Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Piotr Gudel (10-5-1, 1 KO) i Radomir Obruśniak (3-0, 1 KO) zmieścili się w limicie wagi super piórkowej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed sobotnią galą Polsat Boxing Promotions w Gdańsku.

Stawką pojedynku będzie tytuł zawodowego mistrza Polski. Dla Gudela będzie to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Kamilem Łaszczykiem. Transmisja wydarzenia w sobotę od godziny 20:00 w Polsacie Sport i Super Polsacie.

Pozostałe wyniki ważenia:
Damian Smagieł (82,5 kg) - Ihosvany Garcia (80,4 kg)
Michał Łoniewski (78 kg) - Konrad Kaczmarkiewicz (77,3 kg)
Kamil Zychiewicz (72,9 kg) - Remigiusz Runowski (73,5 kg)
Niko Zdunowski (66,9 kg) - Gracjan Królikowski (66,7 kg)
Islam Mayrasultanov (69,4 kg) - Kewin Gibas (68,3 kg)
Adrian Gruszewicz (76,65 kg) - Mykola Nomverovskyi (75,6 kg)

Add a comment

W dzierżoniowskim gymie pod okiem Piotra Wilczewskiego do kolejnego startu szykuje się niepokonany ciężki Damian Knyba. Zawodnik Kownacki Promotions swoją ostatnią walkę stoczył w lipcu na gali KnockOut Boxing Night.

Add a comment

- Szanuję Mateusza Cielepałę jako boksera i człowieka, bo tak jak ja łączy sport z pracą zawodową. Ale to Solomona Dacresa mam się obawiać. To pięściarz szykowany do wielkich walk - mówi nieustępliwy Kamil "Sokół" Sokołowski, który mimo przeciętnego rekordu 10-22-2, 4 KO zbiera bardzo dobre recenzje w kategorii ciężkiej.

Organizujący jubileuszową 10. galę Rocky Boxing Night w Kościerzynie Krystian Każyszka przygotował bardzo ciekawe zestawienie rywali - m.in. zwycięzca Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej Mateusz Cielepała (3-1, 1 KO) spotka się z Kamilem Sokołowskim (10-22-2, 4 KO), któremu wiele razy niesłusznie odbierano zwycięstwa na Wyspach Brytyjskich, jak w kwietniu z Davidem Adeleye (7-0, 6 KO).

Wiele lat nie było Ciebie w polskim boksie, a tymczasem równo rok po pierwszym występie – po niemal dekadzie przerwy - ponownie wystąpisz na gali Rocky Boxing Promotion.
Kamil Sokołowski: Cieszę się, że znów będę mógł wystąpić przed polską publicznością. 2 października 2020 roku w Wielkim Klinczu wygrałem przed czasem z Patrykiem Kowollem, a 2 października 2021 roku w Kościerzynie poprzeczka pójdzie znacznie w górę. Mateusz Cielepała był Mistrzem Polski w boksie olimpijskim w wadze super ciężkiej, wygrał zawodowy Turniej Wagi Ciężkiej. Wiem, że potrafi boksować, chociaż na co dzień pracuje fizycznie. Jest wiele podobieństw między nami, choć oczywiście ja mam dużo większe doświadczenie w profesjonalnym pięściarstwie.

Jesteś uważany za bardzo charakternego i odważnego boksera, ale czy ryzyko nie jest zbyt duże? Zaledwie tydzień po walce z Mateuszem Cielepałą masz boksować z Solomonem Dacresem (2-0, 1 KO), sparingpartnerem Anthony’ego Joshuy.
Zdarzały mi się zawodowe walki w Wielkiej Brytanii w bliskim odstępie czasu, chociaż nie tydzień po tygodniu. Ale na pewno nie odpuszczę Mateuszowi tylko dlatego, że za chwilę czeka mnie bój z szykowanym do wielkich walk Solomonem Dacresem. To nie byłoby w moim stylu. Przyjadę do Kościerzyny po zwycięstwie, a jedyne to czego chciałbym uniknąć to kontuzja, która wykluczyłaby mnie z pojedynku 9 października na gali w Liverpoolu.

