Tyson Fury (24-0, 18 KO) kontynuuje przygotowania do walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO), a w wolnych chwilach dzieli się z kibicami swoimi przemyśleniami za pośrednictwem Twittera. Wczoraj "na tapecie" znalazły się takie tematy jak odżywianie, trening i bokserskie plany Brytyjczyka...

- Jeśli istnieje człowiek, który bardziej nienawidzi trenować niż ja, chciałbym go poznać! Nie ciepię każdej sekundy na obozie, dni wydają się tu 10 razy dłuższe - wyznał Fury, który podobno w błyskawicznym tempie traci zbędne kilogramy. 

- Jestem szybki jak błyskawica, powinienem pokonać starzejącego się Władimira, jednak nie zamierzam prowadzić się potem jak mistrz, za bardzo lubię alkohol i śmieciowe jedzenie - dodał w przypływie szczerości dwumetrowiec z Wilmslow. - Jeśli nie pobiję Władimira, który boksersko jest już stary, zakończę karierę, bo będzie to znaczyło, że nie jestem tak dobry, jak sądziłem.

- Mam tylko nadzieję, że ta cip** Kliczko nie wycofa się z walki, jak zrobił to dwa razy z Chisorą. Nie wykluczam, że tak postąpi - napisał kilka chwil później brytyjski challenger. 

Fury wtorkową wymianę myśli ze swoimi kibicami zakończył serią zdjęć słodyczy, niezdrowego jedzenia i piwa opatrzonych podpisami: "Tak się odżywiam poza obozem treningowym. Mistrzem jest nie ten, kto potrafi się poświęcić tylko na czas obozu, ale także poza nim".

Szykujący się do swojej walki życia Tyson Fury (24-0, 18 KO) nie ma żadnych wątpliwości, że jego rywal Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) do październikowej potyczki będzie znakomicie przygotowany. Brytyjczyk, który do starcia z "Dr Stalowym Młotem" wyjdzie jako oficjalny challenger federacji WBA i WBO, ma zdaniem bukmacherów wyższe szanse na zwycięstwo niż poprzedni rywale Ukraińca.

- Mocno trenuję, to już czwarty tydzień, jestem naprawdę zmotywowany przed tą walką. Mam silne przeczucie, że w ringu zobaczymy najlepszego Kliczkę w karierze! O ja biedny! - napisał z przekąsem na Twitterze Fury.

Walka Kliczko - Fury odbędzie się 24 października w Dusseldorfie. Wyspiarz według Daily Star za pojedynek zainkasować może nawet 7,7 miliona dolarów.

Tyson Fury (24-0, 18 KO) konsekwentnie buduje wojenną atmosferę przed zbliżającym się pojedynkiem z mistrzem świata wagi ciężkiej Władimirem Kliczką. Walka odbędzie się co prawda dopiero za trzy miesięce, ale Brytyjczyk już teraz niemal codziennie odgraża się rywalowi za pośrednictwem Twittera. 

W sobotę Fury zamieścił na swoim profilu zdjęcie zakrwawionego serca podpisane: "To serce Kliczki po tym jak je wypruję. Chciałbym nakarmić nim Witalija, żeby obaj poznali smak porażki".

Później dwumetrowiec z Wilmslow "poprawił" jeszcze dwiema fotografiami - rozbijanego szkła, które miało symbolizować pękającą "szklaną" szczękę Ukraińca i samego Kliczki leżącego na macie ringu. Ostatnie zdjęcie (z przegranej walki Kliczki z Lamonem Brewsterem) Fury opatrzył podpisem: "Po sześciu rundach z Królem Cyganów. Witalij, pomóż mi, nie jestem wystarczająco dobry dla króla, leżę w kawałkach na deskach".

Pojedynek Władimira Kliczki z Tysonem Furym będzie główną atrakcją gali zaplanowanej na 24 października w Dusseldorfie. Wyspiarz przystąpi do niego jako obowiązkowy pretendent federacji WBA i WBO.

