Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tylko się cieszyć Roku - Artur Szpilka: W marcu "Szpila" rozpoczął spełniać swój American Dream - przeniósł się do Houston i rozpoczął współpracę z Ronniem Shieldsem. Potem stoczył trzy walki z zawodnikami z przedziału "słaby - średni" i w grudniu otrzymał propozycję pojedynku o mistrzowski pas WBC z Deontayem Wilderem. Jak mówi sam Szpilka: tylko się cieszyć! I trzymać kciuki 16 stycznia...

Tap Madl Roku - Ewa Brodnicka: "Kleopatra" znad Wisły ma za sobą sportowo bardzo udany rok, wygrała cztery pojedynki w tym z Ewą Piątkowską na Polsat Boxing Night i zdobyła tytuł mistrzyni Europy. Wśród kibiców jednak niemal tyle samo co o ringowych sukcesach Brodnickiej mówiło się o nowym trendzie modowym, jaki urodziwa pięściarka wprowadziła między liny. Premiera miała miejsce we wrześniu w Łodzi. Kto wie, może za jakiś czas na półkach w dobrych sklepach z odzieżą damską? Buty bokserskie się przyjęły więc czemu nie obręcze na biodra? "Nie przechosisz, dobra, dżast kiding".

Myster Roku - Paweł Gasser: Dużo było w końcówce roku o Myster Chyckim, który pomagał Tomaszowi Adamkowi przed bojem z Przemkiem Saletą, a o Myster Gasserze nie było wcale. A to właśnie Gasser wspólnie z trenerem Fiodorem Łapinem przygotował Krzysztofa Głowackiego do eliminatora z Seferim i zwycięskiej walki o pas WBO ze słynnym Huckiem. Trener Łapin dbał o sprawy bokserskie, trener Gasser zajmował się dietą i treningiem siłowym. Dobra robota, Myster Gassser.

Niepoinformowany Roku - Mariusz Wach: Wygląda na to, że Mariuszowi Wachowi uda się wyjść obronną ręką z "afery" dopingowej po walce z Aleksandrem Powietkinem. Polski "Wiking" list z podziękowaniami powinien przesłać na adres agencji WADA, bo ta kilka dni po walce w Moskwie odebrała licencję rosyjskiej RUSADA, która u boksera z Krakowa stwierdziła obecność stanozololu (po raz drugi w karierze!). Nie wierzę w tej sprawie w rzekome "rosyjskie manipulacje", tym bardziej że Wach dodatkowo stracił w moich oczach wiarygodność oświadczeniem z 15 grudnia, w którym napisał, że ani on ani polski związek bokserski sprawy dopingu nie znają. Otóż, drodzy kibice, wedle mojej wiedzy PWBZ o sprawie został poinformowany 27 listopada a ekipa Wacha nie później niż 8 grudnia! Tyle w temacie wiarygodności i poinformowania... Teraz WBC proponuje Wachowi udział w programie wyrywkowych testów dopingowych. Tylko czy wyrywkowe są w tym wypadku konieczne?

Stracony Rok Roku - Krzysztof Włodarczyk: "Diablo" zakończył rok 2014 fatalnym występem przeciw Grigorijowi Drozdowi, po którym stracił pas WBC wagi junior ciężkiej. W 2015 Włodarczyk o mistrzostwo świata miał boksowować dwa razy - ponownie z Drozdem w maju, a potem w grudniu z Beibutem Szumenowem. Skończyło się na sparingach i wizytach u lekarzy - w pierwszym przypadku Polaka, w drugim jego rywala. Szkoda straconych szans, bo podobno Włodarczyk fizycznie jest teraz w najlepszym okresie. 

Bark Roku - Manny Pacqioao: Haye z Kliczką przegrał przez palec, Pacquiao z Mayweatherem przez bark... W maju kibice doczekali się kolejnej "walki stulecia", jednak emocje skończyły się po kilku minutach od pierwszego gongu. Jednowymiarowy Filipińczyk nie miał nic do powiedzenia w starciu z najlepszym bokserem globu i gładko przegrał na punkty. Oczywiście przez bark! Po walce stulecia pozostał lekki niedosyt i powietrze z MGM Grand w plastikowych woreczkach sprzedawane na aukcjach internetowych. Floyd może wróci, może nie, ale to on był w tym roku najlepszy, do spółki z Tysonem Furym, nie żaden Gołowkin.

