350 tysięcy dolarów zainkasuje mistrz świata WBA wagi średniej Genadij Gołowkin (24-0, 21 KO) za walkę z Gabrielem Rosado (21-5, 13 KO). Gaża Amerykanina wyniesie 150 tysięcy dolarów. Pojedynek będzie główną atrakcją gali w Nowym Jorku podczas której odbędą się także dwie inne mistrzowskie potyczki.
Mistrz świata WBO kategorii piórkowej Orlando Salido (39-11-2, 27 KO) za walkę z Miguelem Garcią (30-0, 26 KO) zarobi 200 tysięcy dolarów, Garcia zainkasuje 220 tysięcy. Gaża Salido będzie jeszcze powiększona o wpływy z Meksykańskiej telewizji. Czempion WBO wagi super piórkowej Roman Martinez (26-1-1, 16 KO) za pojedynek z Juanem Carlosem Burgosem (30-1, 20 KO) przyjmie czek na 125 tysięcy dolarów, Burgos zarobi 50 tysięcy.
>
Pewnością siebie przed dzisiejszą walką z Gienadijem Gołowkinem (24-0, 21 KO) emanuje Gabriel Rosado (21-5, 13 KO). Amerykanin, który dla pojedynku z "GGG" zrezygnował z pozycji oficjalnego challengera w limicie wagowym 154 funtów, jest przekonany, że dziś odbierze Kazachowi pas WBA kategorii średniej.
.http://www.youtube.com/watch?v=uPWBRnGSZo8
> Add a comment>
Bryant Jennings (16-0, 8 KO) jest kolejnym obok Odlaniera Solisa pięściarzem, który bardzo poważnie przymierzany jest do walki z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (59-3, 51 KO). Do walki pięściarzy miałoby dojść 6 kwietnia w Niemczech.
Wcześniej obóz Ukraińca musi jednak uzyskać od federacji WBA zgodę na odsunięcie w czasie pojedynku z Aleksandrem Powietkinem. Jennings w zeszłym roku stoczył pięć zwycięskich walk, pokonując m.in. Bowie Tuopu oraz Sergieja Liachowicza.
>
Marzący od dawna o walce z Władimirem Kliczką (59-3, 51 KO) niepokonany brytyjski pięściarz wagi ciężkiej Tyson Fury (20-0, 14 KO) ze wściekłością zareagował na doniesienia, że "Dr Stalowy Młot" w kolejnym występie może skrzyżować rękawice z Kubańczykiem Odlanierem Solisem (18-1, 12 KO). Dwumetrowiec z Manchesteru tradycyjnie swoje emocje wyraził za pośrednictwem Twittera.
- Kliczko! Jeśli zmierzysz się z Solisem, to będziesz c**pą! Walcz ze mną. Solis to tłuścioch znokautowany w drugiej rundzie [w rzeczywistości w pierwszej - red.] przez Witalija - napisał znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Tyson Fury.
Do starcia dzierżącego trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej Kliczki z Solisem dojść ma 6 kwietnia. O pojedynek z Ukraińcem zabiega także posiadacz tytułu tzw. "zwykłego" mistrza świata federacji WBA Aleksander Powietkin (25-0, 17 KO), jednak wygląda na to, że walka ta odbędzie się najwcześniej latem.
>
Były mistrz świata amatorów Frankie Gavin (15-0, 11 KO) pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Jasona Welborna (11-2, 5 KO) podczas gali w Walsall. Gavn obronił w ten sposób wywalczony w listopadzie tytuł mistrza Wielkiej Brytanii wagi półśredniej. 27-latek od pierwszej rundy systematycznie przełamywał rywala, a pod koniec siódmego starcia zmusił go do wizyty na deskach. Sędzia widząc bezradność Welborna od razu przerwał zawody.
{dailymotion}xwvfjn_2013-01-18-jason-welborn-vs-frankie-gavin_sport{/dailymotion}
>
Wraz z nowym rokiem młodzi zawodnicy grupy Global Boxing - Kamil Łaszczyk, Patryk Szymański i Michał Chudecki - trafili oficjalnie pod opiekę nowego trenera, pełniącego przez lata rolę drugiego szkoleniowca Władimira Kliczki - Jamesa Ali Bashira.
>
Sergiej Kowaliew (19-0, 17 KO) i Gabriel Campillo (21-4-1, 8 KO) zmieścili się w limicie wagi półciężkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Mohegan Sun. Podczas tej samej gali wystąpi także dobrze znany polskim kibicom Curtis Stevens.
{dailymotion}xwvf7b_2013-01-18-mainevents-weighins-campillo-vs-kovalev_sport{/dailymotion}
>
Przemysław Opalach (11-1, 10 KO) pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Slavisa Simeunovica (1-3) podczas gali w Pruszkowie. Dla pięściarza z Olsztyna było to pierwsze tegoroczne zwycięstwo.