Zapewne mało który bokser zdecydowałby się na takie dwie walki w ciągu kilku dni…
Przecież nie mam rekordu do stracenia! Oczywiście mam do stracenia zdrowia i wiem o tym, ale tak naprawdę każdy z nas, bokserów, ryzykuje za każdym razem wchodząc do ringu. Pięściarstwo to ważna część mojego życia, moje wielkie hobby, a mając 35 lat nie mogę odrzucać dobrych ofert. A takie napłynęły z Polski i Anglii. Myślę, że kibice w naszej ojczyźnie wiedzą już, że ja nikomu nie odmawiam jeśli propozycja jest poważna finansowo. Kiedyś, zaraz po zawodowym debiucie, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w 2014 roku w swojej drugiej walce zmierzyłem się z Dilianem Whyte’em, tym samym, który w ostatnich latach pokonał Powietkina, Wacha, czy Chisorę, a nieco wcześniej innych zawodników światowej czołówki.

Anglicy namawiali Ciebie, abyś zrezygnował z walki w Kościerzynie?
Zacznę od tego, że jak przystało na journeymana biorę ciekawe wyzwania i nie kalkuluję. Z powodu pandemii gal jest mniej, poszczególni organizatorzy borykają się z problemem spinania budżetów, więc jeśli ktoś mnie chce, to rozmawiamy. Druga sprawa, że w wielu pojedynkach pokazałem się z bardzo dobrej strony, więc nie chcę już boksować za "drobne". Z Anglikami było ustalone, że boksuję z Dacresem 4 września, więc spokojnie mógłbym walczyć też 2 października z Cielepałą. Potem Matchroom Boxing poinformował, że Salomon musi wyleczyć jakąś kontuzję i gala jest przełożona na październik. Nastała długa ciszy. A ja nie chciałem już czekać i podpisałem umowę w Polsce. Anglicy mieli jakieś swoje pretensje, ale ostatecznie się dogadaliśmy.

Oglądałeś walki Mateusza Cielepały z Jakubem Sosińskim i Kacprem Meyną. To dwaj bokserzy, którzy byli kiedyś u Ciebie na sparingach.
Postaram się pokonać Mateusza. Traktuję go jako dobrego rywala, który potrafił przekonywująco wygrać z Kacprem. A swoją drogą spodziewałem się lepszego występu Meyny w finale.

Kibice piszą, że Kamil Sokołowski to dziś druga siła w polskiej wadze ciężkiej, po Adamie Kownackim.
Każdy ma swoje zdanie i może je wyrażać anonimowo w internecie. A czy ja jestem 2, 3 czy 10 to nie ma znaczenia. Najważniejsze są bezpośrednie walki, wtedy można powiedzieć kto jest lepszy. Z uwagą obserwuję karierę Adama Kownackiem i jako starszy kolega uważam, że za dużo przyjmuje ciosów na głowę. Wiem, że taki ma styl, ale zdrowie ma się jedno.

Twój najtrudniejszy pojedynek w karierze?
Wskazałbym na ten sprzed roku z Kazachem Zhanem Kossobutskim w Mińsku. To był pokaz szkoły boksu z Kazachstanu. Rywal bił tak umiejętnie, że trafiał mnie w czubek głowy. Po tej walce 2 tygodnie dochodziłem do siebie, a głowa mnie tak bolała, że zrobiłem badania. Na szczęście wszystko jest dobrze.

Add a comment

Ostatecznie Devon Larratt, a nie Mariusz Pudzianowski, będzie kolejnym rywalem Hafthora Bjornssona. Tym samym pięściarski debiut byłego najsilniejszego człowieka świata został odwołany.

Bjornsson następny bokserski pojedynek stoczy 18 września. W tym terminie Islandczyk miał stoczyć pojedynek reklamowany jako "najcięższa walka bokserska w historii" z Eddiem Hallem. Do starcia dwóch rekordzistów świata w martwym ciągu jednak nie dojdzie, ponieważ Brytyjczyk doznał kontuzji.

Jednym z kandydatów do zastąpienia Halla był "Pudzian", który za pośrednictwem mediów społecznościowych informował, że negocjacje w sprawie pojedynku są zaawansowane. Ostatecznie Bjornsson wybrał Larratta, który jest kandyjskim armwrestlerem oraz członkiem narodowych sił zbrojnych. Walka będzie główną atrakcją gali organizowanej w Dubaju.

Add a comment

Trzech polskich pięściarzy zostało sklasyfikowanych w zaktualizowanych dziś rankingach pretendentów federacji IBF. 

Najwyżej stoją akcje Michała Cieślaka (21-1, 15 KO). Radomianin, który czeka aktualnie na walkę o mistrzowski pas z Mairisem Briedisem (27-1, 19 KO), okupuje drugą pozycję w wadze junior ciężkiej. W tej samej kategorii wagowej na szóstym miejscu plasuje się Mateusz Masternak (44-5, 29 KO), którego 28 sierpnia czeka starcie z Mohammadem Alim Bayatem (17-2-1, 17 KO). 