Radość Roku - Fiodor Łapin: Wygraną Krzysztofa Głowackiego nad Marco Huckiem warto było obejrzeć choćby dla momentu w którym trener Polaka w niezwykły dla siebie sposób świętuje w ringu sukces swojego podopiecznego. Tak emocjonalnie reagującego Łapina rzadko się widuje. Trener "Główki" od wielu miesięcy przekonywał, że jego zawodnik jest w znakomitej formie i nadszedł czas, by spróbować pobić się o największe laury. Miał rację. "This is a kind of story you watch boxing for!!!".

Shannon Briggs Roku - Shannon Briggs: W swojej kategorii nadal bez godnego rywala. Let's go Champ! Tyle miesięcy promocji na marne..

2015 (1): Mistrzowie, Król i raz, dwa, trzy >>

Add a comment

Mistrz Roku - Krzysztof Głowacki: "Kim jest Głowacki? Nigdy o nim nie słyszałem" - mówił jeszcze w zeszłym roku Marco Huck, który oczami wyobraźni już widział się w wielkich walkach w Stanach Zjednoczonych i w boju o pasy wszech wag z Władimirem Kliczką. W sierpniu w Newark "Kapitan Hak" miał okazję bliżej poznać się z Polakiem i dowiedział się, że Głowacki to ten facet, który zakończył jego amerykański sen i odebrał mu po trzynastu obronach mistrzowski pas. Dla mnie wygrana Głowackiego jej okoliczności i styl, w jakim ją odniósł, to największy sukces w historii polskiego boksu zawodowego. Oceniam ją wyżej niż piękne zwycięstwo Tomka Adamka nad Stevem Cunninghamem z 2008 roku.

Wicemistrz Roku - Andrzej Fonfara: Andrzej Fonfara ma za sobą wyśmienite dwanaście miesięcy. "Polski Książę" zanotował dwie bardzo cenne wiktorie - nad cieszącym się wielką popularnością Julio Cesarem Chavezem Jr i byłym czempionem WBO Nathanem Cleverlym. Aż trudnio uwierzyć, że z takimi sukcesami można nie być polskim numerem 1 roku, jednak mistrzowski pas Głowackiego to bez wątpienia to "coś" w 2015. Andrzej Fonfara mówi o sobie "normalny chłopak", ale ten "normalny chłopak" już teraz za walki inkasuje setki tysięcy dolarów, a w przyszłym roku być może sięgnie po tytuł WBC, o ile uda się doprowadzić do rewanżowej potyczki z Adonisem Stevensonem.

Mistrzunio Roku - Rafał Jackiewicz: Jak pisał Ernest Hemingway, stary człowiek i może... "Wojownik" od jakiegoś czasu komponuje swoją autobiografię i najwyraźniej doszedł do wniosku, że brakuje mu jeszcze kilku rozdziałów. Chciał sobie zaboksować "za reklamę na plecach" na zakończenie roku, ale przyszła propozycja walki "last minute" od utaletnowanego Michała Syrowatki. "Stary" Jackiewicz pokazał 11 lat młodszemu rywalowi, że mając doświadczenie i rozsądną szybkość można walki wygrywać nawet jedną ręką (w tym wypadku prawą). Jackiewicz zapowiada, że skończy z boksem, gdy wygra po raz pięćdziesiąty. Nie wiem, czy mu wierzyć...

Król Roku - Tyson Fury: Przyznam szczerze, że irytowało mnie, gdy przed walką z Władimirem Kliczką Tyson Fury był regularnie obrażany i deprecjonowano jego bokserskie umiejętności, jako argumenty podając, że Brytyjczyk kiedyś trafił się podbródkiem i dużo gada... Podobnie jak wcześniej Deontaya Wildera olbrzyma z Wilmslow nazywano "pajacem", wróżąc mu szybki nokaut. Władimir Kliczko po raz pierwszy w karierze spotkał się w ringu z kimś większym od siebie z kapitalną motoryką i sprawnością fizyczną, przyzwoitą szybkością i techniką bokserską. Efekt był taki, że facet, który na Youtube sam bije siebie w twarz, przerwał 9-letnie panowanie dominatora wagi ciężkiej, ikony nowoczesnego boksu zawodowego. Może Kliczko wyciągnie wnioski do maja i wypracuje u siebie "instynkt zabójcy", ale nie zdziwię się, jeśli w rewanżu Fury wygra przez nokaut.

