W sobotę na gali Premier Boxing Champions w Bostonie kolejną zawodową walkę stoczy Adam Kownacki (11-0, 10 KO). Czwartym tegorocznym rywalem 26-latka będzie Rodney Hernandez (8-2-1, 1 KO). Przed tym występem pięściarz z Łomży spędził trochę czasu m.in. na sparingach w Las Vegas.

26-letni Rodney Hernandez (8-2-1, 1 KO) będzie przeciwnikiem Adama Kownackiego (11-0, 10 KO) podczas sobotniej gali w Bostonie. Walkę zakontraktowano na osiem rund.

Dla Polaka, który ostatni raz boksował w sierpniu, będzie to czwarty tegoroczny występ. Hernandez w tym roku zanotował już dwie wygrane. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek w kategorii półśredniej pomiędzy Dannym O'Connorem i Gabrielem Bracero.

10 października na gali organizowanej w Bostonie kolejną zawodową walkę stoczy Adam Kownacki (11-0, 10 KO) - poinformował na Twitterze Przemek Garczarczyk.

Nazwisko rywala Polaka mieszkającego na co dzień w Nowym Jorku ma zostać oficjalnie potwierdzone wkrótce. W tym roku boksujący w kategorii ciężkiej Kownacki zanotował już trzy zawodowe wygrane.

Ostatni raz 26-letni "Baby Face" boksował w sierpniu, nokautując w drugiej rundzie Maurenzo Smitha.

Adam Kownacki (11-0, 10 KO) znokautował w drugiej rundzie Maurenzo Smitha (12-10-3, 9 KO) na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku. Dla boksującego w kategorii ciężkiej Polaka było to trzecie tegoroczne zwycięstwo.

Kownacki trafił Amerykanina kilkoma mocnymi uderzeniami już w pierwszym starciu. Smith padł na deski na początku drugiej rundy po lewym sierpowym, po którym nie był już w stanie kontynuować walki.

114 kg wniósł na wagę Adam Kownacki (10-0, 9 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą Premier Boxing Champions w Nowym Jorku. Polak skrzyżuje rękawice na dystansie ośmiu rund z Maurenzo Smithem (12-9-3, 9 KO), który w przeddzień walki ważył 117 kg. Dla Kownackiego będzie to trzeci tegoroczny występ.

W sobotę na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku trzecią tegoroczną walkę stoczy Adam Kownacki (10-0, 9 KO). 26-letni zawodnik wagi ciężkiej urodzony w Łomży na dystansie ośmiu rund skrzyżuje rękawice z Maurenzo Smithem (12-9-3, 9 KO). W tym roku Kownacki wygrywał już z Ytalo Pereą i Randym Eastonem.

37-letni Maurenco Smith (12-9-3, 9 KO) będzie kolejnym przeciwnikiem Adama Kownackiego (10-0, 9 KO), który na ring wróci 1 sierpnia podczas gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku. Walkę zakontraktowaną na osiem rund.

Smith ostatni raz boksował w kwietniu ubiegłego roku, przegrywając już w pierwszej rundzie z Shannonem Briggsem. Amerykanin ma na koncie również walki z Andy Ruizem Jr czy Charlesem Martinem. Kownacki, który ma podpisany kontrakt menadżerski z Alem Haymonem, w tym roku zanotował już dwie wygrane.

Głównym wydarzeniem nowojorskiej imprezy będzie starcie byłego króla wagi super lekkiej Danny'ego Garcii z Paulem Malignaggim.

1 sierpnia na gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku trzecią tegoroczną walkę stoczy Adam Kownacki (10-0, 9 KO). Nazwisko przeciwnika 26-latka urodzonego w Łomży nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Boksujący w kategorii ciężkiej Kownacki ostatni raz walczył w maju, kiedy to wygrał na punkty z Ytalo Pereą. Głównym wydarzeniem nowojorskiej imprezy będzie starcie byłego mistrza świata wagi super lekkiej Danny'ego Garcii z byłym czempionem dwóch kategorii wagowych Paulem Malignaggim.

