unifikacyjna - pomiędzy Marco Huckiem i mistrzem WBC Krzysztofem Włodarczykiem!
http://www.youtube.com/watch?v=RbcPplrRm2c
> Add a comment>
Nie Gonzalo Omar Basile a Joey Abell (29-7, 28 KO) będzie ostatecznie rywalem Tysona Fury'ego (21-0, 15 KO) podczas gali w Londynie 15 lutego. Argentyńczyk z walki z niepokonanym Brytyjczykiem wycofał się ze względu na chorobę.
Głównym wydarzeniem londyńskiego wieczoru z boksem będzie starcie Derecka Chisory (19-4, 13 KO) z Kevinem Johnsonem (29-4-1, 14 KO). Jeśli zarówno Fury jak i Chisora zejdą z ringu zwycięzcy, latem spotkają się w pojedynku rewanżowym za walkę z 2011 roku (triumfował wówczas Fury).
> Add a comment>
Australijczyk Daniel Geale (29-2, 15 KO) odrzucił ofertę skrzyżowania rękawic z mistrzem świata WBA wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (29-0, 26 KO). Pojedynek mógł odbyć się 26 kwietnia w nowojorskiej hali Madison Square Garden.
Geale argumentował swoją decyzję tym, że główna australijska telewizja pokazująca sporty walki, tego dnia będzie transmitować galę UFC, co oznacza, że rodacy pięściarza nie zobaczyliby na żywo jego starcia z Kazachem. Geale jednocześnie zadeklarował chęć zmierzenia się z "GGG" w późniejszym, bardziej dogodnym terminie.
Decyzja Australijczyka sprawia, że coraz bardziej prawdopodobnym kwietniowym rywalem Gołowkina staje się leworęczny Irlandczyk Andy Lee.
> Add a comment>
Nigdy nie spodziewałem się, że nadejdzie moment, w którym będę w opozycji do wypowiedzi/tekstów jednego z uznanych pięściarzy, jakim jest pan Dariusz Michalczewski. Ale czy są to słowa samego Michalczewskiego?..a może człowieka, który pisze jego tendencyjne blogi, a sam mistrz "podbija" od niechcenia podsuwane mu teksty? To nic złego posiadać edytora swojego bloga, praktykuje to wiele sławnych osób, które po prostu nie mają czasu na pisanie. Jednak są pewne granice dobrego smaku. Myślę, że pan Darek ostatnio znacznie je przekroczył i obraża krajowe środowisko pięściarskie. Chciałbym przytoczyć kilka cytatów z najnowszego wpisu Dariusza Michalczewskiego i odnieść się do nich...
"Jak słyszę komentarze sprawozdawców zachwycających się pięknym prawym krzyżowym, zastanawiam się, co oni gadają - toż to leci zwykły cep!" - Jeżeli mamy na myśli "cepy" tego samego człowieka, to ktoś tu się myli. Ja mam na myśli "cepy" pięściarza, który przewrócił samego Lenoxa Lewisa i w dodatku uniemożliwił mu wstanie z maty ringu. Mowa oczywiście o Olivierze McCallu, czyli o człowieku, który boksował z ludźmi takiego ringowego formatu, obok których nawet pan nie stał.
"A ten Rekowski? Bokser z przyszłością? Przecież on ma 36 lat! Jest średniej klasy… bramkarzem na dyskotece w Trójmieście. I z takich ludzi robi się bohaterów. Przecież on nawet nie miałby wejścia do sali treningowej Universum, gdy ja tam boksowałem. A tacy "mistrzowie" jak Zimnoch czy Szpilka to mogliby co najwyżej posiedzieć na trybunach jako kibice!!!" - Kto pisze/mówi, że Marcin Rekowski jest pięściarzem z przyszłością?…no właśnie. Co ma dyskoteka do ringu? Rekowski to prawdziwy pięściarz z krwi i kości, bo jak możemy nazwać człowieka, który oddaje się temu co robi, nie oszukuje trenera, kibiców i przede wszystkim siebie? Na miano PIĘŚCIARZA zasługuje każdy zawodnik, który posiada minimum umiejętności i charakter oraz oddaje się treningowi. Definicja tego słowa nie jest zarezerwowana tylko dla mistrzów. "Rex" jest prawdziwym pięściarzem o określonym mniejszym lub większym potencjale. Teraz odnośnie sali treningowej nieistniejącej już grupy Universum... Bardzo dziwne zasady panowały w Hamburgu, np. w USA można w większości sal trenować obok wielkich pięściarzy i mam tu na myśli ludzi trenujących boks rekreacyjnie. Oczywiście są pewne etapy przygotowań do walk, które wymagają dyskrecji np. sesje sparingowe. Dlaczego dostaje się Zimnochowi? Przecież to niezły, dobrze ułożony pięściarz, który w skali starego kontynentu jest bardzo solidny. Szpilka w dalszym ciągu jest zawodnikiem, który jest wart inwestowania. Porażka z mocnym atletą jakim jest Brayant Jennings nie ma prawa spowodować sportowej degradacji "Szpili". Rzekłbym, że po tej porażce Artur nie cofnął się, lecz stanął w miejscu. Takimi tekstami obraża Pan wielu ludzi. Wspomnę tylko, że pana serdecznym przyjacielem jest Dariusz Snarski, w którego imprezy angażował się pan osobiście... więc?