Tyson Fury (24-0, 18 KO) tryska energią i emanuje dobrym nastrojem przed październikowym pojedynkiem z mistrzem świata WBA, WBO i IBF Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Relację ze swojego obozu przygotowawczego olbrzym z Wilmslow zdaje na bieżąco na Twitterze. Lektura kolejnych wpisów nie pozostawia wątpliwości, że brytyjski pretendent przed swoją walką życia jest wielkim optymistą.

Wczoraj Fury oznajmił: "Stalowy Młot zacznie rdzewieć po piątej-szóstej rundzie z cygańskim królem. Jestem dla niego zbyt wysportowany i zbyt seksowny. Nadchodzi buuuum!".

Tyson Fury do zbliżającej się walki tradycyjnie ćwiczy pod okiem swojego wuja Petera. Treningi podobno przebiegają znakomicie - Brytyjczyk po trzech tygodniach stracił na wadze ponad 17 kilo.

Peter Fury, trener i wuj Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) jest bardzo zadowolony z faktu pomyślnej finalizacji rozmów na temat walki swojego podopiecznego z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, IBF i WBO Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Pojedynek rozegrany zostanie 24 października w Niemczech, jednak perspektywa boksowania na wyjeździe Fury'ego Seniora nie przeraża. 

- Nie martwimy się tym - zapewnia trener brytyjskiego pretendenta w rozmowie z portalem Fighthype.com. - Niemcy to wielki kraj i zamierzamy dać niemieckim kibicom to, na co czekają, czyli dobrą walkę. 

Peter Fury spodziewa się, że Kliczko będzie znakomicie przygotowany do październikowego starcia, choć zaznacza, że dla niego liczy się przede wszystkim forma jego podopiecznego. - To walka 50 na 50 dla obu, obaj znajdą się na nieznanym dla siebie dotąd gruncie - twierdzi Fury. - Władimir przeanalizuje każdy detal z walk Tysona i tylko od niego będzie zależało, jak sobie poradzi. Dla mnie jednak ważne jest to, co my zrobimy.

Zapytany o to, czy spodziewa się zwycięstwa przez nokaut Peter Fury odpowiada: - Nokaut jest prawdopodobny, ale najważniejsza będzie wygrana.

http://www.youtube.com/watch?v=Wg99uc7pq4o

Peter Fury, wuj i trener Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO), głęboko wierzy w szanse swojego podopiecznego w zakontraktowanym na 24 października pojedynku z mistrzem świata WBA, IBF i WBO Władimirem Kliczką (64-3, 54 KO).  - Zobaczycie zupełnie nowego Tysona! - zapowiada szkoleniowiec dwumetrowca z Wilmslow.

Fury ze swoimi 206 cm wzrostu będzie kolejnym po Mariuszu Wachu olbrzymem w rekordzie Kliczki. Trener pretendenta zaznacza jednak, że doszukiwanie się analogii między jego zawodnikiem a polskim "Wikingiem" nie ma sensu.

- To będzie dla Władimira najtrudniejszy test w karierze, bez względu na to co ludzie mówią - twierdzi Fury Senior w rozmowie ze Sky Sports. - Mariusz Wach jest o poziom niżej od Tysona. Nie umywa się do niego pod względem bokserskich umiejętności, ruchliwości czy szybkości. Wach to inna para kaloszy. To jak porównywanie osła z koniem wyścigowym.  

- Trenujemy już trzeci tydzień. Wszystko idzie dobrze, Tyson zrzucił 17 kilo. Podczas walki będzie szczupły, będzie w życiowej formie - zapewnia trener Fury'ego, który 24 października spodziewa się zupełnie innego boju niż w lipcu 2011 roku w Hamburgu, gdy naprzeciw Kliczki stanął inny Anglik - David Haye.