Po piątkowym zwycięstwie nad olimpijczykiem z Londynu Ytalo Pereą Adam Kownacki (10-0, 9 KO) awansował na 101. pozycję komputerowego rankingu wagi ciężkiej. "Babyface" wyprzedził m.in. notowanego obecnie 5 oczek niżej najbliższego rywala Mariusza Wacha - Konstantina Airicha.

Urodzony w Polsce ale od dziecka mieszkający w USA Kownacki zarejestrowany jest w Boxrec jako pięściarz amerykański, jednak gdyby  boksował na polskiej licencji, w zestawieniu polskich "ciężkich" plasowałby się na czwartym miejscu, za Arturem Szpilką, Marcinem Rekowskim i Mariuszem Wachem (wśród Amerykanów jest 40-ty).

Polscy ciężcy wg Boxrec (z A. Kownackim): 1. Artur Szpilka (278 pkt), 2. Marcin Rekowski (179), 3. Mariusz Wach (149), 4. Adam Kownacki (53), 5. Izuagbe Ugonoh (35), 6. Marcin Siwy (20), 7. Włodzimierz Letr (14), 8. Kamil Sokołowski (8). 9. Damian Trzciński (2), 10. Patryk Brzeski/Marcin Brzeski (1). Zestawienie nie uwzględnia nieaktywnych od ponad roku Andrzeja Wawrzyka, Krzysztofa Zimnocha i Alberta Sosnowskiego, w rankingu brakuje także Tomasza Adamka.

W piątek na gali Premier Boxing Champions, pokonując na punkty Ytalo Pereę (6-2-1, 4 KO) kolejną wygraną do zawodowego rekordu dopisał Adam Kownacki (10-0, 9 KO). - Nie mogę być zbyt zadowolony z siebie, muszę boksować spokojniej, tak jak w ostatniej rundzie - powiedział po walce polski ciężki, który po raz pierwszy w karierze zmuszony był do przeboksowania pełnego dystansu.

Jeff Wojciechowski: Poprzednio znokautowałeś rywala w pierwszej rundzie, dzisiaj przeboksowałeś osiem twardych rund. Zacznijmy od trenera, jakie były plusy i minusy dzisiejszej walki?
Keit Trimble (trener Kownackiego): Nie widziałem zbyt wielu minusów, Adam musi wkładać więcej siły w uderzenia, trzymać właściwy dystans, żeby móc boksować. Jeśli zacznie bardziej "siadać na swoich ciosach", to będzie nokautował w każdej walce.

Być może ten rywal był zbyt mocny dla Kownackiego? Od ostatniej walki było mało czasu na trening.
Keith Trimble: Trenujemy od listopada, mieliśmy może jakieś 10 dni przerwy.

W ostatnich rundach wyglądałeś na trochę zmęczonego.
Adam Kownacki: Tak, ale w ostatniej rundzie świetnie mi się boksowało. W początkowych rundach może straciłem za dużo sił, ale to wszystko przychodzi z doświadczeniem. Ja miałem tylko 30 amatorskich walk, on był na olimpiadzie. Ja wciąż się uczę, miałem 3-letnią przerwę z powodu kontuzji. Każda walka to nauka.

Kibiców też ci przybywa, dzisiaj na trybunach pojawiło się 400 Polaków, którzy głośno krzyczeli. Ludzie Ala Haymona byli zadowoleni. Co dalej?
Adam Kownacki: Teraz trochę odpocznę. Przyjąłem wiele ciosów, których nie powinienem. Nie mogę być zbyt zadowolony z siebie, muszę boksować spokojniej, tak jak w ostatniej rundzie.
Keith Trimble: Adam musi lepiej dobierać ciosy, były momenty, w których po prostu wyprowadzał uderzenia, jakby był zawodnikiem wagi lekkiej. Wyprowadzał za dużo ciosów, zamiast odejść do tyłu i uderzyć raz, ale konkretnie.

http://www.youtube.com/watch?v=subm5HrtneU