12 listopada na gali w Monako dojdzie do ciekawie zapowiadającej się konfrontacji w kategorii ciężkiej z posiadaczem pasa WBA Interim Luisa Ortiza (25-0, 22 KO) i zaliczanego do szerokiej czołówki wagi Carlosa Takama (33-2-1, 25 KO).

Ortiz pierwotnie miał zaboksować pod koniec roku z Aleksandrem Ustinowem, jednak pojedynek ostatecznie nie dojdzie do skutku. Dla Takama starcie z niepokonanym Kubańczykiem będzie powrotem na ring po majowej porażce z liderem rankingów WBO i IBF Josephem Parkerem.

W Monako ponadto odbędą się walki mistrza świata WBA dywizji super piórkowej Jasona Sosy (19-1-4, 15 KO) ze Stephenem Smithem (24-2, 14 KO) oraz byłego czempiona kategorii super średniej Arthura Abrahama (45-5, 30 KO) z Martinem Murrayem (33-4-1, 16 KO).

Wygląda na to, że ostatecznie Andy Ruiz Jr (29-0, 19 KO) będzie rywalem Josepha Parkera (21-0, 18 KO) w pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Parker pierwotnie miał boksować z czempionem IBF Anthonym Joshuą (18-0, 18 KO), jednak po tym, jak w kłopoty pozaringowe wplątał się Tyson Fury, przed Nowozelandczykiem otworzyła się szansa zawalczenia o wakujący pas WBO z uważanym za dużo mniej groźnego od Brytyjczyka niepokonanym Meksykaninem.

Joseph Parker, który miał okazję w przeszłości mierzyć się na sali treningowej z Ruizem, zapewnia jednak, że starcie z nim będzie trudną próbą.

- Ruiz to zawodnik, który lubi wywierać presję i idzie do przodu. Pamiętam sparingi z nim z 2013, jest bardzo silny... Nie mogłem potem jeść przez trzy dni - wspomina podopieczny Kevana Barry'ego i dodaje: - Zdaję sobie sprawę z jego wielkiej siły i dużego doświadczenia, ale wiem też, że jeśli będę miał dobry obóz, mogę pokonać każdego na świecie.

Póki co pas WBO, o który chciałby bić się z Ruizem Parker należy do zmagającego się z depresją i oskarżanego o dopingTysona Fury'ego. Losy trofeum World Boxing Organization powinny się rozstrzygnąć już niebawem - wkrótce bowiem odbędą się konwencja federacji i specjalne posiedzenie brytyjskiej komisji bokserskiej.

Jutro na gali w Glasgow dojdzie do walki o wakujący tytuł mistrza Wielkiej Brytanii wagi ciężkiej pomiędzy Dillianem Whytem (18-1, 14 KO) i Ianem Lewisonem (12-2-1, 8 KO). Podczas oficjalnej ceremonii ważenia Whyte wniósł 114,8 kg, zaś Lewuson 123,8 kg.

http://www.youtube.com/watch?v=JsGS62YUWa0

Dillian Whyte (18-1, 14 KO) i Ian Lewison (12-2-1, 8 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed piątkową galą w Glasgow. Pięściarze stoczą walkę o pas mistrza Wielkiej Brytanii wagi ciężkiej, a dla Whyte'a ma być to ostatni sprawdzian przed pojedynkiem z Derekiem Chisorą.

http://www.youtube.com/watch?v=d1PL0QNI2bE

10 grudnia na ring wróci były mistrz świata wagi ciężkiej i junior ciężkiej David Haye (28-2, 26 KO). O dacie swojej kolejnej walki Brytyjczyk poinformował na Twitterze.

- Jeśli zdrowie mi pozwoli, to wrócę na ring 10 grudnia. Wkrótce ogłoszę nazwisko rywala, na pewno będziecie zadowoleni - napisał "Hayemaker". Mniej więcej w tym samym terminie swoje kolejne walki mają stoczyć m.in. Władimir Kliczko i Anthony Joshua.

W tym roku Anglik wrócił do boksu po ponad trzyletniej przerwie, zaliczając dwa zwycięstwa. Haye pokonał Marka de Moriego oraz Arnolda Gjergjaja.

Joseph Parker (21-0, 18 KO) w minioną sobotę łatwo rozprawił się z Aleksandrem Dimitrenką i po krótkim odpoczynku wyrusza do Las Vegas, gdzie rozpocznie obóz przygotowawczy do walki o tytuł mistrza świata.

Na razie nie ma pewności, z kim w swojej pierwszej mistrzowskiej próbie zmierzy się Nowozelandczyk. Parker, będący oficjalnym challengerem International Boxing Federation, miał pierwotnie boksować z czempionem IBF Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), jednak jego obóz woli skonfrontować się z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO) w  boju o wakujący pas WBO, o ile zostanie on odebrany Tysonowi Fury'emu.