- Haye bał się Kliczki i to było widać. W przypadku Tysona strach nie istnieje - Tyson kocha walkę i nie może się doczekać wyjścia na ring. To będzie równa walka. Haye to był nadmuchany junior ciężki, tu będziemy mieli prawdziwy pojedynek w kategorii ciężkiej - mówi Peter Fury.

http://www.youtube.com/watch?v=Wg99uc7pq4o

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Eddie Chambers (41-4, 22 KO) twierdzi, że Władymira Kliczkę (64-3, 53 KO) czeka bardzo trudne zadanie w walce z Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Ukrainiec według Amerykanina nie czuje się zbyt komfortowo w ringu z rywalami, nad którymi nie czuje fizycznej przewagi.

- Kliczko z Furym straci jedną ze swoich najbardziej nieprzyjemnych broni i nie będzie mógł się na nim wieszać. Będzie jak w walce z Wachem, ale Fury nie jest tak sztywny w ringu jak Wach - analizuje "Szybki" Eddie.

- Fury jest wyższy od Kliczki, nie ustępuje mu też siłą, ale ma mniejsze doświadczenie. Wiem jak ciężko trenuje Tyson i wiem, że stać go na wielkie rzeczy. To będzie niesamowita walka - progronzuje Amerykanin, który miał okazję walczyć z Władymirem Kliczko, a przez ostatni rok trenował wspólnie z Tysonem Furym na Wyspach Brytyjskich.

Do pojedynku Kliczko - Fury o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej dojdzie 24 października w Dusseldorfie.

Nie Wielka Brytania a Niemcy będzie ostatecznie gospodarzem walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBA, IBF i WBO pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 54 KO) i Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Menadżer brytyjskiego challengera Mick Hennessy jest jednak zadowolony z warunków porozumienia z obozem mistrza i z radością wita perspektywę walki wyjazdowej.

- Tyson dostanie wielkie pieniądze, ale przede wszystkim cieszy nas, że się dogadaliśmy. Tyson może teraz naprawdę skupić się na walce. Ludzie zobaczą, na co go stać - mówi Hennessy.

Według angielskiego dziennika Daily Mail dwumetrowiec z Wilmslow za najważniejszy występ w swojej karierze otrzymać może nawet 5 milionów funtów (7,7 miliona dolarów) - byłaby to rekordowa gaża Brytyjczyka. Jeśli podana kwota okazałaby się zgodna z prawdą, oznaczałoby to, że Fury zainkasuje ponad dwa razy więcej niż gdyby organizatora walki wyłonić miał przetarg i zwyciężyłaby oferta Wladimira Hriunowa wynosząca 18 milionów dolarów.

Pojedynek Władimira Kliczki z Tysonem Furym rozegrany zostanie 24 października na stadionie ESPRIT Arena w Dussseldorfie. Przewiduje się, że walkę obejrzy ponad 60 tys. widzów.

Z wielką radością przyjął Tyson Fury (24-0, 18 KO) informację o zakontraktowaniu na 24 października w Dusseldorfie walki z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Mierzący 206 cm olbrzym z Wilmslow swoimi emocjami podzielił się z kibicami za pośrednictwem Twittera.

"VivaDeutschland, w październiku nadchodzę, by rozkręcić wasz kraj. Bądźcie tam albo przegapicie najlepszą walkę w historii kategorii ciężkiej." - napisał Fury, zapowiadając jednocześnie, że w przeciwieństwie do swojego rodaka Davida Haye'a w konfrontacji z Kliczką postawi na ofensywny boks.

"Obiecuję, że nie będę jak Haye i nie obsr** się. Znokautuję tego super mistrza. Ja nie gadam na próżno" - zapewnił brytyjski dwumetrowiec, który do "Dr Stalowego Młota" wyjdzie jako oficjalny challenger federacji WBO i WBA.

Peter Fury w rozmowie ze Stevem Buncem odniósł się do ostatnich komentarzy Davida Haye'a, który stwierdził, że Tyson Fury (24-0, 18 KO) wycofa się z walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 54 KO).

- Tyson jest znakomicie nastawiony psychicznie - powiedział trener olbrzyma z Wilmslow. - Słyszę głosy, że on nie zrobi tego czy tamtego, ale jemu trzeba by zabrać obie nogi, by nie wyszedł do Kliczki. On nawet z jednym okiem nadal chciałby walczyć z Władimirem Kliczką. 