Trzecim  z Polaków na listach International Boxing Federation jest Paweł Stępień (15-0-1, 12 KO). Podopiecznego Jurija Wachtierowa omyłkowo również umieszczono w limicie 91 kg, na lokacie trzynastej.

Add a comment

Interkontynentalny mistrz WBC kategorii bridger Łukasz Różański (14-0, 13 KO) ma już za sobą operację stawów łokciowych. Zabieg wykonano metodą laparoskopową.

- Melduję, że jestem już po operacji i mam się bardzo dobrze! A to wszystko zasługa Profesora Lubiatowskiego! Dlatego wielkie podziękowania za pełen profesjonalizm i wykonaną operację oraz Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA, za pomoc i wsparcie na każdym etapie. To wielki zaszczyt leczyć się u najlepszych! - napisał na Facebooku niepokonany rzeszowianin.

Różański w swoim ostatnim występie znokautował w pierwszej rundzie Artura Szpilkę, zapewniając sobie pojedynek o mistrzostwo świata World Boxing Council.

Add a comment

Przemysław Gorgoń: trzeba umieć zdominować rywala

- Szukaliśmy dobrego rywala i wybraliśmy młodego "wilka" Karola Weltera dla Przemka Gorgonia - mówi Dariusz Snarski (Chorten Boxing Production) organizujący 3 września galę Białystok Chorten Boxing Show V. Dojdzie na niej do walki tych pięściarzy o pas Mistrza Rzeczpospolitej Polski wagi super średniej. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Promowany przez Dariusza Snarskiego, Olimpijczyka z Barcelony, Przemysław Gorgoń (13-7-1, 5 KO) wygrał 4 z 5 ostatnich pojedynków. Na białostockim ringu zmierzy się na dystansie 10 rund z niepokonanym Karolem Welterem (8-0, 2 KO). - Proponowałem walkę m. in. Robertowi Talarkowi (24-14-3, 16 KO), lecz ma inne plany, więc postawiliśmy na Karola Weltera, który z pewnością tanio skóry nie odda - uważa organizator gali. W tym roku Karol Welter pokonał Damiana Stanisławskiego (4-4, 1 KO) oraz Bartosza Głowackiego (5-7, 4 KO).

Faworytem wydaje się być bardziej doświadczony Przemysław Gorgoń, który od 5 lat boksuje wśród zawodowców i po raz kolejny wystąpi w pojedynku wieczoru. - Przemek jest faworytem tego starcia, lecz wszystko zweryfikuje ring. Czasem dany zawodnik może nie pasować stylowo… Karola poznaliśmy z dobrej strony, kiedy rok temu w Białymstoku dał dobra i zacięta walkę, a takie lubią kibice, z Łukaszem Rafałko (1-2) - przyznał Dariusz Snarski, były pretendent do tytułu Zawodowego Mistrza Europy kategorii lekkiej.

Białystok Chorten Boxing Show V będzie 44 event Grupy Chorten Boxing Production. Partnerem głównym jest Miasto Białystok, sponsorem tytularnym Grupa Polskich Sklepów Spożywczych Chorten, partnerem strategicznym Województwo Poddlaskie, a medialnym Polsat Sport. - Karta walk jest ciekawa, a kibice i telewidzowie zobaczą m.in. występujących gościnnie zawodników Sport Advise Boxing Angelikę Krysztoforską (1-0, 1 KO), której jestem trenerem, oraz Jakuba "Sosnę" Sosińskiego (4-1-1, 2 KO). Po ponad rocznej przerwie wraca młody i utalentowany Krzysztof Warekso (1-0), a zadebiutuje w moim teamie Chorten Boxing Production Dawid Łagosz z Tychów. Spotka się z byłym Mistrzem Polski Kadetów i reprezentantem kraju w tej grupie wiekowej Marcinem Małyszką. To będzie walka wewnętrzna w teamie Chorten Boxing Production. Wystąpi też Łukasz „Boom Boom” Pławecki (2-0, 1 KO). Były Mistrz Świata ISKA w kickboxingu wygrał w ostatnich tygodniach 2 walki. Bilety dostępne są na Eventim.pl - powiedział Dariusz Snarski.

