19 maja na gali grupy Sauerland Event w Kopenhadze po raz kolejny wyjdzie do ringu Mateusz Masternak (26-0, 20 KO). Goszczący dziś w studio Polsatu "Master" zdradził, że wciąż czeka na nazwisko oponenta.
- Zawodnicy, którzy się liczą w świecie, nie chcą przyjechać do mnie na walkę z tak krótkim wyprzedzeniem, natomiast zawodników słabszych sami nie chcemy, bo nie zamierzamy już schodzić poniżej określonego poziomu - tłumaczy notowany w czołówce rankingów wagi junior ciężkiej Masternak, dodając: - Wiem tyle, że mam być w dobrej formie i na tym się skupiam. Jeśli będę w formie, nikt mnie nie zaskoczy.
>
19 maja na gali grupy Sauerland Event w Kopenhadze kolejną walkę stoczy niepokonany na zawodowych ringach Mateusz Masternak (26-0, 20 KO). Rywal notowanego w czołówce rankingów wagi junior ciężkiej "Mastera" nie jest jeszcze znany. Głównym wydarzeniem majowej gali jest starcie o pas WBC Silver kategorii super średniej pomiędzy Mikkelem Kesslerem (44-2, 33 KO) i Allanem Greenem (31-3, 21 KO).
24-letni Masternak po raz ostatni boksował 31 marca, zwyciężając w dziesiątej rundzie Meksykanina Felipe Romero.
>
- To będzie przyszły mistrz świata - mówili zgodnie Felipe Romero i jego sekundanci o Mateuszu Masternaku po sobotniej walce. Polak pokonał Meksykanina przed czasem i zebrał wspaniałe recenzje. - Zrobiliśmy świetny interes, podpisując z nim kontrakt - cieszyli się z kolei Wilfied Sauerland i jego syn Kalle, organizatorzy gali z ramienia Sauerland Event.
Na temat sobotniej walki przeprowadziliśmy rozmowę z trenerem Masternaka Andrzejem Gmitrukiem. Opowiedział nam o reakcjach po walce i planach na przyszłość swojego podopiecznego.
- Mamy powody do zadowolenia. Masternak wygrał z Romero w wielkim stylu.
Andrzej Gmitruk: Mateusz potwierdził swoje ogromne możliwości. W wielu fragmentach pokazał, że jest zawodnikiem nietuzinkowym. Wielokrotnie już powtarzałem, że obok Grześka Proksy, Mateusz jest zawodnikiem, z którego w przyszłości możemy mieć poważne wyniki. Zdradzę, że celowo nie przyśpieszaliśmy tej walki, żeby wygrał ją zdecydowanie przed czasem. Rozmawiamy na temat jesiennej walki o mistrzostwo Europy albo starcia z jakimś poważniejszym zawodnikiem i dlatego chcieliśmy, żeby Mateusz poczuł walkę na dłuższym dystansie.
- Jakie opinie pojawiały się w Niemczech zaraz po walce?
Sekundanci Felipe Romero, który sparował z wieloma wybitnymi zawodnikami na świecie, od razu po walce przyszli do naszej szatni, pogratulowali nam i powiedzieli o Mateuszu, że to będzie przyszły mistrz świata. Bardzo zadowoleni byli również przedstawiciele Sauerland Event.
- Co mówili?
Kalle Sauerland i jego ojciec Wilfried byli pod dużym wrażeniem walki Mateusza. Są bardzo zadowoleni z dyspozycji jego dyspozycji i zacierali ręce, że zrobili świetny interes, podpisując z nim kontrakt.
- Kiedy możemy się spodziewać kolejnej walki z udziałem Masternaka?
Trzeba poczekać jeszcze chwilę. Lada dzień będę rozmawiał z Kallem Sauerlandem i Hagenem Doeringiem. Zastanowimy się, co dalej. Była propozycja walki o mistrzostwa Europy z Aleksandrem Aleksiejewem, ale on chyba nie za bardzo chce bronić tego tytułu. Myśli o zwakowaniu tego pasa i walki o mistrzostwo świata.
Sobotnia walka Mateusza trwała 10 rund, ale uważam, że go nie wyeksploatowała zbytnio. Dlatego uważamy, że jeszcze przed Euro 2012 Mateusz stoczy jakąś walkę, a później kolejną na jesieni. Taką samą koncepcję ma Kalle Sauerland.
>
Bardzo wysokie tempo startów narzucił sobie Mateusz Masternak (26-0, 20 KO) od czasu podpisania kontraktu z niemiecką grupą Sauerland Event. Boksujący w kategorii junior ciężkiej "Master" wczoraj zaliczył już swoją drugą tegoroczną wygraną, a po raz kolejny do ringu wyjdzie w maju.
Podopieczny Andrzeja Gmitruka zaboksuje 5 maja na gali w Erfurcie lub dwa tygodnie później w Kopenhadze. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie wówczas rywalem polskiego pięściarza, który notowany jest obecnie w czołówkach niemal wszystkich prestiżowych rankingów.
>
Mateusz Masternak (26-0, 20 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Felipe Romero (15-5-1, 10 KO) i odniósł kolejne zwycięstwo przed czasem, prezentując w każdej z rund bardzo efektowny boks.
"Master" od początku pojedynku kontrolował przebieg pojedynku, wywierał na rywalu presję i punktował ciosami prostymi, a sam dzięki dobremu balansowi ciała unikał ciosów przeciwnika. W drugiej odsłonie Polak skontrował Romero mocnym prawym sierpowym, który wstrząsnął Meksykaninem. Do końca tego starcia zostało jednak zbyt mało czasu by mógł to wykorzystać.
Masternak nieco podkręcił temp w rundzie trzeciej, w której kilka razy czysto trafiał, przede wszystkim dobrym lewym sierpowym. Romero po raz pierwszy wylądował na deskach w czwartej odsłonie, po prawym prostym Masternaka, ale było to po części wynikiem niekorzystnego ustawienia nóg i Meksykanin nie był zamroczony. W szóstym starciu "Master" trafił najpierw mocnym prawym prostym, a kilkadziesiąt sekund później potężnym prawym podbródkowym, który zupełnie zaskoczył jego rywala i posłał go na deski. Romero podniósł się z dużym trudem, ale po raz kolejny uratował go gong.
W kolejnych odsłonach obraz walki nie uległ znaczącym zmianom. Masternak niepodzielnie królował w ringu i ostatecznie w dziesiątej rundzie zastopował swojego rywala. Romero był już wyraźnie zmęczony i porozbijany, Polak odważnie go zaatakował, zasypał całą serią ciosów i zmusił sędziego ringowego do przerwania pojedynku.
> Add a comment>
- Mateusz jest faworytem w tym pojedynku, ale Meksykanin wygląda na masywnego pięściarza i będzie trzeba uważać, szczególnie na jego prawy krzyżowy - mówi trener Andrzej Gmitruk przed dzisiejszą walką swojego podopiecznego Mateusza Masternaka (25-0, 19 KO) z Felipe Romero (15-4-1, 10 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=4Wu3fma7MeQ
Video. Oficjalne ważenie przed walką Masternak - Romero >>
>