- Ten pojedynek to jego życiowe marzenie i ogromna szansa - dodał Peter Fury, który ponad dwa tygodnie temu rozpoczął ze swoim podopiecznym zgrupowanie przed mistrzowską walką. Pojedynek Kliczki z Furym rozegrany zostanie prawdopodobnie w październiku w Niemczech lub Wielkiej Brytanii.

Brytyjski promotor Eddie Hearn jest zdania, że dla dobra wagi ciężkiej w planowanej na jesień walce o mistrzowskie pasy WBA, IBF i WBO pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) i Tysonem Furym (24-0, 18 KO) zwycięstwo powinien odnieść Wyspiarz. Opiekun notowanego na drugiej pozycji rankingu WBC Anthony'ego Joshuy uważa, że wygrana olbrzyma z Wilmslow ożywiłaby sytuację na szczycie królewskiej dywizji.

- Mam nadzieję, że wygra Fury. To otworzyłoby drogę do wielkich walk z Anthonym Joshuą i Deontayem Wilderem, dlatego liczę na zwycięstwo Fury'ego - stwierdził Hearn w rozmowie ze Sky Sports.

- Na papierze, wydaje się to mało realne, ale ja daję mu szansę w tej walce - dodał promotor, który wczoraj zdradził, że jeśli zostanie ogłoszony przetarg na organizację starcia Kliczko - Fury, zamierza wziąć w nim udział.

Kilkanaście dni temu Tyson Fury (24-0, 18 KO) wystraszył swoich fanów fotografią, na której prezentował mocno otłuszczoną sylwetkę. Wygląda jednak na to, że kibice dwumetrowca z Wilmslow nie powinni się niepokoić, bo ich idol do jesiennej walki z królem kategorii ciężkiej Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) wyjdzie znakomicie przygotowany.

Jak zdradza trener i wuj pięściarza Peter Fury, pretendent do mistrzowskich pasów, ćwicząc w 30-stopniowym upale, traci zbędną wagę w błyskawicznym tempie. Fury Senior, zdający na bieżąco na Twitterze relację z obozu przygotowawczego, napisał, że jego podopieczny w ciągu dwóch tygodni schudł około 12 kilogramów. 

- Już widzę tych idiotów, mówiących o utracie wagi. Tylko że wy nie jesteście trenerami zawodników kategorii ciężkiej. Dla faceta o wzroście 206 cm 25 kilo to jak dla normalnego gościa 6 kilo. Tak samo jak normalny facet je 3,5 tys. kalorii dziennie, Tyson je nawet do 7 tys. - dodał Peter Fury.

Walka Władimira Kliczki z Tysonem Furym powinna odbyć się najpóźniej 24 października. Na poniedziałek federacja WBA wyznaczyła datę przetargu na pojedynek.

Peter Fury, wuj i trener oficjalnego challengera WBO i WBA wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO), skrytykował Davida Haye'a (26-2, 24 KO) za złośliwe komentarze pod adresem olbrzyma z Wilmslow. "Żniwiarz" w ostatnich dniach stwierdził m.in., że Fury nie wyjdzie do ringu z Władimirem Kliczką. Oświadczył też, że dwumetrowy rodak nie byłby dla niego ciekawym rywalem i jeśli kiedykolwiek podejmie decyzję o powrocie na ring, wolałby się spotkać z czempionem WBC Deontayem Wilderem.

- David Haye próbuje po prostu drogi na skróty na szczyt - powiedział Peter Fury. - On już nie jest taką gwiazdą, jaką sądzi, że jest. Uciekł przed walką z Tysonem, z Kliczką było podobnie - uciekał przed nim, a potem winę zwalił na palec. 

- To jest męski sport, tu się walczy, nie warto słuchać tych głupot, które płyną z jego ust. On jest kimś, kto chce walczyć za pieniądze, a gdy pojawia się okazja, to daje nogę. Tak go widzimy. Ten piękniś miałby znaleźć się od razu na szczycie i dostać walkę o pas? To jakieś szaleństwo. On woli pozostać na emeryturze - dodał opiekun Tysona Fury'ego.