Różnica w gabarytach pomiędzy Joshuą i Ruizem Jr może skomplikować proces treningowy Parkera, jednak promotor Dean Lonergan jest dobrej myśli. - To będzie wymagało dużej elastyczności, ale damy trenerowi Kevinowi Barry'emu wszystko, czego będzie potrzebował - mówi opiekun niepokonanego punchera z Nowej Zelandii.

Ewentualny pojedynek Jospeha Parkera z Anthonym Joshuą miałby się odbyć 26 listopada. Data wymieniana w kontekście starcia z Andym Ruizem Jr to 10 grudnia.

W piątek odbędzie się przetarg wyłaniający organizatora walki o tymczasowe mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) i Bermane Stivernem (25-2-1, 21 KO). Obozy pięściarzy pomimo trwających od kilku tygodni negocjacji, nie osiągnęły jeszcze porozumienia w tej sprawie.

Promotorem Rosjanina jest Andrij Riabiński, z kolei interesy Stiverne'a reprezentuje Don King. Podział pieniędzy zalicytowanych w przetargu ustalono na poziomie 50-50.

Pełnoprawny tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej należy do Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), który jednak od blisko dwóch lat nie zaliczył żadnej obowiązkowej obrony, a ze względu na kontuzję nie pojawi się między linami do końca roku.

Lucas Browne (24-0, 21 KO) rozpoczął już przygotowania do walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) o wakujący pas WBA wagi ciężkiej. Co prawda tytuł WBA wciąż należy do oskarżanego o stosowanie dopingu Tysona Fury'ego a walki planowanej wstępnie na 10 grudnia jeszcze nie zakontraktowano, jednak Australijczyk chce być w formie, jeśli mistrzowska szansa się przed nim otworzy.

- Nieważne, co się wydarzy, za parę miesięcy boksuję o mistrzostwo świata - powiedział "Big Daddy" dziennikowi "The Courier-Mail", zdradzając przy okazji, że jego obóz jest już w trakcie rozmów z ekipą Kliczki.

- Na mocy wyroku sądu powinienem walczyć o [zwykły] wakujący tytuł z Fresem Oquendo, ale na pojedynku z Kliczką, jeśli do niego dojdzie, zarobię dużo więcej. Obojętnie, kogo przede mną postawią, dam z siebie sto procent - dodał notowany na piątej pozycji rankingu WBA Browne. 

Na przestrzeni dwóch godzin Tyson Fury zakończył dziś i ponownie wznowił swoją sportową karierę po raz kolejny w prosty sposób ogniskując na sobie uwagę całego bokserskiego świata. Oba oświadczenia Fury'ego, choć odbiły się szerokim echem, ani trochę nie zmieniły sytuacji na szczycie wagi ciężkiej. Czy Fury będzie dalej boksował? Tego zapewne nie wie nawet on sam, a nawet jeśli wie, to za moment i tak może zmienić zdanie, ale wobec przedłużającej się przerwy w startach i udokumentowanych już zarzutów komisji antydopingowych wobec Brytyjczyka praktycznie pewne jest, że wkrótce straci on mistrzowskie pasy WBO i WBA.

Na trofea olbrzyma z Wilmslow ostrzą już sobie zęby zawodnicy z czołówki królewskiej dywizji. Największy apetyt na wakaty po Furym ma zdecydowanie promotor czempiona IBF Anthony'ego Joshuy Eddie Hearn, który chciałby zgarnąć całą pulę i zorganizować pojedynek swojego podopiecznego z Władimirem Kliczką o trzy pasy. Problem w tym, że zgodnie z przepisami federacje WBA i WBO nie mogą usankcjonować jako challengera do wakującego tytułu mistrza konkurencyjnej organizacji. Dodatkowo Kliczko faktycznie ma prawo boksować o oba trofea, ale nie o oba jednocześnie, bo w zestawieniach WBA i WBO wyprzedzają go dwaj różni pięściarze (odpowiednio Luis Ortiz i Joseph Parker).

O ile w rankingu WBO sytuacja jest w miarę klarowna - prowadzi Parker przed Kliczką i Andym Ruizem Jr, o tyle w WBA bardzo trudno jest uczciwie rozstrzygnąć, których dwóch pięściarzy ma status "najwyżej sklasyfikowani dostępni" (a tacy powinni boksować o wakujący pas). Pierwsza piątka WBA to na chwilę obecną: Ortiz, Kliczko, Aleksander Ustinow, Fres Oqueno i Lucas Browne, dlatego bardzo ciekawe jest, że według ostatnich doniesień o wakat Kliczko miałby boksować z... Brownem. Dlaczego? Bo Ortiz podobno czeka nadal na rozstrzygnięcie sprawy walki z Aleksandrem Ustinowem. Tylko że federacja WBA Browne'owi nakazała już wcześniej starcie z Oquendo... Kolejny w rankingu WBA jest David Haye.