Wcześniej, tj. 21 sierpnia w Gdańsku zawodnik Chorten Boxing Production Piotr Gudel (10-5-1, 1 KO) będzie boksował o Mistrzostwo Rzeczpospolitej Polski wagi super piórkowej z Radomirem Obruśniakiem (3-0, 1 KO). To walka wieczoru nowej grupy Polsat Boxing Promotions. - Dla nas to ważne, że na dwóch kolejnych galach, z których transmisję przeprowadzi Polsat, dwóch zawodników Chorten Boxing Production wystąpi w Main Event - zakończył promotor z Białegostoku.

Add a comment

24 września na gali Tymex Boxing Night 18 w Obornikach kolejny zawodowy pojedynek stoczy Robert Parzęczewski (26-2, 16 KO). Nazwisko rywala boksującego w kategorii super średniej 27-latka nie jest jeszcze znane.

"Arab" po raz ostatni boksował w marcu, wracając na ring po ubiegłorocznej porażce z Szerzodem Chusanowem. Podczas tej samej gali do walki o mistrzostwo Europy wagi lekkiej pomiędzy Oleksandrą Sidorenką (9-0, 1 KO) i Jeleną Janicijevic (3-1, 2 KO)

Sidorenko po raz ostatni boksowała w lipcu ubiegłego roku, wygrywając z Kariną Kopińską. 34-latka w przeszłości posiadała już mistrzowski pas EBU w limicie d 61 kilogramów.

Kibice zobaczą także kolejne zawodowe występy Kamila Bodziocha (6-1-1, 2 KO), Kamila Kuździenia (5-0, 0 KO) oraz Tomasza Nowickiego (8-0, 2 KO). Transmisja w Telewizji Polskiej.

Add a comment

To będzie jeden z hitowych pojedynków jubileuszowej, 10. w historii gali Rocky Boxing Night w Kościerzynie. Mateusz Cielepała (3-1, 1 KO), zwycięzca Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej, spotka się 2 października z nieustępliwym Kamilem Sokołowskim (10-22-2, 4 KO), toczącym świetne boje na Wyspach Brytyjskich. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Przed finałem Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej w Stężycy powiedziałeś, że pojedynek z Kacprem Meyną jest Twoim "być albo nie być" w boksie zawodowym.
Mateusz Cielepała: Tylko zwycięstwo mogło sprawić, że dalej byłbym w grze, czyli wśród profesjonalnych pięściarzy. Wygrałem finał, dlatego zadeklarowałem, że nie wykluczam dalszych walk i kontynuacji kariery. W razie porażki musiałbym raczej definitywnie pożegnać się z ringiem, gdyż na co dzień prowadzę działalność w branży budowlanej i już tylko na tym zajęciu bym się skupił.

Dla pięściarza z sukcesami, a byłeś przecież Mistrzem Polski wagi super ciężkiej, takie zawieszenie rękawic na kołku to raczej trudna sprawa…
Wiem, bo przecież boks siedzi mojej w głowie nawet kiedy nie mam w planach żadnego pojedynku i trudno ot, tak, po prostu pożegnać się z tym sportem.

Otwarcie mówisz, że nie trenujesz tyle, ile chciałbyś, że nie możesz przygotowywać się na 100 procent. Ale dzięki zdobytym umiejętnościom, doświadczeniu pokonałeś Kacpra Meynę i wcześniej Jakuba Sosińskiego.
Muszę kombinować aby wygrać, a chodzi mi o to, że wraz z trenerem musimy kombinować z treningami i przygotowaniami. Nie mam zbyt wiele czasu ze względu na to, iż prowadzę firmę. Dlatego wykorzystuję każdy wolny czas, by szlifować formę. Nie będę zmyślał, że codziennie trenuję i mam coraz lepsze wyniki testów, że mam coraz mocniejszy cios. Na pewno boksuję mądrzej, więcej widzę między linami. Mniej trenując trzeba wykorzystywać wszystkie sytuacje w ringu.

Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy do trudnej walki z Kamilem Sokołowskim?
Pracuję fizycznie, to zajęcie wielogodzinne każdego dnia, więc trzeba mieć sporo determinacji, by wieczorem jeszcze pójść i zrobić trening. Czasem dobrze poćwiczyć chociaż pół godzinny. Nie mam złudzeń, że wyjadę na zgrupowanie i będę mógł zająć się tylko boksem. Ale na pewno nie zawiodę i mimo trudności będę gotowy do tego pojedynku. W moim sercu cały czas jest boks, cały czas tli się iskierka, że może osiągnę sukces w kategorii ciężkiej. Zwycięstwo w turnieju jest sukcesem, ale marzy mi się więcej… Marzy mi się, choć to pewnie nierealne, powrót do dawnych treningów. Potrafiłem wieczorem ćwiczyć z seniorami i potem zostać i odbyć tę samą jednostkę treningową z juniorami.