Opalach na ring wróci już 16 lutego podczas gali w Pionkach, gdzie jego przeciwnikiem będzie reprezentujący Niemcy Dominik Ameri (6-13, 2 KO).
>
Dziś na gali w nowojorskiej Madison Square Garden rozegrane zostaną rozegrane aż trzy pojedynki o mistrzostwo świata. O pas WBO wagi piórkowej rywalizować będą Orlando Salido (39-11-2, 27 KO) i Miguel Angel Garcia (30-0, 26 KO), w walce o trofeum WBA kategorii średniej zmierzą się Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO) i Gabriel Rosado (21-5, 13 KO), zaś o tytuł czempiona WBO w dywizji super piórkowej zaboksują Roman Martinez (26-1-1, 16 KO) i Juan Carlos Burgos (30-1, 20 KO). Podczas wczorajszego oficjalnego ważenia wszyscy zawodnicy zmieścili się w zakontraktowanych limitach.
http://www.youtube.com/watch?v=G5-CEVipMnM
http://www.youtube.com/watch?v=GQjlOhg_k8U
http://www.youtube.com/watch?v=NgXwYI-y5jg
>
Jutro na gali w Nowym Jorku Gienadij Gołowkin (24-0, 21 KO) stanie do kolejnej obrony pasa WBA wagi średniej. Rywalem jedynego pogromcy Grzegorza Proksy będzie Gabriel Rosado (21-5, 13 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=WZa_G5UXEmI
> Add a comment>
W pierwszej kolejce rewanżowej rundy ligi WSB Hussars Poland pokonali w Pruszkowie 3-2 Mexico Guerreros, rewanżując się Meksykanom za wyjazdową porażkę.
http://www.youtube.com/watch?v=DH9E9cSE-t8
> Add a comment>
Kubrat Pulew (17-0, 11 KO) rozpoczął w tym tygodniu treningi przed kolejną zawodową walką, jego rywalem będzie prawdopodobnie Tomasz Adamek (48-2, 28 KO). Zwycięzca pojedynku stanie się oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF.
Organizatorem walki będzie grupa Sauerland Event, starcie najprawdopodobniej odbędzie się w Polsce w kwietniu. Pulew w ostatnich dwóch występach nokautował Aleksandra Dimitrenkę i Aleksandra Ustinowa. Adamek w grudniu wygrał na punkty ze Stevem Cunninghamem.
>
Czech Ondrej Pala (31-3, 22 KO) dołączył w tym tygodniu do grona sparingpartnerów Artura Szpilki (12-0, 9 KO), który przygotowuje się do walki z Mikem Mollo (20-3-1, 12 KO). Mierzący 190 centymetrów 28-latek sparuje ze "Szpilą" od poniedziałku.
Wcześniej pięściarz z Wieliczki sparował głównie z amerykańskim weteranem Robertem Hawkinsem. Do pojedynku Szpilki z Mollo dojdzie 1 lutego podczas gali w Chicago.
>
Rozgrywany regularnie od pięciu lat turniej „Prizefighter” to prawdziwe święto boksu na Wyspach Brytyjskich. Impreza, która wzbudza ogromne zainteresowanie w całej Europie kreuje nowe gwiazdy bokserskich ringów i przynosi ogromne emocje. Do zawodów przystępuje ośmiu pięściarzy, którzy rywalizują ze sobą w systemie pucharowym, a wszystkie pojedynki rozgrywane są jednego wieczoru.
Tym razem turniej rozgrywany jest w kategorii junior średniej. Faworytem imprezy tradycyjnie organizowanej w londyńskiej York Hall jest Craig McEwan, który w przeszłości był bliski walki o mistrzostwo świata wagi średniej, a większość profesjonalnych pojedynków stoczył za Oceanem. Historia „Prizefightera” pokazała jednak, że papierowi faworyci często w ringu nie mają zbyt wiele do powiedzenia w starciu z żądnymi sławy bokserskimi „kopciuszkami”. Pojedyneki rozgrywane są na dystansie trzech rund.
Na zwycięzcę turnieju czeka 32 tysiące funtów. Organizatorzy postanowili od tej edycji dodatkowo podgrzać atmosferę i wprowadzić bonus w wysokości dwóch tysięcy funtów za każdą walkę zakończoną przed czasem. Do zawodów przystępuje dwóch zawodników niepokonanych – Navid Mansouri i Nigeryjczyk Larry Ekundayo, który po wielu latach zmagań z problemami imigracyjnymi w końcu może pokazać cały swój bokserski kunszt.