Najbliższe dni i tygodnie mogą być bardzo ciekawe dla kibiców wagi ciężkiej i możliwe, że zadecydują one o krajobrazie królewskiej dywizji na wiele miesięcy. Wypada mieć nadzieję, że władze WBA i WBO podejmą mądre i uczciwe kroki, bo reputacja bokserskich federacji i tak niezwykle często cierpi na skutek niezrozumiałych i kontrowersyjnych zarządzeń. Usankcjonowanie walki Kliczko - Joshua przez WBA i WBO z pewnością byłoby posunięciem niezwykle dziwacznym i po prostu nieuczciwym.

Dean Lonergan, promotor notowanego na pierwszej pozycji rankingu WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (21-0, 18 KO) nie traci czasu i natychmiast po sobotnim zwycięstwie swojego boksera nad Aleksandrem Dimitrenką zaczął ustalać szczegóły organizacyjne pojedynku z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO) o pas World Boxing Organization, który najprawdopodobniej już niebawem zostanie odebrany Tysonowi Fury'emu (25-0, 18 KO).

Według portalu boxingscene.com uzgodniono już nawet, że do walki Parker - Ruiz dojdzie 10 grudnia w Nowej Zelandii. - Teraz to już tylko kwestia pozbawienia tytułu Fury'ego - mówi opiekun lidera listy WBO.

Longeran z przymrużeniem oka traktuje zabiegi promującego czempiona IBF Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) Eddiego Hearna o wciągnięcie pasa WBO do stawki ewentualnej potyczki "AJ-a" z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).

- Myślę, że się dogadają na walkę, ale nie będzie o na o tytuł WBO. Wystarczy znać przepisy [federacji], by wiedzieć, co może się wydarzyć a co nie. Eddie potrzebowałby magii Harry'ego Pottera, jeśli chciałby, aby ich pojedynek był o WBO - żartuje promotor Josepha Parkera.

Prawdopodobnie 10 grudnia w Nowej Zelandii dojdzie do walki o wakujący pas WBO wagi ciężkiej pomiędzy Josephem Parkerem (21-0, 18 KO) i Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO) - podał portal boxingscene.com.

Mistrzowski pas World Boxing Organization należy aktualnie do Tysona Fury'ego, jednak wydaje się już niemal pewne, że Brytyjczyk wkrótce straci swoje trofeum w konsekwencji wykrycia w jego organizmie śladów kokainy.

Notowany na pierwszej pozycji rankingu WBO królewskiej dywizji Joseph Parker jest jednocześnie obowiązkowym challengerem do tytułu IBF znajdującego się w posiadaniu Anthony'ego Joshuy, jednak podobno obóz Nowozelandczyka skłania się ku mistrzowskiemu bojowi o pas WBO.

15 października na gali w Liverpoolu kolejną walkę stoczy boksujący w kategorii ciężkiej David Price  (21-3, 18 KO). Rywalem 33-letniego Anglika będzie David Allen (9-1-1, 6 KO) - poinformował Kalle Sauerland, promotor Price'a.

Brytyjczyk wczoraj na gali w Niemczech wygrał przed czasem z Ivicą Perkovicem. Allen w ostatnim zawodowym występie przegrał na punkty z Dillianem Whytem. Price w przypadku wygranej może także wystąpić 26 listopada w Londynie, kiedy to pasa mistrzowskiego IBF będzie bronił Anthony Joshua.

Główną atrakcją gali w Liverpoolu będzie pojedynek o mistrzostwo świata WBC wagi junior ciężkiej pomiędzy Tonym Bellew i BJ Floresem.

Aleksander Dimitrenko (38-3, 24 KO) zamierza oprotestować decyzję sędziego ringowego, który wyliczył go w dzisiejszej walce z Josephem Parkerem (21-0, 18 KO).

Ukrainiec padł na matę, zwijając sie z bólu po ciosie na korpus zadanym, gdy klęczał już na deskach po zepchnięciu przez rywala. Sędzia początkowo chciał dać Dimitence odpocząć po nieprzepisowej akcji Parkera, jednak w końcu zaczął go liczyć i ostatecznie poddał, ogłaszając wygraną Nowozelandczyka przez nokaut.

- Jestem wściekły, bo już klęczałem, gdy on mnie uderzył, najpierw mnie popchnął, a potem uderzył. Nie widziałem tego ciosu, a gdy ciosu nie widzisz, jest on jeszcze bardziej niebezpieczny - Żali się Dimitrenko i dodaje: - Złożę protest, to moje prawo. Jestem rozczarowany tym, jak ta walka się zakończyła.