Oficjalny pretendent do tytułu mistrza świata WBO wagi ciężkiej Tyson Fury (24-0, 18 KO) rozpoczął w ubiegłym tygodniu obóz przygotowawczy do walki z Władymirem Kliczko (64-3, 53 KO). Anglik z pełną świadomością przystąpił do treningów ze sporą nadwagą, jednak szybko pozbywa się zbędnej masy.

- W pierwszym tygodniu treningów schudłem 7 kg. Nikt nie trenuje tak ciężko jak my. Praca, którą wykonujemy przed walką jest dla niektórych niewyobrażalna - twierdzi Fury, który ostatni raz boksował w lutym, wygrywając z Christianem Hammerem.

Pojedynek Brytyjczyka z Kliczko planowany jest na przełom września i października. Walka prawdopodobnie odbędzie się na jednym z angielskich stadionów piłkarskich.

David Haye uważa, że jego niedoszły rywal Tyson Fury (24-0, 18 KO) wycofa się z walki z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Dwumetrowiec z Wilmslow z ukraińskim królem wagi ciężkiej zmierzyć mają się jesienią w Wielkiej Brytanii lub Niemczech.

- Gadanie o walce to jedno, ale wyjście do ringu to zupełnie inna rzecz. Będę bardzo, bardzo zdziwiony, jeśli zobaczę Fury'ego z Kliczką. Przeczucie mówi mi jednak, że on dostanie inną opcję i zawalczy z kimś innym  - przekonuje w rozmowie z The Sun "Hayemaker".

Haye nie daje swojemu rodakowi szans w konfrontacji z "Dr Stalowym Młotem". - On nigdy jeszcze nie walczył z kimś tych gabarytów, z kimś kto odpowiada na jego ciosy. To waga ciężka i nigdy nic nie wiadomo, ale postawiłbym dużo pieniędzy, że ta walka w ogóle się nie odbędzie. Nie widzę go wychodzącego do ringu z Kliczką - mówi "Żniwiarz", który, co ciekawe, sam w przeszłości wycofał się z pojedynku z Furym.

Tyson Fury (24-0, 18 KO) zapowiada, że na jesienną walkę z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) przygotuje formę życia, choć oglądając zdjęcia z pierwszych dni obozu przygotowawczego Brytyjczyka można mieć co do tego wątpliwości. Dwumetrowiec z Wilmslow zapewnia, że wkrótce zajmie miejsce "Dr Stalowego Młota" na tronie królewskiej dywizji. - Władimir Kliczko to teraz najlepszy ciężki na tej planecie, ale tylko do chwili, gdy w październiku wyjdzie do ringu z tłustym Cyganem - odgraża się Fury, którego sylwetka na dziś prezentuje się mało sportowo. 

- Ten sztywny idiota zostanie znokautowany, już widzę to rozbite szkło, gdy rozbiję na kawałki jego szczękę. Jego panowanie się kończy - zaklina się Anglik.

Tyson Fury z Władimirem Kliczką skrzyżuje rękawice jako obowiązkowy challenger WBO. Data i miejsce walki nie zostały jeszcze potwierdzone przez obozy pięściarzy.

http://www.youtube.com/watch?v=J2jo68rBpMI

Oficjalny challenger WBO w wadze ciężkiej Tyson Fury (24-0, 18 KO) nie przejął się ani trochę krytyką, z jaką spotkał się ze strony wielu kibiców, publikując wczoraj na Twitterze swoje zdjęcie, na którym nie prezentował zbyt sportowej sylwetki.

Dziś dwumetrowy Brytyjczyk, który jesienią ma się spotkać z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO), poszedł za ciosem i podzielił się z fanami kolejną swoją fotografią, opatrując ją ironicznym podpisem: "Jeśli chcecie być w takiej formie jak ja, kupce sobie Phantoma i pojeździjcie po najlepszych restauracjach w okolicy, żyjcie na maksa."