Raz, Dwa, Trzy Roku - Michał Cieślak: "... raz, dwa, trzy i gotowe" - życiowe motto niejakiego Cieślaka z popularnej kreskówki jak ulał pasuje do ostatnich ringowych popisów łysego osiłka z Radomia. Michał Cieślak między linami się nie patyczkuje i robotę kończy szybko, bo po co się męczyć, jak nie trzeba. Teraz czas na mocniejszych rywali, anonsowany na kwiecień Francisco Palacios byłby w sam raz, ale chyba jeszcze lepszy byłby Łukasz Janik.

Add a comment

Rok 2015 okazał się niezwykle udany dla polskiego boksu zawodowego. Autorami największych sukcesów byli oczywiście Krzysztof Głowacki, który we wspaniałym stylu zdetronizował czempiona WBO wagi junior ciężkiej Marco Hucka i Andrzej Fonfara, który zanotował wygrane nad mocnymi Julio Cesarem Chavezem Jr i Nathanem Cleverlym.

W ciągu mijających dwunastu miesięcy dużo mówiło się też o boksujacych paniach, a w końcu roku dwie uczestniczki wrześniowej gali Polsat Boxing Night - Ewa Piątkowska i Ewa Brodnicka - sięgnęły po pasy mistrzyń Europy. W grudniu pięściarską Polskę rozgrzała informacja o walce Artura Szpilki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem.

Między innymi wspomnianym wyżej tematom będzie poświęcony poniedziałkowy odcinek magazynu "Puncher", który poprowadzi Mateusz Borek. W studio zasiądą także: Andrzej Kostyra, Janusz Pindera i Albert Sosnowski. Emisja: Polsat Sport News, godz. 20.00. 

Add a comment

Prezenty:

Krzysztof Głowacki. Powiem szczerze, że z żadnego mistrzostwa świata polskich bokserów tak się nie cieszyłem, jak z tytułu "Główki". Skromny, porządny chłopak, który klepał biedę (chociaż bardziej zasługiwał na sukces finansowy niż kilku jego kolegów), był bliski rezygnacji z boksu. Lubię ludzi, którzy mają talent do pracy, a takie właśnie jest Głowacki. Życzę mu długiego panowania.

Rafał Jackiewicz. Po 2 przegranych z rzędu w 2015 (Szeremeta, Dan Ion) był już "jedną nogą na emeryturze, drugą - na skórce od banana". Ale sensacyjnie wygrał przed czasem w Ełku z Michałem Syrowatką i znów wrócił na bokserskie salony z altanki, gdzie przez rok spał. Przewrócić może się każdy, sztuka - podnieść się, tak jak Jackiewicz.

Ewa Piątkowska i Ewa Brodnicka. Kto - oprócz hardkorowych kibiców boksu - słyszał o nich rok temu? Niewiele osób. A teraz to główne gwiazdy bokserskich gal, mistrzynie Europy. A wszystko dzięki znakomitemu występowi na PBN i ich talentom promocyjnym. Wymieniam je razem, bo jeszcze długo będzie się łączyć ich nazwiska i dyskutować o rewanżu.

Rózgi:

Paweł Głażewski. Lubię go i cenię. Dlatego mam nadzieję, że po przegranych z Miszkiniem i Grafką nie będzie podejmował prób powrotu na ring. Nie ma sensu. Niech los Roya Jonesa Juniora (którego w moim odczuciu pokonał) będzie mu przestrogą. Mam nadzieję, że zobaczę go jeszcze na bokserskich galach w innej roli.

Włodzimierz Letr. Czterokrotny mistrz Polski amatorów, a przynosi promotorowi wstyd swoimi występami. Nie chce mi się wierzyć, że weźmie się solidnie za treningi. Darek Snarski dał mu tyle szans na rehabilitację, każda miała być ostatnia. I ciągle zawodził.