Zwycięstwo w turnieju „Prizefighter” zapewnia nie tylko pieniądze, ale także rozpoznawalność na Wyspach Brytyjskich. Pierwszą edycję zawodów wygrał irlandzki taksówkarz Martin Rogan i właściwie wykorzystał swoje „pięć minut”, pokonując później mistrza olimpijskiego z Sydney Audley Harrisona. Teraz na podobny sukces liczą m.in. Terry Carruthers i Peter Vaughan – bliscy koledzy poza ringiem, których los skojarzył ze sobą już w pojedynku ćwierćfinałowym. Czy im się to uda? Oglądaj „Prizefightera” w piątek od 22.00 tylko w Fightklubie!
>
1 lutego w Chicago niepokonany na zawodowych ringach Artur Szpilka (12-0, 9 KO) po raz kolejny będzie miał okazję zaprezentować się amerykańskiej publiczności. Boksujący w kategorii ciężkiej 23-letni Polak stanie w ringu naprzeciw Mike'a Mollo (20-3-1, 12 KO). - Może i da mi trudną walkę, ale nie robią na mnie wrażenia jego umiejętności. Ma niebezpieczną lewą rękę i nic więcej. Brak mu szybkości. Oczywiście na potwierdzenie moich słów trzeba poczekać do 1 lutego - zapowiada w swoim stylu "Szpila" w wywiadzie dla prestiżowego portalu bokserskiego fightnews.com.
- Jesteś naprawdę taki zawzięty i bezpośredni czy to tylko robota mediów?
Artur Szpilka: Jestem w 100 procentach naturalny. W ringu i poza nim, z przyjaciółmi w restauracji czy z moją dziewczyną Kamilą - zawsze jestem taki sam, nie udaję. Jestem dokładnie taki, jak widzisz. Te same rzeczy są dla mnie najważniejsze od dawna, a nic nie liczy się dla mnie bardziej niż lojalność. Nigdy nie łamię danego słowa i nigdy tego nie zrobię, zwłaszcza wobec ludzi, którzy na to zasługują - nie ma mowy! Tak samo jak nie ma mowy, żeby Mike Mollo mnie pokonał. Urodziłem się, by zostać mistrzem świata wagi ciężkiej, pierwszym z Polski. Wszyscy hejterzy i rywale powinni się z tym pogodzić.
- Nie sądzisz, że najpierw trzeba coś wygrać, żeby być tak pewnym siebie? W każdym razie w takim sporcie jak boks…
Ale jak mam to zmienić? Tego się nie da wyłączyć. Jestem jaki jestem. Ja nie wmawiam sobie tej pewności siebie, taki po prostu zawsze byłem. Nie mówię tylko o boksie, chociaż w tym sporcie jeśli w siebie wierzysz, to wygrywasz, wiara w siebie to połowa sukcesu.
- Ale są sytuacje, gdy taka pewność siebie może się obrócić przeciwko tobie. Tak jak na ostatniej konferencji prasowej, gdzie wdałeś się w bójkę. Twoje niecenzuralne słowa słyszało na YouTube więcej niż milion widzów. Wybuchłeś, bo nie było z tobą trenera Fiodora Łapina?
Trener Łapin to dla mnie ktoś wyjątkowy, nigdy w życiu nie poznałem kogoś takiego jak on. To mój mentor i jego słowa znaczą dla mnie bardzo wiele. Mogą mnie trafić mocniej niż jakakolwiek pięść. Nikt nie zna mnie lepiej niż on - on raz na mnie spojrzy i od razu wie, że zrobiłem coś nie tak. Nikt inny nie potrafi lepiej kontrolować moich emocji. Nawet teraz, dziesięć dni po bójce z Krzyśkiem trener jest cały czas na mnie zły. Widzę to i to jest dla mnie kara. Trenera Łapina nie było ze mną na konferencji , bo trenował wtedy Krzyśka Włodarczyka. Dopiero po tym całym zamieszaniu i bijatyce zobaczyłem, że napisał do mnie SMS-a, żebym był spokojny na konferencji. Załamałem się. Ale było już za późno, by cokolwiek zmienić.
- 1 lutego walczysz w Chicago z Mikem Mollo. Dlaczego zdecydowaliście się zakontraktować dwie walki, na dwóch kontynentach, z siedmiogodzinną różnicą czasową, na przestrzeni zaledwie trzech tygodni? Ogłaszanie walki na 23 lutego może być odczytane nie tylko jako pewność siebie, ale i brak respektu dla Mike'a Mollo, który póki co dokonał w boksie więcej od ciebie.