Fury wymienił też kilka uwag z internautami, zapewniając m.in, że świetna forma Anthony'ego Joshuy nie robi na nim wrażenia (jak stwierdził ABS-y nie nokautują, a Joshua odmówił walk z Eddiem Chambersem i Hugghiem Furym) i uspokajając swoich kibiców, że na walkę z Kliczką będzie w wybornej dyspozycji.

Zdjęcie. Wtorkowe ABS-y Tysona Fury >>

Jesienią w Wielkiej Brytanii lub Niemczech dojdzie do ciekawie zapowiadającego się pojedynku pomiędzy mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBO, IBF i WBA Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) i niepokonanym Tysonem Furym (24-0, 18 KO). Zdaniem czempiona organizacji WBC Deontaya Wildera Fury nie stoi na straconej pozycji w konfrontacji z faworyzowanym czempionem.

W opinii "Bronze Bombera" dużym atutem Fury'ego będą jego warunki fizyczne - mierzący 206 cm Brytyjczyk będzie najwyższym rywalem w zawodowej karierze "Dr Stalowego Młota".

- Obaj są wysocy. Wygra ten, który będzie sprytniejszy, oczywiście Kliczko jest ekspertem, ma wielkie doświadczenie, ale zawsze może wydarzyć się w ringu coś niespodziewanego, to jest boks. Nigdy nie wiadomo, jak pięściarz zareaguje, gdy zostanie mocno trafiony. To będzie interesująca walka, Tyson na pewno ma szansę na wygraną - twierdzi Deontay Wilder, który w 2012 roku miał okazję sparować z Kliczką.

Tyson Fury (24-0, 18 KO) rozpoczął przygotowania do walki z mistrzem świata WBO, IBF i WBA Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Brytyjczyk na razie formą fizyczną nie zachwyca, ale zapowiada, że do planowanego wstępnie na jesień pojedynku zrzuci sporo kilogramów...

Jesienią Tyson Fury (24-0, 18 KO) stanie do walki o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej, krzyżując rękawice z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Brytyjczyk przed najważniejszym sportowym wyzwaniem w karierze jest bardzo pewny siebie.

- Jak bardzo jestem przekonany, że pokonam Kliczkę? Na bilion procent, na nieskończoność procent! - mówi dwumetrowiec z Wilmslow.

- Zapowiadałem, że łatwo rozprawię się z Dereckiem Chisorą i tak było, więc to co mówię, się sprawdza. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale to fakt. Lepiej mi uwierzcie - znokautuję Władimira w siódmej-ósmej rundzie. On jest już stary, traci szybkość, znokautuję go! - odgraża się Fury, który do ringu z "Dr Stalowym Młotem" wyjdzie jako oficjalny challenger WBO.

Oficjalny pretendent do tytułu mistrza świata WBO wagi ciężkiej Tyson Fury (24-0, 17 KO) spędził poprzedni weekend w areszcie - poinformował portal bbc.com. To kara za znaczne przekroczenie prędkości podczas jazdy samochodem w listopadzie ubiegłego roku.

Fury przyznał się do winy listownie, jednak sąd zażądał jego osobistej obecności na rozprawie. Pięściarz nie odebrał wezwania, ponieważ w międzyczasie zmienił adres zamieszkania, a sąd wobec braku kontaktu ze sportowcem, wydał nakaz aresztowania.

Brytyjczyk dodatkowo zapłacił 400 funtów grzywny oraz stracił prawo jazdy na dwa miesiące. We wrześniu Fury ma zmierzyć się w ringu z mistrzem świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (64-3, 53 KO).

Władze piłkarskiego klubu Chelsea Londyn rozmawiają na temat organizacji na stadionie Stamford Bridge walki o pasy WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO) i Tysonem Furym (24-0, 18 KO) - informuje Daily Mail.

Wcześniej w kontekście potencjalnej areny-gospodarza potyczki Fury'ego z Kliczką na Wyspach Brytyjskich padały kandydatury m.in. stadionu Wembley i Emirates Stadium należącego do piłkarzy Arsenalu Londyn.

