Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Akcje Adama Kownackiego (13-0, 10 KO) poszły mocno w górę po dobrym występie na ubiegłotygodniowej gali w Nowym Jorku, gdzie 26-latek pewnie wypunktował Danny'ego Kelly'ego. Pięściarz z Łomży zyskał w oczach polskich kibiców, ale coraz bardziej zaczęli go także doceniać amerykańscy promotorzy.

Lou DiBella, jedna z najważniejszych postaci na amerykańskim rynku bokserskim, stwierdził, że Kownacki nie miałby problemów z ringów z Jarrellem Millerem (16-0-1, 14 KO), który wczoraj na gali w Tuscon pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Donovana Dennisa. - Kownacki zniszczyłby Millera - napisał na Twitterze DiBella, oglądając ringowe poczynania 27-letniego Millera.

Kownacki jest jednym z polskich pięściarzy współpracujących z Alem Haymonem. W ubiegłym roku "Baby Face" stoczył cztery zwycięskie walki.

Add a comment

Podczas sobotniej gali w Nowym Jorku kolejne zawodowe zwycięstwo do swojego rekordu dopisał Adam Kownacki. Popularny "Babyface" jak zwykle nie zawiódł fanów, dając im dobrych osiem rund ofensywnego boksu i wyraźnie pokonał Amerykanina Danny'ego Kelly. Bokser z Łomży nie jest może wirtuozem szermierki na pięści, nie czaruje obroną i  nie zachwyca lewym prostym, ale jego występy ogląda się bardzo dobrze.

Dlatego z dużym zdziwieniem przyjąłem informację, że w studio Polsatu w kontekście ewentualnego startu Kownackiego na gali Polsat Boxing Night padło stwierdzenie, że "Babyface" ze względu na swoją nadwagę nie spełnia kryteriów "estetycznych". Wspomnianej wypowiedzi nie słyszałem osobiście i być może miała ona charakter żartobliwy, ale gdybym miał na poważnie doradzać, czy nad kandydaturą Kownackiego do startu na gali "słonecznej stacji" warto się pochylić, byłbym "na tak".

W czasach, gdy mistrzowskie pasy królewskiej dywizji należą do takich Adonisów jak Tyson Fury, Luis Ortiz czy Charles Martin, czepianie się "brzuszka" nie ma chyba większego sensu, zwłaszcza gdy brzuszek należy do boksera, który budzi zainteresowanie. A Kownacki budzi - jak wynika ze statystyk ringpolska.pl, wywiad łomżaninem w ciągu pierwszej doby po sobotniej gali obejrzało więcej osób niż wywiad z jakimkolwiek zawodnikiem undercardu Polsat Boxing Night 4, a dokładniej rzecz ujmując, wynik oglądalności był zbliżony do zsumowanego wyniku wszystkich zawodników tamtego undercardu.

Myślę, że mimo "estetycznych" felerów Adama Kownackiego, warto dać mu szansę w bliższej lub dalszej przyszłości, tym bardziej że żadnych problemów z sylwetką "Babyface'a" nie ma ani najpotężniejszy człowiek boksu zawodowego Al Haymon ani stacja Showtime, która walkę Polaka umieściła na swojej karcie telewizyjnej obok dwóch pojedynków o mistrzostwo świata. Z brzuszkiem też można.

Add a comment

W pojedynku wagi ciężkiej rozegranym na gali w Nowym Jorku niezwyciężony na zawodowych ringach Adam Kownacki (13-0, 10 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Danny'ego Kelly'ego (9-1-1, 8 KO).

Popularny "Babyface" nie oszczędzał się od pierwszego gongu i raz po raz zasypywał rywala seriami uderzeń na korpus i głowę. W drugiej rundzie Kownacki był bliski posłania Kelly'eo na deski, jednak Amerykanin wykazał się dużą odpornością na ciosy.

Przyspieszenie kosztowało Polaka sporo sił, więc w kolejnych starciach musiał nieco zwolnić. Wkrótce jednak ponownie złapał rytm i przejął inicjatywę, by dobrze finiszować w ostatnim starciu. Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 80-72, 80-72, 79-73. Według oficjalnych statystyk ciosów Kownacki zadał w całej walce 277 celnych ciosów (w tym 242 mocne), Kelly odpowiedział 117 trafieniami (93 mocne).

Add a comment

 Niepokonany na zawodowych ringach Adam Kownacki (12-0, 10 KO) podczas dzisiejszej gali w Nowym Jorku zmierzy się z Dannym Kelly (9-1-1, 8 KO). Mieszkający na stałe w USA 26-latek ma nadzieję, że Artur Szpilka pokona Deontaya Wildera i kiedyś dojdzie do jego starcia ze "Szpilą" na Stadionie Narodowym.

Add a comment

Podczas sobotniej gali w Nowym Jorku, na której Artur Szpilka zmierzy się z Deontayem Wilderem, zaboksuje także inny polski ciężki - Adam Kownacki (12-0, 10 KO). Rywalem "Babyface'a" będzie Amerykanin Danny Kelly (9-1-1, 8 KO).

Add a comment

16 stycznia na gali Showtime w Nowym Jorku pierwszą walkę w 2016 roku stoczy niepokonany "ciężki" Adam Kownacki (12-0, 10 KO). Występ "Babyface'a", który za rywala miał będzie Amerykanina Danny'ego Kelly (9-1-1, 8 KO), ma rozgrzać polską publiczność przed głównym wydarzeniem imprezy - bojem Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z czempionem WBC królewskiej dywizji Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). 

