W specjalnie wydanym oświadczeniu, tymczasowy mistrz świata wagi lekkiej Michael Katsidis (27-2, 22 KO) zapowiedział, że pomimo tragicznej śmierci jego brata, która miała miejsce kilka dni temu, pojedynek z Juanem Manuelem Marquezem (51-5-1, 37 KO) odbędzie się w terminie. Australijczyk skrzyżuje rękawice z Meksykaninem 27 listopada w Las Vegas.

- Walka odbędzie się tak jak planowano. Zrobię to dla mojego brata, dla siebie i dla całej mojej rodziny - napisał w oświadczeniu Katsidis.

Stawką pojedynku Michaela Katsidisa z Juanem Manuelem Marquezem będą pas WBO oraz WBA wagi lekkiej.

6 listopada podczas gali w doskonale znanym polskim kibicom Newark, Robert Guerrero (27-1, 18 KO) stoczy piąty pojedynek po zmianie kategorii wagowej z super piórkowej na wyższą. Z pewnością czeka go wymagające zadanie, gdyż zmierzy się z byłym pretendentem do mistrzostwiego tytułu w wadze lekkiej, Vicente Escobedo (22-2, 14 KO), swego czasu uważanym za wielki talent amerykańskiego pięściarstwa.

- Doskonale zdaję sobie sprawę, że zwycięstwo w najbliższym pojedynku może pomóc mi w podniesieniu mojej kariery na wyższy poziom. Jeżeli uda mi się wygrać, będę miał otwartą drogę do walki o mistrzostwo świata ze zwycięzcą pojedynku Marquez - Katsidis. Zamierzam dać z siebie wszystko to, co wypracowałem podczas przygotowań, które są wprawdzie ciężkie, jednak czuję się świetnie - powiedział 27-letni 'Ghost', który w przeszłości zdobywał czempionat federacji IBF w wagach piórkowej i super piórkowej.

W walce wieczoru tej gali swoje umiejętności skonfrontują występujący w kategorii junior średniej Zab Judah (39-6, 27 KO) oraz Lucas Martin Matthysse (27-0, 25 KO). Szansę na pokazanie swoich umiejętności dostanie również Polski Olbrzym, czyli Mariusz Wach (22-0, 10 KO), który w zaplanowanym na osiem rund pojedynku zmierzy się z Kevinem Burnettem (13-4, 8 KO).

Były niekwestionowany czempion wagi średniej Kelly Pavlik (36-2, 32 KO) zdradził, że wbrew niektórym doniesieniom, wcale nie ma zamiaru spotykać się w ringu z Lucianem Bute w umownym limicie wagowym wynoszącym 166 funtów na początku przyszłego roku. "Duch" ze stanu Ohio liczy na to, że po wygranej z Brianem Verą uda mu się skrzyżować rękawice ze zwycięzcą rewanżowego pojedynku pomiędzy Paulem Williamsem i Sergio Martinezem.

Do walki Pavlika z Williamsem miało dojść już kilkakrotnie, ale ostatecznie ta potyczka nigdy się odbyła. Martinez z kolei zmierzył się już z Pavlikiem w kwietniu tego roku, pokonując Amerykanina na punkty.

Były trzykrotny mistrz świata wagi półśredniej Antonio Margarito (38-6, 27 KO) zainkasuję największą gażę w zawodowej karierze za pojedynek z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). Meksykanin za starcie z Filipińczykiem ma zagwarantowane 3 miliony dolarów, a jego promotor Bob Arum szacuje, że drugie tyle Margarito dostanie po podliczeniu wpływów ze sprzedaży z transmisji w systemie Pay-Per-View.

Miguel Cotto za walkę z Mannym Pacquiao zarobił 12 milionów dolarów, z kolei ostatni rywal "Pac Mana" przyjął przelew w wysokości 1,2 miliona dolarów, chociaż jego gwarantowana suma wynosiła jedynie 300 tysięcy dolarów.

Do walki Pacquiao z Margarito dojdzie 13 listopada w Dallas.

Peter Manfredo Jr (35-6, 19 KO), znany z uczestnictwa w pierwszej edycji popularnego programu The Contender, gdzie w finale przegrał z bardzo dobrym Sergio Morą, 12 października podczas gali w Lincoln zanotuje 42 walką na zawodowstwie. 29-letni pięściarz na dystansie 10 rund zmierzy się z Jhonem Berrio (15-7, 11 KO).     

