Już niebawem powinna zostać ogłoszona lokalizacja zaplanowanej na 5 maja rewanżowej walki Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).

- Mamy na jutro zaplanowane pewne spotkania - zdradził wczoraj w rozmowie z boxingscene.com promujący "Canelo" Eric Gomez. - Tom Loeffler [promotor Gołowkina] będzie w naszym biurze. Porównamy oferty, ale myślę, że jesteśmy już blisko i w ciągu kilku dni będziemy już coś mieli. To już tylko kwestia drobnych poprawek i dopięcia negocjacji z halą.

Pierwszy pojedynek Gołowkina z Alvarezem, zakończony remisem, odbył się 16 września ubiegłego roku w T-Mobile Arena w Las Vegas. Przychody ze sprzedaży biletów wyniosły wówczas 27 milionów dolarów. O rolę gospodarza rewanżu z T-Mobile Arena rywalizują nowojorska Madison Square Garden i stadion w Arlington w Teksasie.

Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) nie chce, by po jego rewanżowej z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) pozostały jakiekolwiek wątpliwości, kto jest najlepszym zawodnikiem kategorii średniej na świecie.

- Zamierzam wygrać w sposób przekonujący. Dlatego tym razem będę przygotowany na bardziej aktywny boks. Dam z siebie wszystko podczas treningów, by walka była dla mnie łatwiejsza - deklaruje "Canelo", który nie zgadza się z opinią wielu fanów twierdzących, że nie zasłużył na remis w pierwszym starciu z Gołowkinem.

- Oglądałem tamtą walkę jakieś dziesięć razy, to był dobry pojedynek. Wygrałem go dwoma punktami. Myślę, że aby wygrać wyraźniej, muszę tym razem po prostu wyprowadzać więcej ciosów. Być może będę szykował się w górach Kolorado, by mieć lepszą kondycję - mówi Meksykanin. 

Druga walka Gienadija Gołowkina z Saulem Alvarezem rozegrana zostanie 5 maja. Lokalizacja pojedynku nie została jeszcze potwierdzona - w grę wchodzą Las Vegas, Nowy Jork i Arlington.

5 maja dojdzie do rewanżowej walki Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Pojedynek będzie głównym wydarzeniem gali HBO PPV.

Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) nie może doczekać się drugiej konfrontacji z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Pierwszy pojedynek po dwunastu zaciętych rundach zakończył się remisem. Rewanż odbędzie się 5 maja i jak zapewnia "Canelo" tym razem sędziowie punktowi nie będą potrzebni.

- Teraz Gołowkin nie będzie miał już żadnych wymówek, bo ja zamierzam go znokautować! - odgraża się utalentowany Meksykanin.

- Jestem zachwycony, że ponownie będę częścią jednego z największych wydarzeń w historii boksu. Ta druga walka jest dla kibiców, którzy uwielbiają oglądać, gdy najlepsi mierzą się z najlepszymi - dodaje Alvarez. 

Na kilka godzin po ogłoszeniu rewanżu Gołowkina z Alvarezem niewielkim faworytem bukmacherów jest Kazach, na którego kurs wynosi obecnie 1,6. Zwycięstwo "Canelo" można obstawiać przy przeliczniku 2,5.

Jest już pewne, że 5 maja dojdzie do rewanżowej walki Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Rozmowy w tej sprawie toczyły się od kilku miesięcy, a ostateczne porozumienie zawarto pod koniec poprzedniego tygodnia.

Na razie nie potwierdzono jeszcze, gdzie odbędzie się pojedynek. W grę wchodzą trzy lokalizacje - Madison Square Garden w Nowym Jorku, T-Mobile Arena w Las Vegas oraz stadion futbolowy w Arlington. Wkrótce także ten aspekt drugiego starcia "Canelo" z "GGG" powinien zostać sfinalizowany.

Pięściarze spotkali się w ringu pierwszy raz we wrześniu ubiegłego roku. Po świetnym pojedynku sędziowie wypunktowali remis, który nie satysfakcjonował nikogo.

Druga walka Meksykanina z Kazachem także będzie w USA pokazywana za pośrednictwem usługi Pay-Per-View. Płatną transmisję z pierwszego pojedynku wykupiło 1,3 miliona osób.

Tom Loeffler, menadżer króla wagi średniej Gienadija Gołowkina (37-0-1, 33 KO), skomentował w rozmowie z boxingscene.com postęp negocjacji w sprawie rewanżowego pojedynku z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO).

- W zeszłym tygodniu powiedziałem, że wszystko jest dogadane w 90 procentach, ale dopóki nie jest to 100 procent, to pozostałe 10 może zepsuć całe negocjacje - przyznał opiekun "GGG". - Gienadij jest teraz w Kazachstanie i musimy poczekać, aż wróci, by uzgodnić z nim warunki kontraktu.