Kownacki, któremu kibice często wytykają brak sportowej sylwetki, zapowiada w najbliższym czasie wielkie zmiany. - Wiem, że muszę dużo poprawić w swoim wyglądzie, pozbyć się brzuszka. Przeciwnicy będą teraz coraz mocniejsi - mówi podopieczny Ala Haymona. - To moje noworoczne postanowienie - sprawić, by za kilka miesięcy mój brzuch był płaski i pokazał się na nim "kaloryfer".

- Walka z Dannym Kellym będzie moją ostatnią ośmiorundówką. Potem chcę stoczyć parę pojedynków na dystansie dziesięciu rund. Plan jest taki, by wygrywać w dobrym stylu, dostać się do rankingów i na przełomie roku 2016 i 2017 zaboksować o mistrzostwo świata - deklaruje Adam Kownacki. 

Urodzony w Łomży a mieszkający od lat w Nowym Jorku Adam Kownacki w marcu skończy 27 lat. Jako zawodowiec wygrał wszystkie 12 stoczonych walk, aż 10 z nich kończąc przed czasem.

Add a comment

16 stycznia na gali w Nowym Jorku pierwszą przyszłoroczną walkę ma stoczyć Adam Kownacki (12-0, 10 KO), który ma skrzyżować rękawice z 24-letnim Amerykaninem Dannym Kellym (9-1-1, 8 KO) - poinformował portal Boxing.pl.

26-letni Kownacki, który ostatni raz boksował w październiku, w tym roku zanotował cztery wygrane na zawodowych ringach. Kelly ostatnie trzy pojedynki wygrał już w pierwszej rundzie.

Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek o mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) i Arturem Szpilką (20-1, 15 KO).

Add a comment

- Jak będzie taka szansa, to jak najbardziej chciałbym w Polsce zaboksować - mówi występujący w kategorii ciężkiej Adam Kownacki (12-0, 10 KO), który w tym roku zanotował cztery zawodowe wygrane. Pięściarz mieszkający na stałe w Nowym Jorku jest jednym z Polaków współpracujących z Alem Haymonem.

W 2015 roku wygrałeś cztery walki. Z każdego występu jesteś zadowolony?
Adam Kownacki: Nie do końca. W ostatnim pojedynku znowu sporo ważyłem. Jednak odniosłem cztery wygrane, więc plan na ten rok wykonałem. Miałem stoczyć jeszcze jedną walkę w bieżącym roku, ale ostatecznie przełożyliśmy ją na styczeń. Myślę, że 2016 będzie podobny jak 2015, jak nie lepszy.

Masz już za sobą dwa 8-rundowe pojedynki. Jak się czułeś w nich pod względem kondycyjnym?
Bardzo dobrze. Ciosy zadawałem do ostatniego gongu, a przeciwnika chciałem znokautować, ale nie na siłę. Kondycja była, nie ma na co narzekać.

2 kwietnia odbędzie się w Krakowie prestiżowa gala Polsat Boxing Night. Jesteś zainteresowany tym tematem?
Moim menadżerem jest Al Haymon, więc to on prowadzi moją karierę, ale nigdy nie mów nigdy. Jak będzie taka szansa, to jak najbardziej chciałbym w Polsce zaboksować.

Masz 26 lat i jesteś niepokonany. Jaki jest twój cel w zawodowym boksie?
Czołówka rankingu, zostać mistrzem świata. Takie są plany i razem z drużyną do tego dążymy.

Pełna rozmowa z Adamem Kownackim na Boxing.pl >>

Add a comment

- Po raz drugi walczyłem na pełnym dystansie ośmiu rund, to dobre doświadczenie - powiedział Adam Kownacki (12-0, 10 KO), który wczoraj na gali Premier Boxing Champions w Lowell pokonał jednogłośnie na punkty Rodneya Hernandeza. Polak pomimo zwycięstwa nie był do końca zadowolony ze swojego występu.

- Od poniedziałku wracam na salę treningową i będę pracował nad swoimi błędami, wciąż jest co poprawiać. Mój rywal był twardy, ciężko było go przewrócić. W kolejnej walce będę w dużo lepszej formie - mówi "Baby Face", który przed wczorajszym pojedynkiem wniósł do ringu ponad 118 kg. Tak ciężki Kownacki nie był od ponad dwóch lat.

Pojedynek Kownackiego z Hernandezem został pokazany w USA w przekazie telewizyjnym przez NBC Sports. Dla Polaka był to debiut w amerykańskiej telewizji.

Add a comment

Adam Kownacki (12-0, 10 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Rodneya Hernandeza (8-3-1, 1 KO) na gali Premier Boxing Champions w Lowell (Massachusetts, USA).

Po ośmiu rundach wszyscy sędziowie punktowali 78-74 dla Polaka, który zanotował w ten sposób czwartą tegoroczną wygraną. Dla niepokonanego na profesjonalnych ringach Kownackiego było to dopiero drugie zwycięstwo na pełnym dystansie, pozostałe walki popularny "Babyface" kończył przed czasem.

Adam Kownacki, podobnie jak inni dwaj polscy "ciężcy" - Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka, jest związany kontraktem menadżerskim z najmocniejszym graczem na rynku boksu zawodowego Alem Haymonem.

W głównym wydarzeniu gali w Lowell Gabriel Bracero (24-2, 5 KO) znokautował w pierwszej rundzie Danny'ego O'Connora (26-3, 10 KO). Pojedynek trwał zaledwie 41 sekund.

Add a comment