Mateusz Masternak. Nie podoba mi się, że zrzuca winę za niepowodzenia na niemieckich promotorów, zamiast dostrzec belkę w swoim oku. Sauerlandowie ok, gdy dobrze płacą, ale poza tym be? Oczywiście, że został przekręcony w walce z Johnym Mullerem. Ale już z Bellew mógł wygrać, wystarczyło bardziej przycisnąć Anglika w dwóch ostatnich rundach. Tylko, że Master tego nie zrobił, bo zabrakło paliwa. Sauerland nie zatankował? Trzymam kciuki za Mateusza, sercem jestem za nim. Ale rozum zaczyna mówić, przestań się łudzić.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Tomasz Babiloński poinformował na Twitterze, że jest już sześć potwierdzonych miast, które będą gościć bokserskie gale organizowane przez grupy Sferis KnockOut Promotions, Konspol Babilon Promotion i AG Promotion w przyszłym roku.

Pięściarskich emocji kibice mogą być pewni w Szczecinie, Zakopanem, Sopocie oraz tradycyjnie w Legionowie, Międzyzdrojach i Wieliczce. Dokładne terminy poszczególnych imprez nie zostały jeszcze ogłoszone.

Add a comment

30 stycznia na gali organizowanej w Tczewie na ring wróci boksujący w kategorii super średniej Przemysław Opalach (17-2, 15 KO). Nazwisko rywala dla 29-latka z Olsztyna nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Opalach, który ma na koncie pasy WBC Baltic i IBF International, w tym roku stoczył tylko jedną zawodową walkę, wygrywając w maju z Aleksandarem Kuvacem. W lipcu Polak zaliczył jeszcze nieoficjalny pojedynek na gali w Lesznie.

Podczas gali w Tczewie kibicom pokażą się także m.in. Damian Mielewczyk i Patryk Litkiewicz.

Add a comment

Artem Karpec (21-0, 6 KO) rozpoczął przygotowania do kolejnej zawodowej walki. 31-letni Ukrainiec, który kilka miesięcy temu związał się z polskimi promotorami, ostatni raz boksował w sierpniu, wygrywając z Łukaszem Janikiem.

- Cieszę się, że dostałem od Polaków szansę powrotu na ring po dwuletniej przerwie. Jestem bardzo wdzięczny i teraz chciałbym spróbować swoich sił z czołówką polskiej kategorii średniej i super półśredniej - deklaruje Karpec.

- Chętnie stoczyłbym walkę z Krzysztofem Kopytkiem lub Kamilem Szeremetą. Myślę, że to byłyby ciekawe konfrontacje dla polskich kibiców i każdy z nas mógłby coś zyskać na takich pojedynkach. Widziałem obu zawodników na polskich galach i myślę, że jestem w stanie wygrać z każdym z nich - przekonuje Ukrainiec, który ma w swoim dorobku m.in. pas WBA International w limicie do 69 kilogramów.

Add a comment

Michał Syrowatka (13-1, 4 KO) jest otwarty na stoczenie walki rewanżowej z byłym mistrzem Europy wagi półśredniej Rafałem Jackiewiczem (47-14-2, 22 KO) - poinformował Mateusz Borek, dziennikarz telewizji Polsat Sport. W ubiegłym tygodniu na gali w Ełku 38-letni Jackiewicz niespodziewanie znokautował Syrowatkę w czwartej rundzie.

- Syrowatka tuż po walce był załamany, jednak teraz stwierdził, że jest gotowy na rewanż z Jackiewiczem, ale w pełnym limicie wagi półśredniej - zdradził Borek. 

Pierwsza walka pięściarzy odbyła się w umownym limicie do 67,5 kg, chociaż Jackiewicz podczas oficjalnej ceremonii ważył 67,8 kg. Pełny limit kategorii półśredniej wynosi 66,7 kg.

- Jest szansa, że zrobię pełny limit wagi półśredniej i stoczymy rewanż z Michałem, ale muszę dostać trzykrotnie więcej pieniędzy niż w pierwszej walce - odpowiedział wczoraj w studiu Polsat Sport Jackiewicz.

Add a comment

15 rocznicę istnienia świętował wczoraj KnockOut Gym. Klub na warszawskim Wawrzyszewie jest bazą treningową największej polskiej grupy boksu zawodowego Sferis KnockOut Promotions, ale odbywają się w nim także zajęcia dla mniej zaawansowanych a także całkowicie początkujących miłośników boksu. 

Add a comment