- Jeśli Gienadij zgodzi się na wszystko, wówczas nie spodziewam się, by reszta zabrała dużo czasu. Cały czas negocjujemy, mogliśmy mieć już wszystko ustalone tydzień  po pierwszej walce, ale trwa to już prawie cztery miesiące. Jesteśmy teraz w takim punkcie, że jeśli jedna ze stron się na coś nie zgodzi, to będziemy mieli kłopoty - powiedział Loeffler. 

Jeśli do końca stycznie przedstawiciele Gołowkina nie osiągną porozumienia z ekipą Alvareza, możliwe jest, że Kazach w kolejnym występie skrzyżuje rękawice z czempionem WBO Billym Joe Saundersem (26-0, 12 KO).

Oscar De La Hoya zaprzeczył doniesieniom, jakoby promowany przez niego Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) zaakceptował warunki rewanżu z Gienadijem Gołowkinem (37-0, 31 KO) i walka byłaby już sprawą przesądzoną. Wcześniej o bliskim finale negocjacji na temat pojedynku poinformował Eric Gome z grupy Golden Boy Promotions.

- Walka Canelo z GGG nie jest jeszcze dogadana i daleko jest do tego. Obiecuję wszystkim fanom, że załatwimy to, jak tylko Gołowkin zgodzi się na rewanż - oświadczył "Złoty Chłopiec".

Pierwszy pojedynek Gołowkina z Alvarezem zakończył się punktowym remisem. Druga walka pięściarzy odbędzie się prawdopodobnie 5 maja w Las Vegas.

Eric Gomez z promującej Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) grupy Golden Boy Promotions poinformował w rozmowie z "LA Times", że "Canelo" zaakcepował wszystkie warunki kontraktu na rewanżowy pojedynek z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Do walki dojść ma 5 maja, prawdopodobnie w Las Vegas. 

Pierwsza konfrontacja pięściarzy zakończyła się remisem. Gomez twierdzi jednak, że za drugim razem jego podopieczny poradzi sobie z niepokonanym Kazachem.

- Wiem, że Canelo wygra. Sądzę, że on już rozszyfrował Gołowkina w ostatnich trzech rundach. Obejrzyjcie walkę. Canelo prowadził pojedynek w ostatnich trzech starciach. Tym razem będzie mu już łatwiej. To nie będzie łatwa walka, ale Canelo ma już potrzebne doświadczenie i zwycięży - powiedział opiekun Meksykanina.

Federacja WBC podsumowała rok 2017, przyznając wyróżnienia w kilku kategoriach. W najważniejszej - Bokser Roku - zwyciężył czempion wagi średniej Gienadij Gołowkin. 

Z najlepszą walkę uznano konfrontację Gołowkina z Saulem Alvarezem, wydarzeniem roku wybrano starcie Floyda Mayweathera z gwiazdą UFC Conorem McGregorem, zaś za występ roku nagrodzono mistrza kategorii ciężkiej Deontaya Wildera.

Lista wyróżnień WBC za rok 2017: Bokser Roku - Gienadij Gołowkin, Nokaut Roku - Srisaket Sor Rungvisai, Występ Roku - Deontay Wilder, Walka Roku - Gienadij Gołowkin - Saul Alvarez, Wydarzenie Roku - Floyd Mayweather Jr - Conor McGregor, Powrót Roku - Mikey Garcia, Wzorowy Mistrz Roku - Badou Jack, Objawienie Roku - Miguel Berchelt, Młodzieżowiec Roku - Eduardo Hernandez.

Były mistrz świata wagi średniej Kelly Pavlik (40-2, 34 KO) zdradził, że w ubiegłym roku otrzymał ofertę walki z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Amerykanin z propozycji nie skorzystał, ponieważ nie byłby w stanie ponownie zejść do limitu 72,5 kg.

- Około rok temu było takie zapytanie. Chcieli, żebym walczył z Gołowkinem, ale powiedziałem, że nie ma szans na to, żebym zszedł do wagi średniej. Nie wrócę na ring, no chyba, że zaproponują mi za jedną walkę jakieś 12 milionów dolarów - powiedział Pavlik.

- To byłoby niemożliwe do zrealizowania, mam za sobą wspaniałą karierę i nie czuję potrzeby powrotu do boksu. Nie roztrwoniłem pieniędzy, mam za co żyć, moje dzieci też mają zapewnione godne życie - stwierdził Amerykanin.

Pochodzący z Ohio Pavlik po raz ostatni boksował w lipcu 2012 roku, kiedy to wygrał na punkty z Willym Rosinskym. Na zawodowych ringach Amerykanin przegrał tylko z Bernardem Hopkinsem i Sergio Martinezem.