"Gdy widzę te gale pokazywane przez Polsat, to wstydzę się, że boksowałem. Dziwię się tej stacji, że pokazuje pięściarstwo na tak nędznym poziomie." - Panie Dariuszu, wstydzić się pan nie musi, chyba, że pierwszej walki z Graciano Rocchiganim. Wszyscy wiemy o czym piszę, do momentu przerwania walki było "do jednej bramki" - wiadomo dla kogo. A kto to był Kay-Day-King, Alejandro Lakatos, Darren Zenner i kilku innych?
"Gala w Opolu to nawet nie był nędzny kabaret, to było bokserskie Bollywood. Jestem przekonany, że prezes Solorz tego nie ogląda, bo gdyby widział, co jest pokazywane w jego telewizji, nie zgodziłby się na coś takiego." - Polsat to nie RTL, HBO czy Showtime, więc nie oczekujmy cudów jeżeli chodzi o budżety gal, większość środków promotorzy zdobywają sami. O czym my w ogóle piszemy?
Dziwię się twierdzeniom Dariusza Michalczewskiego. Sprawia wrażenie człowieka, które nie żyje w rzeczywistym świecie bokserskim. W dalszym ciągu zapomina, że pięściarze boksujący nad Wisłą nie mają za sobą stacji, która ingeruje w dobór przeciwników do walk wieczoru i co za tym idzie ustala wysoki budżet, który może pokryć angaż dobrego pięściarza z zachodu czy wschodu.
http://www.youtube.com/watch?v=W9_Dxs51QvI
> Add a comment>
Coraz bardziej realnych kształtów nabiera oferta walki dla Damiana Jonaka (37-0-1, 21 KO) na planowanej na 26 kwietnia gali HBO nowojorskiej Madison Square Garden. Rywalem niepokonanego polskiego junior średniego miałby być należący do ścisłej światowej czołówki James Kirkland (32-1, 28 KO).
- Jestem w stałym kontakcie z Leonem Margulesem i 50 Centem, którzy współorganizują nowojorską imprezę i muszę przyznać, że oferta dla Damiana jest podobna do tej dla Artura Szpilki, który nie tak dawno boksował w Nowym Jorku z Bryantem Jenningsem - mówi współpracujący od lat z Jonakiem promotor Andrzej Wasilewski.
Na chwilę obecną jednak trudno powiedzieć, czy dojdzie do starcia Jonaka z Kirklandem, bo polski pięściarz wyleciał kilka dni temu do USA i nie ma z nim kontaktu...
- Nie będę ukrywał, że sytuacja jest dziwna. Damian miał być w środę w Polsce, a nadal jest nieosiągalny. Dziwi mnie to zachowanie, bo Damian od lat prosił o taką walkę. Jest wszystko - telewizja HBO, znakomity rywal, Madison Square Garden, ale stoimy w miejscu. Mam nadzieję, że Damian pamięta, że do końca 2014 roku ma kontrakt na wyłączność z firmą Wersport, nie będzie słuchał głosów nieuczciwych doradców i wkrótce dopniemy wszystkie szczegóły związane z pojedynkiem z Kirklandem - dodaje Wasilewski.
> Add a comment>
Nie milkną echa wczorajszych skandalicznych wydarzeń wewnątrz Polskiego Związku Bokserskiego, których tragicznym finałem było ranienie nożem sędziego Zbigniewa Zagrodnika przez sprawującego funkcję wiceprezesa PZB Mustafę K.
Sprawę w rozmowie z ringpolska.pl skomentował Andrzej Wasilewski - współwłaściciel największej polskiej grup boksu zawodowego - KnockOut Promotions.
- Ooczekuję natychmiastowego podania się do dymisji całego Zarządu PZB na czele z prezesem Zbigniewem Górskim. Niech pan prezes przestanie już opowiadać jakieś bzdury o lampkach wina. Honorowy człowiek bierze w takim przypadku całą winę na siebie i natychmiast odchodzi. Już najwyższy czas, jak powiedział Mateusz Borek, ten związek po prostu zaorać - stwierdził Wasilewski.
> Add a comment>