Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wczoraj w Los Angeles odbyła się konferencja prasowa anonsująca zaplanowaną na 12 kwietnia walkę Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO) z Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO). Kwietniowe starcie będzie rewanżem za zakończony kontrowersyjnym zwycięstwem Amerykanina pojedynek z czerwca 2012 roku.

Podczas spotkania z dziennikarzami Bradley, który odebrał "Pacmanowi" pas WBO kategorii półśredniej, emanował pewnością siebie i kontestował komentarze krytyczne wobec punktowego werdyktu sprzed dwóch lat.

- Punktowałem naszą pierwszą walkę osiem rund do czterech, nie ma mowy, aby on mógł ją wygrać - oznajmił Amerykanin, dodając: - Tu chodzi o wyrównanie rachunków. Ja potrzebuję Manny'ego, on potrzebuje mnie. Znów go pokonam. Jestem młodszy i lepszy od niego. Manny walczy już tylko dla pieniędzy, ja jestem głodny zwycięstwa.

- Manny jest wspaniały, ale jest śmiertelnikiem. Jego legenda mnie nie zdeprymuje! - zapewnił Bradley, który w dwóch występach, jakie zaliczył po wygranej z Pacquiao, wypunktował Rusłana Prowodnikowa i Juana Manuela Marqueza.

Sonda ringpolska.pl
Kto wygra rewanż Pacquiao - Bradley?
Manny Pacquiao
Timothy Bradley
Remis