Kiedy dowiedziałeś się o możliwej rywalizacji z Kamilem Sokołowskim? Ma przeciętny rekord, ale na Wyspach Brytyjskich dawał świetne walki. Inna sprawa, że wiele razy sędziowie odbierali mu zwycięstwo.
Niedługo po finale w Stężycy zadzwonił promotor Krystian Każyszka i uzgodniliśmy, że spotkamy się aby omówić szczegóły potencjalnej kolejnej walki. Tak jak powiedziałem nie zamykam przed sobą furtki bokserskiej, więc zgodziłem się na rozmowę. Zaznaczyłem jednak, że mnie nie interesują walki ze słabymi rywalami, tylko po to aby za kilka lat mieć rekord 20-1 czy 30-1. Tym bardziej nie byłoby czasu i motywacji, by szykować się na jakieś pojedynki z chłopakami, którzy padają w 1 rundzie po lewych prostych.

Zdecydowałeś się na walkę z Kamilem Sokołowskim!
Ale nie wiem, czy dobrze zrobiłem! Po walce będę mógł więcej powiedzieć… Nie, oczywiście, że warto brać takie pojedynki. I finansowo jestem zadowolony, i ze skali trudności. W przypadku zwycięstwa może pojawi się kolejna ciekawa oferta z kraju czy zagranicy, coś mogłoby się dziać. A tak, co miałbym rozbijać "kelnerów" i czekać aż dostanę swoją prawdziwą szansę. I mógłbym jej nigdy nie dostać, bo wiadomo jak funkcjonuje boks zawodowy.

Obejrzałeś już kilka walk Sokołowskiego?
To dobry i mocno bijący zawodnik. Technicznie przypomina mi Kacpra Meynę, więc szykuję się na równie ciężki pojedynek

W Kościerzynie 2 października dojdzie też do walki Kacpra z Twoim pogromcą Jackiem Chruślickim.
Trochę się zdziwiłem, gdyż nie spodziewałem się, że Kacper po porażce dostanie taki pojedynek. To zapewne ryzykowana sprawa dla jego kariery, ale ten młody chłopak jest odważnie prowadzony. To rzadkość w polskim boksie. A co do mojego potencjalnego rewanżu z Chruślickim, kiedyś mi na nim zależało. Pogodziłem się z przegraną, bo w sporcie można mieć czasem gorszy dzień, który zaważy na wyniku.

Add a comment

Mariusz Pudzianowski poinformował w mediach społecznościowych, że trwają zaawansowane rozmowy w sprawie organizacji jego walki z Islandczykiem Hafthorem Bjornssonem. Pojedynek ma odbyć się w boksie na dystansie czterech rund.

- Jak dojdzie do skutku to będzie niezłe wyzwanie. Tylko boks a ze mnie bokser jak z koziej dupy trąba, no a co idę się lać, nie ma że boli - napisał w mediach społecznościowych były strongman.

Do walki ma dojść we wrześniu w Stanach Zjednoczonych. W tym terminie Bjornsson miał stoczyć pojedynek reklamowany jako "najcięższa walka bokserska w historii" z Eddiem Hallem. Do starcia dwóch rekordzistów świata w martwym ciągu jednak nie dojdzie, ponieważ Brytyjczyk doznał kontuzji.

Halla w tym zestawieniu ma zastąpić "Pudzian", dla którego będzie to bokserski debiut. Bjornsson, który grał m.in. w serialu "Gra o Tron", w tym roku stoczył już walki z Simonem Vallilym (17-3-1, 7 KO) oraz Stevenem Wardem (13-1, 4 KO). Oba pojedynki miały charakter pokazowy i nie były oficjalnie punktowane.