Na chwilę obecną nie ma pewności, kto zorganizuje walkę niepokonanego Brytyjczyka z ukraińskim królem wagi ciężkiej. Jeśli obozy pięściarzy nie osiągną porozumienia, organizatora gali, planowanej wstępnie na przełom września i października, wyłoni przetarg. Anglicy boksować chcą u siebie, ludzie Kliczki biorą podobno pod uwagę dwie lokalizację - Niemcy i Wielką Brytanię.

Tyson Fury (24-0, 18 KO) bardzo się niecierpliwi, czekając na wieści w sprawie pojedynku z czempionem WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Brytyjczyk prawo do mistrzowskiej szansy otrzymać ma jako obowiązkowy challanger WBO. 

Niedawno władze World Boxing Organization nakazały obozom Kliczki i Fury'ego rozpocząć negocjacje ws. organizacji starcia, jednak póki co nic nie wskazuje na to, by rozmowy miały zakończyć się podpisaniem kontraktów. Atmosfera oczekiwania najwyraźniej niezbyt krzepiąco wpływa na niepokonanego Brytyjczyka, który swoimi emocjami postanowił podzielić się za pośrednictwem Twittera.

- No i co Kliczko, do do ku**y, z naszą walką? Zaboksujesz ze mną czy stchórzysz jak David Haye? Nie bądź suką! - napisał w swoim stylu Fury.

Pojedynek Kliczki z Furym odbyć powinien się jesienią. Wobec braku porozumienia w sprawie walki pomiędzy przedstawicielami pięściarzy organizatora boju najprawdopodobniej wyłoni przetarg.

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder jest zdania, że Tyson Fury (24-0, 18 KO) może pokonać mistrza świata WBA, WBO i IBF Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO). Kliczko i Fury mają spotkać się jesienią i nie jest wykluczone, że lepszy z tej pary spotka się potem w pojedynku unifikacyjnym z Wilderem.

-  Myślę, że Fury ma duże szanse na wygraną, ale to od Tysona Fury zależy, jak bardzo poświęci się treningom, zależy, jak poważnie podejdzie do tej walki - powiedział "Bronze Bomber" w wywiadzie dla portalu Boxingscene.com. - Widzieliśmy już jak Fury dawał się trafiać i szedł na deski po ciosach mniejszych zawodników. Czy jak Kliczko go trafi, będzie w stanie się podnieść?

Dwumetrowiec z Alabamy ocenił, że receptą na sukces dla Wyspiarza w starciu z Kliczką będzie boks bardzo ofensywny, ale jednocześnie inteligentny. - Fury musi lać Kliczkę. W pojedynku z Chisorą był beztroski, po pierwszych rundach widać było, jak będzie boksował, był jak dziecko na placu zabaw. Do Kliczki musi wyjść i go maltretować, ale być przy tym mądry. To jest właśnie kłopot z większymi rywalami - popełnisz jeden błąd i dostajesz lanie - powiedział Deontay Wilder. 

Fani znanego ze swoich ekscentrycznych zachowań i kontrowersyjnych wypowiedzi Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) mieli wczoraj niecodzienną okazję, by porozmawiać przez telefon ze swoim ulubieńcem. Wszystko za sprawą żony oficjalnego challenegera WBO wagi ciężkiej, Paris Fury, która omyłkowo opublikowała na Twitterze numer telefonu męża.

Dwumetrowiec z Wilmslow nie usunął wpisu żony i cierpliwie odbierał kolejne telefony od kibiców, by później zaprosić ich na wspólne bieganie.

Tyson Fury, pokonując w listopadzie ubiegłego roku w eliminatorze WBO Derecka Chisorę, wywalczył sobie prawo do mistrzowskiego pojedynku z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Do starcia dojdzie jesienią, prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii.

@Tyson_Fury has had his number leaked online, but Tyson being Tyson decided to take the calls! Hahha #boxing pic.twitter.com/2w1uXfxw5g

— Only Full Fights (@OnlyFullFights) maj 15, 2015