Ale ja tego właśnie chcę, chcę, aby moja kariera rozwijała się tak szybko. Nie chcę słabych walk z anonimowymi zawodnikami. Zresztą mam nawet już plany na dalszą przyszłość, ambitne plany, wielu ludzi będzie zaskoczonych. Mollo może i da mi trudną walkę, ale nie robią na mnie wrażenia jego umiejętności. Ma niebezpieczną lewą rękę i nic więcej. Brak mu szybkości. Oczywiście na potwierdzenie moich słów trzeba poczekać do 1 lutego. Spodziewam się w ringu ze strony Mike'a zapasów i faulowania. Wiem, że będzie zdeterminowany i zrobi wszystko, by wygrać, ale jego determinacja to będzie za mało. Walki na różnych kontynentach to też nie problem, bo do walki z Mollo i kolejnej trenuję już od trzech miesięcy. Mike Tyson też walczył bardzo często...
- Mike Mollo zapowiada, że nie będzie tolerował obraz słownych czy ciosów z główki w jego rodzinnym Chicago...
Nawet o tym nie myślę. Tylko boks! Przylatujemy 26-go, będzie ze mną trener, chcę po prostu wygrać, to nie jest sprawa osobista jak z Zimnochem. Nigdy jeszcze nie boksowałem w Chicago, tam jest tylu polskich fanów na trybunach... Wiem, że Andrzej Fonfara to tamtejszy Polski Książę, ale znamy się osobiście z obozów w czasch juniorskich i lubimy się. To fajny gość, z Warszawy, kibicujemy innym drużynom piłkarskim, ale obaj kochamy boks. Nie mogę się doczekać tego wyjazdu!
>
Jedną z głównych atrakcji sobotniej gali w Nowym Jorku będzie pojedynek o pas WBO wagi piórkowej pomiędzy Orlando Salido (39-11-2, 27 KO) a niepokonanym Miguelem Angelem Garcią (30-0, 26 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=gtuB0hmkprM
> Add a comment>
Zapraszamy do obejrzenia migawek z otwartego treningu Gabriela Rosado (21-5, 13 KO), który w sobotę na gali w nowojorskiej Madison Square Garden spróbuje odebrać pas WBA wagi średniej Gienadijowi Gołowkinowi (24-0, 21 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=iJxibeHR_uo
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania krótkiej rozmowy z Bobem Arumem, jednym z najpotężniejszych promotorów bokserskich świata, prowadzącym kariery m.in. Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) i Julio Cesara Chaveza Jr (46-1-1, 32 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=LqLGVJKnHnE
> Add a comment>
Już za dwa tygodnie, 1 lutego w Chicago, na ring po siedmiomiesięcznej przerwie powróci Artur Szpilka (12-0, 9 KO). Rywalem niepokonanego "ciężkiego" z Wieliczki będzie znany polskim kibicom z walk z Andrzejem Gołotą i Arturem Bińkowskim Mike Mollo (20-3-1, 12 KO). Amerykański pięściarz jest pozytywnie nastawiony przed lutowym startem i liczy na efektowną wygraną z 23-lentim Polakiem.
- Czuję się dobrze, jestem podekscytowany, nie mogę się doczekać tej walki. Cieszę się, że wracam na ring z takim rywalem jak Artur Szpilka, to może być trampolina dla mojej kariery, to dużo lepsze niż kilka walk z jakimiś leszczami - mówi "Bezlitosny" Mike, który mimo porażki w starciu z Andrzejem Gołotą dobrze wspomina polskich kibiców.
- Oni są wspaniali, bardzo wspierają swoich pięściarzy, mam i wśród nich swoich fanów po walce z Gołotą, w której się nie poddałem i walczyłem do końca. On wygrał ze mną zasłużenie. Mam nadzieję, że i teraz moja walka będzie się podobała kibicom. Liczę na to, że część polskich kibiców będzie dopingowała także mnie - zdradza Mollo.
32-letni Amerykanin przekonuje, że nie interesuje go, w jakiej formie znajduje się obecnie Szpilka. - Nie obchodzą mnie jego treningi, wyjdę do ringu i zrobię swoje! Jeśli wszystko zadziała, to będzie dobrze, ja w to wierzę. Uważam że jestem lepszym pięściarzem niż Artur. Mam więcej doświadczenia, boksuję dużo dłużej od niego - twierdzi pięściarz z Chicago i dodaje: - Chciałbym, żeby ludzie pamiętali mnie, wiedzieli że wchodzę między liny, żeby się lać, tak właśnie chcę walczyć 1 lutego. Nie mogę już się doczekać tego pojedynku!
>
Już w sobotę w Nowym Jorku jedyny pogromca Grzegorza Proksy - Gienadij Gołowkin (24-0, 21 KO) stanie do kolejnej obrony pasa WBA wagi średniej, krzyżując rękawice z Gabrielem Rosado (21-5, 13 KO). Wczoraj pięściarze spotkali się na ostatniej konferencji prasowej.
http://www.youtube.com/watch?v=IjkE8O2lsu0
> Add a comment>