Add a comment

2 października 10. gala Rocky Boxing Night w Kościerzynie

- Na papierze i tylko na nim faworytem jest Chruślicki (6-0-1, 3 KO), ale tak naprawdę jeśli przegrałbym z Jackiem, to nie mam czego szukać w boksie, tym poważnym boksie - mówi Kacper Meyna (5-1, 2 KO), finalista Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej. Do 8-rundowej walki Kacpra Meyny z Jackiem Chruślickim dojdzie 2 października na organizowanej przez Krystiana Każyszkę jubileuszowej 10. w historii gali „Rocky Boxing Night” w Kościerzynie na Kaszubach. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Pojedynek z Jackiem Chruślickim będzie dla Ciebie nowym doświadczeniem w sportowej karierze, bowiem jako zawodowiec nigdy nie wracałeś na ring po przegranej.
Kacper Meyna: Ciężko wraca się po porażce, ale z drugiej strony cieszę się z szansy na rehabilitację. Rywala mam dobrego i takiego właśnie chciałem. Jacek Chruślicki znokautował Mateusza Cielepałę, z którym z kolei ja przegrałem na punkty pod koniec maja na gali w Stężycy. A zatem w korespondencyjnym pojedynku lepszy jest Chruślicki i to on może czuć się faworytem. Niech tak się czuje.

Niepowodzenie w każdej dyscyplinie sportu to moment na wyciągnięcie wniosków, zmiany…
Oczywiście, nie ma lepszego czasu na podsumowanie pewnego okresu pracy niż walka w ringu. I niestety wnioski są takie, że czas na zmiany… Rozstałem się z trenerem ds. przygotowania motorycznego Szymonem Krukiem. Nie będę publicznie prał brudów, ale zwyczajnie czułem się przetrenowany. W pierwszej rundzie jeszcze było dobrze, jednak później okazało się, że energii starczyło mi tylko na 3 minuty. Jeszcze w czwartej rundzie była szansa na zwycięstwo przed czasem, lecz gong uratował Mateusza Cielepałę.

Z głównym trenerem Maciejem Brzostkiem też się pożegnałeś i masz już nowy sztab szkoleniowy?
Uważam, że boksersko wyglądałem dobrze, rozwijam się pod tym względem i chcę kontynuować współpracę z trenerem Brzostkiem. Natomiast za moją motorykę, wytrzymałość będą teraz odpowiadać bracia Damian i Dawid Żołądkowie, biegacze z naszego powiatu kościerskiego. A że w naszym regionie są specjaliści w tym sporcie, potrafiący się przygotowań do najważniejszych zawodów, pokazał Patryk Dobek – brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Tokio na 800 metrów. Chętnie posłucham podpowiedzi ludzi z lekkiej atletyki. Na pewno mi pomogą.

W boksie na pierwszym planie zawsze będzie jednak klasa pięściarska, chociaż oczywiście kondycja to dodatkowy atut.
Dlatego zdecydowanie inne będą proporcje w treningu, dużo więcej zajęć typowo bokserskich, a mniej kondycyjnych. Nie może być motoryka, choć jest bardzo ważna, na pierwszym miejscu, a boks na drugim. Zgadzam się, że wszyscy popełniliśmy błędy, więc trzeba pewne rzeczy skorygować i iść do przodu.

Nie ma już zera w rekordzie, a za chwilę Chruślicki mógłby jeszcze mocniej zepsuć Twoją karierę…
Jeśli przegrałbym z Jackiem, to nie mam czego szukać w boksie, tym poważnym boksie. Takie są fakty. Za dużo jednak pracy włożyło grono ludzi, aby teraz w wieku 21 lat myśleć o końcu pewnego etapu w życiu, który przecież dopiero się zaczyna. I wiem, że zawodników jak Jacek Chruślicki, muszę kłaść na macie ringu. Mam w sobie mnóstwo chęci, ambicji. Jestem zdrowy i gotowy do tego wyzwania.

Spodziewasz się, że Jacek ruszy na Ciebie i zechce szybko znokautować? Jego wygrana z Mateuszem Cielepałą była efektowna i z pewnością na długo zostanie w pamięci kibiców.
Sądzę, że Chruślicki będzie niebezpieczny przez pierwsze 3 rundy. Nigdy nie boksował ósemki, więc będzie szukał swojej szansy na początku. Dlatego muszę szczególnie uważać w pierwszych rundach, potem powinno być z górki!

Twoje atuty w walce ze starszym o kilkanaście lat rywalem?
Młodość ma to do siebie, że człowiek jest zwinniejszy, szybszy, sprawniejszy, skuteczniejszy. Będę chciał to wszystko pokazać 2 października w Kościerzynie. Jacek Chruślicki jest wyżej ode mnie w rankingu boxrec, więc przy okazji będzie okazja nieco awansować na liście krajowej i światowej.

Add a comment