Manfredo w kwietniu 2007 roku stanął przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu prestiżowej federacji, jednak w walce o czempionat WBO w kategorii super średniej Amerykanin uległ Joe Calzaghemu. Ostatnią porażkę w karierze 'The Pride Of Providence' zanotował półtora roku później, przegrywając przed czasem z Sakio Biką.

David Haye (24-1, 22 KO) niedawno zapowiedział, że daje braciom ledwie 12 miesięcy, by doszło do pojedynku pomiędzy jednym z nich, a Brytyjczykiem, gdyż w 2011 roku planuje on zakończyć swoją sportową karierę. Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) bagatelizuje jednak warunki stawiane przez Haye'a, przy okazji stwierdzając, że żadną niespodzianką nie będzie porażka jego niedoszłego przeciwnika ze skazywanym na porażkę Audleyem Harrisonem, z którym 'Hayemaker' zmierzy się 13 listopada w Manchesterze:

- Haye tylko stara się wywrzeć presję tekstami w stylu: "Kończę karierę w przyszłym roku". Ja jednak boję się, że on może skończyć ją dużo wcześniej. Za niecały miesiąc Haye walczy bowiem z Audleyem Harrisonem, nie sądzę, by on był w stanie przyjmować potężne uderzenia, dlatego mam obawy, czy Haye czasem nie zostanie znokautowany przez wspomnianego Harrisona - stwierdził 34-letni Kliczko, który w nadchodzącym pojedynku zawalczy z Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO).

Wprawdzie w poprzedni weekend Shannon Briggs (51-6, 45 KO) został zdeklasowany przez Witalija Kliczko i nie zdobył tytułu WBC w kategorii ciężkiej, jednak pomimo tego Amerykanin niezbyt racjonalnie wyzywa swojego ostatniego przeciwnika do podjęcia rękawic przy okazji ... rewanżowego pojedynku.

Zdaniem Briggsa, w ich sobotniej walce na jej losach zaważył uraz lewej ręki, którą tą 'Cannon' odnieść miał już w pierwszej rundzie:

- Chcę rewanżu, gdzie będę mógł boksować obiema rękami. Ze sprawną jedynie prawą ręką byłem bezradny - powiedział  niespełna 39-letni pięściarz.

Obecny posiadacz tytułu regularnego federacji WBA w wadze średniej, Gienadij Gołowkin (19-0, 16 KO), przystąpi w grudniu do pierwszej obrony swojego pasa, a jego rywalem będzie najprawdopodobniej Meksykanin Marco Antonio Rubio (48-5-1, 41 KO). Menadżer pochodzącego z Kazachstanu pięściarza, Oleg Hermann, zdradza, iż póki co nie jest jeszcze znana ani dokładna data pojedynku, ani miejsce jego rozegrania.

- To prawda, udało nam się porozumieć z Rubio. Zawalczymy albo 4, albo 11 grudnia w Meksyku bądź Panamie - powiedział Hermann.

Niepokonany od lutego zeszłego roku Rubio był także do niedawna kojarzony jako potencjalny rywal dla obecnego super czempiona WBA tej kategorii wagowej, Felixa Sturma.

Wszystko wskazuje na to, iż 38-letni już dzisiaj Filipińczyk Rustico Torrecampo (14-8-5, 7 KO), powróci niebawem na zawodowy ring. Pozostający nieaktywny od 1997 roku pięściarz złożył właśnie prośbę o przywrócenie bokserskiej licencji i jeśli pozytywnie przejdzie serię medycznych badań, stoczy w swojej ojczyźnie powrotną walkę. Przypomnijmy, iż Torrecampo był pierwszym pogromcą 17-letniego wówczas Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO), którego to znokautował w trzeciej rundzie pojedynku.

http://www.youtube.com/watch?v=AKJscbGM638

Wczoraj poinformowaliśmy, iż 13 listopada na ring powróci obiecujący rosyjski zawodnik wagi ciężkiej, Denis Bojcow. Dzisiaj okazało się, iż tego samego dnia - najprawdopodobniej w Niemczech - swój siódmy profesjonalny występ zaliczy rodak i przy okazji kolega Bojcowa z grupy Universum, jeden z najbardziej obiecujących obecnie cruiserów, Rachim Czakijew (6-0. 5 KO). Nazwisko najbliższego rywala aktualnego mistrza olimpijskiego póki co nie jest znane.

Przypomnijmy, iż Czakijew, w swojej ostatniej walce, pokonał na dystansie sześciu rund naszego Łukasza Rusiewicza (8-9, 1 KO).